0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

12:48 27-02-2024

Prawa autorskie: Agata Kubis/OKO.pressAgata Kubis/OKO.pres...

Trwa protest rolników. Delegacja spotkała się z Hołownią

„To dopiero początek rozmowy” – powiedział marszałek Szymon Hołownia, siadając do stołu z delegacją rolników.

„Zamiast być ze swoimi rodzinami, musicie przyjeżdżać tutaj i walczyć o to, co dla was ważne” – powiedział Hołownia delegacji rolników, która przyjechała do Sejmu. Razem siedli do rozmowy o postulatach rolników, którzy sprzeciwiają się importowi produktów rolnych z Ukrainy i przeciwko Zielonemu Ładowi. „To jest początek rozmowy, która musi trwać. Dla dobra naszego i dla waszego dobra. Na stole leżą dwie rzeczy: zboże, które wjeżdża i co zrobić, żeby Zielony Ład działał” – dodał Hołownia.

Podkreślał, że Zielony Ład powinien pomóc rolnikom, m.in. przez rozwiązanie problemu suszy. Nie powinien jednak, podkreślał marszałek, doprowadzać gospodarstw rolnych do bankructwa przez nadmiar biurokracji.

Hołownia wyjaśnił również, że barierki, które w nocy pojawiły się przed Sejmem, nie są odgrodzeniem się od rolników. „Stanęły na prośbę policji, która miała informacje o możliwych prowokacjach. Dbamy o bezpieczeństwo wszystkich z nas” – mówił.

Rolnicy, siadając do rozmów, podkreślali, że polskie władze muszą dojść do porozumienia z Unią i doprowadzić do ograniczenia Zielonego Ładu. Wyrazili również nadzieję, że Hołownia wesprze ich w sprzeciwie wobec likwidacji ferm zwierząt futerkowych. Projekt takiego zakazu już powstał, a jego autorką jest posłanka Zielonych Małgorzata Tracz. Szymon Hołownia jeszcze przed wyborami deklarował, że poprze całkowity zakaz – jeśli będzie „mądrze wprowadzony”.

Przeczytaj także:

11:58 27-02-2024

Prawa autorskie: Alexander NEMENOV / AFPAlexander NEMENOV / ...

2,5 roku w kolonii karnej. Zapadł wyrok w sprawie Olega Orłowa

Moskiewski sąd ogłosił wyrok w procesie szefa Centrum Obrony Praw Człowieka Memoriał, 70-letniego Olega Orłowa. Skazał go na 2,5 roku kolonii karnej za „dyskredytowanie armii”.

Oleg Orłow, obrońca praw człowieka i współtwórca rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał, był oskarżony o dyskredytowanie rosyjskiej armii. Na Facebooku zamieścił tekst, w którym nazwał putinowski reżim – faszystowskim. Wcześniej ten sam artykuł pojawił się na francuskim portalu Mediapar.

„Krwawa wojna rozpętana przez reżim Putina na Ukrainie to nie tylko masowe mordowanie ludzi, niszczenie infrastruktury, gospodarki i dóbr kultury tego wspaniałego kraju. To nie tylko zniszczenie fundamentów prawa międzynarodowego. To także najcięższy cios dla przyszłości Rosji. Kraj, który opuścił komunistyczny totalitaryzm trzydzieści lat temu, powrócił do totalitaryzmu, ale teraz faszystowskiego” – pisał w artykule.

Jak podaje Biełsat, w październiku 2023 Orłow został ukarany grzywną w wysokości 150 000 rubli (ok. 6 tys. zł) w sprawie o dyskredytację armii, ale sprawa została zwrócona do prokuratury. Do aktu oskarżenia dodano motywy “wrogości i nienawiści”.

Orłow zaprzeczał tym zarzutom. W trakcie ostatniej rozprawy krytykował Władimira Putina za napaść Rosji na Ukrainę i odniósł się do śmierci lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Powiedział, że Kreml nawet po śmierci „walczy z martwym Nawalnym”.

We wtorek, 27 lutego, w Moskwie zapadł wyrok. 70-letni działacz na rzecz praw człowieka został skazany na 2,5 roku kolonii karnej. „Ten proces, który trwał rok, nie jest dla mnie łatwy i nie wiem, czy gdybym znał konsekwencje, opublikowałbym ten artykuł. Jednak wydaje mi się, że tak” – mówił dziennikarzom Orłow jeszcze przed ogłoszeniem wyroku.

Po decyzji sądu został wyprowadzony z sali w kajdankach.

Memoriał to z najstarszych i najbardziej zasłużonych rosyjskich organizacji pozarządowych, działających na rzecz praw człowieka. Na mocy ustawy z 2012 roku organizacji nadano status „zagranicznego agenta”. W 2021 roku moskiewski sąd zdelegalizował stowarzyszenie. W październiku 2022 roku Memoriał otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla wraz z organizacjami z Białorusi i Ukrainy.

11:56 27-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Bertrand GUAY / POOL / AFPFot. Bertrand GUAY /...

Manfred Weber: „Musimy przyspieszyć zbrojenia. Zgadzam się z Macronem”

“Nie ważne, kto będzie rządził w Białym Domu. 330 milionów Amerykanów nie da rady na dłuższą metę finansować bezpieczeństwa 440 milionów Europejczyków. Musimy przyspieszyć zbrojenia” – uważa Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej.

„Europa musi przyspieszyć zbrojenia […] Nie możemy być słabi […] Rosja jest dzisiaj największym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa […] Musimy szybko zwiększyć nasze możliwości obronne” – powiedział Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej we wtorek 27 lutego podczas konferencji prasowej przed sesją plenarną Parlamentu Europejskiego.

Weber podkreślił, że Europa musi się usamodzielnić w kwestii możliwości obrony.

„Nie ważne, kto będzie rządził w Białym Domu. 330 milionów Amerykanów nie da rady na dłuższą metę finansować bezpieczeństwa 440 milionów Europejczyków. Musimy przyspieszyć zbrojenia” – powiedział.

Szef EPL pochwalił plan szefowej KE Ursuli von der Leyen, która walcząc o reelekcję na stanowisko szefowej Komisji z ramienia EPL, zapowiedziała pod koniec lutego, że w ciągu kilku tygodni przedstawi kompleksowy plan budowy „europejskiego filara obrony”.

„Europejskie przygotowanie do wojny czy konfliktu jest bardzo ograniczone, dlatego musimy szybko wzmocnić nasze możliwości obronne. W ciągu najbliższych kilku tygodni szefowa KE przedstawi plan budowy europejskiego filara obronnego. Zaczniemy od budowy wspólnego rynku zbrojeniowego. To będzie pierwszy krok. Dalej zaoszczędzimy miliardy euro z pieniędzy unijnych podatników, tworząc wspólny system zamówień w zbrojeniówce oraz finansując innowacje. W kolejnych krokach musimy rozważyć możliwe działania w zakresie cyberobronności, dronów, czy wspólnego parasola nuklearnego. Tego potrzebujemy w Europie. Nie da się tego osiągnąć na poziomie narodowym” – powiedział Weber.

Dodał, że “musimy utrzymać pokój w Europie”.

„Musimy być silni, by nikt nie miał odwagi nas zaatakować. To ważne zadanie przed nami” – podkreślił.

Weber: „Zgadzam się z Macronem”

Szef EPL podkreślił także, że w dwóch sprawach zgadza się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Z jednej strony w sprawie konieczności „skokowego” zwiększenia wsparcia dla Kijowa, o co Macron apelował do europejskich liderów w poniedziałek 26 lutego podczas konferencji w Paryżu, z drugiej o konieczności zwiększania europejskich możliwości obronnych.

Macron coraz dobitniej mówi o tym, że Europa musi mieć zdolność tzw. projekcji siły, czyli takich zdolności bojowych, które będą działać na potencjalnego przeciwnika odstraszająco. 30 stycznia w Sztokholmie podkreślał także znaczenie francuskiego parasola nuklearnego dla bezpieczeństwa europejskiego. We Francji jego wypowiedzi wzbudziły zamęt – skrajna prawica i lewica niesłusznie oskarżyły go o „zmianę francuskiej doktryny obronnej”.

“Emmanuel Macron ma rację. Nie możemy być słabi […] Jeśli zaś chodzi o dostarczanie broni Ukrainie – nieważne, czy dostarczamy za mało i za późno. Musimy dostarczać jak najszybciej tyle, ile się da” – powiedział Weber.

Jednocześnie skrytykował socjaldemokratycznego kanclerza Niemiec Olafa Scholza za decyzję, że Berlin nie przekaże Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, do których przekazania wzywali chadecy z CDU/CSU (czyli partia Webera).

Unia Europejska obiecała Ukrainie dostarczenie miliona pocisków artyleryjskich w zeszłym roku, a tymczasem jak dotąd na Ukrainę dotarło zaledwie 300 tysięcy pocisków. Ze względu na braki amunicji ukraińska armia musiała odstąpić od obrony Awdijiwki – kluczowego miasteczka w obwodzie donieckim.

„Dobrze, że Szwecja jest już w NATO”

Manfred Weber podkreślił też podczas konferencji prasowej, że „dobrze, że Szwecja jest już w NATO”. Dodał, że to partie z jego grupy politycznej – w Szwecji partia Moderatów, z której wywodzi się premier Ulf Kristersson oraz w Finlandii Partia Koalicji Narodowej od początku optowały za porzuceniem neutralności.

W poniedziałek 26 lutego jako ostatni decyzję o ratyfikacji traktatu rozszerzającego NATO o Szwecję podjął parlament węgierski. Węgry blokowały członkostwo Szwecji w NATO w sumie niemal rok. W kwietniu 2022 roku węgierski parlament przegłosował bowiem wejście do NATO Finlandii, a Finlandia i Szwecja złoży wniosek o członkostwo w tym samym terminie.

11:01 27-02-2024

Prawa autorskie: fot. Agata Kubisfot. Agata Kubis

Protest rolników. Do Warszawy jednak wjechały maszyny rolnicze

Pomimo zapowiedzi, że protest rolników będzie „spokojny i pieszy”, do stolicy wjechały maszyny rolnicze. W centrum miasta wybuchają petardy

Choć zgromadzenie zostało zgłoszone na 10 tysięcy osób, rolnicy w rozmowach w mediami mówią, że spodziewają się od 30 do nawet 50 tys. protestujących. „Nastroje są bojowe. Autokary jadą z całej Polski” – mówił Onetowi szef NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tomasz Obszański. Protestujący wyruszyli o 11:30 z placu Defilad w Warszawie. Mają w planie spotkanie z Szymonem Hołownią i przekazanie pisma z postulatami w Kancelarii Premiera.

Rolnicy sprzeciwiają się unijnemu Zielonemu Ładowi oraz importowi produktów rolnych z Ukrainy. Zapowiadają, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z rządzącymi, zorganizują strajk generalny 6 marca.

Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski otwierając protest na placu Defilad podkreślał, że wraz z rolnikami do stolicy przyjechali też górnicy ze związku zawodowego „Sierpień 80”, przewoźnicy samochodowi i „ruchów oddolnych”. Do protestów dołączyli także myśliwi.

Mimo wcześniejszych zapewnień, że marsz będzie „pieszy”, do Warszawy wjechały jednak maszyny rolnicze. Jest również czołg z siana, słychać petardy. Przed wymarszem protestujący rozpalili też kilka niewielkich ognisk z ubrań ochronnych. Rolnicy niosą ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty, na których napisali m.in.: „My rolnicy – wolni Polacy zielonemu szaleństwu mówimy stop” czy „Rolnik żywi, rolnik broni i głupotą tą przegoni”.

Trasa marszu prowadzi ulicami: Emilii Plater, Al. Jerozolimskimi do ronda de Gaulle'a, a następnie przez pl. Trzech Krzyży pod Sejm na ul. Wiejską.

10:21 27-02-2024

Prawa autorskie: KPRMKPRM

Tusk i Fiala deklarują: nie ma planu wysłania wojsk do Ukrainy

„Co do Ukrainy, agresji rosyjskiej, odpowiedzialności rosyjskiej za tę tragedię, mówimy jednym głosem od początku tego konfliktu” – mówił Tusk po spotkaniu z premierem Czech Petrem Fialą.

„Wiedziałem, że jadę do przyjaciela i do zaprzyjaźnionego państwa, ale nie sądziłem, że w polityce może być dwóch partnerów zgodnych właściwie we wszystkich aspektach, które podjęliśmy w dyskusji” – mówił Donald Tusk po spotkaniu z czeskim premierem Petrem Fialą. „Dałeś nadzieję, że przyszłość Europy Wschodniej i Środkowej należy do polityków skierowanych na rządy prawa, walkę z korupcją, wspieranie tych, którzy walczą z agresją” – zwrócił się do czeskiego premiera.

Premierzy rozmawiali m.in. o rozwoju energetyki jądrowej w regionie. Jednak najważniejszym tematem było wsparcie Ukrainy. Czechy zaproponowały, by 800 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy pozyskać na rynkach krajów trzecich. Dzień wcześniej, podczas spotkania liderów w Paryżu, gotowość przystąpienia do tej inicjatywy zgłosiło 15 państw.

„Cieszę się, że będziemy mogli współpracować w pomocy dla Ukrainy w najważniejszych kwestiach, jakim jest dostawa amunicji. Jestem pełen uznania dla czeskiej inicjatywy, jesteśmy gotowi uczestniczyć w każdej inicjatywie — i ta do takich należy — która przybliży nas do zakończenia agresji rosyjskiej przeciw Ukrainie” – zadeklarował Tusk.

Premierzy byli pytani o słowa Emmanuela Macrona, który w Paryżu ogłosił, że nie wyklucza wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy. „Musimy szukać sposobów na to, żeby Ukraina wygrała. Musimy wspierać militarnie, humanitarnie, otwieramy drzwi do UE. To są sprawy, które będziemy kontynuować, nie musimy zastanawiać się nad nowymi rodzajami pomocy” – odpowiedział Fiala, deklarując, że Czechy nie planują wysłania wojsk na wschód.

Również Polska nie ma takiego planu. „Gdyby wszystkie państwa UE zaangażowały się w pomoc Ukrainie tak, jak to robi Polska czy Czechy, to być może nie byłoby w ogóle potrzeby dyskutowania o innych formach wsparcia Ukrainy” – powiedział premier Tusk.

W planie wizyty Donalda Tuska jest również spotkanie z premierami ze Słowacji i Węgier w ramach szczytu Grupy Wyszehradzkiej (V4). Tusk ma rozmawiać również z prezydentem Czech Petrem Pavlem.