0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

14:26 01-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Piotr Hejke / Agencja Wyborcza.plFot. Piotr Hejke / A...

2024 – rok wyborów w Polsce i Europie

W tym roku w Polsce pójdziemy głosować dwa razy. Wybierzemy samorządy lokalne oraz posłów do Parlamentu Europejskiego

Termin wyborów samorządowych w Polsce nie został jeszcze wyznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wiadomo jednak dość dokładnie, kiedy muszą się one odbyć. Obecna kadencja samorządów kończy się 30 kwietnia. Oznacza to, że wybory muszą się odbyć nie wcześniej, niż na miesiąc przed tą datą (czyli 31 marca) i nie później niż na tydzień przed nią (23 kwietnia). Ponieważ wybory muszą się odbywać w niedzielę – a 31 marca wypada Wielkanoc – są tylko trzy możliwe daty: 7, 14 lub 21 kwietnia.

Prezydent Andrzej Duda ma czas na wyznaczenie terminu wyborów samorządowych do końca stycznia. Nie zależy to od wybranej na wybory daty – wybory muszą zostać ogłoszone najpóźniej na 3 miesiące przed końcem kadencji samorządów. W wyborach samorządowych wybierzemy radnych do rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich a także wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W pełni znany jest już natomiast drugi termin, w którym wybierzemy się do urn. Stanie się to w niedzielę 9 czerwca. Wtedy w Polsce odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wybierzemy w nich łącznie 52 polskich posłów do 705-osobowego PE. W skali całej Unii Europejskiej wybory muszą zostać przeprowadzone między 6 a 9 czerwca.

Są w Europie również inne niż Polska kraje, których obywatele wybiorą się do urn wyborczych więcej niż raz.

Już 28 stycznia odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich w Finlandii. Drugą turę zaplanowano na 11 lutego. Portugalia (10 marca), Litwa (12 maja), Belgia (9 czerwca) i Austria (w jesienią) wybierają w tym roku swoje parlamenty.

W Chorwacji odbędą się wybory parlamentarne (do 22 września) i prezydenckie (w grudniu – dokładny termin nie jest jeszcze znany.) Na Litwie 12 maja jednocześnie odbędą się i wybory prezydenckie, i referendum konstytucyjne. Z kolei najpóźniej 6 października Litwini wybiorą swój parlament.

11:31 01-01-2024

Prawa autorskie: Żydzi wywożeni z getta w Siedlcach do ośrodka zagłady w Treblince, sierpień 1942 r.Żydzi wywożeni z get...

„Mamy w Treblince baraki dla imigrantów”. Nazistowskie fantazje na antenie TV „Republika”

Na antenie TV Republika Jan Pietrzak w ramach „okrutnego żartu” domagał się ponownego uruchomienia niemieckich obozów koncentracyjnych znajdujących się na terenie Polski, by tam „zatrzymywać” imigrantów

Prawicowy satyryk i publicysta Jan Pietrzak podzielił się z widzami Telewizji Republika spostrzeżeniami wprost z nazistowskiej propagandy. „Mam okrutny żart z tymi migrantami, ale oni [Niemcy] liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam przez Niemców” – takie słowa Pietrzaka padły na antenie TV Republika w kontekście dyskusji o relokacji imigrantów w ramach mechanizmów Unii Europejskiej. W ten właśnie sposób Pietrzak usiłował bronić linii Prawa i Sprawiedliwości w tej kwestii.

Nagranie z Pietrzakiem zniknęło już z kanału Telewizji Republika na YouTube, zdążyło je jednak obejrzeć ponad 40 tysięcy wizdów. Fragment ze słowami o obozach koncentracyjnych i ośrodkach zagłady zachował się jednak w serwisie X (wcześniej Twitter).

Pietrzak wymienił jednym tchem niemieckie obozy koncentracyjne i ośrodki zagłady (zwane również obozami zagłady lub obozami śmierci) zbudowane na terenie Polski w okresie okupacji i Holocaustu. W tych ostatnich (Treblinka oraz część kompleksu na Majdanku) nie było żadnych „baraków”, ponieważ nie służyły one do przetrzymywania ludzi, lecz do ich niemal natychmiastowego masowego mordowania. Działo się to w ramach „Akcji Reinhardt”, czyli prowadzonej w latach 1942-1943 przez Niemców operacji eksterminacyjnej Żydów z Generalnego Gubernatorstwa i Białostoczczyzny. W samej Treblince Niemcy wymordowali 900 tysięcy ludzi. Posłużyły do tego komory gazowe, w których wykorzystywano spaliny z ogromnego silnika diesla zamontowanego na terenie ośrodka. Zwożeni tam Żydzi ginęli w komorach gazowych w ciągu kilku – kilkunastu godzin od przybycia transportu na teren ośrodka zagłady.

Niemcy zburzyli ośrodek zagłady w Treblince natychmiast po zakończeniu akcji eksterminacyjnej – w ramach planowej akcji niszczenia dowodów swych masowych zbrodni zatarli też wszystkie ślady po znajdującym się na jego terenie obiektach. Nie sposób więc określić, co dokładnie miał na myśli Pietrzak mówiąc o „barakach w Treblince”.

„Zawiadamiamy Prokuraturę Okręgową w Warszawie o propagowanie nazizmu i rasistowskich groźbach. Składamy skargę do KRRIT na TV Republika” — poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

„Jan Pietrzak nawołuje do mordowania uchodźców w obozach koncentracyjnych” — czytamy na profilu OMZRiK na platformie X (wcześniej Twitter).

09:59 01-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Łukasz Cynalews...

Kaczyński spędził sylwestrową noc z milionerami z TVP

Prezes Prawa i Sprawiedliwości dołączył w sylwestrową noc do posłów swej partii okupujących razem ze zwolnionymi propagandzistami budynek Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy Placu Powstańców Warszawy

Budynek TAI w centrum Warszawy w odróżnieniu od głównej siedziby TVP przy ulicy Woronicza pozostaje „redutą” nadal okupowaną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości i byłych pracowników telewizji publicznej z okresu rządów PiS. W sylwestrową noc odbyła się przed nim kilkusetosobowa pikieta zwolenników TVP w wydaniu PiS. Brali w niej udział m.in. posłowie Antoni Macierewicz i Małgorzata Gosiewska oraz Jan Pietrzak, Piotr Semka czy Tomasz Sakiewicz.

Do przebywających wewnątrz budynku posłów PiS (Marcina Romanowskiego, Jerzego Materny i europarlamentarzysty Ryszarda Czarneckiego) i byłych pracowników TVP dołączył natomiast Jarosław Kaczyński.

„Jesteśmy w trakcie walki. Nie jest to moment szczególnie łatwy, ale ta walka w ogóle z natury trudna, bo działamy w konfrontacji z przeciwnikiem, który po prostu nie przestrzega żadnych reguł. Który odrzucił prawo. Który odrzucił konstytucję” – tak uzasadniał Kaczyński swą obecność w budynku TAI.

To, że prezes PiS zdecydował się wesprzeć byłych propagandzistów TVP już po ujawnieniu ich gigantycznych, bulwersujących opinię publiczną zarobków, świadczy o tym, że Prawo i Sprawiedliwość będzie się dalej angażować w „obronę” swych wpływów w telewizji publicznej bez oglądania się na polityczne koszty. Prawdopodobnie wciąż z nadzieją, że uda się w ten sposób sprowokować siłową interwencję nowych władz TVP i sił porządkowych.

Przeczytaj także:

09:32 01-01-2024

Prawa autorskie: Skutki rosyjskiego ataku dronami na Ukrainę przeprowadzonego w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 2024 roku. Zniszczone muzeum pod Lwowem. Źródło: TwitterSkutki rosyjskiego a...

Ciężka sylwestrowa noc w Ukrainie. Rosjanie masowo zaatakowali kraj dronami

Nie mniej niż 122 drony kamikaze typu Szahid zostały przez Rosjan użyte do terrorystycznego ataku na ukraińskie miasta. Ucierpiały m.in. Lwów i Odessa

W nocy z niedzieli 31 grudnia na poniedziałek 1 stycznia, Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronowy na Ukrainę o bardzo dużej skali. Był to niechlubny rekord pod względem liczby dronów kamikaze typu Szahid wysłanych nad ukraińskie miasta. Ukraińcom udalo się zestrzelić łącznie 87 z nie mniej niż 122 dronów użytych przez Rosjan do tego ataku.

„W noc sylwestrową 2024 roku wróg użył rekordowej liczby bezzałogowców szturmowych typu Szahid. Atak przeprowadzono falami.. Wróg uderzył także czterema rakietami S-300 w obwodzie charkowskim” – poinformowały ukraińskie siły powietrzne.

Tej nocy alarm przeciwlotniczy ogłoszono głównie w środkowo-zachodniej i południowej części Ukrainy.

Najwięcej dronów zostało skierowanych na cele w rejonie Odessy. Uderzenie było wymierzone głównie w infrastrukturę portową, jednak wraki zestrzelonych bezzałogowców spadły na kilka budynków mieszkalnych – w wyniku zniszczeń i pożarów rannych zostało nie mniej niż 9 osób. Do pożaru doszło również w jednym z odeskich terminali portowych – został on jednak szybko ugaszony.

Rosyjskie drony uderzyły też we Lwów. Spłonął tam budynek muzeum Romana Szuchewycza (byłego dowódcy UPA), położony na obrzeżach.

Dziś, w Nowy Rok, w Ukrainie obowiązuje żałoba narodowa. Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił ją po zmasowanym rosyjskim ataku rakietowo-dronowym z 29 grudnia, w wyniku którego zginęło około 50 osób. Atak z dzisiejszej nocy nie był aż tak krwawy w skutkach – jego przeprowadzenie przez Rosjan dowodzi jednak tego, że Kreml podobnie jak poprzedniej zimy zamierza kontynuować kampanię powietrznego terroru wymierzoną w Ukrainę.

Przeczytaj także:

09:14 01-01-2024

Prawa autorskie: 29.12.2015 Warszawa , Sejm . Poslanka PO Iwona Sledzinska - Katarasinska w trakcie zapytan poselskich podczas pierwszego czytania ustawy medialnej . Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.pl29.12.2015 Warszawa ...

Zmarła Iwona Śledzińska-Katarasińska, wieloletnia posłanka na Sejm

Zmarła Iwona Śledzińska Katarasińska – posłanka PO nieprzerwanie zasiadająca w Sejmie przez łącznie 9 kadencji

Iwona Śledzińska-Katarasińska 3 stycznia skończyłaby 83 lata. Była dziennikarką i działaczką opozycji demokratycznej w okresie PRL, internowano ją w stanie wojennym. Po 1989 roku była posłanką na Sejmie od 1991 do 2023 roku, a zatem przez 9 kadencji i łącznie 32 lata. Tym samym stała się rekordzistką – polityczką najdłużej nieprzerwanie zasiadającą w parlamencie.

Od 2005 do 2015 roku kierowała sejmową komisją ds kultury i środków przekazu.

W Sejmie reprezentowała początkowo Ruch Obywatelski Akcję Demokratyczną a następnie Unię Wolności. Z Platformą Obywatelską była związana od momentu jej powstania w 2001 roku. Do 2006 roku była szefową łódzkiego regionu partii. Należała do konserwatywnego skrzydła PO. Dopiero w 2019 roku opowiedziała się za liberalizacją prawa aborcyjnego.

O śmierci Iwony Śledzińskiej Katarasińskiej poinformowała na platformie X (wcześniej Twitter) marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.

„Kochana Iwono, trudno opisać ból. Byłaś dla nas bardzo ważna. Będzie nam Ciebie brakować.” – napisała Kidawa-Błońska. W ostatnim czasie Śledzińska-Katarasińska zmagała się z ciężką chorobą, która uniemożliwiła jej prowadzenie skutecznej kampanii wyborczej przez wyborami 15 października. Do Sejmu X kadencji nie weszła.

„15 października przyszedł decydujący moment, ludzie pokazali, że mają dosyć, że nie godzą się na taki styl uprawiania polityki, nie godzą się na takie złodziejstwo i na takie kłamstwa, jakie mieliśmy do tej pory. To jest niewiarygodny sukces całego społeczeństwa” – mówiła tuż po zwycięskich dla koalicji partii demokratycznych wyborach.