Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Prezydent Francji Emmanuel Macron chce, by Unia Europejska zagwarantowała prawo do aborcji w Karcie Praw Podstawowych. „To nie jest walki, ale jej początek” – mówił w Paryżu
Macron przemawiał w piątek podczas ceremonii zorganizowanej przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Paryżu. Minister sprawiedliwości Éric Dupond-Moretti za pomocą wielowiekowej prasy zapieczętował prawo do aborcji we francuskiej konstytucji.
"Będziemy przywódcami tej walki w Europie, na naszym kontynencie, gdzie rządy atakują prawa kobiet, prawa mniejszości. To dlatego chcę zapisać gwarantowaną wolność aborcji w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej” – mówił Macron cytowany przez agencję Reutera.
Zmiana Karty UE, która wymagałaby jednomyślności, może okazać się trudna. Choć większość Europy zalegalizowała aborcję, niektóre kraje nakładają ograniczenia na kobiety pragnące przerwać ciążę, a w kwestii prawa do aborcji nadal utrzymują się głębokie podziały.
Przypomnijmy. Francja jako pierwszy kraj na świecie wprowadziła w poniedziałek 4 marca do konstytucji zapis, mówiący o prawie kobiet do aborcji.
„Wysyłamy wiadomość do wszystkich kobiet: twoje ciało należy do ciebie i nikt nie może za ciebie decydować” – mówił wtedy premier Gabriel Attal. Powiedział też, że Francja jest „ojczyzną praw kobiet” i pionierem walk o nie; nazwał też przyjęcie ustawy „etapem historycznym”. Mamy moralny dług wobec kobiet (...), które cierpiały – dodał szef rządu.
Straż Graniczna poinformowała o powołaniu zespołów interwencyjnych, których zadaniem będzie pomoc humanitarna dla osób, które próbują przekroczyć granicę polsko-białoruską. Grupy mają współpracować z organizacjami pozarządowymi i ratownikami medycznymi.
Specjalne grupy interwencyjne powstały w placówkach ochraniających granicę z Białorusią w Podlaskim i Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej. W skład zespołów będzie wchodziło kilkudziesięciu funkcjonariuszy, którzy są przeszkoleni z udzielania pierwszej pomocy medycznej i znają dobrze tereny wokół polsko-białoruskiej granicy. Mają zapobiegać kryzysom humanitarnym.
„Panie Hołownia! Dzięki naszym głosom dostałeś się do Sejmu i możesz uprawiać swój stand-up. Tylko pamiętaj, że my oddałyśmy na ciebie głosy nie w konfesjonałach, tylko przy urnach wyborczych” – mówi aktywistka podczas protestu przed biurem Szymona Hołowni. Na scenę wyszła kandydatka w wyborach samorządowych z list Trzeciej Drogi: „Jestem wkurwiona”
Pochód zatrzymał się przy ul. Nowy Świat 41 w Warszawie w pobliżu biura partii Hołowni. „Głosujcie na Strajk!” – krzyczy tłum.
„W 2020 oddolnie budowałam ruch Szymona Hołowni, który dał mi poczucie sprawczości. Na strajkach Szymon Hołownia popierał prawa kobiet i wychodził na ulicę. Szymonie pisałeś wtedy na publicznym fanpage'u: »Kinga nigdy nie będziesz szła sama«. Policja stawiała mi wtedy zarzuty za strajki w Bolesławcu. Zbudowałam Twój obraz i wizerunek w naszym regionie, który wiązał się z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet, a co za tym idzie ideą legalizacji aborcji. Popierałam cię. Teraz jestem wkurwiona” – mówi Kinga Gęsicka-Biały z Bolesławca, która startuje z list Trzeciej Drogi w wyborach samorządowych. „Większość Polski 2050 jest za liberalizacją aborcji do 12. tygodnia ciąży”.
Po zejściu ze sceny Gęsicka-Biały popłakała się, a organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zaczęły ją przytulać.
Z Kingą Gęsicką-Biały OKO.press rozmawiało przed wyborami parlamentarnymi. Wcześniej opisywaliśmy też, jak zaangażowanie w protesty kobiet ściągnęło na nią policyjne represje:
„Panie Hołownia, nazwał pan swoje ugrupowanie »Polska 2050«, a kobietom proponuje pan powrót do zakazu aborcji z 1993 roku. Nazwij swoje ugrupowanie »Polska 1993« i będziemy mieli jasność. Dzięki naszym głosom dostałeś się do Sejmu i możesz uprawiać swój stand-up. Tylko pamiętaj, że my oddałyśmy na ciebie głosy nie w konfesjonałach, tylko przy urnach wyborczych. Dlatego swoją klauzulę religijną zostawiaj w domu, bo jak robiłeś sobie zdjęcia na tle Czarnych Protestów, to nie mówiłeś o niej, tylko o prawach kobiet. Teraz wbijasz nam krzyż, który masz schowany pod pazuchą w plecy” – mówi aktywistka Legalnej Aborcji.
I dodaje: „Umywasz sobie ręce referendum, a to nie mydło. Jak jesteś zainteresowany głosem ludu to przypomnij sobie ludzi na protestach na ulicach. To nie jest głos ludu?”.
Podczas protestu odbyła się „minuta krzyku”, w trakcie której tłum skandował: „Ani jednej więcej”:
„Chcemy kochać, nie umierać„ – skanduje tłum podczas protestu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Demonstrujący trzymają transparenty ze złośliwymi uwagami wobec marszałka Sejmu Szymona Hołowni. ”Trzecia Droga po trupach kobiet" – skanduje tłum
„Do Szymona!”, „Do Szymona!” – skanduje tłum, który ruszył spod Pałacu Prezydenckiego i idzie Krakowskim Przedmieściem w stronę biura Polski 2050 przy ul. Konopnickiej w Warszawie. Krakowskie Przedmieście zostało wyłączone z ruchu.
Akcja Demokracja rozłożyła wielki baner z podobizną Szymona Hołowni i napisem: „Szymonie, chcemy aborcji i dekryminalizacji”. Na banerach widać krytyczne hasła wobec jego partii Szymona Hołowni: „Trzecia Droga to Droga do patriarchatu”. Wiele osób trzyma w dłoniach transparenty z kąśliwymi uwagami wobec samego marszałka:
W proteście krytycznym wobec ruchów Szymona Hołowni bierze udział, m.in. Dorota Łoboda i Klaudia Jachira, posłanki rządzącej koalicji. „Trzecia Droga po trupach kobiet”; „Szymek, Szymek przestań kłamać” – krzyczy tłum.
Organizatorki protestu ogłosiły, że z tłumem idzie też TVP Info, które zostało powitane oklaskami przez demonstrantów.
„Kobiety rodzą dzieci, a ojcowie zostawiają swoje dzieci. Mężczyźni decydują, za nas, co mamy robić. Uciekłam z Białorusi. Nie mogę tam być, bo jestem feministką i zostałabym zamknięta w więzieniu. W Polsce czuję się bezpiecznie, jeżeli chodzi o reżim. Ale nie mogę decydować o sobie. Nie mogę dostać darmowej aborcji, mimo tego, że płacę podatki. Jestem lesbijką, ale też mamą dwóch dziewczynek. Chcę mieć prawo do podejmowania decyzji o własnym ciele” – mówi Nastia, uchodźczyni z Białorusi podczas protestu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet przed Pałacem Prezydenckim.