Daniel Flis
Daniel Flis
Kim jest kobieta, z którą w kopalni zaręczył się asystent Kaczyńskiego? Michał Moskal twierdzi, że to jego prywatna sprawa. Ale narzeczona działacza PiS od dawna jest osobą publiczną: zakłada fundacje, które żyją z pieniędzy tzw. instytutu Glińskiego i państwowych spółek
Tekst jest efektem współpracy działu śledczego OKO.press i magazynu śledczego FRONTSTORY.PL.
O tych zaręczynach na początku stycznia mówiła cała Polska: dla Michała Moskala, asystenta Jarosława Kaczyńskiego, wstrzymano pracę kopalni Bogdanka, żeby głęboko pod ziemią przyboczny prezesa mógł poprosić o rękę tajemniczą narzeczoną. Wybuchł skandal, ale Moskal – szef partyjnej młodzieżówki PiS – nie chciał o nim rozmawiać z dziennikarzami. Uznał, że zaręczyny i tożsamość narzeczonej to jego prywatna sprawa. Ustaliliśmy, że narzeczoną jest osoba publicznie znana – to 28-letnia Maria Cholewińska, była działaczka NZS, której aktywność w sektorze NGO wspierają finansowo rządowe fundusze i fundacje spółek Skarbu Państwa.
12 stycznia media ujawniają, że działacz PiS Michał Moskal oświadczył się ukochanej w kopalni Bogdanka, 960 metrów pod ziemią.
Jak twierdzą źródła TVN24, Onetu i „Gazety Wyborczej”, specjalnie dla młodej pary na pół godziny wyproszono górników i wstrzymano wydobycie – mogło to kosztować kopalnię (w zależności od źródeł) od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W wycieczce pod ziemię asystowali narzeczonym Mariusz Romańczuk, członek rady nadzorczej należącej do Skarbu Państwa Enei (większościowego udziałowca Bogdanki) oraz Kasjan Wyligała, ówczesny wiceprezes Bogdanki. Obaj zjechali w dół szybu z zakochaną parą i przeszli ponad kilometr do miejsca, w którym szef młodzieżówki PiS i osobisty asystent Jarosława Kaczyńskiego poprosił narzeczoną o rękę – i usłyszał „tak”.
Narzeczony, Michał Moskal (również rocznik 1994) w ostatnich latach robi w partii błyskawiczną karierę. W 2020 roku zastąpił sekretarkę Kaczyńskiego, osławioną „panią Basię” na stanowisku szefa Biura Prezydialnego PiS. Tym samym został osobistym sekretarzem prezesa PiS. Jest też szefem gabinetu politycznego wicepremiera Mariusza Błaszczaka oraz partyjnej młodzieżówki.
Kim jest narzeczona Moskala? Górnicy z Bogdanki zaręczyny pod ziemią nazywają „operacją Marysia” od imienia wybranki działacza.
Wybór Bogdanki na miejsce zaręczyn nie jest przypadkowy. Maria Cholewińska po ukończeniu dwujęzycznego liceum im. Kopernika w Warszawie wyjechała do Krakowa, by studiować górnictwo i geologię na AGH. O tym, że górnictwo jest jej miłością, można się dowiedzieć z artykułu, który opublikowała na stronie Instytutu Promyka w 2022 roku. Jego zakończenie to laurka na górniczą Barbórkę: „Górnikom zawdzięczamy nie tylko wydobycie węgla jako surowca energetycznego, ale także minerałów niezbędnych do życia (...). Wiele z tych pierwiastków znajduje swoje zastosowanie w budowie wszechobecnych urządzeń elektronicznych, które tak ułatwiają nam życie. A zatem, niech żyje nam górniczy stan!”.
W biogramie na stronie Niezależnego Zrzeszenia Studentów, ogólnopolskiej organizacji studenckiej, Cholewińska zdradza, że „w wolnym czasie odwiedza kopalnie i zbiera nowe skały do swojej kolekcji”.
Do NZS wstąpiła już na pierwszym roku studiów i szybko awansowała. Koordynowała Ogólnopolski Konkurs Konstrukcji Studenckich KOKOS, promujący studencką wynalazczość, została przewodniczącą struktur na swojej uczelni i wiceprzewodniczącą ds. projektów w zarządzie krajowym. Jej szefem był wtedy przez dwie kadencje (2015-2017) Michał Moskal.
W 2017 roku Moskal przekazał przyszłej narzeczonej władzę nad stowarzyszeniem.
Jeszcze na studiach, w 2016 roku, Cholewińska zalicza praktyki w KGHM i ministerstwie środowiska. Magistrem zostaje w 2018 roku i szybko znajduje pracę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Zajmuje się m.in. koordynowaniem programu Geotermia Plus. We wrześniu 2021 roku portalsamorzadowy.pl przedstawia ją jako dyrektorkę Departamentu Transformacji Ciepłownictwa. Według naszych nieoficjalnych źródeł pensja dyrektora w NFOŚiGW z dodatkiem funkcyjnym wynosi około 18 tys. zł brutto. Do tego może dochodzić comiesięczna premia (bez uzasadnienia do 50 proc. podstawy, z uzasadnieniem nawet 100 proc.) i nagroda roczna (równowartość podstawy).
W 2019 roku wspólnie ze znajomymi z NZS Cholewińska zakłada Instytut im. Kazimierza Promyka. Do dzisiaj zasiada w jego radzie, przez ponad rok była prezeską.
Do Instytutu Promyka od trzech i pół roku, od początku działalności, płynie szeroki strumień publicznych pieniędzy. Od fundacji PKN Orlen dostała grant na projekt „Patriot”, czyli tłumaczenie haseł o atrakcjach turystycznych na języki obce. Obie fundacje nie zdradzają, jakiej wysokości. Na kolejne dwie edycje projektu w latach 2020-2021 po 75 tys. zł wyłożyła Fundacja KGHM. Z kolei w 2022 roku ta sama fundacja dała Instytutowi Promyka 91 tys. zł na wydanie dwóch tomów publicystyki historycznej Sławomira Cenckiewicza. Na spotkanie promocyjne tak cennego wydawnictwa przyszła garstka osób.
Instytut Promyka regularnie dostaje pieniądze z Narodowego Instytutu Wolności, nadzorowanego przez ministra kultury Piotra Glińskiego. W 2020 dostał 554 tys. zł na „realizację założeń programowych”, a rok później NIW dał mu aż trzy dotacje: 268 tys. zł na „profesjonalizację działań eksperckich”, 480 tys. zł. na budowę kapitału żelaznego i 108 tys. zł na zorganizowanie Akademii Lokalnych Liderów. Razem – ponad 1 mln 400 tys. zł, co stawia Instytut Promyka w czołówce organizacji najhojniej sponsorowanych przez NIW.
Dotację z NIW-u w 2020 roku dostało też Stowarzyszenie Europejskie Forum Wolności, którego Cholewińska była wtedy skarbniczką. Podobnie jak Instytut Promyka, zostało wpisane do KRS niedługo wcześniej, w lipcu 2019 roku. Organizacji bez doświadczenia NIW przyznał 453 tys. zł na „realizację działań misyjnych”, czyli – jak czytamy na stronie stowarzyszenia – umacnianie pozycji Polski i świadomości patriotycznej Polaków na arenie międzynarodowej. Krzepiąca misja EFW została prawdopodobnie wypełniona: ostatni post stowarzyszenia na Facebooku pochodzi z listopada 2021 roku.
Dodatkowe wsparcie Instytutowi Promyka od 2021 roku zapewnia fundacja New Direction, kierowana przez Tomasza Porębę, europarlamentarzystę PiS. New Direction to oficjalny think tank Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, partii w PE, do której należy PiS. Jej budżet w 2020 roku wyniósł ponad 1,8 mln euro, większość pochodzi z unijnej dotacji.
Cholewińska wielokrotnie występowała na międzynarodowych konferencjach New Direction jako panelistka lub moderatorka. Skala jej eksperckich horyzontów robi wrażenie: w Lizbonie mówiła o europejskich systemach prawnych, w Tallinie o przyszłych pokoleniach, a w Dubrowniku o idei Trójmorza.
W listopadzie 2021 roku New Direction wspólnie z Instytutem Promyka zorganizował w Warszawie konferencję o „innowacjach w Europejskich politykach publicznych” (pisownia oryginalna). Punktem odniesienia dla panelistów były trzy raporty Promyka przygotowane ze wsparciem New Direction. Wszystkie zachwalały przedsięwzięcia rządu PiS-u: program 500 plus, zasypywanie luki VAT i Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg. Wśród prelegentów pojawili się członkowie władz spółek Skarbu Państwa i starosta Janowa Lubelskiego, z którego pochodzi Michał Moskal. Moskal ze starostą wspólnie przecinają wstęgi przy otwieraniu lokalnych inwestycji.
Niecały rok później Instytut Promyka i New Direction na konferencji o „zielonym konserwatyzmie” zgromadzili pierwszy garnitur ministrów i szefów spółek skarbu. Przyszli Jacek Sasin (MAP), Anna Moskwa (ministerstwo środowiska), Grzegorz Puda (ministerstwo funduszy), Marcin Chludziński (ówczesny prezes KGHM), Wojciech Dąbrowski (prezes PGE).
Na konferencji pojawił się też Michał Moskal. Choć nie brał udziału w debatach, komentował je w TVP Info, która prowadziła transmisję z wydarzenia.
A w przerwie obiadowej zajmował miejsce po prawicy wicepremiera Jacka Sasina.
Cholewińska poprowadziła wtedy dwie dyskusje. W jednej z nich panelistą był Kasjan Wyligała, ówczesny wiceprezes Bogdanki. Bogdanka, obok kilku spółek Skarbu Państwa, również była partnerem tej konferencji.
Zapytaliśmy Instytut Promyka, jakimi kwotami wsparła go fundacja New Direction i jakie przychody osiąga od 2019 roku. Instytut odpisał, że nie ma obowiązku udostępniać sprawozdań finansowych.
W mejlu do Instytutu Promyka zadaliśmy też pytania Cholewińskiej, m.in. o jej zaręczyny w Bogdance i pracę w NFOŚiGW. Gdy instytut je zignorował, próbowaliśmy skontaktować się z założycielką Instytutu Promyka bezpośrednio.
Biuro Instytutu Promyka jest zamknięte na głucho. Jedziemy do Polskiego Centrum Analiz, fundacji, której Cholewińska jest prezeską, zarejestrowanej w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Kiedy pukamy do drzwi oklejonych sercami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, słyszymy zza nich głos starszej kobiety: – Jaka fundacja? Nie, to pomyłka.
Dzwonimy na dwa należące do Cholewińskiej numery i wysyłamy jej wiadomości z pytaniami. Przez kilka tygodni nie odbiera i nie odpisuje. Telefon, z którego korzystała w NFOŚiGW, odbiera już ktoś inny.
Fundusz informuje, że Cholewińska obecnie w nim nie pracuje. Na pytania o jej wcześniejszą karierę w tym samym Funduszu nie dostaniemy odpowiedzi.
Na telefony i wiadomości nie odpowiedział też Michał Moskal. Pytamy o niego w biurze PiS na Nowogrodzkiej. Ochroniarz wraca do nas z krótką wiadomością od Moskala:
– Absolutnie.
– Co to znaczy absolutnie?
– Powiedział, że absolutnie pana nie przyjmie.
Zaręczyny w Bogdance to nie tylko ukłon w stronę hobby narzeczonej działacza PiS. Narzeczeni akurat w tej kopalni mają znajomych.
– Moskal i Wyligała, dziś prezes Bogdanki, poznali się NZS-ie. To był schyłkowy okres Kasjana, ale jeszcze był aktywny – mówi nam anonimowo były członek warszawskich struktur Zrzeszenia.
Wyligała, cztery lata starszy od Cholewińskiej i Moskala, do 2014 roku był koordynatorem sekcji historycznej warszawskiego NZS-u. W tym czasie Moskal w warszawskim NZS-ie obejmował funkcję wiceprzewodniczącego.
Po studiach – obaj ukończyli prawo – Wyligała zrobił doktorat i rozpoczął karierę w państwowych spółkach. W 2016 roku wszedł do rady nadzorczej Mennicy Skarbowej i zaczął doradzać prezesowi Agencji Rozwoju Przemysłu. Potem trafił m.in. do KGHM. Zbiegiem okoliczności Instytut Promyka, inicjatywa narzeczonej Moskala, dostaje darowizny od Fundacji KGHM.
Moskal wybrał karierę poza sektorem wydobywczym. Choć jeszcze w 2017 roku w wywiadzie zapewniał, że nie chce być zawodowym politykiem, rok później z listy PiS zdobył mandat radnego warszawskiego Żoliborza.
O tym, jak trafił do partii, krąży wiele wersji. „Rzeczpospolita” pisała, że wprowadził go Tomasz Zdzikot, były NZS-owiec, obecnie prezes KGHM, a wcześniej m.in. Poczty Polskiej. Z kolei według „Polityki” Moskala zwerbował Michał Prószyński, były działacz NZS, a dzisiaj szef gabinetu politycznego w MSWiA.
Obojgu narzeczonym z kopalni, Moskalowi i Cholewińskiej, NZS wciąż jest bliski. W 2019 roku, gdy ich kariery w stolicy nabrały rozpędu, razem z NZS zarejestrowali w Gdańsku Fundację Alumni NZS. O jej działalności niewiele wiadomo. Cholewińska jest jej prezeską, a w radzie fundacji zasiada Moskal. To oznacza, że narzeczony z PiS kontroluje działalność wybranki jako prezeski — to wyraźny konflikt interesów.
Moskal dzięki partii robi szybką karierę. Pierwszą poważną pracę dostał w MSWiA, a potem w MON i spółce podległej Agencji Mienia Wojskowego. W 2020 roku trafił do biura prezydialnego PiS i do kancelarii premiera. Gdy Kaczyński został wicepremierem, ściągnął do gabinetu politycznego aż trzech byłych liderów NZS – w tym Moskala.
Po odejściu Kaczyńskiego z rządu Moskal został w KPRM. Wciąż jest szefem gabinetu politycznego wicepremiera, tyle że Błaszczaka. Pełni więc jednocześnie aż trzy funkcje: oprócz pracy w biurze PiS i u Błaszczaka od 2021 roku szefuje partyjnej młodzieżówce.
Pod koniec 2022 roku Moskal zrzekł się mandatu radnego. Być może w wyborach na jesieni będzie go chciał zastąpić mandatem poselskim. Zażyłość z władzami Bogdanki, jednego z największych pracodawców na Lubelszczyźnie (z której pochodzi Moskal), w kampanii wyborczej może być atutem.
Nieoficjalną kampanię Michał Moskal już zaczął. Pojawił się w Bogdance w kwietniu 2022, miesiąc po powołaniu Wyligały na wiceprezesa spółki. Spotkał się z przedstawicielami związków, umówił ich na spotkanie z Jackiem Sasinem i zapowiedział inwestycje kolejowe w regionie. Dwa miesiące później ogłosił, że Rada Ministrów podpisała list intencyjny w sprawie zakupu akcji Bogdanki przez Skarb Państwa, o co sam zabiegał. 4 grudnia z ministrami Sasinem i Czarnkiem odwiedził Bogdankę z okazji Barbórki. A 20 grudnia razem z Wyligałą zapewnił żużlowców z Motoru Lublin o wsparciu kopalni:
– Tak szerokie zaangażowanie spółek Skarbu Państwa w finansowanie sportu nie byłoby możliwe, gdyby nie polityka rządu – zachwalał decyzję spółki na konferencji prasowej.
13 stycznia, dzień po opisaniu przez media podziemnych zaręczyn Moskala i Cholewińskiej, rada nadzorcza Bogdanki wybrała Kasjana Wyligałę na prezesa spółki.
Afery
Władza
Jarosław Kaczyński
Michał Moskal
Prawo i Sprawiedliwość
Bogdanka
Narodowy Instytut Wolności
Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze