Politycy PiS od dawna twierdzą, że KOD organizują ludzie, którzy tracą na zmianach wprowadzanych przez rząd. Nie ma to żadnych dowodów, a KOD ma zupełnie inne cele
PiS miał do wyboru wprowadzać w Polsce zmiany lub tego nie robić. Zmiany wyzwalają opór wszystkich, którzy na zmianach tracą. Twierdzę, że to nie PiS zbudował KOD, a zasady działania demokracji w Polsce po 1989 roku.
“Te manifestacje mnie śmieszą. To są histeryczne popiskiwania ludzi oderwanych od koryta” - powiedział 21 grudnia 2015 r. we wPolityce.pl publicysta Witold Gadowski.
Kilka tysięcy ludzi sobie protestowało. To kawiorowa elita, kawiorowe protesty. To ludzie, którzy byli beneficjentami poprzedniego układu, mieli monopol na dostęp do pieniędzy spółek skarbu państwa. Teraz im się to zabiera i kwiczą.
W łagodniejszej wersji koryta bronią nie demonstranci, lecz tylko organizatorzy. „Te protesty organizują ci, którzy utracili władze, przywileje i wpływy. Pewna grupa wmówiła obywatelom, że łamana jest demokracja i trzeba jej bronić” – mówiła 20 grudnia 2015 r. premier Szydło w wywiadzie dla TVN24. 30 kwietnia doprecyzowała wSieci : “Mam poczucie, że uczestnicy tych akcji zostali zmanipulowani przez cynicznych polityków”.
Na wiecu w Otwocku 8 marca 2016 Prezydent Andrzej Duda mówił: „Powiem jasno i wyraźnie: nie obawiajcie się państwo, prezydent się nie boi. Spokojnie, będę realizował swoje. Nie zniechęci mnie do tego żaden krzyk, żadne kalumnie rzucane przez ludzi, którzy zostali w ostatnim czasie odstawieni od stołków, które zajmowali przez lata”.
Na tle tych figur retorycznych wypowiedź posłanki Mateusiak-Pieluchy robi wrażenie bladej. Jej sens jest jednak taki sam: na demonstracje KOD chodzą ci, którzy tracą na zmianach wprowadzonych przez nową władzę.
Nie ma żadnego dowodu, że tak jest naprawdę - i nie przedstawiła go także posłanka Mateusiak-Pielucha.
KOD powstał w listopadzie 2015 r. wokół założonej na Facebooku przez Mateusza Kijowskiego strony. W ciągu kilku dni dołączyło do grupy 30 tys. osób. Nikt nie przeprowadzał badań socjologicznych na uczestnikach demonstracji KOD, ale obserwatorzy zwracali uwagę na przewagę ludzi starszych, zwłaszcza w pierwszych marszach, gdy według publicystycznych szacunków osoby w wieku 55 plus mogły stanowić nawet dwie trzecie demonstrantów. W kolejnych demonstracjach KOD - według obserwacji, także “Oka” - rośnie udział ludzi młodszych.
Nie ma żadnego dowodu, że uczestnicy ruchu KOD “tracą na zmianach” - zwłaszcza nie wiadomo, dlaczego mieliby na nich tracić emeryci i emerytki. Deklaracje i hasła KOD świadczą o innych motywacjach: obrony praworządności i zasad demokracji, a głównym postulatem ruchu jest opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. Nie ma żadnych postulatów dotyczących sfery materialnej czy zawodowej. Chodzi zatem o pryncypia, a nie o “koryto”.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze