Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Orkiestra już gra: 120 tys. zaangażowanych wolontariuszy, 42 miliony na koncie przed startem i wspólny cel – diagnostyka i leczenie chorób płuc u dzieci i dorosłych
Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy gra dziś po raz 32, pierwszy raz od lat z TVP. „Jeszcze chwileczkę, wezmę trochę oddechu, bo potem trzeba już zasuwać do dwudziestej czwartej” – mówił tuż przed otwarciem finału szef WOŚP Jerzy Owsiak. Głównym nadawcą wydarzenia jest TVN, ale kulminacyjne momenty dnia, „Światełko do Nieba” i oficjalny koniec o północy, pokaże też Telewizja Polska. Gdy kamery TVP dotarły rano do głównej siedziby WOŚP na Błoniach Stadionu Narodowego PGE, Owsiak powiedział:
„Wracamy do kolorowego świata, w którym możemy być razem”.
Tegoroczne hasło akcji to „Płuca po pandemii”, a pieniądze będą zbierane na diagnostykę i leczenie chorób układu oddechowego. Wolontariusze będą kwestować tradycyjnie z puszkami (przygotowano 200 tys. skarbonek). Na ulicach pojawią się też terminale kart płatniczych. Pieniądze można wpłacać za pomocą internetowych e-skarbonek. A w internecie trwają aukcje przedmiotów wystawionych przez polityków, artystów i sportowców. Jak co roku OKO.press także wspiera WOŚP. Do wylicytowania jest sześć ilustracji wykonanych przez nasze graficzki i grafika. Każda z nich wydrukowana na papierze kremowym, fakturowanym, o wymiarach 50x50 cm. Link do aukcji TUTAJ.
„Uważam, że poprzedni rząd zakwestionował podwaliny państwa prawa” – mówił na spotkaniu ze swoimi poprzednikami minister sprawiedliwości Adam Bodnar
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że w sobotę 27 stycznia 2024 szef resortu Adam Bodnar spotkał się ze swoimi poprzednikami. „Każdy z Państwa zostawił kawał swojego serca w tym budynku. W pracę w tym miejscu włożyli Państwo mnóstwo swojej energii zawodowej, swoich nerwów, swojego poświęcenia dla Rzeczypospolitej” — mówił do gości Bodnar.
Wśród 11 zaproszonych byłych ministrów sprawiedliwości znaleźli się:
„Sprawowanie funkcji Ministra Sprawiedliwości powinno polegać przede wszystkim na kontynuowaniu dokonań poprzedników, a więc na podejmowaniu takich działań, które będą służyły budowaniu demokratycznego państwa prawa, będą służyły obywatelom oraz temu, aby polskie sądy działały z poszanowaniem praw obywatelskich” – stwierdził Bodnar. „Uważam, że poprzedni rząd zakwestionował podwaliny państwa prawa”.
W komunikacie MS wyjaśnia, że właśnie dlatego ministerstwo nie zaprosiło Zbigniewa Ziobro i Marcina Warchoła.
Bodnar podkreślał, że spotkanie miało służyć dyskusji o tworzeniu państwa praworządnego, a nie temu, co zostało zniszczone w ostatnich ośmiu latach rządów PiS.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił w lubelskim Centrum Spotkania Kultur po odsłonięciu pomnika swojego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński w Lublinie mówił między innymi o zmianach w UE i, jak mówi, „przymusowej” relokacji emigrantów czy ryzykiem rezygnacji z inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny i elektrowni atomowych. Odniósł się również do tematu, jak to określił, „łamania konstytucyjnych zasad” i kryzysu demokracji. Według niego prawo zastępuje obecnie polityczna wola władzy.
„A przecież nawet wola Führera była prawem” – mówił Kaczyński, by płynnie przejść do tematu mediów publicznych. Tam zmiana kierownictwa miała przebiec „przy użyciu siły, bez jakichkolwiek podstaw prawnych”. Według prezesa PiS sytuacja zmierza w kierunku kopii PRL-u, gdy obieg informacyjny był „jednolity”.
„Jeszcze ważniejsza jest sprawa więzienia ludzi, którzy walczyli z przestępczością na szczytach władzy. Złamano konstytucję, złamano prerogatywę prezydenta. Jeden z nich został poddany działaniom, które w przepisach Rady Europejskiej traktowane są jako tortura. Chodzi o przymusowe karmienie przez nos i gardło pana ministra Kamińskiego, gdy było wiadomo, że za kilka godzin wychodzi z więzienia. To było zwykłe, zaplanowane pewnie na samej górze działanie” – mówił Kaczyński, odnosząc się do ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 roku.
Kaczyński kontynuował przedstawioną już w Sejmie w piątek myśl o nielegalnej i nieistniejącej według niego władzy w Polsce. Według niego działania władzy są przygotowaniem do przejęcia instytucji, między innymi Trybunału Konstytucyjnego i Narodowego Banku Polskiego.
„Chcą go opanować, bo chcą wprowadzić w Polsce euro, a to wielki rabunek Polaków” – mówił Kaczyński dodając, że „Słowacja, gdy przyjmowała euro, była zamożniejsza od Polski”. To zdanie, które politycy PiS powtarzają często, i które zweryfikowaliśmy na naszych łamach.
Według Kaczyńskiego polityka migracyjna UE zaprowadzi Polskę do kryzysu i „zmiany sposobu życia”, a nasz kraj nie może być odpowiedzialny za błędy innych krajów, między innymi popełnionych w swoich koloniach. „Przyjmiemy ich, albo będziemy płacić wielkie pieniądze. To nie bierze pod uwagę, ile jest w Polsce emigrantów, nie zarobkowych, a wojennych z Ukrainy” – mówił Kaczyński. Przeszedł do tematu zmiany traktatów unijnych, na które zezwolić mają „zdrajcy”. „Ruda wrona orła nie pokona” – odpowiedzieli Kaczyńskiemu jego zwolennicy.
„267 zmian w traktatach, praktyczne wyłączenie głosowań jednomyślnych” – straszył Kaczyński. – „W 10 najważniejszych sprawach tracimy suwerenność. (...) Platforma Obywatelska, teraz zwana Koalicją Obywatelską, jest niemiecką partią!”
"Wartości, które stały się po wojnie fundamentem świata, jak pokój, otwartość, dialog, współzależność, solidarność, pomocniczość, słabną w obliczu lęku, zobojętnienia, nowych podmuchów populizmu i demagogii. Być może jesteśmy dziś świadkami końca ery powojenności” – powiedział dyrektor Muzeum Piotr Cywiński.
Trwają obchody 79. rocznicy wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W uroczystości bierze udział 20 byłych więźniów i więźniarek obozu, przedstawiciele społeczności żydowskiej i romskiej.
„Uroczystość odbywa się w baraku numer 27, w moim baraku, przy mojej pryczy. Barak 27 mieści się naprzeciw rampy, z lewej strony stał murowany budynek z wysokim, szerokim kominem. To komory gazowe i piece krematoryjne. Widziałam to, słyszałam słowa modlitwy żydowskiej »Słuchaj, Izralelu«” – mówiła Halina Birenbaum, była więźniarka obozu.
„Nasza grupa z komanda Kanada zderzyła się z kolumną Żydów z Węgier. Mężczyzna idący z kobietą i małym dzieckiem zapytał, jak daleko do kolonii żydowskiej, bo trzeba nakarmić dziecko. Co można było odpowiedzieć? Poszłyśmy dalej. Oni – na śmierć, a my – sortować rzeczy po nich. Miałam poczucie końca świata” – wspominała Birenbaum.
Birenbaum mocno skrytykowała protesty przeciwko państwu Izrael po odwecie tamtejszej armii za ataki Hamasu. Jak podkreśliła, według niej to przedłużenie polityki, która doprowadziła do powstania Auschwitz.
„Jesteśmy zadziwieni oskarżeniami o ludobójstwo. Przywódcy wychwalają Hitlera, a organizacje międzynarodowe milczą, gdy izraelskie kobiety się gwałci, a dzieci zabija”- mówił Jakow Liwne, ambasador Izraela w Polsce. – „Nie możemy tolerować hasła »Palestyna od rzeki do morza«, bo to wezwanie do kolejnego Holokaustu. 136 zakładników nadal jest w rękach Hamasu. Muszą być natychmiast uwolnieni.”
Przypomnijmy: w październikowym tragicznym w skutkach ataku Hamasu na Izrael zginęło ponad 1100 osób. W strefie Gazy, według tamtejszego Ministerstwa Zdrowia, zginęło z kolei ok. 26 tys. Palestyńczyków, w tym cywile. 64 tys. osób zostało rannych. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ w Hadze wezwał Izrael do zastosowania wszystkich środków, by zapobiec ludobójstwu.
„Historia tego miejsca nakłada nas do refleksji. Zaczęło się od tego, że ludzie nie reagowali na mowę nienawiści, na słowa odbierające godność drugiemu człowiekowi, które w końcu zrodziły zło” – mówiła marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. – „W międzynarodowym dniu pamięci potępiam przypadki dyskryminacji, antysemityzmu, ksenofobii i rasizmu” – zadeklarowała polityczka.
„Obecnie, często przy użyciu nowych technologii, łatwo jest relatywizować historię” – podkreślała marszałkini Senatu.
Dramatycznie zabrzmiało wystąpienie dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego.
"Wierzyliśmy w świat bardziej sprawiedliwy, bardziej przyjazny i bardziej ludzki. W świat, którego fundamentem staną się prawa człowieka. Wierzyliśmy w pamięć, żyjąc w czasach powojenności. Dziś widzimy, jak cały nasz świat się zmienia; wszyscy stoimy na ogromnym zakręcie historii. Oto dziś jedni wyzwoliciele atakują drugich. Gwałcą i mordują. A w Izraelu, w świecie ocalałym z Zagłady, pokoju nie widać nawet na horyzoncie” – powiedział dyrektor Muzeum Auschwitz.
Stworzony po II wojnie globalny system bezpieczeństwa jest jedynie swoim własnym cieniem. „Europa nie potrafiła zjednoczyć swych wysiłków i ustrzec się przed powrotem antysemityzmu, rasizmu, ksenofobii. Tego nieracjonalnego i przeklętego lęku przed wszystkim, co inne. A przecież wiemy, że tylko słaba tożsamość boi się inności” – powiedział.
Wartości, które stały się po wojnie fundamentem świata, jak pokój, otwartość, dialog, współzależność, solidarność, pomocniczość, słabną w obliczu lęku, zobojętnienia, nowych podmuchów populizmu i demagogii. „Być może jesteśmy dziś świadkami końca ery powojenności” – powiedział.
Dyrektor Cywiński mówił, że uroczystość odbywa się przy baraku obozu kobiecego w Birkenau, w którym więziono obecną na ceremonii Halinę Birenbaum. „Barak ten został pieczołowicie zakonserwowany. Ale pamięci zakonserwować się nie da. Jest ona żywiołem targanym wiatrami historii. Pamięć jest zawsze polifoniczna. I – koniec końców – każde pokolenie będzie żyło swoją pamięcią".
Pamięć nie jest równoważna z wiedzą historyczną. „Pamięć to tożsamość. Korzenie i zarazem skrzydła. Klucz dla ludzkich wyborów. I tylko takie jej zrozumienie pozwala jej nieść przekaz wartości ponad pokolenia. A pamięć o tak skrajnym odczłowieczeniu wskazuje drogę dla całej ludzkości, zwłaszcza w trudnych czasach, w chwili wyboru”.
Za rok obchodzona będzie 80. rocznica wyzwolenia obozu. „Staniemy tu razem, raz jeszcze. Czy nadal będą to obchody w cieniu tylu wojen?” – pytał.
Prezes PiS wziął udział w ceremonii odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. „Zginął w zamachu” – stwierdził stanowczo brat zmarłego prezydenta.
„Lech Kaczyński miał rzadką zdolność: nie tylko miał rację w diagnozach sytuacji, wiedział, jak ją wyrazić, ale potrafił także wygrywać” – mówił prezes PiS podczas ceremonii odsłonięcia pomnika swojego brata w Lublinie.
„Proces zmiany, koniecznej zmiany w sferze duchowej rozpoczął się od jego wygranej w wyborach prezydenckich” – ocenił prezes PiS. Jak stwierdził, Lech Kaczyński rozpoczął politykę zbrojeń, które obniżyła zagrożenie ze strony Rosji. – „Zginął w katastrofie, która wynikała z zamachu. Z całą pewnością. Z zamachu smoleńskiego” – stwierdził mocno Kaczyński, który dodał, że jego brat chciał budować „nowoczesny republikanizm”, a jego śmierć wiązała się ze sprzeciwu wobec rosyjskiego imperializmu.
„Dziś te wartości są zagrożone” – stwierdził Kaczyński. – „Ten pomnik powininen nas wspierać w walce o to, by Polska pozostała państwem demokratycznym, praworządnym i niepodległym.”