0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Przyjęta ogromną większością głosów uchwała nie wskazuje jak mają teraz postępować sędziowie SN, który przejdzie pod kontrolę władz. "Apeluje o uszanowanie decyzji każdego sędziego, który według nowej ustawy o Sądzie Najwyższym zostaje zmuszony do podjęcia decyzji co do

  • dalszego pozostania na stanowisku,
  • przejścia w stan spoczynku albo
  • ubiegania się o zgodę władzy wykonawczej na przedłużenie wykonywania sprawowanego urzędu".

Tę mocną w przekazie uchwałę przyjęło we wtorek (16 stycznia 2018 roku) Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Ma ona wymiar symboliczny, jest formą pożegnania ze społeczeństwem. Ma też wymiar historyczny, bo obecny skład Sądu Najwyższego chce zostawić dla kolejnych pokoleń dowód tego, że sprzeciwiał się rozmontowywaniu przez PiS niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Sędziowie chcą pokazać, że zachowali się przyzwoicie i przeszli pozytywnie próbę niezależności.

W uchwale sędziowie oświadczyli:

„1. Uchwalone przez obie izby Parlamentu i podpisane przez Prezydenta nowe ustawy dotyczące Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa oraz sądów powszechnych zostały przygotowane

  • z naruszeniem podstawowych reguł tworzenia prawa,
  • bez należytych konsultacji,
  • z lekceważeniem ujawnionych opinii naukowych oraz
  • stanowisk organizacji prawniczych i akademickich.

Są one w wielu postanowieniach sprzeczne z normami obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i łamią zasady trójpodziału władz, niezależności sądów, niezawisłości sędziów oraz ich nieusuwalności.

2. Trwająca do końca kwietnia 2020 roku, określona konstytucyjnie 6-letnia kadencja Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego nie może być skrócona ustawą zwykłą.

3. Bezprawne oraz bezzasadne usunięcie z urzędu blisko połowy doświadczonych sędziów Sądu Najwyższego w żadnej mierze nie usprawni funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

4. Demonstracyjne okazywanie lekceważenia oraz szkalowanie sędziów przez najwyższych przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej godzi w autorytet Państwa Polskiego, którego częścią jest wymiar sprawiedliwości.

5. Wyrażamy uznanie wszystkim sędziom, osobom i instytucjom, które słowem i czynem poparły działania zmierzające do zachowania niezależności polskich sądów i niezawisłości sędziów.

6. Apelujemy o uszanowanie decyzji każdego sędziego, który według nowej ustawy o Sądzie Najwyższym zostaje zmuszony do podjęcia decyzji co do dalszego pozostania na stanowisku, przejścia w stan spoczynku albo ubiegania się o zgodę władzy wykonawczej na przedłużenie wykonywania sprawowanego urzędu”.

Przeczytaj także:

Uchwała to mocny akcent związany ze 100-leciem Sądu Najwyższego, które obchodzono w ubiegłym roku. To też jasny sygnał do pozostałych sędziów jak należy oceniać „reformy” ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jak się należy zachować.

W Zgromadzeniu, które przyjęło to stanowisko, wzięło udział 75 sędziów (z 81). Za uchwałą było 69 z nich, przeciw 3, wstrzymało się od głosu 3.

Sędziowie Sądu Najwyższego zastanawiają się teraz czy pozostać i nadal orzekać. Od kwietnia 2018 roku zacznie bowiem obowiązywać nowa ustawa o SN, przyjęta głosami posłów PiS i podporządkowująca go obecnej władzy. Na mocy tej ustawy przerwana zostanie kadencja obecnej prezes Małgorzaty Gersdorf. Nowy prezes będzie m.in. decydował, komu przydzielać sprawy.

Około 40 procent starszych sędziów przejdzie też na emeryturę (chyba że poproszą prezydenta o zgodę na pozostanie), co otworzy możliwość naboru nowych. Powstanie też Izba Dyscyplinarna, która będzie usuwać sędziów, prokuratorów i prawników z zawodu.

Nie tylko Sąd Najwyższy żegna się ze społeczeństwem. 12 stycznia do dymisji podał się przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Dariusz Zawistowski. To także symboliczny protest przeciwko nowej, niekonstytucyjnej ustawie o KRS, która też właśnie wchodzi w życie. KRS zostanie obsadzona przez obóz rządzący. Właśnie ruszył nabór na jej nowych członków.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze