Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Donald Trump po trzech dniach milczenia postanowił skomentować śmierć Aleksieja Nawalnego. W jego wpisie nie pojawiło się jednak ani słowo na temat Władimira Putina.
W piątek 16 lutego rosyjska służba więzienna poinformowała, że czołowy opozycjonista Rosji – 47-letni Aleksiej Nawalny – zmarł podczas pobytu w kolonii karnej w miejscowości Charp, za kołem podbiegunowym. W Rosji informacja o jego śmierci wywołała protesty, w których aresztowano setki osób.
Światowi liderzy, w tym urzędujący prezydent USA Joe Biden, jednoznacznie przypisali odpowiedzialność za śmierć opozycjonisty reżimowi Władimira Putina.
„Jestem równocześnie niezaskoczony i wzburzony doniesieniami o śmierci Aleksieja Nawalnego” – mówił w piątek Biden. „Rosyjski rząd najpewniej wymyśli wokół tego własną historię. Nie dajcie się zwieść. Putin odpowiada za śmierć Nawalnego. To wina Putina. To, co przytrafiło się Nawalnemu, to kolejny dowód na okrucieństwo Putina”.
UE ma w obliczu tych wydarzeń wprowadzić kolejne sankcje na Rosję.
Donald Trump ubiegający się o nominację prezydencką Partii Republikańskiej postanowił odnieść się do sprawy trzy dni po ogłoszeniu, że Aleksiej Nawalny nie żyje.
W poniedziałek 19 lutego opublikował w serwisie społecznościowym Truth Social następującą treść:
„Nagła śmierć Aleksieja Nawalnego sprawia, że jestem coraz bardziej świadomy tego, co dzieje się w naszym kraju. To powolny, ale stabilny pochód w stronę całkowitej destrukcji, do której prowadzą nas zakłamani, radykalnie lewicowi politycy, prokuratorzy i sędziowie. Otwarte granice, sfałszowane wybory, rażąco niesprawiedliwe wyroki sądów NISZCZĄ AMERYKĘ. JESTEŚMY NARODEM W STANIE SCHYŁKU, NARODEM PONOSZĄCYM PORAŻKĘ! MAGA2024” – napisał Donald Trump.
Były prezydent USA nawiązuje do wyroku, jaki usłyszał w piątek 16 lutego. Trump skazany został na 355 milionów dolarów grzywny i zakaz obejmowania stanowiska dyrektora w nowojorskich firmach przez trzy lata. Nowojorski sąd zgodził się z zarzutami prokuratury, która zarzucała firmom Trumpa i jego rodziny, że przez 10 lat zawyżali wycenę majątku, by uzyskiwać korzystniejsze kredyty i ubezpieczenia.
Milczenie Trumpa na temat śmierci Nawalnego zostało w Stanach zauważone. Nikki Haley, jego konkurentka w wyścigu o nominację Partii Republikańskiej, jeszcze w niedzielę komentowała sprawę na antenie ABC News:
„Albo jest po stronie Putina i uważa, że to w porządku, że Putin zabił swojego politycznego przeciwnika, albo po prostu nie uważa, że to ważna sprawa. I w jednym i w drugim przypadku to niepokojące. W każdym przypadku to problem”.
W poniedziałek rano odniosła się do sprawy także w Fox News, mówiąc: „To niesamowite jak miękną mu kolana, jeśli chodzi o Putina”.
M.in. Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, Beata Szydło i Mariusz Kamiński złożą zeznania przed sejmową komisją śledczą, która bada aferę podsłuchową z wykorzystaniem Pegasusa
Zakończyło się pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
Posłowie i posłanki zgłaszali dziś kandydatów na doradców komisji – spośród 15 zgłoszonych nazwisk większość to prawnicy. W trakcie obrad pojawiły się już zarzuty dotyczące rzekomych związków z Rosją dwóch kandydatów: zgłoszonych przez Przemysława Wiplera z Konfederacji (mec. Anna Trocka z UKSW) oraz Tomasza Trelę z Lewicy (płk Dariusz Pilarz). Obaj posłowie bronili swoich kandydatów. Szefowa komisji Magdalena Sroka zapewniła, że każda z osób zgłoszonych osób będzie przechodzić weryfikację przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W następnej kolejności członkowie i członkinie komisji wybrali instytucje, do których wnioskować będą o dokumenty dowodowe. To szereg ministerstw, CBA, Prokurator Generalny, Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego, a także m.in. firma Matic, która kupiła Pegasusa dla CBA.
Komisja wybrała też pierwszych świadków do przesłuchań. Będą nimi:
Dodatkowe osoby zgłosili członkowie komisji z Suwerennej Polski, tj. Jacek Ozdoba, Mariusz Gosek oraz Sebastian Łukaszewicz. Wśród zgłoszonych znaleźli się m.in. autorzy i autorki opinii prawnych, które usprawiedliwiają zakup Pegasusa przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Politycy partii Zbigniewa Ziobry chcieli też, by przesłuchani zostali m.in. prokurator Ewa Wrzosek i Rafał Trzaskowski. Te wnioski zostały jednak odrzucone.
Niewykluczone, że część osób wyznaczonych przez Suwerenną Polskę zostanie zaakceptowana jako biegli komisji. Magdalena Sroka zapowiedziała w tym celu dodatkowe posiedzenie za tydzień. Na nim lista świadków, biegłych oraz wniosków dowodowych może zostać wydłużona.
W trakcie obrad Ozdoba i Gosek wielokrotnie próbowali przekierować dyskusję na temat rządów PO-PSL. Przewodniczący komisji upominali ich, że uchwała Sejmu zobowiązuje jej członków do badania wyłącznie wydarzeń z lat 2015-2023.
„Nawet przez ułamek sekundy nie miał wątpliwości, o co walczy i za co cierpi” – mówi o mężu, zmarłym rosyjskim opozycjoniście Aleksieju Nawalnym, jego żona Julia w poruszającym wideo, w którym apeluje o kontynuowanie jego pracy.
Julia Nawalna, żona zamordowanego rosyjskiego opozycjonisty, wezwała Rosjan do walki z reżimem Putina. W mediach społecznościowych opublikowała poruszający klip, w którym mówi:
„Zabijając Aleksieja, Putin zabił połowę mnie, połowę mojego serca i duszy. Ale wciąż mam drugą połowę, która mówi mi, że nie mam prawa się poddawać” – powiedziała.
Nawalna zapowiedziała, że będzie kontynuować działania zmarłego męża:
„Będę kontynuowała sprawę Aleksieja Nawalnego. Będę nadal walczyła o nasz kraj. I wzywam was, byście stanęli razem ze mną. Nie tylko do dzielenia smutku i niekończącego się bólu, który nas ogarnął. Proszę was o podzielenie się wściekłością. Wściekłością, gniewem, nienawiścią do tych, którzy ośmielili się zniszczyć naszą przyszłość” – mówi na nagraniu.
Zobacz nagranie. Pod wpisem tłumaczenie wypowiedzi Julii Nawalnej.
Oto tłumaczenie wypowiedzi Julii Nawalnej (według transkrypcji z rosyjskiego, niezależnego serwisu Meduza):
„Miałam nie robić tego wideo. Miał je zrobić kto inny. Ale ta osoba została zabita przez Władimira Putina” – mówi Nawalna w wideo.
"Putin zabił ojca moich dzieci. Putin odebrał mi najcenniejszą rzecz, najbliższą mi osobę, którą kochałam najbardziej na świecie. Ale Putin odebrał Nawalnego również wam.
Zabijając Nawalnego, Putin nie chciał zabić tylko jednej osoby. Chciał zabić nasze nadzieje, naszą wolność i naszą przyszłość.
Aleksiej zmarł w kolonii karnej po trzech latach tortur i agonii. Nie był tylko za kratkami, jak inni więźniowie. Był torturowany. Był przetrzymywany w izolatce, w betonowym pudle. Proszę to sobie wyobrazić: pokój o powierzchni zaledwie sześciu lub siedmiu metrów kwadratowych. Nie ma w nim nic oprócz stołka, zlewu, dziury w podłodze zamiast toalety i łóżka, które jest przymocowane do ściany, więc nie można się położyć. Kubek, jedna książka i szczoteczka do zębów. Nic więcej, przez setki dni.
I nie tylko się nie poddał, ale wspierał nas przez cały czas: zagrzewając nas do działania, śmiejąc się, żartując i inspirując. Nawet przez ułamek sekundy nie miał wątpliwości, o co walczy i za co cierpi.
To właśnie z powodu tej wytrwałości Putin ostatecznie zabił Nawalnego. Zabił go w haniebny i tchórzliwy sposób, nigdy nie ośmielając się nawet spojrzeć mu w oczy, ani wypowiedzieć jego imienia.
I w ten sam podły i tchórzliwy sposób ukrywa teraz jego ciało, odmawiając pokazania go jego matce, żałośnie kłamiąc i czekając, aż znikną ślady kolejnej partii Nowiczoka
Wiemy dokładnie, dlaczego Putin zabił Aleksieja trzy dni temu. Wkrótce o tym opowiemy. Z pewnością dowiemy się dokładnie, kto i w jaki sposób dokonał tej zbrodni. Wymienimy nazwiska i pokażemy twarze
Pytacie, czemu Aleksiej wrócił do Rosji, po tym, jak został otruty przez reżim Putina trzy lata temu. Przecież mógł żyć spokojnie, dbać o siebie i swoją rodzinę, prawda? Mógł przestać się wypowiadać, przestać prowadzić śledztwa, przestać walczyć, prawda?
Nie, nie mógł.
Aleksiej kochał Rosję bardziej niż cokolwiek innego na świecie. Kochał nasz kraj. Tak głęboko i szczerze, że był gotów oddać za niego życie. Jego ogromna miłość wystarczy nam, by kontynuować jego pracę. Tak długo, jak będzie trzeba. Tak zaciekle i odważnie, jak sam Aleksiej.
Zabijając Aleksieja, Putin zabił połowę mnie, połowę mojego serca i duszy. Ale wciąż mam drugą połowę, która mówi mi, że nie mam prawa się poddawać. Będę kontynuowała sprawę Aleksieja Nawalnego. Będę nadal walczyła o nasz kraj. I wzywam was, byście stanęli razem ze mną. Nie tylko do dzielenia smutku i niekończącego się bólu, który nas ogarnął. Proszę was o podzielenie się wściekłością. Wściekłością, gniewem, nienawiścią do tych, którzy ośmielili się zniszczyć naszą przyszłość.
Tak jak mówił Aleksiej:
"Wszystko, czego potrzeba, aby zło zatriumfowało, to to, aby dobrzy ludzie nic nie robili. Działajcie więc”.
Prezydent Andrzej Duda jak dotąd nie wyraził zainteresowania, by zapoznać się z dokumentacją dotyczącą zakupu i użytkowania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Taka dokumentacja znajduje się obecnie w dyspozycji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
Premier Donald Tusk podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, był pytany o to, czy prezydent Andrzej Duda miał szansę zapoznać się z dokumentami, które dotyczą zakupu i użytkowania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus w Polsce. Tusk powiedział, że „wszystko jest do dyspozycji prezydenta”, ale ten na razie „nie wyraził zainteresowania”.
Tusk podkreślił jednak, że nie zamierza tego faktu wykorzystywać do przepuszczania politycznych ataków na prezydenta.
„Ja w przeciwieństwie do moich poprzedników, nie będę używał materiałów tajnych, ze śledztwa, po to, żeby stawiać prezydenta czy kogokolwiek z moich oponentów w kłopotliwej sytuacji. Jeśli prezydent wyrazi wolę zapoznania się z jakimkolwiek dokumentem, to odpowiednie służby, począwszy od prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości (...) [przekażą] wszystko do [jego] dyspozycji”.
Tusk podkreślił też, że „nie jego rolą jest oceniać dlaczego [tak się jeszcze nie stało]”.
Tusk odniósł się też do doniesień o tym, że podsłuchiwana mogła być nawet ponad setka polityków, w tym duża grupa polityków PiS.
„Sam fakt, że w Polsce narasta przekonanie, że PiS podsłuchiwał wszystkich, także siebie nawzajem, jest czymś trudnym do zniesienia. Więc jeśli tylko decyzja prokuratora generalnego i służb specjalnych co do ujawnienia części czy całości dokumentów [się pojawi] (...), będę szczęśliwy, że ten spektakl się zakończy” – powiedział premier.
Dodał, że „niestety nie ma żadnych wątpliwości, że kwestia używania Pegasusa wobec opozycji, liderów opinii publicznej” była „tylko fragmentem tej ponurej rzeczywistości”.
„Pegasus był bardzo kosztowną i skomplikowaną procedurą. Prawdziwy problem polega na tym, że ta presja ze strony PiS-owskich służb, w tym używanie policji, CBA, podsłuchów, to nie jest tylko właśnie kwestia Pegasusa, tylko też tradycyjnych metod działania” – mówił premier.
Dodał, że nie, czy kiedykolwiek będziemy w stanie dowiedzieć się wszystkich szczegółów działania pisowskich służb przeciwko obywatelom.
„Jeśli tylko prokuratura i służby uznają, że jest to możliwe, będziemy ujawniali każdy szczegół tych działań” – dodał premier.
„Ochrona przed nielegalną migracją jest częścią naszej polityki obrony jako takiej, ponieważ oba reżimy – zarówno moskiewski, jak i miński, używają nielegalnej migracji jako narzędzia wojny hybrydowej. Musimy mieć tego świadomość” – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem.
Premier Donald Tusk spotkał się dziś z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem. To pierwsza wizyta premiera Szwecji w Polsce od czasu objęcia przez Kristerssona fotela szefa rządu w październiku 2022. Tusk i Kristersson należą do tej samej organizacji partii politycznych w Europie – do Europejskiej Partii Ludowej. Kristersson stoi bowiem na czele szwedzkiej partii centroprawicowej Umiarkowana Partia Koalicyjna (w skrócie Moderaterna, po polsku „Moderaci”).
„Polska i Szwecja są w awangardzie tych najbardziej zaangażowanych, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie. Długo rozmawialiśmy o potrzebie dalszego zacieśnienia współpracy obronnej – zarówno w Europie, pomiędzy wszystkimi krajami członkowskimi, jak i bilateralnej, między Polską a Szwecją (…). Bałtyk to nasza wspólna odpowiedzialność” – powiedział premier.
Tusk odniósł się też do kwestii nadchodzących wyborów w Stanach Zjednoczonych oraz w UE.
„Nie wiemy, jakie będą scenariusze w najbliższych miesiącach po obu stronach Atlantyku, jeśli chodzi o wyniki wyborów. Ale wiemy jedno. Europa i Stany Zjednoczone, cały Pakt Północnoatlantycki, muszą być bardzo solidarne, odpowiedzialne i działać ramię w ramię. Tutaj nie ma miejsca na jakiekolwiek wątpliwości” – powiedział Tusk nawiązując do niedawnych wypowiedzi Donalda Trumpa, który stwierdził, że artykuł 5 traktatu o NATO nie obowiązuje wobec państw, które nie wydają co najmniej 2 proc. PKB na obronność.
Tusk podkreślił, że Polska w pełni wspiera członkostwo Szwecji w NATO. Oficjalne wejście Szwecji do sojuszu jest obecnie wstrzymywane przez Węgry, które wciąż nie ratyfikowały traktatu o przystąpieniu Szwecji do NATO.
„Potwierdziłem jeszcze raz pełne wsparcie Polski dla aktywnej obecności Szwecji z NATO (…) [Przystąpienie Szwecji do NATO] daje nam wszystkim poczucie większego bezpieczeństwa i większej solidarności” – powiedział Donald Tusk.
Tusk zdradził, że premierzy rozmawiali o współpracy w zakresie obronności oraz walki ze zorganizowaną przestępczością. Podkreślił też, że z premierem Szwecji łączy go „podejście do nielegalnej migracji”, która „szczególnie w tej części Europy ma dodatkowy wymiar bezpośrednio związany z bezpieczeństwem”.
„Ochrona przed nielegalną migracją jest częścią naszej polityki obrony jako takiej, ponieważ oba reżimy – zarówno moskiewski, jak i miński, używają nielegalnej migracji jako narzędzia wojny hybrydowej. Musimy mieć tego świadomość” – stwierdził.
Dodał, że „Polska będzie zdeterminowana w skutecznej ochronie naszej granicy wschodniej”.
Tusk poinformował też, że rozmawiał z premierem Szwecji o problemach na rynku rolnym, które Polska ma ze względu na import z Ukrainy.
„Protesty naszych rolników mają sporo uzasadnienia. Będę oczekiwał od wszystkich naszych partnerów i przyjaciół w Europie współpracy na rzecz takich rozwiązań, które będą potrafiły pogodzić potrzeby ochrony klimatu z żywotnymi i absolutnie egzystencjalnymi interesami dużych grup społecznych i zawodowych (…), przede wszystkim rolników.