MSZ recenzuje tekst OKO.press o swoim wystąpieniu przed Radą Praw Człowieka przy ONZ. Zwraca uwagę na kilka szczegółów i niejasno tłumaczy brak konsultacji stanowiska rządu z organizacjami pozarządowymi (wcześniej deklarowało, że konsultacje się odbyły). OKO.press odpowiada punkt po punkcie
Po naszej publikacji „Kłamczuszki z Polski w ONZ. PiS udaje, że przestrzega praw człowieka, ale nikt mu nie wierzy” MSZ przysłało i opublikowało na swojej stronie "sprostowanie", które nie spełnia jednak wymogów formalnych sprostowania. W trosce o prawdziwy obraz wydarzeń publikujemy cały list MSZ wraz z odpowiedziami na zarzuty.
MSZ: "W związku z publikacją serwisu OKO.press „Kłamczuszki z Polski w ONZ. PiS udaje, że przestrzega praw człowieka, ale nikt mu nie wierzy” z 10 maja 2017 roku autorstwa Agaty Ambroziak informujemy, że zawarto w niej nieprawdziwe i nierzetelne informacje.
Nie jest prawdą, że „Przedstawiciele wszystkich resortów rządu PiS pojechali do Genewy, by Radzie Praw Człowieka przy ONZ przedstawić sprawozdanie z ochrony praw człowieka w Polsce.” Informujemy, że w skład delegacji weszli przedstawiciele resortów najbardziej zaangażowanych w przygotowanie rządowego raportu: MSZ, MS, MSWiA, MZ, MEN, MRPiPS, Prokuratury Krajowej, jak również przedstawiciele Urzędu ds. Cudzoziemców, Służby Więziennej, KG Policji i Straży Granicznej".
Odpowiedź OKO.press: Przychylamy się. Zdanie mogłoby brzmieć: “Przedstawiciele najważniejszych z punktu widzenia praw człowieka resortów rządu PiS pojechali do Genewy...”.
MSZ: "W odniesieniu do stwierdzenia, że „Rząd PiS pochwalił się w ONZ, że wytrwale broni praw człowieka, szczególnie praw kobiet i osób LGBTQ” informujemy, że delegacja Polski odnosiła się do konkretnych rekomendacji i pytań ze strony państw członkowskich ONZ. W swoich odpowiedziach delegacja RP odnosiła się do obecnych ram prawnych oraz instytucjonalnych w obszarze ochrony i promocji praw człowieka".
OKO.press: Podtrzymujemy naszą opinię. Reprezentanci PiS podczas sesji mówili między innymi: “Poland take up diverse action to counteract hate crime” (Polska podejmuje różne działania by przeciwdziałać przestępstwom z nienawiści). Jednocześnie rząd podał tylko jeden przykład działań mających na celu zwiększenie wykrywalności przestępstw z nienawiści. Praktyki antydyskryminacyjne zostały określone jako “działania systemowe”, a szczególną ochroną wg. urzędników PiS są otoczone osoby LGBTI i osoby z niepełnosprawnościami. Nie przekonało to nie tylko OKO.press, ale także przedstawicieli innych państw, którzy sformułowali w Genewie wiele szczegółowych rekomendacji. Do większości z nich polska delegacja w ogóle się nie odniosła - pozostając na ogólnym poziomie sformułowań, takich jak przytoczone powyżej.
Uzasadnione jest również stwierdzenie, że polska delegacja "chwaliła się" przestrzeganiem praw mniejszości.
Rekomendacje wobec Polski odnosiły się zarówno do obecnych ram prawnych, w wielu aspektach niewystarczających pod kątem ochrony mniejszości czy praw kobiet, jak i do praktyki stosowania prawa.
W Genewie Polska otrzymała wiele rekomendacji dotyczących zapewnienia kobietom dostępu do “bezpiecznej i legalnej aborcji”. W odpowiedzi reprezentacja Ministerstwa Zdrowia powołała się na przepisy (ustawę o planowaniu rodziny z 1993 r.) umożliwiające przeprowadzenie legalnego zabiegu w trzech przypadkach. Jednak nie dodało, że w praktyce wiele szpitali nie respektuje tego prawa np. w województwie podkarpackim w 2015 roku nie przeprowadzono ani jednej legalnej aborcji, a w całej wschodniej i południowej Polsce ledwie kilka (dane ze sprawozdania Rady Ministrów z 2015 roku).
MSZ: "Nierzetelne jest też sformułowanie, że „Do współtworzenia raportu MSZ nie zaprosiło żadnych organizacji pozarządowych.” Wyjaśniamy, że podstawą Powszechnego Przeglądu Okresowego (UPR) są trzy dokumenty: 1) raport krajowy przygotowywany przez rząd danego państwa; 2) raport Biura Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka, zawierający zestawienie informacji z raportów poszczególnych ciał traktatowych; 3) raport organizacji pozarządowych. Raporty te tworzone są niezależnie – każda ze stron ma możliwość przedstawienia swej perspektywy. Taka sama procedura został zachowana w przypadku poprzedniego raportu Polski w 2012 r.".
OKO.press: MSZ sugeruje, że współpraca rządu i organizacji pozarządowych nie była wymagana, bo "każda ze stron ma możliwość przedstawienia swej perspektywy". Ale w swoim raporcie napisało, że "treść raportu została wypracowana w toku międzyresortowych konsultacji, również z uwzględnieniem wkładów biura RPO i Rzecznika Praw Dziecka, a projekt został skonsultowany z przedstawicielami organizacji pozarządowych oraz odpowiednich komisji parlamentarnych".
Nie jest też prawdą, że w 2012 procedura była podobna. Wtedy przedstawiciele ngo'sów zostali zaproszeni do dyskusji nad rządowym raportem. W tej edycji do jedynego spotkania z MSZ doszło 2 grudnia 2016 r. po kilkunastu (!) ponagleniach i zapytaniach ze strony sieci obywatelskiej WatchDog. Jak twierdzą organizacje ani przed, ani po spotkaniu nie miały dostępu do roboczego raportu rządu. Podtrzymujemy nasze stanowisko, że MSZ "nie zaprosiło organizacji do współtworzenia raportu".
MSZ: "Nieprawdziwe jest sformułowanie, że „Wbrew procedurze rząd ani nie przedstawił obywatelom wyników wdrażania rekomendacji ONZ, ani nie odbył spotkań konsultacyjnych". Informujemy, że Polska przedstawiła śródokresowy raport z wdrażania rekomendacji w 2014 r. oraz raport „pełny” za okres 2012-2016. Zgodnie z praktyką w ramach procesu UPR, dokumenty te zostały opublikowane na stronie internetowej Biura Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka - OHCHR (zakładka dotycząca UPR). Zwracamy także uwagę, że spotkanie z NGOs odbyło się 2 grudnia 2016 r. Miało na celu zaprezentowanie organizacjom struktury raportu rządowego oraz zwrócenie przez NGOs uwagi na istotne z ich perspektywy kwestie w kontekście UPR. Wśród NGOs, które wzięły udział (liczba zaproszonych organizacji była większa) w spotkaniu, znalazły się: Amnesty International Polska, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Fundacja Christiani, Fundacja Panoptykon, Fundacja Dzieci Niczyje, Fundacja Jeden z Nas, Fundacja Rodzić Po Ludzku, Fundacja „Sławek”, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Kampania Przeciwko Homofobii, Lambda, La Strada, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Sieć Obywatelska „Watchdog”, Stowarzyszenie Koalicja KARAT, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Związek Dużych Rodzin 3Plus".
OKO.press: Przedstawienie raportów faktycznie jest dobrą praktyką, a nie obowiązkiem. Raport śródokresowy - jeszcze za czasów rządów Platformy Obywatelskiej - został sporządzony, jednak nie ma go na stronie MSZ. Możemy więc przyznać, że nie został podany do informacji publicznej. Spotkanie z organizacjami się odbyło, jednak jak już zaznaczaliśmy jego forma (punkt wyżej) daleka była od konsultacji. MSZ pisze o przedstawieniu "struktury raportu". OKO.press nie rozumie tego określenia. Raportu nie przedstawiono.
Dodatkowo, odsyłanie obywateli do stron międzynarodowych instytucji, gdzie udostępnione są dokumenty o sytuacji praw człowieka w kraju, odbiega od standardów informowania obywateli przez władzę.
MSZ: "Ponadto, niewłaściwe jest twierdzenie, że „Organizacje działające na rzecz równości nie dostały też raportu od ministerstwa. Musiały go „zdobyć”.” Raporty, które są podstawą przeglądu UPR, są powszechnie dostępne i publikowane na stronie OHCHR. Taką informację MSZ przekazało również podczas spotkania z organizacjami pozarządowymi 2 grudnia 2016 r.".
OKO.press: Raport rządowy został dostarczony organizacjom przez rzecznika MSZ dopiero po wysłaniu do nich wniosku o udostępnienie informacji publicznej (stąd sformułowanie “zdobyć”). Odbyło się to ponad trzy tygodnie po tym, jak MSZ wysłało swój raport do OHCHR, co nastąpiło dopiero w lutym 2017. MSZ nie mogło przekazać informacji, ze raport jest na stronie OHCHR 2 grudnia 2016, bo go jeszcze nie było. Ministerstwo mogło go co najwyżej zapowiedzieć.
Do dziś raport nie został opublikowany na stronie ministerstwa, więc nie jest “powszechnie dostępny”. Organizacje podkreślały, że aby zdobyć informacje przed spotkaniem w Genewie, dzwoniły do ONZ o udostępnienie przygotowanego przez PiS dokumentu. W odpowiedzi usłyszały, że nie ma takiej praktyki, a raporty publikowane są na stronach resortów poszczególnych państw.
MSZ: "Nie jest również prawdą, że „Politycy PiS odpowiadali na obawy państw członkowskich, w tym szczególnie stanowcze głosy Szwecji, Kanady, Australii, Brazylii, Słowenii, Islandii a także sąsiedzkich Czech.” Pragniemy podkreślić, że w skład delegacji RP nie weszli politycy PiS, ale urzędnicy".
OKO.press: Zabrakło nam precyzji, ale role polityków i urzędników przeplatają się, a w przypadku tego rządu mamy wrażenie, że przeplatają się szczególnie mocno. Mamy nadzieję, że określenie "polityk PiS" nie zrobiło przykrości urzędnikom, którzy pojechali do Genewy. Usuwamy
MSZ: "W związku z powyższym, zwracamy się z wnioskiem o sprostowanie wskazanych nieprawidłowych informacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną i apelujemy o dochowanie szczególnej staranności i rzetelności przy redakcji materiałów prasowych. Prosimy również o usunięcie ze strony internetowej informacji wskazanych jako nieprawdziwe oraz o ich nierozpowszechnianie.
Biuro Rzecznika Prasowego MSZ".
OKO.press: Tekst MSZ nie jest formalnie sprostowaniem, ale w trosce o prawdziwy obraz wydarzeń publikujemy go w całości. Wskazaliśmy, co było w naszym tekście nieścisłe i co nie było prawdą w liście MSZ. Nie chcemy bowiem, by opinia publiczna była nadal wprowadzana w błąd. Ludzie powinni wiedzieć, jak polski rząd tłumaczył się z przestrzegania praw człowieka przed Radą Praw Człowieka ONZ.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze