Wiceprezes partii rządzącej Antoni Macierewicz stwierdził, że choć przynależność do UE przynosi nam gospodarcze korzyści, to Polska powinna mieć alternatywę. Stanowić ją powinien związek państw Europy Środkowej w sojuszu z USA. Trzeba pokazać, że nie jesteśmy skazani na Brukselę – oświadczył polityk PiS
Nie wiadomo w jakim celu wojsko zbiera informacje o mieszkających na ziemiach zachodnich polskich obywatelach „narodowości innej niż polska”, ich stowarzyszeniach i liderach, a także podatności lokalnych mediów na wpływy.
„To pozostanie słodką tajemnicą – moją i pana prezesa” – odpowiedziała wicepremier Beata Szydło zapytana o to, czy prezes Kaczyński namawiał ją przed wystąpieniem w Sejmie, w czasie którego broniła przyznanych sobie i swoim ministrom nagród, żeby „pokazała pazurki”.
Prawo w Polsce uchwala demokratycznie wybrany parlament, a nie peruwiański sprawozdawca ONZ – tak wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł skomentował krytyczny wobec polityki PiS raport specjalnego sprawozdawcy ONZ.
Rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów do Sejmu i Senatu w czerwcu 1989 roku, które doprowadziły do końca rządów komunistycznych, została przemilczana przez Sejm, Senat i prezydenta. Premier Morawiecki podkreślił wady tamtego kompromisu, a „Wiadomości” TVP przedstawiły wydarzenia 4 czerwca jako „zdradę i zmowę elit”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński otrzymał nagrodę jako Osobowość 5-lecia Telewizji Republika.
Prasa ujawniła, że demonstrujący ultrakonserwatywne poglądy poseł PiS Pięta, członek komisji ds. służb specjalnych, miał romans. Decyzją Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka partii i usunięty z komisji sejmowych.
Publikowana w soboty w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).
Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.
Kolejny odcinek Kroniki mijającego tygodnia.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński opuścił szpital po z górą miesięcznym leczeniu kolana. Dalsze leczenie ma przebiegać w trybie ambulatoryjnym. O stanie jego zdrowia nic więcej nie wiadomo.
Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy wypłaciła w 2017 roku swoim pracownikom 2 miliony złotych nagród – poinformowało RMF FM. Otrzymali je m.in. (kwoty netto): Krzysztof Szczerski – 41 407,75 zł, Paweł Mucha – 38 620,79 zł, Wojciech Kolarski – 32 973,48 zł, Andrzej Dera – 31 624,53 zł, Adam Kwiatkowski – 31 624,52 zł, Krzysztof Łapiński – 22 916,66 zł, Małgorzata Sadurska – 11 845,06 zł. Jak informuje Kancelaria Prezydenta, nagrody nie zostaną zwrócone.
Pracownicy kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego w latach 2010-2015 dostali nagrody w łącznej kwocie ok. 840 tys. zł.
Wojewódzkie Sztaby Wojskowe wysłały do starostów z zachodniej Polski prośbę o zebranie informacji na temat polskich obywateli obcej narodowości. W piśmie cytowanym przez RMF FM wojsko wskazuje, że chodzi o „dane na temat sytuacji osób o narodowości innej niż polska, w tym określenie ich liczebności, poziomu zintegrowania z resztą społeczeństwa polskiego, poziomu życia, głównych problemów i konfliktów występujących w rejonach ich zamieszkania, a także wskazanie formalnych i nieformalnych liderów organizacji i stowarzyszeń skupiających osoby deklarujące przynależność do innych niż polska grup etnicznych”. A także o „dane z analizy środowiska informacyjnego, w tym lokalnej prasy, radia, telewizji, działających stron internetowych oraz ich podatności na różnego rodzaju wpływy”.
Senat przyjął bez zmian przegłosowaną w Sejmie przez PiS ustawę obniżającą zarobki posłów i senatorów o 20 proc. Pytany przez portal wyborcza.pl o to, czy to nie jest populizm, senator PiS Michał Seweryński powiedział, że „demokracja polega na populizmie. Tylko dobrze rozumianym”.
Poseł PiS Stanisław Piotrowicz zapytany przez TVN24 czy nie przeszkadza mu, że premier Mateusz Morawiecki krytykuje dziś politykę gospodarczą rządu Donalda Tusku, któremu wcześniej sam doradzał, replikował: „A pan w tej chwili realizuje siebie czy swoich mocodawców? […] Pan nie pyta dziennikarsko, pan się po prostu zachowuje jak polityk, bo tak panu kazali. I to jest problem mediów należących do obcego kapitału”.
Wicepremier Beata Szydło pytana w radiu RMF FM o to, czy się zajmuje, odparła: „Wczoraj było posiedzenie komitetu społecznego, rozmawialiśmy na temat projektów i programów dla młodzieży i dla rodzin. Było spotkanie m.in. z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się właśnie tymi tematami. Natomiast w tej chwili przygotowywane są również projekty ustaw dotyczące emerytur dla mam, […] premii za urodzenie dziecka... To są dwa projekty… […] Pracujemy również nad strategią polityki społecznej na kolejne lata, na kolejną kadencję”.
Zapytana, dlaczego nie spotkała się z niepełnosprawnymi protestującymi przez 40 dni w Sejmie, powiedziała: „Ja z niepełnosprawnymi spotykam się i współpracuję na bieżąco. Natomiast jeżeli chodzi o protest w Sejmie, mogę powiedzieć tak, że przede wszystkim dobrze, że się zakończył. Myślę, że wszyscy mamy świadomość tego, że w tej chwili są konieczne zmiany systemowe, nad którymi również rząd pracuje […]”.
„Czy nie żałuje pani tego, że zamiast do Sejmu wybrała się pani na spływ Dunajcem?” – zapytał dziennikarz. „To jest pewna legenda, która została również stworzona przez opozycję” – stwierdziła Szydło. „[…] Ja tam byłam po prostu w pracy, panie redaktorze. Dlatego że byłam w ramach swoich obowiązków poselskich, ale również miałam okazję spotykać się – na tym spotkaniu, tam w Krościenku, ponieważ potem było spotkanie otwarte z rodzicami. Między innymi rozmawiałam z osobami niepełnosprawnymi, które na to spotkanie przyszły. […] Byłam wtedy w pracy, miałam swoje zaplanowane wcześniej obowiązki”.
Pytana czy nie żałuje tego, że „pokazała pazurki” i powiedziała w Sejmie, że nagrody się jej rządowi należały, odpowiedziała: „Panie redaktorze, ten temat jest zamknięty i nie dam się namówić do powrotu do tego tematu. Decyzje zostały podjęte... […] Nie dam się wciągnąć w dyskusję na temat tamtej dyskusji”. Dlaczego pani odmawia odpowiedzi na to pytanie? – spytał dziennikarz. „Bo temat jest zamknięty, panie redaktorze”. Odpowiedź nie padła również na następne pytanie – czy prezes Kaczyński istotnie powiedział, żeby „pokazała pazurki”. „Ale czy… – zawahała się była premier. „To pozostanie słodką tajemnicą – moją i pana prezesa” – oświadczyła Beata Szydło.
Wiceprezesa i posła PiS Antoniego Macierewicza zapytano w Polskim Radio 24 czy Polska, „próbując walczyć o swoje stanowisko na poziomie Brukseli i Unii Europejskiej”, nie porywa się z motyką na słońce. „Ja nie wiem, czy to jest słońce” – odpowiedział były minister obrony.
Stwierdził, że wielu ludzi ze środowisk dawnej Unii Wolności, Platformy Obywatelskiej, SLD „było zaślepionych Moskwą i później, niestety, oślepiła ich właśnie słonecznie Bruksela”. Macierewicz przyznał, że „Unia Europejska ma swoje dobre strony i Polska powinna z nich korzystać […] za wysoką cenę, ale nie za wszelką. […] Trzeba też zdawać sobie sprawę z ograniczeń, jakie są związane z Unią. Na poziomie gospodarczym Polska może korzystać, ale żeby korzystać trzeba o to umieć realnie walczyć. Fundamentem skutecznej walki jest właśnie pokazanie, że mamy realną alternatywę, że alternatywą jest związek państw Europy Środkowej w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Że nie jesteśmy skazani na Brukselę, że nie jest tak, że możemy tam być traktowani jak ubodzy krewni. A od pół roku jesteśmy troszeczkę traktowani, jak ubodzy krewni. My rezygnujemy z kolejnych elementów naszego programu, na przykład w sferze sądowniczej, a Bruksela mówi: więcej, więcej, więcej, więcej”.
Ustawa o IPN, wprowadzająca kary więzienia za przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez Niemców na Żydach w Polsce, wymaga korekty – stwierdził wicepremier Jarosław Gowin. Jego zdaniem, zarówno Izrael, jak USA identycznie oceniają ustawę o IPN. Według wicepremiera, ustawa jest przeszkodą dla decyzji Waszyngtonu o stałej obecność wojsk amerykańskich w Polsce.
Pytany o szanse na rozwiązanie konfliktu rządu polskiego z Komisją Europejską Gowin powiedział: „Nie widzę gotowości do kompromisu po stronie Komisji Europejskiej. My wprowadziliśmy modyfikacje do ustaw sądowych. Te modyfikacje w niemal 100 proc. realizowały oczekiwania Komisji sformułowane w trakcie rozmów z premierem Morawieckim. Niestety teraz pojawiają się nowe oczekiwania. Moim zdaniem nie powinniśmy ich uwzględniać”.
Premier Mateusz Morawiecki podczas debaty nad wnioskiem o odwołanie wicepremier Beaty Szydło i minister pracy i opieki społecznej Elżbiety Rafalskiej powiedział, że odpowiadają one za „taką liczbę sukcesów w polityce społecznej, że kiedy rozmawia się z ludźmi, rozmawia się we wszystkich miejscach Polski, to nie mogą uwierzyć w to, że ktoś mógł zgłosić wniosek o odwołanie z rządu pani premier, pani minister”.
„Jak tak na dobrą sprawę myślę o tym, że to jest jakby debata w obronie pani premier Szydło i pani minister Elżbiety Rafalskiej, to myślę, że tak naprawdę my powinniśmy bronić Polaków przed powrotem Platformy Obywatelskiej i PSL do władzy” – stwierdził Morawiecki.
„Wiadomości” TVP w materiale o debacie w Sejmie nad odwołaniem wicepremier Szydło i minister Rafalskiej przekonywały, że dzięki polityce społecznej rządu PiS w tym roku na wakacje wyjedzie rekordowa liczba Polaków – ponad 70 proc. „To zła wiadomość dla celebrytów przyzwyczajonych do pustych plaż, którym przeszkadza towarzystwo zwykłych Polaków” – stwierdziła rządowa telewizja.
Specjalny sprawozdawca ONZ Diego Garcia-Sayan opublikował raport na temat zmian wprowadzonych przez rząd PiS w polskim wymiarze sprawiedliwości. Jak informuje portal RMF 24, przedstawiciel ONZ rekomenduje wycofanie się polskich władz się ze zmian naruszających porządek konstytucyjny i równowagę władz.
Garcia-Sayan wezwał rząd w Warszawie do zaprzestania ingerowania w działanie Sądu Najwyższego oraz do niezwłocznej realizacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Sprawozdawca skrytykował przepisy uzależniające prezesów sądów od ministra sprawiedliwości, a sędziów Sądu Najwyższego – od prezydenta. Zalecił również wycofanie zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa i przywrócenie wyboru jej 15 członków przez sędziów.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł ocenił w rozmowie z PAP raport ONZ jako „cyniczną grę polityczną, która nie ma nic wspólnego z merytoryczną oceną”. Jego zdaniem, „to jest używanie wartości i słów najważniejszych, które powinny być uruchamiane w sytuacji prawdziwego zagrożenia ludzkich praw, a są stosowane bez jakiegokolwiek uzasadnienia w politycznym sporze o władzę. Ci, którzy po to sięgają, wykorzystują nadany im przez ONZ urzędniczy mandat w sposób niegodny, gwałcący ideę ochrony praw człowieka”.
„Prawo w Polsce uchwala demokratycznie wybrany parlament, a nie peruwiański sprawozdawca ONZ. Polska to niepodległy kraj, jeden z większych w Europie, który nie tworzy prawa pod niczyje dyktando” – stwierdził Warchoł.
„Ze smutkiem i troską przyjmuję, że człowiek, który pełni taką funkcję, może być postrzegany przez niektórych jako komediant narażający się na śmieszność, bo przecież w jego kraju w Peru, sędziów Sądu Najwyższego wskazuje prezydent, a zatwierdza Kongres, czyli politycy […]”.
Szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski powiedział w „Sieciach”: „My pracujemy od rana do wieczora – a nasi poprzednicy »haratali w gałę«, przesiadywali w restauracjach, zjadali się ośmiorniczkami, pili najdroższe alkohole, palili cygara specjalnie dla nich sprowadzane z Kuby i uczynili z Polski »państwo teoretyczne«. Zamiast rządzić Polską dla dobra obywateli, bawili się władzą i drwili z ludzi”.
Posłanka PiS Joanna Lichocka stwierdziła w „Sieciach”, że ekipa rządząca w Warszawie „nie przez przypadek chroniła przez dekady pomnik Braterstwa Broni z Armią Czerwoną – to właśnie Moskwie znaczna część obecnych elit platformerskiej i »liberalnej warszawki« zawdzięcza swoją pozycję. Ich rodowód nie z Łączki [na cmentarzu powązkowskim], lecz z KPP [Komunistycznej Partii Polski]”.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział podczas wizyty w Warszawie: „Jesteśmy suwerenni, bo postępujemy zgodnie z wartościami i regułami, które sami dla siebie ustanowiliśmy. W ramach tych podstawowych reguł każdy naród sam kształtuje swoją demokrację i swoje państwo prawa. Jednak, gdy podstawowe zasady są naruszane, wówczas dotyka to wszystkich. Nie czyni to żadnego z nas silniejszym, szczególnie w oczach tych, którzy tak czy inaczej woleliby, abyśmy my, Europejczycy, byli podzieleni”.
„W Europie są tacy, którym jest nie na rękę to, żeby Polska była bezpieczna” – powiedział w TVP Info minister obrony Mariusz Błaszczak. „My konsekwentnie realizujemy nasz cel, cel rządu Prawa i Sprawiedliwości – zapewnienie bezpieczeństwa, mimo, że niektórym to się nie podoba”.
Premier Mateusz Morawiecki odebrał ministrowi energii Krzysztofowi Tchórzewskiemu nadzór nad dwoma największymi spółkami paliwowymi Orlen i Lotos. Jak informuje PAP, rzeczniczka resortu energii potwierdziła, że od 1 czerwca uprawnienia do wykonywania praw własności z akcji PKN Orlen i Grupą Lotos przejęła od ministra energii kancelaria premiera.
Według radia RMF FM, zmiana jest wynikiem różnicy zdań między premierem a ministrem w sprawie procesu łączenia obu spółek. A także w sprawie projektu budowy elektrowni atomowej oraz jej finansowania przez Orlen.
Premier Mateusz Morawiecki, satyryk Jan Pietrzak, prezes PLL LOT Rafał Milczarski oraz ambasador Węgier w Polsce otrzymali nagrody Telewizji Republika. Nagrodę specjalną jako „Osobowość 5-lecia Telewizji Republika” dostał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jako „Osobowość Roku” wyróżniony został przez widzów stacji były szef MON, a obecnie przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem Antoni Macierewicz. „Myślę, że to, co naprawdę legło u podstaw popularności Antoniego Macierewicza w naszej telewizji to miłość do prawdy, która się jakoś u nas bardzo mocno łączy z miłością do Polski” – powiedział wiceprezes zarządu TV Republika i redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.
Na uroczystości obecni byli, jak informuje PAP, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wicepremier Beata Szydło, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, minister edukacji Anna Zalewska oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Poseł PiS Stanisław Pięta został zawieszony w prawach członka klubu i partii Prawa i Sprawiedliwość - poinformowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Ma też zostać wycofany ze składu sejmowej komisji ds. afery Amber Gold oraz z komisji ds. służb specjalnych, gdzie reprezentuje PiS. „Decyzję o zawieszeniu posła Pięty podjął prezes PiS Jarosław Kaczyński i ma ona związek z ostatnimi doniesieniami medialnymi” – powiedziała w rozmowie z PAP Mazurek.
Pięta, żonaty i mający dziecko polityk partii rządzącej, jak twierdzi „Fakt”, wdał się w romans z Izabelą P., którą poznał na partyjnej manifestacji w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Miał jej obiecywać, że się rozwiedzie oraz załatwi jej pracę w PKN Orlen.
Premier Mateusz Morawiecki napisał wieczorem na Twitterze: „Dziś ważna rocznica. W 1989 roku – zbojkotowane przez wielu Polaków wybory, tylko częściowo wolne, z zasadami zmienionymi w trakcie, by ratować listę krajową i kandydatów PZPR. Tego samego dnia – okrutna zbrodnia chińskich komunistów na placu Tian’anmen. A w 1992 roku – »nocna zmiana« i przerwana dekomunizacja. Skutki tych zaniechań odczuwaliśmy przez lata. Droga do wolności była długa i kręta, dlatego tym bardziej doceniajmy to, że dziś możemy cieszyć się z życia w demokratycznym i bezpiecznym kraju”.
Premier Mateusz Morawiecki poproszony o opinię na temat wyborów w czerwcu 1989 roku odparł, że dostrzega „pewne wartości tego kompromisu tamtych czasów”. „Po latach oczywiście dostrzegam, że czasami trzeba rozmawiać nawet z przeciwnikami politycznymi tymi najgłębszymi, jakimi wtedy byli komuniści, ale ja uważałem, że tamte ćwierć-wolne wybory to coś za mało, że trzeba iść za ciosem, byłem radykalnie antykomunistyczny, niepodległościowy, byłem o te prawie 30 lat młodszy” – oświadczył Morawiecki. Podkreślił jednak, że cały czas dostrzega „wady tamtego kompromisu i to, że nomenklatura się wtedy uwłaszczyła, że nastąpiła w dużym stopniu kooptacja, czyli przytulenie części elit solidarnościowych do tej części komunistycznej, no i historia Polski się potoczyła tak, jak się potoczyła; ja sądzę, że można było próbować inaczej, ale to pewnie już na trochę inną rozmowę”.
„4 czerwca to moment, kiedy komuna spadła na cztery łapy, nie jest momentem, który chciałabym świętować” – posłanka PiS Anna Siarkowska.
Obóz rządzący nie zorganizował żadnych oficjalnych obchodów 29. rocznicy wyborów czerwcowych, które doprowadziły do utraty władzy w Polsce przez komunistów. Materiał o rocznicy (krytyczny) „Wiadomości” TVP opatrzyły tzw. paskiem: „4 czerwca – symbol zdrady i zmowy elit”.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze