0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

07:03 19-02-2024

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

Komorowski: Kaczyński już trochę nie pasuje do pisowskiej układanki

„PiS jest na etapie wyciągania wniosków z porażki politycznej. Minister Mastelarek mówi, że Kaczyński musi odejść i ja się z nim w tej kwestii zgadzam. Kaczyński już trochę nie pasuje do tej układanki” – mówi były prezydent Bronisław Komorowski.

Prezydent Bronisław Komorowski był gościem porannej rozmowy w radiu RMF. Prezydent komentował zaproszenie, które w czwartek 15 lutego administracja amerykańskiego prezydenta wystosowała wobec prezydenta Andrzeja Dudy oraz premiera Donalda Tuska. Mówił też o sytuacji wewnętrznej w PiS-ie, bezpieczeństwie państw bałtyckich, relacjach polsko-chińskich, a także komentował kampanię samorządową.

Pytany o to, co się dzieje w PiS-ie, Komorowski podkreślił, że „PiS jest na etapie wyciągania wniosków z porażki politycznej, co jest naturalne dla środowiska, które przegrało wybory, a chce trwać nadal na scenie politycznej”.

Komorowski zgodził się z prezydentem Dudą oraz jego ministrem Marcinem Mastelarkiem, którzy otwarcie mówią o tym, że przywództwo Jarosława Kaczyńskiego jest dla PiS-u obciążeniem.

„Kaczyński już trochę nie pasuje do tej układanki (…) To Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, i kilku innych polityków PiS-u, są gwarantami utrzymania takiego skrajnego charakteru Prawa i Sprawiedliwości. A to skazuje to środowisko na polityczną nicość albo na podział” – mówi były prezydent Bronisław Komorowski.

Komorowski podkreślił też, że ma nadzieję, że w rządzącym obecnie obozie demokratycznym wytworzy się skrzydło prawicowe, by wyborcy o takich poglądach, mieli alternatywę wobec Prawa i Sprawiedliwości.

„Dla politycznej higieny kraju demokratycznego jest potrzebna reprezentacja prawicy na scenie politycznej (…) Marzy mi się, żeby obóz demokratyczny, który dzisiaj rządzi, wytworzył taki biegun umiarkowanie konserwatywny. Między innymi dlatego, żeby móc odbierać wyborców umiarkowanych PiS-owi” – mówił były prezydent.

Komorowski był też pytany o to, że partie obecnej koalicji rządzącej idą osobno do wyborów samorządowych. Osobne listy wystawia bowiem Koalicja Obywatelska, osobne Lewica, osobne Trzecia Droga. Jego zdaniem to dobry pomysł.

„W wyborach samorządowych, szczególnie na niższych szczeblach samorządu, ludzie głosują na ludzi, a nie na sztandary partyjne (...) Wystawienie jednej listy kandydatów byłoby błędem” – uważa były prezydent.

Komorowski podkreślił natomiast, że ważne jest, by „środowiska polityczne wywodzące się z dawnej, antypisowskiej opozycji potrafiły się dogadać ze sobą” w tych sejmikach, gdzie istnieje ryzyko, że większość zdobędą kandydaci pisowscy. „Takie porozumienia wydają się być możliwe i ja bym do nich serdecznie zachęcał” – powiedział Komorowski.

Były prezydent skomentował też zaproszenie, które do prezydenta Andrzeja Dudy oraz premiera Donalda Tuska wystosował amerykański prezydent Joe Biden. Biden zaprosił na państwową wizytę obu polityków na raz. Stwierdził, że „protokolarnie jest to dość dziwne zaproszenie, bo w USA jest system prezydencki, w związku z czym prezydent spotyka się z prezydentami”. Jego zdaniem nie ma co jednak doszukiwać się w tej decyzji afrontów wobec prezydenta Dudy.

„Przypuszczam, że istotnym elementem [spotkania w takim formacie] będzie chęć podkreślenia, że relacje polsko-amerykańskie są niezależne od koniunktur politycznych wewnątrz Polski (….) Prezydent jest reprezentantem poprzedniej ekipy rządzącej, premier – nowej (…) Przypuszczam, że tutaj istotną rolę odgrywa też amerykański pragmatyzm. Prezydent Andrzej Duda nie powinien się jakoś bardzo gniewać na to, że będzie miał u boku Donalda Tuska” – uważa Komorowski.

17:05 18-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Protestujący rolnicy blokują przejście na granicy z Ukrainą. Podsumowanie dnia 18 lutego

Przejście w Dorohusku zostało zablokowane przez protestujących rolników. Zapowiadają, że w ramach sprzeciwu wobec importowi zboża z Ukrainy będą manifestować również na innych przejściach – w Medyce i Hrebennem.

Na plakatach, które przywieźli ze sobą rolnicy, widać hasła dotyczące napływu produktów rolnych z Ukrainy: „Napływ zboża z Ukrainy, polski rolnik do ruiny”, „STOP bezcłowemu importowi z Ukrainy. Walczymy o waszą przyszłość”.

Rolnicy sprzeciwiają się również zapisom unijnego Zielonego Ładu. W blokadzie bierze udział kilkaset osób. Przez przejście graniczne w Dorohusku puszczają jedną ciężarówkę na godzinę.

Na miejsce przyjechał wicewojewoda lubelski Andrzej Maj. „Jestem tutaj, żeby pokazać solidarność z wami” – mówił. „Będziemy bardzo mocno walczyć o to, żeby Zielony Ład w takiej formie, w jakiej został przedstawiony, nie wszedł w życie” – mówił Maj. Zapowiedział także miliard złotych na pomoc finansową „do kukurydzy” oraz kolejny miliard ma trafić na pomoc w razie klęsk. Dodatkowo 12,5 mld zł ma być przekazane na kredyty wspierane przez budżet państwa.

Poinformował protestujących, że w marcu odbędą się rozmowy ze stroną ukraińską.

Na temat protestów rolników wypowiedział się również szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. „Musimy to rozwiązać, żeby nie przysłoniło to ogólnego obrazu polskiej solidarności” – mówił podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. ”Jest to trudne, ponieważ problem jest strukturalny, a pod presją wydarzeń Ukraina została dopuszczona do jednolitego rynku bez żadnych warunków i okresów przejściowych”.

Monika Pawłowska zostanie posłanką?

W nadchodzącym tygodniu ma wyjaśnić się, czy Monika Pawłowska obejmie mandat po Mariuszu Kamińskim. Pawłowska była polityczką Nowej Lewicy, potem przeszła do Porozumienia, a w końcu startowała w wyborach z listy PiS

„Monika Pawłowska w piątek powie, jak jest” – mówiła w Radiu Zet Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka KO. „Ja nie mam żadnych wątpliwości, że ona ten mandat obejmie. To jest sytuacja, w której Jarosław Kaczyński traci władczość nad swoimi ludźmi. Moim zdaniem to jest powód dla którego przyszła poseł będzie panią poseł. Gdyby PiS rządził miałaby już długą listę intratnych finansowo propozycji, by tego mandatu nie przyjąć” – podkreślała.

Aresztowania po śmierci Nawalnego

Organizacja OVD-Info, zajmująca się prawami człowieka, poinformowała, że do sobotniego wieczora (17 lutego) w 12 miastach Rosji zatrzymano 401 osób za upamiętnianie Aleksija Nawalnego. Po śmierci największego przeciwnika Władimira Putina, w całym kraju mieszkańcy zaczęli spontanicznie zbierać się pod pomnikami ofiar politycznych, składając kwiaty i zapalając znicze.

Sądy w Petersburgu nakazały 42 zatrzymanym w piątek osobom spędzić od jednego do sześciu dni w więzieniu. Dziewięć osób dostało karę grzywny. Według OVD-Info co najmniej sześć osób zostało skazanych na 15 dni więzienia w Moskwie.

Co jeszcze przeczytasz w OKO.press?

Yórgos Lánthimos bawi się sytuacją, w której w patriarchalne społeczeństwo zostaje wrzucona kobieta, która nie przeszła właściwej temu społeczeństwu tresury – i to wystarczy, by wszystko wywrócić do góry nogami. A może i nie. O najnowszym filmie greckiego reżysera, „Biedne istoty”, pisze Agata Sikora:

Przeczytaj także:

„Gdyby doszło do osłabienia roli Ameryki w NATO, czy wręcz wycofania się USA z NATO, to byłaby to geostrategiczna zmiana porównywalna z upadkiem Związku Radzieckiego w 1991 roku. Wszyscy powinni mieć tego świadomość. To jest tego typu zmiana. Nie chodzi o to, kto płaci więcej, a kto trochę mniej. Wyjście Ameryki z NATO oznaczałoby dramatyczne zachwianie równowagi sił i równowagi strachu w całej strefie euroatlantyckiej, i w ogóle w całym świecie” – ostrzega Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla OKO.press.

Przeczytaj także:

Im dłużej trwa wojna rosyjsko-ukraińska, tym mniej uchodźców wróci do domu. Jaką rolę wyznaczymy uchodźcom z Ukrainy? Odpowiedź na to pytanie jest głównym wyzwaniem dla nowej władzy. Rozmowa z Bartłomiejem Potockim z Instytutu Praw Migrantów:

Przeczytaj także:

16:43 18-02-2024

Prawa autorskie: AFPAFP

Drugi co do wielkości szpital w Strefie Gazy wyłączony z użytku

Drugi co do wielkości szpital w Strefie Gazy został „całkowicie wyłączony z użytku” – podał rzecznik ministerstwa zdrowia Gazy.

Podlegające Hamasowi ministerstwo zdrowia podało tragiczny bilans wojny w Strefie Gazy. Od początku zaostrzenia konfliktu zginęło 28 985 osób, 68 883 osób zostało rannych. W ciągu ostatniej doby zginęło 127 Palestyńczyków, a 205 zostało rannych.

Ministerstwo podało również, że drugi co do wielkości szpital w Strefie Gazy, Nassera, został „całkowicie wyłączony z użytku”.

„W szpitalu Nassera w Khan Younis tylko cztery zespoły medyczne – 25 pracowników – opiekują się obecnie pacjentami” – powiedział agencji Reuters Ashraf al-Qidra, rzecznik ministerstwa. „Kompleks medyczny Nassera jest podstawą opieki zdrowotnej w południowej Strefie Gazy. Zaprzestanie jego funkcjonowania jest wyrokiem śmierci dla setek tysięcy palestyńskich przesiedleńców" – powiedział.

Działanie szpitala uniemożliwia brak paliwa i walki wokół obiektu. W czwartek, 15 lutego, organizacja Lekarze bez Granic podała, że szpital Nassera został ostrzelany, mimo że siły izraelskie poinformowały personel medyczny i pacjentów, że mogą pozostać w ośrodku. Dwa dni wcześniej, 13 lutego, nakazano ewakuację mieszkańców.

„Po ostrzale nasi pracownicy zgłosili chaotyczną sytuację, w wyniku której zginęła nieokreślona liczba osób” – podaje organizacja. „Personel medyczny Lekarzy bez Granic musiał uciekać ze szpitala, pozostawiając pacjentów. Siły izraelskie utworzyły punkt kontrolny w celu sprawdzania osób opuszczających teren; jeden z naszych kolegów został zatrzymany w tym punkcie kontrolnym. Nie wiemy, co się z nim dzieje” – czytamy.

15:32 18-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Roman Bosiacki / Agencja Wyborcza.plFot. Roman Bosiacki ...

Sikorski o protestach rolników: „Jest rozwiązanie na horyzoncie”

Szef MSZ Radosław Sikorski podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa mówił: „Musimy rozwiązać problem ukraińskiego zboża i przewoźników, by nie przysłoniło to ogólnego obrazu polskiej solidarności z Kijowem”.

Radosław Sikorski podkreślał, że Polska jest w czołówce krajów pomagających Ukrainie, ale rolnicy i przewoźnicy to dwie grupy, które „płacą najbardziej bezpośrednią cenę” za europejską solidarność.

„Dlatego musimy to rozwiązać, żeby nie przysłoniło to ogólnego obrazu polskiej solidarności” – mówił. "Jest to trudne, ponieważ problem jest strukturalny, a pod presją wydarzeń Ukraina została dopuszczona do jednolitego rynku bez żadnych warunków i okresów przejściowych”.

Jego zdaniem jednak „rozwiązanie jest na horyzoncie”.

„To ukraińskie zwycięstwo na Morzu Czarnym” – powiedział minister, nawiązując do korytarza transportowego, który Ukrainie udało się stworzyć, pomimo rosyjskiej blokady Morza Czarnego.

Jednocześnie na przejściu granicznym w Dorohusku trwa protest rolników i blokada przejazdu. W kolejnych dniach podobne blokady są planowane w Medyce i Hrebennem, a rolnicy zapowiadają również protesty na ulicach miast. Domagają się zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy i rewizji zapisów unijnego Zielonego Ładu.

13:39 18-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

Wciąż nie przeprowadzono sekcji zwłok Nawalnego

Ciało Aleksieja Nawalnego jest w szpitalu klinicznym w Salechardzie, widać na nim siniaki. Z Moskwy mieli przylecieć eksperci, którzy dopiero będą przeprowadzać sekcję zwłok.

Aleksij Nawalny zmarł w piątek 16 lutego, jednak wciąż nie przeprowadzono sekcji zwłok. Jego ciało znajduje się w szpitalu w Salechardzie. „Zwykle ciała zmarłych w koloniach są zabierane prosto do Biura Medycyny Sądowej w Salechardzie, ale tutaj z jakiegoś powodu zabrali je do szpitala klinicznego”- powiedział pracownik lokalnej stacji pogotowia, którego cytuje „Nowaja Gazieta”.

„Zawieźli je do kostnicy, wprowadzili do środka, a następnie przed drzwiami stanęło dwóch policjantów”- relacjonował. Jak dodał, „ludzie zaczęli dowiadywać się wszelkimi kanałami, co się stało”. Wśród pracowników szpitala rozeszła się informacja, że zakazano patologom przeprowadzania sekcji zwłok. „Tutaj po raz pierwszy opinie były rozbieżne. Niektórzy twierdzili, że otrzymali rozkaz z Moskwy, aby czekać na specjalistów ze stolicy, podczas gdy inni twierdzili, że sami lekarze odmówili przeprowadzenia sekcji zwłok” – mówił pracownik.

Dziennikarze podają, że na ciele opozycjonisty widoczne są ślady siniaków. Sanitariusz wyjaśnił jednak, że to obrażenia, które mogły powstać w wyniku drgawek. „Drgawki mogą być bardzo silne, więc pojawiają się siniaki. Miał też siniaka na klatce piersiowej, a takie tworzą się w wyniku masażu serca” – powiedział informator.

„Nowaja Gazieta” spekuluje, że w sobotę 17 lutego wieczorem z Moskwy do Salechardu dolecieli eksperci, którzy mają wykonać sekcję zwłok. Rodzina nie będzie mogła odebrać ciała Nawalnego jeszcze przynajmniej przez tydzień.