Milionowe zasięgi, tysiące wzmianek, głównie na Twitterze. Ich liczba rośnie z minuty na minutę. Temat marszu 4 czerwca wyraźnie rozkręca się w sieci. Najpopularniejszym wpisem jest jeden z tweetów Donalda Tuska. Wydarzenie budzi pozytywne reakcje także na Instagramie
Partia rządząca na razie nie rozpoczęła nowej, negatywnej akcji przekazowej. Tak wygląda sytuacja w mediach społecznościowych na kilka godzin przed rozpoczęciem przemarszu.
AKTUALIZACJA: A jednak mamy już negatywną odpowiedź PiS. Na oficjalnych profilach tej partii w mediach społecznościowych oraz na kontach jej parlamentarzystów pojawiły się wpisy, propagujące hashtag #MarszNienawiści. Przed rozpoczęciem marszu udostępniano z tym oznaczeniem zdjęcia i filmy osób publicznych, które informowały o swoim udziale w marszu.
To dość zaskakujące działanie. Jego idea była zapewne taka, by zniechęcać do protestu przez generowanie przekazu o nienawiści. Jednak odbiorca może mieć zupełnie inne wrażenie. Na pierwszy rzut oka na kontach PiS widać bowiem... nagrania z zachętą do udziału w marszu. Dopiero wczytanie się w posty pozwala zauważyć specyficzny hashtag.
Będziemy na bieżąco obserwować, w jaki sposób partia rządząca będzie kreować swój przekaz na temat marszu 4 czerwca.
Chociaż marsz 4 czerwca w Warszawie rozpoczyna się dopiero w południe w niedzielę, zainteresowanie demonstracją w internecie rośnie. I to nie tylko w ostatnich godzinach. Wyraźny wzrost liczby wzmianek na ten temat można było zaobserwować od 29 maja, czyli od dnia ogłoszenia przez prezydenta Andrzeja Dudę decyzji o podpisaniu uchwały lex Tusk.
To właśnie tego dnia, zaledwie kilka godzin po oświadczeniu prezydenta, powstał wpis, który do dziś jest najpopularniejszą wzmianką na temat marszu 4 czerwca. Chodzi o tweet Donalda Tuska: „Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu. Przyjdziecie?” 3 czerwca wieczorem miał on ponad 724 tysiące wyświetleń i niemal 20 tysięcy polubień.
Mniej osób wyświetliło film na YouTube, z oficjalnego kanału Donalda Tuska, na którym zapraszał on do udziału w marszu – 4 czerwca rano miał 215 tys. wyświetleń.
Według narzędzia do monitoringu internetu Newspoint, w ciągu ostatnich dwóch tygodni, do 3 czerwca wieczorem, powstało ponad 18 tysięcy wzmianek na temat marszu (chodzi o wzmianki oznaczone hashtagami lub w których wprost wpisano o wydarzeniu). Osiągnęły one ogromny zasięg potencjalny – prawie 319 milionów. Nie oznacza to, że aż tyle osób przeczytało w sieci informacje o marszu, lecz że wielokrotnie pisały o nim duże konta, w tym największe polskie media.
Oczywiście im bliżej wydarzenia, tym zainteresowanie jest większe. 4 czerwca liczba wzmianek przyrasta gwałtownie z godziny na godzinę, ponieważ osoby dojeżdżające na marsz informują o tym w sieci. Widoczne jest to przede wszystkim na Twitterze, bo to na tej platformie trwa największa dyskusja na temat wydarzenia. Senator Marcin Bosacki podał, że z Poznania i okolic do Warszawy wyruszyło kilkadziesiąt autobusów. Z Wrocławia jadą dwa pociągi, wynajęte przez PO, oraz około 50 autokarów. Uczestnicy ze Szczecina wyjechali do stolicy ok. godz. 2-3 w nocy, by zdążyć na demonstrację. Jak poinformował senator PO Krzysztof Brejza, tylko z Inowrocławia wyjechało kilka autobusów z demonstrantami.
Na drugim miejscu, jeśli chodzi o zainteresowanie marszem 4 czerwca, jest You Tube, na trzecim – Facebook. Wśród kont, których wzmianki osiągają największy zasięg, numerem jeden jest konto TVN24 na Twitterze.
Na Instagramie najwięcej polubień zebrały posty Strajku Kobiet oraz Rafała Trzaskowskiego. Na You Tubie najbardziej popularny był film z kanału newsowego ORB, zatytułowany „PiS popełnił gigantyczny błąd – Lex Tusk”.
W niedzielę rano nie widać było, by na informacje o marszu w sieci w sposób zorganizowany reagowali politycy i zwolennicy partii rządzącej.
Wzrost zainteresowania tematem jest widoczny także w Google Trends. Tu liczba zapytań zwiększyła się 30 maja i od tej pory stale rośnie.
Informacje o demonstracji najczęściej wyszukują mieszkańcy województw: mazowieckiego, łódzkiego, pomorskiego, zachodniopomorskiego i dolnośląskiego. Widać, że do szerszego odbiorcy dotarła informacja o spocie PiS, w którym marsz 4 czerwca został zestawiony z obozem koncentracyjnym w Auschwitz – to jedna z częściej wyszukiwanych treści w kontekście warszawskiej demonstracji.
Polacy sprawdzali także w Google, o co chodzi z marszem 4 czerwca oraz czy podobne manifestacje będą odbywać się w innych miastach. Szukali również odpowiednich plakatów oraz sprawdzali, jak dojechać. Na to ostatnie pytanie odpowiada strona internetowa marsz4czerwca.info, przygotowana przez Platformę Obywatelską. Uczestnicy znajdą na niej nie tylko trasę manifestacji, ale także wskazówki dotyczące dojazdu z głównych warszawskich dworców kolejowych, z lotniska oraz metrem. Na stronie umieszczono też gotowe do pobrania materiały graficzne związane z marszem.
Natomiast na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego podawane są informacje o utrudnieniach oraz o zmianach w kursowaniu komunikacji miejskiej w stolicy.
Szczegóły na temat tego, jak badamy sieć, znajdziesz tutaj:
Opozycja
Protesty
Donald Tusk
#4czerwca
#czasulicy
#marsz4czerwca
#PolskaWNaszychSercach
Marsz 4 czerwca
marsz w Warszawie
protest
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze