Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Według Tuska prywatny detektyw na zlecenie byłego prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka miał „śledzić” posłów ówczesnej opozycji. „Nawet spółki skarbu państwa uczestniczyły w procesie totalnej inwigilacji”
„Może to zabrzmieć sensacyjnie, ale chciałem państwu uzmysłowić, z jakim bagnem mamy do czynienia. I ile czasu i wysiłku zabiera naszym służbom i ministrom sprzątanie po poprzednikach” – powiedział premier Donald Tusk na briefingu po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Tusk pokazał dokumenty, z których ma wynikać, że Daniel Obajtek jako prezes PKN Orlen podpisał zlecenie dla detektywa na „identyfikację źródeł informacji dotyczących funkcjonowania koncernu”. W praktyce miało chodzić o śledzenie posłów opozycji. Tusk wymienił nazwiska: Marcina Kierwińskiego i Jana Grabca oraz europosła Andrzeja Halickiego. „Na te usługi Orlen wydał ponad milion złotych. Na codzienną obserwację posłów opozycji” – mówił premier.
Tusk przekazał również, że działalność spółki Orlen Trading Switzerland (OTS) założonej przez Orlen w 2022 roku „może narazić Polskę na poważne kłopoty”. Jak czytamy na stronie internetowej OTS, spółka handluje produktami ropopochodnymi, dostarcza produkty zarówno z pięciu rafinerii grupy Orlen, jak i od światowych dostawców. Tusk mówił, że funkcjonowanie OTS będzie przedmiotem „poważnych analiz, poważnych działań”. I hasłowo wymienił, że chodzi o „niegospodarność, hazard i pazerność”.
„Podjęliśmy decyzję, to chyba najważniejsza informacja dnia dla sporej grupy naszych rodaków, o przedłużeniu tak zwanych wakacji kredytowych” – mówił premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Ministrów
Jak tłumaczył premier, chodzi o nowelizację ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. „Pod tymi dość technicznymi terminami kryje się decyzja o przedłużeniu systemu, który pozwala tym, którzy wzięli kredyt i mają kłopot ze spłaceniem z różnych powodów, daje możliwość wakacji, czyli odłożenia w czasie spłaty raty kredyt” – mówił Donald Tusk po wtorkowym posiedzeniu rządu. Projekt przedłużający tzw. wakacje kredytowe przygotowało Ministerstwo Finansów. Szczegóły nie są jednak znane. Poprzednie przepisy, wprowadzone przez rząd PiS, umożliwiały zawieszenie spłaty czterech rat złotowego kredytu hipotecznego w roku. Zawieszone raty przechodziły na koniec okresu spłaty, wydłużając okres kredytowania. Propozycją nowego rządu zajmie się Sejm.
Tusk poinformował, że rząd przyjął także rozporządzenia przygotowane przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. „Minister kontynuuje swoją pracę. Mówię tu o przywracaniu ładu prawnego i rządów prawa” – mówił premier. I dodał, że chodzi o rozporządzenia dotyczące komisji kodyfikacyjnych.
Ponadto rząd przygotował ustawę, która ma ułatwić rolnikom pozyskiwanie kredytów.
Sejmowa komisja śledcza ds afery wizowej przesłuchała dziś Adama Burakowskiego, który kierował ambasadą w Indiach w latach 2017-2023
Adam Burakowski, który obecnie jest ambasadorem Polski w RPA opowiadał członkom komisji o systemie outsorcingu wizowego. Podkreślał, że rolą ambasadora nie jest zajmowanie się kwestią wiz – i że leżało to w gestii wydziałów konsularnych.
„Indie są bardzo dużym krajem, który posiada kilkanaście wielkich miast i outsourcing wizowy ma służyć usprawnieniu pracy konsulatów i zwiększeniu komfortu obsługi dla aplikantów. Jak przyjechałem do New Delhi, wszystkie kraje Schengen miały outsourcing wizowy. Polska jako jedyna nie. Uznałem za rzecz naturalną, że taki outsourcing może być” – mówił Burakowski.
Według Burakowskiego kwestią outsorcingu wizowego w Indiach zajmowały się wydział konsularny w New Delhi, konsulat w Mumbaju i departament konsularny MSZ. Zorganizowany został przetarg, do którego stanęły 4 firmy, wygrała go VFS Global pełniąca, co podkreślał Burakowski, funkcję pośrednika wizowego w większości krajów Schengen.
„Utworzono ok. 10 takich punktów w czołowym miastach Indii. W takich punktach są przyznawane wnioski, które następnie są obrabiane przez te punkty. Do konsulatu trafia wniosek kompletny. Konsul odbywa rozmowę z aplikantem i podejmuje decyzję” – tak opisywał działanie firmy VFS Global Burakowski.
Pytany o ewentualne nieprawidłowości w działaniu systemu Burakowski stwierdził po raz kolejny, że sprawami wiz zajmowały się konsulaty. On sam, owszem, coś słyszał. Ale jedynie nieoficjalnie. „Na zasadzie plotek docierały do mnie sprawy wynikające z niedociągnięć biurokratycznych, jak pomyłki w nazwiskach, datach urodzenia” – mówił Burakowski.
Posiedzenie RBN ma się odbyć w poniedziałek 11 marca, poinformowała kancelaria prezydenta
„W przededniu 25-lecia wejścia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego i wizyty w Białym Domu Prezydent omówi z przedstawicielami wszystkich sił politycznych kluczowe kwestie dotyczące naszego bezpieczeństwa. Polska wysyła jasny sygnał, że w sprawach bezpieczeństwa mówi jednym głosem” – podała Kancelaria Prezydenta RP.
Zwołanie RBN prezydent Andrzej Duda zapowiedział we wtorek podczas ćwiczeń Dragon-24 z udziałem sojuszników z NATO. W skład RBN wchodzą prezydent, premier, niektórzy ministrowie, szef BBN oraz liderzy wszystkich ugrupowań posiadających kluby lub koła poselskie.
Następnego dnia po posiedzeniu RBN, we wtorek 12 marca, prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk mają się spotkać w Waszyngtonie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Już trzy balony przypominające urządzenia meteorologiczne z napisami wykonanymi cyrylicą wylądowały od poniedziałku w różnych lokalizacjach w województwie warmińsko-mazurskim
W rejonie wsi Kierwik na Mazurach spacerujący nad jeziorem mieszkaniec miejscowości odnalazł leżący na ziemi balon z przymocowanym do niego niewielkim urządzeniem.
„Policja zabezpieczyła obiekt i poinformowała wojsko, które przejmie balon” — podała sierżant Emilia Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Balon został wstępnie zidentyfikowany jako meteorologiczny. Wiadomo przy tym jednak, że na jego elementach znajdują się oznaczenia w cyrylicy, i że ze względu na warunki atmosferyczne mógł nadlecieć znad należącego do Rosji Obwodu Królewieckiego.
Balony o bardzo podobnych cechach zostały odnalezione także w poniedziałek 5 marca w dwóch innych lokalizacjach w województwie warmińsko-mazurskim. Znaleziono je w w Miłakowie koło Ostródy oraz w rejonie miejscowości Harsz pod Węgorzewem.
„Z tych informacji, które otrzymałem, wynika, że to był najprawdopodobniej balon meteorologiczny, który spadł. Takie przypadki mają miejsce, ale ze starannością podchodzimy do każdej takiej informacji” – mówił po odnalezieniu pod Miłakowem pierwszego balonu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wszystkie trzy urządzenia zostaną gruntownie zbadane.