Około trzeciej nad ranem nieznany sprawca wdarł się do namiotu Obywateli Solidarnie w Akcji przed Sejmem. Rozbił skarbonkę i zdarł z szyi śpiącego Macieja Bajkowskiego saszetkę z pieniędzmi, a jego samego pobił. To nie pierwszy atak na OSA
“Obudziło mnie szarpnięcie za saszetkę z pieniędzmi, którą miałem na szyi. Kiedy otworzyłem oczy i podniosłem głowę, dostałem w zęby” - relacjonuje OKO.press Maciej Bajkowski zdarzenia ostatniej nocy (z 13 na 14 maja 2018). Około trzeciej nad ranem ktoś wszedł do namiotu Obywateli Solidarnie w Akcji, który od miesięcy stoi w tzw. “miasteczku wolności” u zbiegu ulic Wiejskiej i Matejki, tuż przy Sejmie.
“Poderwałem się, zacząłem gonić sprawcę czy sprawców (nie wiem ilu ich było), ale już zniknęli. Krzyczałem: “ratunku! napad! policja!”. Nikogo obok nie było. Wróciłem do namiotu, zrobiłem sobie zdjęcie, zdjęcie dwóch zębów, które leżały na glebie, wrzuciłem je do internetu. Po dziesięciu minutach zjawiła się policja” - opowiada Bajkowski.
Według Bajkowskiego policyjny radiowóz zazwyczaj stał przez całą noc tuż przy miasteczku namiotowym: na parkingu albo przy wjeździe do pobliskiej ambasady Kanady. Tym razem - jak dowiedział się od policjantów - miał stać przy budynku komisji senackich, skąd namiotów nie widać. “Wierzę, że tam byli. Podejrzewam, że policjanci bardziej pilnowali Sejmu niż mnie”.
Po kilku godzinach od napadu w namiocie OSA zjawił się technik policyjny, który zabezpieczył ślady sprawcy lub sprawców.
W skradzionej skarbonce i saszetce było łącznie sześć tysięcy złotych, z których większość została zebrana przez Osę na działalność miasteczka.
Zapytaliśmy rzecznika komendy stołecznej, gdzie w momencie ataku na Macieja Bajkowskiego znajdował się najbliższy patrol lub radiowóz policji, czy zawsze stoi w tym samym miejscu oraz czy policja przyzna miasteczku namiotowemu przed Sejmem stałą ochronę. Czekamy na odpowiedź.
Bajkowski podkreśla, że był to co najmniej czwarty napad na działaczy OSA. W marcu dwóch napastników wtargnęło do tego samego namiotu przy Wiejskiej i zniszczyło transparenty przygotowane na protest Strajku Kobiet. Maciej Bajkowski został wtedy zaatakowany gazem pieprzowym. Policja złapała sprawców, ale - jak pisała “Wyborcza” - obwiniono ich jedynie za zakłócenie zgromadzenia, czyli popełnienie wykroczenia, a nie postawiono zarzutu napaści i zniszczenia mienia, które są przestępstwami.
“Z kolei w sierpniu namiot przed Kancelarią Premiera, który chwilowo opuściłem, został okradziony i zdemolowany. Poprzecinano baniaki z wodą, banery. Jeden z nich, ważący 50 kilogramów, ten z serii “Spieprzaj dziadu”, został zwinięty i zabrany. Podejrzewam, że to było motywowane politycznie. Musiały to zrobić jakieś bojówki PiS lub służby” - domyśla się Bajkowski.
Obywatele Solidarnie w Akcji zasłynęli dzięki kontrmiesięcznicom, które organizowali na Krakowskim Przedmieściu u wylotu ul. Karowej, tuż za rozstawianymi przez BOR barierkami. Gdy w kwietniu 2017 roku Maciej Bajkowski skandował przez megafon w kierunku Jarosława Kaczyńskiego: “kłamca, kłamca, kłamca”, zaatakował go tłum zwolenników PiS. Choć w okolicy było kilka tysięcy policjantów, żaden z nich nie chronił wtedy manifestacji OSA.
Za tamten protest policja wytoczyła Bajkowskiemu proces, obwiniając go o zakłócanie obchodów miesięcznicy. Za wyświetlanie na ścianie Pałacu Prezydenckiego napisu „Zdradza ojczyznę, kto łamie jej najwyższe prawo” miesiąc wcześniej, został obwiniony z przepisu kodeksu wykroczeń, zakazującego m.in. rozwieszania ulotek w miejscach niedozwolonych. W obu przypadkach został uniewinniony.
UZUPEŁNIENIE: na rzecz OSA i Macieja Bajkowskiego prowadzona jest zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Można dorzucić się do niej tutaj.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze