To już chyba dziesiąty termin [wejścia w życie ustawy obniżającej wiek emerytalny] ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość. Poznamy pewnie następny.
półprawda. Półprawda. Pięć to nie dziesięć.
Poseł Halicki przesadził, choć rzeczywiście terminów wprowadzenia ustawy obniżającej wiek emerytalny było kilka – kilka w 2016 i kilka w 2017 roku. 1 października 2017 to obecny termin realizacji obietnicy wyborczej PiS i prezydenta Andrzeja Dudy.
2016
Wszystko zaczęło się jeszcze w kampanii wyborczej, gdy we wrześniu 2015 r. prezydent Andrzej Duda zaprezentował główne założenia swojego programu. Wśród nich jest termin wejścia w życie ustawy: 1 stycznia 2016 r.
W listopadzie 2015 r. premier Beata Szydło wygłosiła expose, w którym wyznaczyła sobie cele na pierwsze 100 dni rządów. Jest wśród nich obniżenie wieku emerytalnego. 100 dni upłynęło 26 lutego 2016 r.
Dzisiaj chcę powiedzieć, co przede wszystkim zrobimy w czasie pierwszych stu dni naszych rządów. (...) Po drugie, obniżenie wieku emerytalnego do sześćdziesięciu lat dla kobiet i sześćdziesięciu pięciu lat dla mężczyzn.
Złamana. 100 dni rządu minęło 26 lutego 2016 r.
30 listopada 2015 r. do Sejmu wpłynął projekt prezydencki. Ten sam, który zakładał, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r.
W grudniu 2015 r. rząd poparł projekt Dudy, w styczniu 2016 r. odbyło się wysłuchanie publiczne. Wydawało się, że pierwsze miesiące 2016 r. to możliwy termin, jednak już tego samego dnia, 12 stycznia 2016 r., minister finansów Paweł Szałamacha oznajmił, że koszty ustawy nie są wliczone w budżet na 2016.
2017
W lutym 2016 r. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podała datę 1 stycznia 2017 r.
W maju 2016 r. termin wciąż był aktualny. Jan Mosiński, poseł PiS i szef podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia prezydenckiego projektu obniżającego wiek emerytalny, zapytany kiedy może wejść on w życie, odpowiedział: „Zgodnie z założeniem prezydenta Dudy, czyli 1 stycznia 2017 roku. Przed nami dużo pracy, ale to realny termin”.
W lipcu 2016 r. Henryk Kowalczyk, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, przewidywał, że ustawa wejdzie w życie w pierwszej połowie 2017 r. Najwcześniej.
Do dzisiejszej decyzji rządu trzeba dodać kilka tygodni na prace parlamentarne i podpis prezydenta, czas na zmianę systemu informatycznego w ZUS. To połowa 2017 roku. 1 stycznia 2017 jest już technicznie niemożliwy.
Złamana. Tego samego dnia rząd przesunął realizację obietnicy do 1 października.
Tymczasem już w sierpniu 2016 r. ten sam przewodniczący, Henryk Kowalczyk, ogłosił, że ustawa wejdzie jednak 1 października 2017 r.
To w sumie 5 terminów. Chyba – bo termin realizacji tej obietnicy zmienia się jak w kalejdoskopie.
Padają propozycje, których nie ukrywam – nie akceptuję. Powiedzieliśmy 60/65 i musi być 60/65. Trzeba dotrzymywać słowa.