0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Cees JoppeCees Joppe

Relokacja, czyli przesiedlenie siłowe, które proponuje Unia Europejska jest nie przyjęcia przez Polskę z wielu powodów. Między innymi historycznych. Polacy byli w przeszłości wysiedlani. Byliśmy wysyłani na Syberię, wysiedlani z naszych miejscowości.
Minister spraw zagranicznych powinien odróżniać Syrię od Syberii.
"Polityka przy kawie", TVP1,15 lipca 2016
Błyskotliwa figura retoryczna ministra Waszczykowskiego świadczy o tym, że minister nie zna historii Polski albo niewiele wie o kryzysie uchodźczym wywołanym wojną w Syrii, Afganistanie i Iraku.

W wypowiedzi ministra spraw zagranicznych ukryta jest sugestia, że Komisja Europejska, która sformułowała plan relokacji uchodźców z obozów we Włoszech i w Grecji, zachowuje się tak, jak zachowywały się państwa, które dokonywały masowych przesiedleń ludności – w przypadku Polski były to Rosja i Niemcy.

Wysiedlić można kogoś, kto gdzieś mieszka i nie chce zmieniać miejsca zamieszkania. A uchodźcy opuścili swoje siedliska już dawno temu z własnej woli, uciekając przed wojną.

Propozycja Komisji Europejskiej nie miała na celu wyrwania ludzi z korzeniami. Była propozycją solidarnego, symbolicznego wsparcia tych krajów Unii Europejskiej, do których – z przyczyn geograficznych – trafiają uchodźcy z pogrążonych w chaosie krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Z wypowiedzi ministra Waszczykowskiego wynika, że nie odróżnia od siebie dwóch zjawisk: wysiedlenia i uchodźstwa. To nie są synonimy.

Polenevakuierung
Polen verlassen in Autobussen das Dorf Blonie.
Wysiedlenie Polaków z Wielkopolski przez Niemców, 1939 / fot. Bundesarchiv CC 3.0

Ten termin oznacza migrację przymusową, zarządzoną i zorganizowaną przez władzę i przeprowadzoną siłą. Takie przymusowe wysiedlenia były w historii sposobem prowadzenia polityki właściwie we wszystkich państwach. W Polsce najbardziej znane są „zsyłka” i „katorga” – czyli praktyka carskiej Rosji, w której przez cały XIX wiek na Syberię wywożono przestępców i przeciwników politycznych (skazywano nie tylko indywidualnie, ale również zbiorowo). W 1910 roku na Syberii przebywało ok. 50 tys. Polaków.

Wysiedlenia na największą skalę stosowały w Europie Środkowej i Wschodniej państwa totalitarne – sowiecka Rosja i hitlerowskie Niemcy. Obejmowały one ludność dobieraną najczęściej według kryterium narodowościowego – Polaków, Ukraińców, Żydów, Białorusinów, Litwinów – ale również grupy społeczne (rozkułaczanie). Wysiedlenia Żydów do gett, zarządzane podczas okupacji niemieckiej były początkiem Holocaustu.

Wysiedlała również PRL. W wyniku postanowień z Poczdamu w latach 1945–1950 z tzw. ziem odzyskanych zostało wysiedlone ok. 3,5 miliona Niemców.

Obóz Zaatari w Jordanie / fot. Departamentu Stanu USA

Uchodźstwo

To termin również dotyczący migracji, ale oznacza coś zupełnie innego niż wysiedlenia. Uchodźstwo wynika z uzasadnionej obawy przed przemocą, głodem lub dyskryminacją. Tak uchodźców definiuje prawo międzynarodowe (Konwencja Narodów Zjednoczonych z 1951 r.). W przypadku Syryjczyków, Afgańczyków i Irakijczyków przyczyną uchodźstwa jest wojna.

Skalę tragedii oddają liczby. W wojnie, która wybuchła w Syrii w 2011 roku, zginęło dotąd 400 tysięcy osób. Połowa populacji Syrii musiała opuścić miejsce stałego zamieszkania, 5 milionów osób uciekło z kraju.

Większość zatrzymała się w krajach regionu, ale część uchodźców dotarła aż do Europy. W październiku 2015 roku, w szczycie kryzysu uchodźczego do Grecji i Włoch, przez Morze Śródziemne przeprawiło się ponad 220 tysięcy osób. Ponad 60 proc. z nich pochodziło z trzech krajów: Syrii (33%), Afganistanu (17%) i Iraku (11%). Ponad 10 tysięcy osób utonęło w czasie przeprawy.

Wobec niewydolności straży granicznych i służb organizujących opiekę nad uchodźcami oraz olbrzymich kosztów Włochy i Grecja już w 2013 roku zaczęły słać do Brukseli monity i prośby o wsparcie. Pozostałe kraje Unii Europejskiej bardzo długo pozostawały głuche. Dopiero kiedy w 2015 roku Grecja otworzyła granicę z Węgrami, a chwilę później Węgry przepuściły uchodźców do Austrii, sprawa awansowała do pierwszej ligi problemów wspólnoty.

Jedną z pierwszych odpowiedzi i momentem przełomowym była decyzja Angeli Merkel, w wyniku której do Niemiec – z pominięciem procedur unijnych, nakazujących uchodźcom pozostanie w pierwszym kraju UE, do którego dotrą – przybyło ponad milion osób.

W 2015 roku Komisja Europejska zaproponowała, aby wszystkie kraje Unii Europejskiej przyjęły uchodźców. Zaproponowano również wprowadzenie algorytmu matematycznego, przy pomocy którego obciążenie Włoch i Grecji byłoby przenoszone na inne kraje UE. Ta propozycja nie została przyjęta – również w wyniku sprzeciwu rządu PO-PSL w Polsce, która w negocjacjach doprowadziła do wykreślenia algorytmu i uznania decyzji o relokacji uchodźców za jednorazową.

Nieodróżnienie próby solidarnego działania Unii Europejskiej wobec największej od II wojny katastrofy humanitarnej od zsyłek na Syberię i wysiedleń dokonywanych przez hitlerowców jest nowym osiągnięciem ministra Waszczykowskiego, za które OKO.press nie może nie przyznać „koziołka matołka”.

Udostępnij:

Stanisław Skarżyński

Socjolog, publicysta. Publikuje na łamach Gazety Wyborczej. Doktorant w ISNS UW.

Przeczytaj także:

Komentarze