0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Michał GrzywaFot. Michał Grzywa

Aktywiści Inicjatywy Dzikie Karpaty po półtorarocznych przepychankach z Lasami Państwowymi uzyskali potwierdzenie, że jodła wycięta w 2023 roku w Nadleśnictwie Stuposiany (województwo podkarpackie) liczyła… 337 lat. Zdaniem aktywistów to jaskrawy – i tylko jeden – przykład rabunkowej polityki Lasów Państwowych w sąsiedztwie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i szerzej w lasach południowo-wschodniej Polski. Leśnicy obiecują wyjaśnienia.

Półtora roku ekspertyz

— Podczas leśnego patrolu zauważyliśmy pniak jodły. Zaintrygowało nas, że jej słoje są tak gęste. Pomyśleliśmy, że musiała być stara i policzyliśmy je. Oniemieliśmy, bo wyszło, że miała prawie 300 lat. Wróciliśmy tam z lupą jubilerską i policzyliśmy jeszcze raz. Wynik był podobny – 290 lat — opowiada OKO.press Jakub Rok z Inicjatywy Dzikie Karpaty.

Pień po scietym drzewie. Napisano na nim a.d. 1730-2023
Fot. Jakub Rok
Pień po scietym drzewie. Napisano na nim a.d. 1730-2023
Fot. Jakub Rok

Ekspertyza wykonana na zlecenie Lasów Państwowych wykazała jednak, że działacze się mylili i jodła była jeszcze starsza – miała 337 lat. Na wyniki ekspertyzy, którą Nadleśnictwo Stuposiany zleciło w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, czekali… półtora roku.

— W listopadzie 2023 roku wspólnie z leśnikami przeprowadziliśmy wizję lokalną w miejscu wyciętej jodły. Wówczas obiecano nam pobranie plastra ze ściętego drzewa i wykonanie ekspertyzy potwierdzającej wiek. Potem zapadła cisza. Mijały miesiące, wysyłaliśmy w tej sprawie pisma, odbywaliśmy z leśnikami spotkania, otrzymywaliśmy wymijające odpowiedzi. Mieliśmy poczucie, że leśnikom zależy, aby sprawa przycichła — tłumaczy Zuzanna Romanowska, aktywistka Inicjatywy Dzikie Karpaty.

Zaskoczeni

Nadleśnictwo Stuposiany w jednym z pism, do których dotarło OKO.press, tłumaczy, że jodła była chora, a jej “cechy zewnętrzne (…) nie wskazywały jednoznacznie na tak wyjątkowy wiek, co jest pewnym zaskoczeniem również i dla nas, leśników”. Co do wielomiesięcznej zwłoki w przekazaniu aktywistom wyniku ekspertyzy ustalającej wiek drzewa, leśnicy tłumaczą się “przeoczeniami zobowiązań komunikacyjnych”.

;
Wojciech Kość

W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc

Komentarze