0:000:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

10 marca był czwartym z kolei dniem, w którym rosyjskie działania ofensywne nie miały wysokiej intensywności. Nie da się tego powiedzieć o ostrzale miast – a w szczególności Mariupola – ludność cywilna ukraińskich miast, które oblegają lub próbują oblegać Rosjanie, wciąż przeżywa gehennę.

Niemniej coraz wyraźniej klaruje się sytuacja, w której widzimy stagnację rosyjskiej machiny wojennej. Rosjanie nieustannie ponoszą straty w ludziach i sprzęcie i doświadczają tych samych problemów logistycznych, z którymi nie mogą się uporać od pierwszych dni wojny. W tych rejonach, w których ich linie komunikacyjne pozostają niepewne, zaczynają więc powoli słabnąć – zarówno w całkiem dosłownym, jak i militarnym sensie. Rosyjskie jednostki pozostają słabo dowodzone.

Siły zbrojne Ukrainy opublikowały dziś nieco nagrań wideo z akcji swych żołnierzy. Na ukraińskim niebie znów działają drony Bayraktar TB2.

View post on Twitter
View post on Twitter

Ukraińska artyleria rakietowa niszczy rosyjskie kolumny.

View post on Twitter

Przy czym często ostrzał koordynowany jest z pomocą dronów.

View post on Twitter

W opanowanych przez siebie miastach Rosjanie usiłują prowadzić działalność agitacyjną i propagandową – wkładając w to zresztą sporo wysiłku. Nie trafia on na podatny grunt – co dobrze widać w Melitopolu.

View post on Twitter

Mieszkańcy opanowanych przez Rosjan miast bardzo wyraźnie dają agresorom do zrozumienia, że są tu widziani jako najeźdźcy. Ta postawa zdecydowanie dominuje nawet w regionach tradycyjnie uważanych za prorosyjskie.

Kijów i otoczenie Kijowa

Ukraińska obrona północnozachodniej części Kijowa nadal skutecznie blokuje rosyjskie próby utworzenia pierścienia okrążenia wokół stolicy Ukrainy. Rosjanie wciąż ostrzeliwują położone w tym rejonie przedmieścia stolicy, nadal też podejmują próby przebicia się przez ukraińskie pozycje – niewiele jednak wskazuje, by mieli tu szanse na realne powodzenie.

Ukraińcy bronią tego rejonu siłami kilku brygad zmechanizowanych i wkładają niemało wysiłku nie tylko w odpieranie rosyjskich ataków, lecz także próby odpychania ich od miasta. W ciągu ostatniej doby miało to miejsce np. w rejonie Makarowa – bez większych postępów, ale i bez większych strat po stronie ukraińskiej.

Tak wyglądają realia części tych walk.

View post on Twitter

W ciężkim położeniu są mieszkańcy zamienionych w pole bitwy podkijowskich miejscowości (m.in. Bucza, Worzel, Hostomel), którzy usiłują się ewakuować przez Irpień do Kijowa. Rosyjski ostrzał wciąż to utrudnia lub wręcz uniemożliwia.

View post on Twitter

Informowaliśmy wczoraj i w poprzednich dniach o rosyjskich jednostkach koncentrujących się na wschód od Kijowa. Tym razem na przedpolach przylegającego do wschodniej (lewobrzeżnej) części Kijowa miasta Browary rozegrała się regularna bitwa – w ramach której Ukraińcy odparli napierające w kierunku miasta siły Rosjan. Ukraińskie siły zbrojne opublikowały nagranie z części tych starć – miały one miejsce wzdłuż autostrady M-1, nieco przed Browarami.

View post on Twitter

Nagranie przedstawia tylko wycinek całej batalii, ale jest interesujące z kilku powodów.

Silna rosyjska kolumna powstrzymana ogniem kilku ukraińskich czołgów zachowuje się kompletnie wbrew wszelkim zasadom taktyki, zbijając się w „trwożne stadko” i stając w ten sposób bardzo łatwym celem dla ukraińskiej artylerii. Całą scenę możemy natomiast oglądać za sprawą ukraińskiego drona, za pomocą którego koordynowano ogień artylerii. Widzimy więc, że pod Kijowem Ukraińcy są w stanie relatywnie skromnymi środkami powstrzymywać Rosjan. Ci zaś bywają niezdolni do wykorzystania nawet odcinkowej przewagi, prawdopodobnie ze względu na kiepskie dowodzenie i braki w wyszkoleniu.

Na innym nagraniu z walk pod Browarami widzimy już tylko ich skutki.

View post on Twitter

Wydaje się coraz mniej prawdopodobne, by Rosjanie mogli zdecydować się na generalny szturm Kijowa – czy to z północnego zachodu, czy to od wschodu, czy to z obu kierunków – jakość ukraińskiej obrony i ograniczony zasób własnych sił powinny ich do tego skutecznie zniechęcać. Nadal będą natomiast kontynuować próby zamknięcia miasta w pierścieniu okrążenia – i na to jednak ich szanse raczej maleją, niż rosną.

Nadal z powodzeniem broni się Czernihów. Dalej na wschód od Kijowa również z powodzeniem broni się ukraińskie zgrupowanie w rejonie miasta Niżyń.

Charków i południowy wschód

Oblężone Sumy były bombardowane i ostrzeliwane przez Rosjan – podobnie jak Ochtyrka i Trościaniec.

Charków pozostaje pod ukraińska kontrolę – Rosjanie są na północ i wschód od miasta. Samo miasto było ostrzeliwane i bombardowane, jednak z relatywnie niską w porównaniu do poprzednich ostrzałów intensywnością. Ukraińcom udało się wyprzeć Rosjan z przylegającego do Charkowa od północy miasta Dergacze. Wokół Charkowa trwają intensywne walki, które często mają charakter odosobnionych ukraińskich kontrataków na pozycje rosyjskiej artylerii rakietowej i klasycznej. Ukraińscy żołnierze regularni i z obrony terytorialnej niszczą tam też kolumny zaopatrzeniowe. W użyciu jest również ukraińska artyleria rakietowa.

View post on Twitter

Na południowy wschód od Charkowa ukraińskie linie obronne przebiegają wzdłuż rzeki Doniec - na jej zachodnim brzegu. Na tym odcinku krytyczna pozostaje sytuacja oblężonego przez Rosjan miasta Izium – jest ono nieustannie ostrzeliwane, co spowodowało bardzo rozległe zniszczenia. Dochodzi stamtąd mało wiadomości – także na skutek tego, że Rosjanie zniszczyli infrastrukturę sieciową i wieże telefonii komórkowej w tym rejonie.

Mariupol i Donbas

Trwa koszmar w Mariupolu. Oblężone miasto jest wciąż silnie ostrzeliwane przez Rosjan – rośnie liczba ofiar tych ostrzałów, nie sposób ustalić jej dokładnie. Burmistrz Mariupola w rozmowie z BBC podał, że zginęło co najmniej 1207 mieszkańców miasta, jest to jednak liczba przypadków w pełni potwierdzonych. Część budynków i całych kwartałów miasta jest w gruzach.

Ofiary ostrzałów od 2-3 dni chowane są w Mariupolu również w masowych grobach. W mieście nadal nie ma dostępu do wody, prądu i gazu, brakuje również żywności i artykułów pierwszej potrzeby. Narasta katastrofa humanitarna, pojawiają się doniesienia o aktach przemocy, do których dochodzi w walce o przetrwanie. 300 tysięcy cywili wciąż nie ma jak wydostać się z Mariupola – Rosjanie blokowali i blokują trasy wyznaczone jako „zielone korytarze” do ewakuacji mieszkańców.

W czwartek pociski artylerii rakietowej spadły w Mariupolu m.in. Politechniki Azowskiej, na Teatr Dramatyczny oraz domy mieszkalne. Było wiele ofiar.

View post on Twitter

„Guardian” opublikował serię zdjęć satelitarnych obrazujących stan całych dzielnic Mariupola przed i po rozpoczęciu rosyjskiego ostrzału – skala zniszczeń jest już ogromna.

Paradoksalnie pod kontrolą pozostaje sytuacja obronna miasta – Rosjanie wciąż nie mają wystarczających sił, by podjąć próbę szturmu, co prawdopodobnie jest głównym motywem zbrodni wojennych wymierzonych w cywilów. Gehenna mieszkańców Mariupola ma wymusić na obrońcach miasta kapitulację.

To jednak oznaczałoby, że cały „korytarz na Krym”, który przecina obecnie jedynie Mariupol, znalazłby się pod rosyjską kontrolą.

W Donbasie Rosjanie nie zrobili istotnych postępów – w ciągu ostatnich 24 godzin główny nacisk ich działań ofensywnych przeniósł się na północ tego regionu, w okolice miast Lisiczańsk i Siewierodonieck.

Nadal można zakładać, że w wypadku pogorszenia się sytuacji ukraińskich obrońców Donbasu, będą się oni stopniowo cofać w kierunku Zaporoża.

Front południowy

W rejonie Odessy obserwowano dziś odpalanie pocisków rakietowych z rosyjskiego okrętu wojennego – nie jest to jednak nic szczególnie niezwykłego, flota czarnomorska odpala właśnie z okrętów część pocisków manewrujących skierowanych na południe Ukrainy. Na nagraniu widzimy zapewne właśnie odpalanie pocisku manewrującego Kalibr w jego morskiej wersji.

View post on Twitter

W otoczeniu Odessy miało miejsce kilka ataków lotniczych. Nadal jednak nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało dojść do próby desantu morskiego pod miastem.

Mikołajów wciąż się broni, na jego obrzeżach trwają walki z Rosjanami o różnej intensywności.

Rosyjska kolumna kierująca się na północ od Mikołajowa, o której wczoraj nie mieliśmy przejrzystych informacji, dotarła w rejon miejscowości Roziwka – prawdopodobnie zatrzymana przez Ukraińców.

Ukraińscy obrońcy odparli zaś atak drugiej rosyjskiej kolumny na Wozniesiensk – gdzie znajduje się druga, obok tej kontrolowanej przez Ukraińców w Mikołajowie, przeprawa przez rzekę Boh, broniącą lądowego dostępu do Odessy.

***

Jeśli tempo uzupełniania rosyjskich sił nie ulegnie znaczącemu wzrostowi – na co nic w tym momencie nie wskazuje – w najbliższych dniach możemy się spodziewać, że ukraińska armia może zacząć – przynajmniej lokalnie – przejmować inicjatywę w niektórych rejonach walk.

View post on Twitter

Morale obrońców jest nieodmiennie bardzo wysokie, nie występują również trudności z zaopatrzeniem w amunicję, nadal w wielu regionach kraju działa efektywna obrona przeciwlotnicza, Ukraina stale otrzymuje kolejne dostawy broni z Zachodu.

Rosyjska armia natomiast wciąż jest daleko od nadania inwazji charakteru wojny materiałowej – co często wskazywane jest jako największe potencjalne zagrożenie dla Ukraińców. Nie wydaje się jednak, żeby mogło to nastąpić szybko – w przeciwieństwie do trwającej na Ukrainie od pierwszego dnia wojny powszechnej mobilizacji. Chwilowo mamy więc do czynienia z sytuacją, w której czas – przynajmniej krótko i średnioterminowo - zdaje się działać na korzyść Ukraińców. Nie dotyczy to niestety oczywiście cywili z ostrzeliwanych przez Rosjan miast.

Udostępnij:

Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze