„Informujemy, że dyrekcja oraz Rada Naukowa Instytutu Badawczego Leśnictwa zwróciła się z wnioskiem do ministerstwa o wyrażenie zgody na nazwanie Instytutu imieniem prof. Jana Szyszko. Minister środowiska Henryk Kowalczyk wyraził taką zgodę” – napisał w odpowiedzi na pytania OKO.press Wydział Komunikacji Medialnej resortu środowiska.
Wkrótce Instytut Badawczy Leśnictwa stanie się Instytutem Badawczym Leśnictwa im. Jana Szyszki.
IBL podlega Ministerstwu Środowiska. Prowadzi badania w zakresie leśnictwa, ekologii, ochrony przyrody, genetyki oraz ekonomiki i polityki leśnej. „Instytut aktywnie uczestniczy w opracowaniu, na rzecz organów władzy państwowej, aktów prawnych oraz innych dokumentów, w tym wynikających z międzynarodowych konwencji i porozumień, a także Polityki Leśnej Państwa” – czytamy na stronie internetowej instytucji.
Dotąd IBL nie miał swojego patrona.
Szyszko wbrew woli pracowników
Pomysłowi przeciwni byli pracownicy instytucji, bo – jak powiedział nam jeden z nich (prosił o zachowanie anonimowości) – Jan Szyszko to patron jednoznacznie polityczny i postać budząca kontrowersje.
Rada Pracowników przygotowała wewnętrzną anonimową ankietę. Jej wyniki, do których dotarło OKO.press, nie pozostawiały złudzeń:
na 127 pracowników IBL biorących w niej udział, tylko 18 było za nadaniem instytutowi imienia Jana Szyszki.
Mocno podzielona była również Rada Naukowa, która na posiedzeniu 24 października 2019 przegłosowała wniosek do ministra środowiska o nadanie instytutowi imienia Jana Szyszki. „Za” głosowało 13 osób, 10 było przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu.
Według naszych informacji, przeciwko wnioskowi byli członkowie Rady z Instytutu. Za – członkowie spoza tej instytucji.
„To sytuacja kuriozalna, rodem z filmów Barei. Rada nie może w ten sposób ignorować głosu pracowników” – mówił OKO.press jeden z pracowników.
„Za zasługi dla polskich lasów”
Ostateczną zgodę na wniosek do ministerstwa środowiska musiał wyrazić dyrektor IBL. Jest nim prof. Jacek Hilszczański, który wielokrotnie, również w mediach, bronił decyzji o wycince w Puszczy Białowieskiej z powodu walki z kornikiem drukarzem.
„Prof. Hilszczański dzwonił do niektórych członków Rady Naukowej, by zagłosowali za przyjęciem wniosku. Taka stronniczość jest niedopuszczalna” – mówił OKO.press pracownik instytutu.
Punkt mówiący o dyskusji nad uchwałą w sprawie wystąpienia do Ministra Środowiska z wnioskiem o nadanie instytutowi imienia Jana Szyszko został wprowadzony do programu obrad Rady Naukowej IBL kilka dni przed jej spotkaniem – bez konsultacji z innymi członkami Rady i pracownikami. Przewodniczącym Rady jest prof. dr hab. Janusz Sowa z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, współpracownik Jana Szyszki.
Nie jest jasne, kto ostatecznie stał za tym pomysłem. Nieoficjalnie mówi się, że pochodził on od grupy leśników z Krakowa, Radomia i Warszawy.
Chcieli w ten sposób uhonorować zmarłego niedawno eksministra środowiska za jego rzekome zasługi dla polskich lasów i IBL.
porażka i co będą w tym instutucie robić? propagować palenie węglem i śmieciami?
Będą atestować harvestery i tego typu sprzęt…
A sam instytut powinien się nazywać "Instytut niszczenia wszelkich przejawów życia żywej przyrody" im…..
Już nieaktualne. Rada Naukowa IBL w dniu 28 listopada zmobilizowała się i nie przyjęła korekty statutu IBL, polegającej na zmianie nazwy poprzez dodanie do niej frazy \"imienia Jana Szyszki\". Tym samym cały projekt upadł, albo przynajmniej został odłożony ad calendas graecas, a przynajmniej do czasu ewentualnej reakcji ministra. A ponieważ teraz już nawet nie wiadomo, o którego ministra może chodzić, to wygląda, że Szyszki w IBL nie będzie.