Za było 290 głosów: PiS, Lewica (oprócz Andrzeja Rozenka), koło Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL. Przeciw: ziobryści. Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu, wyłamał się poseł Franciszek Sterczewski (zagłosował za)
„Ustawa o ratyfikacji decyzji Rady UE w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej" - tak dokładnie nazywała się ustawa, która przeszła głosami niezwykłej większości. Zgodnie z zapowiedziami posłowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciw.
Jeszcze przed rozpoczęciem debaty wniosek o odroczenie posiedzenia złożył przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. „Wczoraj stała się rzecz niesłychana" - mówił. „Minister Buda powiedział, że KPO został wysłany do Brukseli, przeddzień debaty w parlamencie i dwa dni przed dyskusją z samorządami. To po co jest parlament? Gdzie jest podmiotowość parlamentu, o której tyle razy mówiliście?".
Zwrócił się też do Lewicy: „Doszło do wielkiej zdrady samorządów. Zrobiliście to razem z PiS-em, droga Lewico, tego się po Was nie spodziewałem".
Koalicja Obywatelska od kilku dni zabiegała o to, żeby przełożyć głosowanie i wcześniej uwzględnić postulaty samorządów.
Wniosek Tomczyka przepadł. Za głosowało tylko 170 posłów. Tak samo jak PiS - czyli przeciw - zagłosował niemal cały klub Lewicy, z wyjątkiem Andrzeja Rozenka i Joanny Senyszyn (za), Maciej Kopiec się wstrzymał. To był pierwszy sygnał, że nie będzie niespodzianki i Lewica zagłosuje tak, jak zapowiadała.
Inny wniosek złożył Władysław Kosiniak-Kamysz (Koalicja Polska - PSL). Chodziło o głosowanie większością dwóch trzecich, od kilku tygodni domagała się tego opozycja.
„Nie poddam tego wniosku pod głosowanie, bo musiałabym z premedytacją złamać konstytucję" - stwierdziła marszałek Elżbieta Witek.
„Głośne »tak« dla rozwoju Polski, dla rozkwitu Polski. To szansa na szybkie wyjście z pandemii" - mówił premier Mateusz Morawiecki, przekonując do głosowania za ratyfikacją Funduszu Odbudowy.
„Kto był najbardziej przeciwny tym środkom dla Polski? Najbardziej przeciwni byli zachodni politycy i ekonomiści, którzy nie chcieli przekazywać środków dla Polski i dla Europy Środkowej" - stwierdził.
Morawiecki opowiadał, o „szerokich" konsultacjach z organizacjami pozarządowymi i samorządami.
Stwierdził, że „Ta ustawa jest ustawą o polskiej racji stanu" oraz jest to jedna z najważniejszych decyzji na najbliższe 10-20 lat. Apelował o jedność: „Przezwyciężmy te podziały. Zagłosujmy za polską racją stanu".
„Nie można igrać z wielką szansą rozwojową, przed którą stoimy" - przestrzegał Morawiecki. Opowiadał, że pieniądze trafią i do wielkich miast (do Warszawy ponad 30 mld zł) i do mniejszych powiatów („do powiatu będzińskiego ponad 3 mld").
Uprzedzając krytykę, zapewnił, że nie ma żadnego uwspólnotowienia długu. Ta kwestia kilka razy wracała w czasie debaty. „Chciałbym, żeby Polska jak najszybciej była na poziomie rozwoju Francji czy Włoch" - mówił Morawiecki.
Na koniec podziękował Lewicy za „rzeczowy, merytoryczny dialog" i PSL za inspiracje. „Dotrzymujemy słowa" - stwierdził Morawiecki.
„Dlaczego tak bardzo atakuje pan swoich koalicjantów?" - pytał premiera Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. „Nie potrafił pan przekonać własnego rządu do decyzji, żeby poprzeć ratyfikację". Jego zdaniem również europosłowie PiS nie poparli Funduszu Odbudowy w Parlamencie Europejskim, m.in. Joachim Brudziński, który później temu zaprzeczył.
Budka powtórzył, że KPO powinien być dyskutowany w parlamencie: „Wszystko będziecie załatwiać tak, jak załatwiliście Fundusz Inicjatyw Lokalnych".
„Wbrew temu, co usiłuje mówić Lewica, w wysłanym KPO nie ma żadnej gwarancji, że samorządowcy będą decydować, na co będą przeznaczone środki z Funduszu Odbudowy" - mówił Budka. Odniósł się też do jednego z postulatów Lewicy: „Nawet 2 tys. mieszkań nie potrafił pan wybudować, dzisiaj wybuduje pan 75 tys.? Może jeszcze rozda pan milion aut elektrycznych" - ironizował Budka, wskazując na Morawieckiego.
Szef PO powtórzył zdanie padające w ostatnich dniach wielokrotnie z ust polityków opozycji, że te pieniądze należą się nie "Obajtkom", ale Polkom i Polakom.
Dużą część wystąpienia Budka skierował do Lewicy. „Nie udawajcie, że mówicie w imieniu samorządowców". Zauważył, że samorządowcy prosili o czas, a rząd wysłał ostateczny dokument do Brukseli.
„Zostawiliście organizacje pozarządowe, zostawiliście samorządowców na spalonym" - mówił przewodniczący PO.
I dalej: „Wy dzisiaj myśleliście o tym, żeby się ścigać na opozycji? O liderach opozycji. Dzisiaj jest czas na to, żeby współdziałać, a nie dzielić, żeby pokazać, że rząd nie ma większości. Była szansa na to, żeby zmusić rząd do debaty w parlamencie".
„Nie upomnieliście się o wartości" - zarzucił Lewicy.
„To jest wielki plan. Żeby postawić Europę na nogi po pandemii. Żeby ruszyć do przodu. Żeby wybrać przyszłość!" - mówił o Funduszu Odbudowy Adrian Zandberg z klubu Lewicy. Stwierdził, że nie będzie się odnosił do zarzutów Budki. Skupił się na tym, co Fundusz może zmienić w Polsce i w Europie.
„To był zły rok, ale możemy wyjść z tego kryzysu silniejsi" - mówił. Przekonywał, że jest to głosowanie nad pogłębieniem integracji europejskiej:
„Ci, którzy chcą zniszczyć Unię, marzą o tym, żeby Fundusz upadł. Kto głosuje za ratyfikacją głosuje za silną Europą. A ten, kto nie umie podnieść ręki za ratyfikacją głosuje za Europą słabą, bezsilną, bezbronną. Europa to jest najlepsza gwarancja demokracji i praworządności".
Wymieniał inwestycje, które zostaną sfinansowane z Funduszu: „Na panele fotowoltaiczne, na oczyszczalnie ścieków, na mieszkania dla młodych, na kształcenie lekarzy, na robotyzację przemysłu. To jest szansa na skok cywilizacyjny. Jeśli europejski pociąg nie ruszy, nie dogoni ani Chin, ani Stanów Zjednoczonych".
„Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieli, że potrzebujemy silnej, publicznej ochrony zdrowia. W Polsce umarło 100 tys. ludzi na darmo, umarli nie dlatego, że wirus uwziął się na Polskę, tylko dlatego, że w polskiej służbie zdrowia od lat coś fundamentalnie nie działa".
Przypominał, że Polska już raz nie wzięła udziału w planie Marshalla. „Zachód po raz kolejny nam ucieknie" - ostrzegał.
„Europa to jest polska racja stanu" - puentował.
Szef ludowców zaczął od tego, że w trzeciej fali epidemii był lekarzem-wolontariuszem. Praca w szpitalu pokazała mu, jak bardzo potrzebne są Polsce środki z FO. Ale „sprawiedliwie podzielone, nie dla swoich" - zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
W przemówieniu rozliczył opozycję z błędów, jakie popełniła w trakcie przygotowań do ratyfikacji Funduszu.
„Utraciliśmy solidarność, ucieszył się z tego Ziobro i Kaczyński. Utraciliśmy szansę na przejęcie sprawczości. Wszyscy powinniśmy na opozycji uderzyć się w piersi".
„Dzisiaj nie zagłosujemy za rządem, zagłosujemy za środkami dla Polski, za silną Polską w Europie".
Kosiniak-Kamysz zgłosił też poprawkę, żeby NIK co roku kontrolował Krajowy Plan Odbudowy.
„Słaba Unia to większa przestrzeń dla takich ludzi jak Zbigniew Ziobro. Nie będziemy mówić głosem Ziobry czy Konfederatów" - tak uzasadniła głos „za" Polski 2050 Szymona Hołowni posłanka Paulina Hennig-Kloska. Odniosła się do zarzutów, że środki mogą być niewłaściwie wydane. „Czy mamy obawy? Mamy. Ale wiemy, że UE musi wyciągać wnioski".
Agnieszka Ścigaj z nowego koła poselskiego Polskie Sprawy upomniała się o organizacje pozarządowe: „Organizacje pozarządowe wykonały gigantyczną pracę, przeprowadzając wysłuchanie publiczne, które powinien był zrobić rząd. Teraz proszą o odwrócone wysłuchanie. Warto wykazać się szacunkiem do partnerów, których zaprosiliście do współpracy". Koło wstrzymało się od głosu.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze