To nie były grzeczne hasła, tłum był wkurzony, niepoprawny. Na ulice wyszła młodsza Polska, świadoma swych praw. Wyśmiała sojusz tronu z ołtarzem, który narusza prawa kobiet w imię katolickiej ideologii. Ludzie, którzy mają takiego państwa dość. Nastrój był rewolucyjny. Dzięki pomocy czytelników OKO.press przedstawiamy 40 haseł Czarnego Piątku
To była nowa jakość w protestach antypisowskich. Warszawska demonstracja - a także te w Poznaniu, Krakowie, Toruniu, Katowicach i innych miastach - była radykalna, niepoprawna obyczajowo, ostra, momentami brutalna. A jednocześnie radosna, bo ludzie mieli poczucie mocy budowanej na wspólnym "wkurwie" wobec Kościoła, który narusza prawa kobiet i wobec władzy, która idzie z takim Kościołem ręka w rękę. Uczestnictwo przynosiło ulgę, można było odreagować, odpocząć od absurdu, kłamstwa, bezwzględnej opresji ze strony władz. Od haseł kobiecych demonstracja przeszła do ostrych politycznych, z żądaniem dymisji rządu włącznie.
Według szacunków władz Warszawy w protestach 23 marca udział wzięło łącznie 55 tys. osób. I kilkanaście tysięcy w innych miastach i miasteczkach.
Dziennikarze OKO.press przez 40 minut obserwowali gęsty tłum, który maszerował trzypasmową jezdnią Al. Jerozolimskich w stronę centrum, po kilkanaście osób w rzędzie. To by oznaczało, że przeszło ok. 35-40 tys. osób.
Świetnie to widać na przyspieszonym filmiku nakręconym przez gazeta.pl.
Demonstracja była zdecydowanie młodsza niż marsze KOD. Na oko OKO.press mężczyźni stanowili ok. 35 proc. uczestników. Dominowały kobiety 30-40 letnie i młodsze. Nie brakowało starszych osób z "pokolenia KOD", które - jak pisze czytelniczka - przyszli tu dla swoich córek i wnuczek. Ale ton nadawali młodsi.
W odpowiedzi na naszą prośbę na FB czytelniczki i czytelnicy OKO.press przysyłali nam wybór haseł skandowanych i wypisanych na transparentach, banerach, zwykłych kartonach. Omawiamy je kolejno: od ustrojowych, przez kobiece, po czysto polityczne.
Sporo haseł wyrażało zasadnicze przesłanie demonstracji: władzom kościelnym i politycznym nie wolno dokonywać tak drastycznych ingerencji w prawa kobiet. Ludzie opowiedzieli się za państwem świeckim, wolnym od katolickiej ideologii.
Pryncypialne były hasła:
"NAJPIERW GODNOŚĆ, POTEM PŁODNOŚĆ" i podobne w wymowie, w kontekście "pro choice":
"MYŚLĘ, CZUJĘ, DECYDUJĘ".
Powtarzał się postulat państwa wolnego od religii:
"POLSKA LAICKA, NIE KATOLICKA", także w dosadnej postaci:
"CHCEMY ZDROWIA, NIE ZDROWASIEK" i podobnie:
"CHCEMY LEKARZY, NIE MISJONARZY".
Hasła wyrażały fundamentalny sprzeciw wobec uprzedmiotowienia kobiety:
"CHCEMY WYBORU, ZAMIAST TERRORU"
i mocniejsze:
"ŁAPY PRECZ, BĘDĘ ŻYŁA TAK JAK CHCĘ".
Oraz taki jak poniżej:
Były też hasła łagodniejsze:
"NIE JESTEM ZA ABORCJA, JESTEM ZA WOLNYM WYBOREM" oraz obrazowe:
"JAK TO SIĘ DZIEJE, ŻE CIĄŻA JEST TYLKO MOJA, A ABORCJA KSIĘDZA I SĘDZIEGO" i
"KOBIETA TO NIE INKUBATOR".
W sedno trafiało hasło:
"JESTEŚ PRZECIW ABORCJI, TO JEJ SOBIE NIE RÓB".
A także i takie:
Demonstracja przyniosła potężny głos sprzeciwu i oburzenia na ostatnie ingerencje biskupów, ich naciski na zaostrzenie (de facto zakaz) legalnej aborcji w Polsce. Ten nastrój wyrażał transparent:
"KURIA MAĆ", a także bezpośrednie ataki na księży/biskupów.
Wiele haseł waliło wprost:
"KSIĘŻE, JA CI POD SUKIENKĘ NIE ZAGLĄDAM".
Mężczyzna koło czterdziestki niósł transparent:
"KLECHO NAWIEDZONY, ODWAL SIĘ OD MEJ ŻONY".
Był też rysunek kościoła z podpisem:
"NAPIERDALAJCIE WE WŁASNE ORGANY" i zaskakujący napis:
"PRZEPROŚ MATKĘ, ODDAJ KOLORATKĘ".
Groźnie brzmiało:
"PRAWDZIWY CZARNY PROTEST NASTĘPNYM RAZEM POD EPISKOPATEM".
Cały szereg haseł, w tym sporo obscenicznych, polemizowało po swojemu z "etyką seksualną" Kościoła, czyli z rozbudowanym nauczaniem na temat seksu, antykoncepcji, aborcji czy in vitro. Transparenty i hasła zachęcały Kościół do zmiany zainteresowań:
"A KSIĘŻA TO NIECH POD WŁASNE SUKIENKI ZAGLĄDAJĄ".
Czy w jeszcze bardziej ludowej wersji:
"EPISKOPACIE, ZOSTAW MOJE GACIE".
Kwestionowany był sojusz kościelno-państwowy w świadomie dwuznacznym konceptualnym haśle:
"ZAJMIJCIE SIĘ SWOIMI PISIORAMI" i czysto antyrządowym:
"RZĄD TAK GIBKI, ŻE ZAGLĄDA NAM W CIPKI".
O aborcji było pryncypialnie, feministycznie:
"ABORCJA JEST OK" oraz refleksyjnie
"BRAK LEGALNEJ ABORCJI ZABIJA".
Była też skomplikowana metafora:
"GDYBY MINISTRANCI ZACHODZILI W CIĄŻĘ, ABORCJA BYŁABY SAKRAMENTEM".
Polityczno-feministyczne było genialne (zdaniem OKO.press):
"MACICE WSTAJĄ Z KOLAN" oraz znane już wcześniej:
"REWOLUCJA TO KOBIETA".
Beata Kurek "tradycyjnie" niosła transparent:
"KSIĘŻNICZKI ZAMIAST KSIĘŻY".
Inny napis używał niezbyt feministycznej w wymowie gry słów:
"UMIEMY GOTOWAĆ, ZGOTUJEMY WAM REWOLUCJĘ".
Było sporo flag LGBTQ i hasła. Grzeczne:
"HOMO PATROL W OBRONIE KOBIET" i niegrzeczne:
"PEDAŁY ZA KOBIETAMI".
Było też trochę starszych samotnych panów. Jeden z nich trzymał nieco tajemniczy transparent:
"JA BEZ TRYBU DZISIAJ – W ZASTĘPSTWIE MOICH DZIEWCZYN, 4 X TAK".
Protest był kobiecy, skupiony na zamachu na legalną aborcję, ale zarazem mocno polityczny.
Okrzyków politycznych przybywało z czasem. Pod siedzibą PiS pojawił się napis:
"POLSKA TO NIE ŁUP, ONA JEST DLA WSZYSTKICH". I okrzyk:
"RZĄD DO DYMISJI".
Podobnie było w Poznaniu:
"RZĄD NA BRUK, BRUK NA RZĄD".
Wielokrotnie powtarzał się świetnie wymyślony - znany już wcześniej - okrzyk:
"IDZIEMY PO PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ" (skanduję z małej litery - podkreślała na FB OKO.press Muma Myczka).
W Warszawie tłum skandował:
"HIPOKRYCI, FANATYCY, POCZUJECIE GNIEW ULICY!"
Ostre było też:
"BEZ KOMPROMISÓW, PRZECIW PRZEMOCY WŁADZY"
Ktoś niósł napis:
"PIS SIĘ KOŃCZY", ktoś inny
"GŁOSOWAŁEM NA PIS, WYBACZCIE"
"WSPIERAM STRAJK KOBIET. CZARNY PIĄTEK" - taki transparent ustawiła na ulicy w Gryficach Beata Katkowska. Demonstrowała samotnie. „ZA KAŻDYM RAZEM ŁUDZĘ SIĘ, ŻE KTOŚ MNIE WESPRZE” - napisała na FB.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze