Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Minister finansów przedstawił w czwartek 21 marca szczegóły zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. O konsekwencjach dla systemu ochrony zdrowia pytana była dziś ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
„W przyszłym roku nakłady na ochronę zdrowia to szacunkowo 224 miliardy zł, a więc znowu spory wzrost w stosunku do roku obecnego. Pacjenci mogą być spokojni, jeśli chodzi o świadczenia, o dostępność do świadczeń, o ich jakość, o dostępność do leków, także tych refundowanych” – tłumaczyła Leszczyna podczas konferencji prasowej.
Powtórzyła także, że zgodnie z obietnicą, antykoncepcja awaryjna będzie dostępna bez recepty od 1 maja 2024. „Jeśli pan prezydent się nie zreflektuje i będzie upierał się nad tą niemądrą decyzją [zawetowania ustawy – red.], to wprowadzimy to rozporządzeniem i będzie to usługa farmaceutyczna. Rozmawiam z Izbą Aptekarską, z przedstawicielami farmaceutów, mamy gotowe rozporządzenie, które wprowadzi tę tabletkę” – mówiła Leszczyna.
Prezes PiS uważa, że zarzuty wobec Adama Glapińskiego nie mają żadnego uzasadnienia, a Tuskowi chodzi o to, żeby w Polsce wprowadzić euro i okraść obywateli
W czwartek 21 marca 2024 treść wniosku o postawienie szefa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu ujawnił dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki. Dokument liczy 68 stron i zawiera osiem zarzutów pod adresem prezesa NBP. Wśród nich: finansowanie deficytu budżetowego przez NBP, osłabienie wartości złotówki, utrudnianie wykonywania obowiązków konstytucyjnych, wprowadzenie ministra finansów w błąd oraz otwarta agitacja za PiS.
Do zarzutów w rozmowie z TVP Info odniósł się Jarosław Kaczyński. „To jest po prostu nadużycie prawa. Coś więcej, to jest po prostu zbrodnia przeciwko polskiej gospodarce, przeciwko polskiej wiarygodności. I to coś takiego, co może trwać przez naprawdę dziesięciolecia i to nie jest moja opinia, nie jestem ekonomistą, to opinia ekonomistów” – stwierdził prezes PiS.
Dodał, że zarzuty nie mają żadnego pokrycia, są nieuzasadnienie. „Mamy tutaj do czynienia z akcją polityczną, której celem jest wprowadzenie euro, czyli kolejne wielkie okradzenie Polaków” – mówił dalej.
Odnosząc się do dorobku Glapińskiego, Kaczyńskie stwierdził, że ten „znakomicie przeprowadził walkę z inflacją” w Polsce. „Tylko przez dwa miesiące wzrost cen był wyższy niż wzrost płac. To się nikomu w Europie nie udało. To była naprawdę znakomita akcja” – mówił prezes PiS.
Dla rozliczających się według skali podatkowej proponujemy składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia – ogłosił minister finansów Andrzej Domański
Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister finansów poinformował o zmianach w składce zdrowotnej. Największa grupa przedsiębiorców, ponad 1,3 mln osób, rozliczających się według skali podatkowej będzie płacić niższą ryczałtową składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Według prognoz przedsiębiorcy zyskają na tym ok. 100 zł miesięcznie. „Oznaczałoby to, iż w 2024 roku minimalna składka na ryczałcie wynosiłaby 286 zł, zamiast niemal 382 zł, którą płacą przedsiębiorcy obecnie. Ponieważ prognozujemy, iż płaca minimalna w przyszłym roku wzrośnie, to oczywiście te wartości składki zdrowotnej dla przyszłego roku są nieznacznie wyższe” – tłumaczył Domański.
Podkreślał, że nowe rozwiązanie będzie korzystne dla większości, ok. 93 proc., przedsiębiorców. „Chociaż faktycznie ci najlepiej zarabiający, osiągający najwyższy przychód, będą musieli składki zdrowotnej zapłacić nieco więcej” – dodał.
Koszt zmian dla budżetu to 4-5 mld zł.
Analitycy zwracają uwagę, że rozwiązanie jest niesprawiedliwe, bo faworyzuje przedsiębiorców kosztem pracowników etatowych.
Jak wylicza dr Janina Petelczyc na platformie X, pracownicy, którzy zarabiają pensję minimalną i są zatrudnieni na umowę o pracę, zapłacą wyższą składkę zdrowotną niż osoba samozatrudniona.
Kalendarz spotkań Julii Przyłębskiej jest informacją publiczną, a nieudostępnienie go było naruszeniem prawa – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka po skardze Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska
Od 2017 roku Watchdog Polska walczył o udostępnienie kalendarza spotkań prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego. Sieć chciała sprawdzić, czy spotkania Julii Przyłębskiej i Mariusza Muszyńskiego z politykami obozu władzy pokrywały się z decyzjami TK. Trybunał uznał jednak, że kalendarz jest dokumentem wewnętrznym i nie stanowi informacji publicznej.
Organizacja po wyczerpaniu krajowej ścieżki odwoławczej złożyła więc skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 21 marca 2024 ETPCz orzekł, że doszło do naruszenia Artykułu 10 w kontekście odmowy udzielenia organizacji pozarządowej dostępu do kalendarzy spotkań.
„Ten wyrok to triumf jawności, po wielu latach zabiegania o dostęp do kalendarzy spotkań najważniejszych osób w państwie. To także sygnał, że linia orzecznicza w tych sprawach odbiega od europejskich standardów. Trybunał podkreślił, jak ważne jest przy udostępnianiu informacji branie pod uwagę wagi tematu dla debaty publicznej” – komentuje Watchdog Polska.
„Działania zarówno Pana Premiera, jak i Prokuratora Generalnego (Ministra Sprawiedliwości) stoją w jaskrawej sprzeczności z obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej prawem, a tym samym stanowią sprzeniewierzenie się złożonej w trybie art. 151 Konstytucji przysiędze” – pisze prezydent do Donalda Tuska
Andrzej Duda od samego początku nie zgadzał się ze zmianami, jakie w Prokuraturze Krajowej wprowadził minister sprawiedliwości Adam Bodnar. 21 marca 2024 prezydent opublikował pismo, jakie 19 marca wysłał do premiera Donalda Tuska.
Andrzej Duda pisze:
„Stanowisko Prokuratora Krajowego zajmuje Pan Dariusz Barski, który nie został odwołany przez Pana Premiera w trybie art. 14 par. 1 Ustawy prawo o prokuraturze”.
Dudzie chodzi o to, że według ustawy odwołanie prokuratora wymaga zgody prezydenta. Jednak minister sprawiedliwości Adam Bodnar twierdzi, że Dariusz Barski w ogóle nie został skutecznie powołany na to stanowisko.
Według Andrzeja Dudy zmiany w prokuraturze są nielegalne. Przypomina, że 15 stycznia złożył w TK wniosek o „rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego” między prezydentem, premierem i prokuratorem generalnym. Prezydent uważa, że do czasu podjęcia decyzji przez TK prokurator generalny nie ma prawa podejmować działań w prokuraturze.
Duda twierdzi też, że Dariusz Korneluk został nielegalnie nowym Prokuratorem Krajowym. To właśnie Korneluk wygrał w lutym konkurs na Prokuratora Krajowego, który ogłosił Adam Bodnar.
„Jedynymi beneficjentami tej sytuacji będą osoby, na których ciążą zarzuty popełnienia często najpoważniejszych przestępstw” – ostrzega Andrzej Duda. Polsce grozi chaos prawny niszczący praworządność – uważa Duda.