Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Donald Tusk podsumował pierwsze posiedzenie nowego rządu. Ustalono m.in. podwyżki dla nauczycieli i pracowników sfery budżetowej. Tusk zapowiada również środki na leczenie dzieci z SMA i naukę języka śląskiego
„Prace na posiedzeniu rządu były poświęcone głównie nowemu budżetowi na 2024 rok” – powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej. Ogłosił, że w budżecie znalazły się środki na:
„Podjęliśmy uchwały – jedna z nich dotyczy ponownego zwolnienia z opłat na autostradzie Gdańsk-Toruń. Zwolnienie wygasało na dniach, przedłużamy je, zanim nie rozwiążemy tej sprawy całościowo. Po decyzjach poprzedniego rządu system opłat jest bardzo skomplikowany” – powiedział premier. Dodał jednak, że nad kwestią finansowania darmowych przejazdów autostradą znajduje się „znak zapytania”. „Są osoby niezamożne czy rodziny bez aut, które z tego nie korzystają. Czy one mają współfinansować przejazdy?” – zastanawiał się.
Kolejna podjęta dziś uchwała określa, że to minister finansów będzie przedstawicielem Polski w międzynarodowych instytucjach, w tym w Banku Światowym. „Mówiąc po ludzku: oznacza to odwołanie Jacka Kurskiego z Waszyngtonu. Nie będzie już reprezentował Rzeczpospolitej” – mówił Tusk.
Zapowiedział również utrzymanie 800 plus, 13. i 14. emerytury oraz podwójnej waloryzacji rent i emerytur przy inflacji większej niż 5 proc.
„W przyszłym roku wydamy o 27 mld zł więcej na zdrowie. Nie ma z kolei powodu, żeby telewizja publiczna kosztowała podatników miliardy złotych. Takie media publiczne, jakie mamy teraz, w ogóle nie zasługują na finansowanie” – mówił premier.
Dodał: „Będziemy chcieli jak najszybciej przygotować ustawę, żeby wszyscy czuli się współgospodarzami mediów publicznych. Prace ruszą po wyklarowaniu sytuacji prawnej i uporządkowaniu w działaniu mediów publicznych. Decyzje będą szybkie, nie będziecie musieli czekać na nie do świąt”.
Tusk poinformował również o odwołaniu dotychczasowych szefów służb specjalnych. Wręczył jednocześnie nominacje nowym szefowym i szefom:
Projekt uchwały w sprawie KRS – a dokładnie w sprawie „usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym” – wpłynął dziś (19.12) do Sejmu.
8 grudnia 2017 wprowadzono nowelizację ustawy o KRS. Zmieniła ona tryb wyboru sędziów-członków KRS. 15 z nich wybiera Sejm, a nie jak wcześniej — środowiska sędziowskie. Posłowie, którzy zgłosili nowy projekt uchwały podkreślają, że taki system pozbawił KRS niezawisłości i niezależności.
W projekcie czytamy, że uchwały poprzedniego Sejmu o wyborze członków rady „zostały podjęte z rażącym naruszeniem konstytucji”. „Skutkiem ich podjęcia było ukształtowanie KRS w sposób sprzeczny z konstytucją, Traktatem o UE oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka, a w konsekwencji utrata zdolności do realizacji przez KRS jej konstytucyjnych funkcji, w szczególności stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów” – napisali autorzy.
Dalej czytamy: „Sejm deklaruje podjęcie działań na rzecz przywrócenia zgodności stanu prawnego ze standardami konstytucyjnymi i międzynarodowymi, a także wzywa organy władzy publicznej, w szczególności prezydenta, do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie KRS pozycji ustrojowej oraz funkcji określonych w konstytucji, właściwych dla demokratycznego państwa prawnego”.
Nowa władza deklaruje odpolitycznienie KRS. Chce usunąć z rady sędziów wybranych przez Sejm i obsadzenia jej rzeczywistymi przedstawicielami sądownictwa.
„Żandarmeria Wojskowa odstępuje od działań” – ogłosił wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Antoni Macierewicz stracił ochronę, samochód i podkomisję.
„Zakończyła się farsa, z którą mieliśmy do czynienia przez ostatnie osiem lat, działanie podkomisji smoleńskiej. To koniec kłamstw w imieniu państwa polskiego” – mówił wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk podczas konferencji prasowej. Podkomisję smoleńską nazwał „patologiczną”. „Nie znajdą państwo drugiego takiego przykładu na świecie – komisji, która ma udowodnić z góry przyjętą tezę. Wyciągniemy z tego wnioski” – dodał.
Jak podkreślił, członkowie opuścili w poniedziałek siedzibę. Została ona zaplombowana – tak samo jak sejfy i dokumenty analizowane przez podkomisję.
Tomczyk ogłosił, że Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, od pięciu lat korzystał z ochrony Żandarmerii Wojskowej. „Ta ochrona została mu właśnie odebrana” – mówił. Macierewicz straci także samochód służbowy.
Jednocześnie MON powoła zespół, który będzie nadał prace tej podkomisji. „Należy nam się prawda. Jeszcze jako posłowie opozycji wielokrotnie wnioskowaliśmy do MON o informacje o pracach, kilka razy uzyskaliśmy strzępki informacji, głównie za sprawą wolnych sądów. Ale MON nie było skłonne pomóc”- wspominał Tomczyk. „Już teraz odpowiednie departamenty zaczęły gromadzić dokumenty dotyczące działalności podkomisji” – dodał, deklarując, że zespół MON będzie działał transparentnie.
Zapowiedział: „Państwo polskie już nigdy nie będzie bezsilne wobec takich ludzi jak Macierewicz”.
Uchwała ws. TVP nie rodzi skutków prawnych – mówi marszałek Sejmu Szymon Hołownia. „Niektórzy marzą o spektakularnej okazji do męczeństwa, ale takich nie będzie, zapewniam”
Na stronie Sejmu pojawił się dziś projekt uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Podczas briefingu prasowego marszałek Szymon Hołownia podkreślał, że uchwała wyraża co prawda opinię i apel, ale nie rodzi skutków prawnych. Bo nie jest ustawą.
"Żadne działania tutaj [red. – w Sejmie] nie będą podejmowane na zasadzie, że wyłączymy komuś prąd.
Niektórzy marzą o spektakularnej okazji do męczeństwa, ale takich nie będzie, zapewniam" – mówił Hołownia.
Marszałek Sejmu tłumaczył, że uchwała wyraża wątpliwości dotyczące funkcjonowania Rady Mediów Narodowych. „Jest tam jasne odwołanie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku, który zastanawia się, jak to jest możliwe, że skoro KRRiTV odpowiada za ten proces, to tworzy się ciało pośrednie i silnie polityczne, które będzie miało wpływ na de facto bajpasowanie kompetencji krajowej rady” – mówił.
Hołownia podkreślał, że w apelu Sejmu jest zaszyte zobowiązanie, którego celem będzie ustawowe uregulowanie „kwestii popsutych za rządów PiS w stosunku do mediów publicznych”. I dodał, że sytuację można ostatecznie uzdrowić tylko za pomocą rozwiązań ustawowych. „I o takie będziemy walczyć” – mówił Hołownia.
Dodał, że wśród ugrupowań tworzących koalicję 15 października są różne pomysły na uregulowanie mediów publicznych.
Pierwsze czytanie uchwały odbędzie się w Sejmie dziś o godzinie 14:30.
Dariusz Joński został przewodniczącym komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. „Pokażemy, że prace komisji mogą trwać miesiące, a nie lata” – deklaruje.
Ruszyła pierwsza komisja śledcza – będzie zajmowała się wyborami prezydenckimi 2020, które ze względu na pandemię COVID-19 miały być przeprowadzone w formie „kopertowej”, czyli korespondencyjnie.
O tym, dlaczego wybory się nie odbyły pisał w OKO.press Michał Danielewski.
Na wtorkowym posiedzeniu wybrano przewodniczącego komisji – Dariusza Jońskiego. Wiceprzewodniczącymi zostali Jacek Karnowski z KO, Bartosz Romowicz z Polski 2050 i Waldemar Buda z PiS.
Joński ogłosił, że kolejne posiedzenie odbędzie się w piątek, 22 grudnia, o 9 rano. „Będziemy działać szybko i precyzyjnie. Rzetelnie, skutecznie i profesjonalnie, tak wyobrażam sobie działanie komisji. Zrobimy wszystko, żeby komisja pokazała, czy władza i organizacja wyborów kopertowych doprowadziły do złamania prawa” – podkreślał przewodniczący.
Posłowie PiS domagali się powołania pierwszych świadków już na wtorkowym posiedzeniu – Rafała Trzaskowskiego, Małgorzatę Kidawę Błońską oraz Tomasza Grodzkiego. „Chcemy wyjaśnić, kto rzeczywiście zablokował organizację wyborów” – mówił Waldemar Buda.
Przedstawiciele PiS nie chcieli zgodzić się na „przewlekanie prac do piątku”. Przemysław Czarnek apelował o „mniej formalizmu”.
Joński zapowiedział, że bez planu pracy nie będzie można kontynuować pracy komisji. Plan pracy ma zostać ustalony w piątek – razem z listą pierwszych osób, które mają zostać przesłuchane.
Dodał: „Nie będzie panie pośle Czarnek lansu i kuglarstwa, zamykam to posiedzenie”.