Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Charles Michel przyjedzie do Kijowa w 10 rocznicę rozpoczęcia protestów na tamtejszym Majdanie. W 2013 roku rozpoczęły się brutalnie tłumione protesty po niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. Protesty doprowadziły do Rewolucji Godności i ustąpienia uległego wobec Rosji prezydenta Wiktora Janukowycza.
Wizyta Michela nastąpi tuż przed szczytem UE, na którym unijni liderzy będą decydować o otwarciu procesu akcesyjnego dla Ukrainy. Za otwarciem negocjacji akcesyjnych opowiedziała się już Komisja Europejska. „Zrobiliście więcej niż można było oczekiwać od kraju ogarniętego wojną (…) Udało się wam wypełnić już ponad 90 procent zobowiązań (…) Jestem przekonana, że uda się osiągnąć zakładany cel: uzyskanie decyzji o otwarciu negocjacji akcesyjnych jeszcze w tym roku” – mówiła szefowa Komisji Ursula von der Leyen.
Przeczytaj także:
Janusz Korwin-Mikke w wywiadzie z „Rzeczpospolitą” mówi o kulisach rozmów pomiędzy Konfederacją a Prawem i Sprawiedliwością. Według jednego z byłych liderów ugrupowania koalicja dwóch ugrupowań była możliwa, nie pozwolił na nią jednak słaby wynik Konfederacji.
„Rozmowy z PiS na pewno trwały, i to do samych wyborów – nawet dokładnie wiem jakie. Wszystko oczywiście stało się nieaktualne, kiedy się okazało, że Konfederacja z PiS nie ma 231 posłów” – stwierdził Korwin-Mikke.
Kontrowersyjny polityk uderzył też w tony, które słychać w jego wypowiedziach od pierwszego dnia po wyborach. Według Korwina jedną z przyczyn porażki było „schowanie do szafy” najbardziej wyrazistych polityków ugrupowania, w tym jego i Grzegorza Brauna.
„Rodzi się pytanie: dlaczego? I obawiam się, że najbardziej prawdopodobna odpowiedź zawiera się w słowach Jarosława Kaczyńskiego, który co najmniej dwukrotnie mówił, że on może wejść w koalicję z Konfederacją, byle bez Brauna i Korwin-Mikkego. I być może o to chodziło” – mówił Korwin „Rzeczpospolitej”.
Janusz Korwin-Mikke został najpierw zawieszony w prawach członka, a 28 października wyrzucony z Konfederacji. Ugrupowanie powstało między innymi z założonej przez niego partii KORWIN, a po przejęciu władzy przez Sławomira Mentzena ewoluowało w Wolność. Przed wyborami parlamentarnymi do Konfederacji dołączył dawny konkurent polityczny Korwina, Przemysław Wipler. Po niższym niż spodziewany wyniku wyborczym jasno wskazywał na winę doświadczonego polityka. „To odpowiedni czas na emeryturę. Gdyby pan Janusz poświęcił teraz swoje lata na pracę ideową, formacyjną, to miałby wsparcie naszego środowiska i zasoby, by to robić. Myślę, że nie powinien być już na drodze aktywnej polityki” – mówił Wipler.
Od dziś można zastrzec numer PESEL. Ma to zapobiegać przestępstwom, na przykład możliwości zaciągnięcia kredytu na cudze dane. Zastrzeżenie PESEL-u działa podobnie, jak zastrzeżenie karty kredytowej. Instytucje finansowe, banki czy leasingodawcy będą musieli sprawdzać, czy numer nie jest zastrzeżony – jeśli w bazie danych będzie widniała taka informacja, będą musiały odmówić realizacji usługi. PESEL najlepiej zastrzec, gdy zgubiliśmy dowód osobisty lub mamy podejrzenie kradzieży naszej tożsamości.
PESEL najłatwiej zastrzec za pomocą aplikacji mObywatel. Szczegóły można sprawdzić na rządowych stronach.
„To było dobre spotkanie w życzliwej atmosferze” – opisuje dzisiejszą rozmowę prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią Grażyna Ignaczak-Bandych z kancelarii prezydenta. Jak podkreśliła, prezydent jest gotów do współpracy z parlamentem w „najważniejszych dla Polski sprawach”.
„Jednocześnie Prezydent wyraził ubolewanie z powodu braku przedstawiciela największego klubu parlamentarnego w Prezydium Sejmu, co jest sytuacją niezgodną ze standardami demokratycznymi” – zaznaczyła prezydencka urzędniczka.
Nowy marszałek otrzymał przy tej okazji pierwszy prezydencki projekt ustawy „o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, która reformuje system dowodzenia polskiej armii” – relacjonuje Ignaczak-Bandych.
„Od kilku dni polski Sejm ma nowego marszałka, którym jest Szymon Hołownia. Niestety marszałek Hołownia nie najlepiej zaczął pełnienie swojej funkcji. Przypomnę, że tradycją było to, że duże ugrupowania polityczne miły swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu. Pan marszałek Szymon Hołownia razem z Donaldem Tuskiem zablokował kandydaturę Elżbiety Witek na Wicemarszałka Sejmu” – powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek podczas spotkania w Krakowie.
Jest to nieprawda: Sejm głosował nad kandydaturą Elżbiety Witek, która była kandydatką wyznaczoną przez PiS. Za były 203 osoby (cały PiS i 10 osób z Konfederacji). Przeciwko: 252. Wstrzymały się trzy osoby, a dwie nie głosowały.
Marszałek Hołownia deklaruje, że w Prezydium Sejmu jest miejsce dla przedstawiciela albo przedstawicielki PiS – jeśli tylko partia zaproponuje kandydata, którego zaakceptuje wymagana większość.