Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Głosowanie nad wotum zaufania odsuwa się – Sejm przerwał obrady po antysemickim ekscesie posła Grzegorza Brauna. Ostatecznie posłowie PiS zadali swoje pytania, ale Donald Tusk zobowiązał się do odpowiedzi na piśmie. Mówił głównie o tym, co wydarzyło się w Sejmie
Donald Tusk, nowy premier, odniósł się do pytań posłów i posłanek – głównie z PiS. Uznał, że czasu na odpowiedź jest za mało – obrady Sejmu przesunęły się ze względu na to, co wydarzyło się w Sejmie ok. 17.00. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zaatakował gaśnicą obchody żydowskiego święta Chanuka:
Tusk odniósł się do tego wydarzenia i obiecał, że na pytania odpowie na piśmie:
"Wszyscy czujemy brzemię tego, co się stało w Sejmie. nasza wspólna odpowiedzialność, by nikt z nas więcej nie akceptowałby takiego zachowania – bo nie ma tu Brauna. To jest sprawa z tej kategorii, gdzie między nami jest zgoda.
Widziałam waszą reakcję, gdy powiadomił o tym poseł Zembaczyński. Wszyscy zareagowali tak samo, może Konfederacja raczej ze wstydem niż z oburzeniem. W takich momentach czujemy i reagujemy tak samo. I możemy podtrzymać gotowość do bycia razem wobec takiego manifestacyjnego zła.
Przecież taki bandycki wyczyn może podważyć to, nad czym tu dyskutujemy. A przecież dyskutujemy tu o wyłonieniu nowego rządu. Ale – być może wbrew intencjom posła Brauna – nie skapitulujmy przed takimi manifestacjami i róbmy swoje. Powiedzmy Polsce “Jest nowy rząd”.
Siedziałem tu siedem godzin słuchając pytań i manifestów krytyki. To jest logika pytań do premiera. Z tego materiału wyłowimy to, co jest pytaniem wymagającym precyzyjnej odpowiedzi. Na każde pytanie, które było pytaniem, otrzymacie odpowiedź. Na piśmie – do początku przyszłego tygodnia.
Nie mogę nie zauważyć pomysłu, by wykorzystać eksces Brauna do odroczenia obrad. Próba odroczenia werdyktu wyborców musi mieć jakieś granice. Wczoraj na długim i wyjątkowo dobrym spotkaniu z prezydentem Dudą ustaliliśmy, że jutro o godz. 9 dojdzie do zaprzysiężenia rządu. Ze względu na spotkanie w Brukseli, gdzie będzie prezydent Zełenski i będzie okazja do wyrażania mu poparcia. I będzie sprawa pieniędzy dla Polski
Będziemy tu razem pracowali przez cztery lata. Ciągle jestem tu “szeregowym posłem”. Rozumiem emocje i normalne w polityce negatywne sentymenty – ale dlaczego po tych kilku minutach szlachetnego oburzenia przeszliście do obarczania marszałka Hołowni za to, co się stało To też jest przekroczenie pewnych granic. Przecież nikt tu nie wierzy, że marszałek Hołownia jest za to odpowiedzialny. Jeśli takie rzeczy będziemy opowiadać, to się nigdy w niczym nie dogadamy.
Będziecie tu dziś świadkami powołania nowego rządu, który jutro zostanie zaprzysiężony przez prezydenta. Przezwyciężymy to zło".
Sejm opublikował zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Brauna, podpisane przez szefa Kancelarii Sejmu, Jacka Cichockiego: "Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowane do Prokuratury Krajowej przez Szefa Kancelarii Sejmu:
W „Kropce nad i” Szymon Hołownia odniósł się do ataku posła Brauna. Potwierdził złożenie wniosku do prokuratury w jego sprawie.
„Antysemicka dewiacja” – tak o zachowaniu posła Grzegorza Brauna mówił marszałek Szymon Hołownia w „Kropce nad i” na antenie TVN24. Jak potwierdził, kancelaria Sejmu najpóźniej jutro skieruje do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania wobec posła Konfederacji.
„Dla takich zachowań nie może być tolerancji, nawet jeśli są w zarodku. Chcę też powiedzieć tym, którzy chcą dzielić, którzy chcieliby, byśmy popękali wewnętrznie, wyprowadzić frontalny atak na mnie, że Sejm nie stanie się oblężoną twierdzą” -przekonywał Hołownia. Marszałek odniósł się też do zarzutów Prawa i Sprawiedliwości, którego posłowie zarzucają mu brak kontroli nad Sejmem.
„Za czasów Pani Witek również poseł Braun miał absurdalne pomysły. Znajmy jednak miarę. To, że spod Sejmu zniknęły barierki, że dziennikarze mogą poruszać się swobodnie w Sejmie, nie doprowadziło do tego ataku. Przyjrzymy się też zachowaniu Straży Marszałkowskiej. Wiemy, że to były ułamki sekund, ale być może trzeba dać Straży jaśniejsze instrukcje. Muszę jasno powiedzieć, że nie damy się sterroryzować Braunowi” – mówił Hołownia.
„Koalicja wycofała się z zadawania pytań. zostali tylko posłowie PiS-u, chcemy dać im możliwość wypowiedzi przed głosowaniem nad wotum zaufania, które odbędzie się dziś. To nie pan Braun będzie decydował, jaki jest porządek obrad” – przekonywał Hołownia dodając, że stoi za nim poparcie rabinów, którzy brali udział w dzisiejszej uroczystości w Sejmie.
„Braun nie może sprawić, że staniemy się gorszymi ludźmi” – podsumowywał Hołownia. Według niego „minimum” reakcji ze strony Konfederacji byłoby wyrzucenie Brauna z partii i klubu.
„To poważna sprawa, duża polityczna rzecz. Są stosowne przepisy, które określają, jak postępuje się z takim wnioskiem” – mówił Hołownia o propozycji Lewicy, która chciałaby odwołania wicemarszałka Bosaka. Bo nie poradził sobie z wystąpieniem Brauna.
Telewizja Republika rozmawiała w Sejmie z prezesem PiS. Jarosław Kaczyński powiedział, że jego partia poprze wniosek Lewicy o odwołanie wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Wystąpi też z własnym wnioskiem: o pozbawienie funkcji marszałka Szymona Hołowni.
„To jest po prostu skandal, żeby ktoś taki był marszałkiem Sejmu. Żeby cały ten normalny porządek pracy parlamentarnej był w ten sposób zakłócany” – powiedział Kaczyński.
Prezes powtórzył też znaną już narrację PiS o Hołowni.
„Obecny marszałek jest showmanem. Ale Sejm to nie show. On bez przerwy urządza sobie show w Sejmie, no i to też prowadzi do rozprężenia i do tego skutku” – stwierdził Kaczyński, nawiązując do skandalu z Grzegorzem Braunem, który użył dziś w Sejmie gaśnicy, by zgasić świece chanukowe. A następnie wygłosił z mównicy antysemicką wiązankę.
Zgodnie z regulaminem Sejmu głosowanie nad wnioskiem o odwołanie marszałka będzie możliwe dopiero na następnym posiedzeniu Sejmu, przypadającym po upływie 7 dni od złożenia wniosku, ale nie później niż 45 dni po jego złożeniu.
Przyszły minister sprawiedliwości Adam Bodnar na portalu X zabrał głos po skandalu z Grzegorzem Braunem. Podał cztery artykuły kodeksu karnego, pod które podpada dzisiejsze zachowanie posła Konfederacji: 119, 157, 195 oraz 257. Rozwijamy ich treść poniżej. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że złoży na Brauna zawiadomienie do prokuratury.
Art. 119. [Dyskryminacja] § 1. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 157. [Średni i lekki uszczerbek na zdrowiu] § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszkująca wspólnie ze sprawcą. § 5. Jeżeli pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek.
Art. 195. [Złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktów religijnych] § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym.
Art. 257. [Napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej] Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.