Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Na dwa dni przed drugą rocznicą rosyjskiego ataku na Ukrainę posłowie i posłanki przyjęli przez aklamację uchwałę „w sprawie oddania hołdu” ofiarom trwającej wojny.
Poniżej przytaczamy treść przyjętej uchwały:
„W drugą rocznicę bestialskiej napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia działania władz rosyjskich i apeluje do Międzynarodowego Trybunału Karnego o osądzenie winnych wszystkich zbrodni wojennych dokonanych na narodzie ukraińskim”.
„Łącząc się w bólu z rodzinami, które w działaniach wojennych straciły bliskich, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd wszystkim żołnierzom, którzy zginęli w obronie Ukrainy oraz zamordowanym cywilom”.
„Mając świadomość, że Ukraina broni nie tylko swoich granic, ale również powstrzymuje rosyjski imperializm, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa wyrazy uznania i dziękuję za odwagę i waleczność narodowi ukraińskiemu oraz tej części społeczności międzynarodowej, która wspiera jego działania obronne. Szczególne podziękowania składamy Polkom i Polakom, którzy zaangażowali się i wciąż angażują się w pomoc obywatelom Ukrainy”.
„Jednocześnie Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do rządów Państw NATO i Unii Europejskiej o wzmocnienie wszechstronnego wsparcia udzielanego Ukrainie, w szczególności o zapewnienie szybkich dostaw sprzętu wojskowego i amunicji pozwalających na skuteczną obronę kraju przed agresorem. Od losów Ukrainy zależą dziś losy Polski i Europy”.
„Dlaczego złożyliście wniosek [o wotum nieufności]? Bo prokuratura zaczęła krok po kroku wyjaśniać, co się działo w waszym ministerstwie, w Funduszu Sprawiedliwości. Stąd wasza panika” – mówił Tusk.
„Ja tak po ludzku wam współczuję” – mówił Donald Tusk do posłów PiS. Premier wszedł na mównicę zaraz po przemówieniu Adama Bodnara. PiS złożył wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości. Za chwilę głosowanie.
„Dlaczego złożyliście wniosek [o wotum nieufności]? Bo prokuratura zaczęła krok po kroku wyjaśniać, co się działo w waszym ministerstwie, w Funduszu Sprawiedliwości. Stąd wasza panika” – mówił Tusk.
Posłowie PiS wielokrotnie przerywali premierowi, a na niektóre jego wypowiedzi reagowali śmiechem.
„Dlaczego powinniście być wdzięczni? Za chwilę powiem i wtedy przestaniecie się śmiać” – powiedział Tusk.
„Boicie się nie dlatego, że ja jakieś słowa wypowiem. Nie mam głowy, czasu ani ochoty, żeby was straszyć” – mówił.
„Zadania misji, jaką przyjął Adam Bodnar, zostały w duże mierze zrealizowane” – mówił Donald Tusk. Zaznaczył, że minister przywraca praworządność z wielką kulturą i delikatnie.
Premier potwierdził doniesienia dziennikarzy (m.in. RMF FM), że w piątek Komisja Europejska ogłosi odblokowanie pieniędzy z KPO.
„Wszystko wskazuje na to, że wreszcie po latach zwłoki i po tygodniach intensywnej pracy, głównie pana Bodnara, jutro wreszcie usłyszymy, że Polska ma odblokowane środki z KPO” – powiedział Tusk. W piątek 23 lutego 2024 do Warszawy przylatuje szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
„Minister Bodnar będzie pracę kontynuował. Wszyscy będziemy dumni z tego, że mamy takiego ministra sprawiedliwości” – powiedział Tusk.
„Postanowił pan łamać prawo jeszcze bardziej niż jego poprzednicy. Postanowił pan rozwiązać problem ludożerstwa, zjadając ludożerców” – mówił w Sejmie Sławomir Mentzen. Trwa debata nad wotum nieufności wobec Adama Bodnara
Wniosek o wotum nieufności wobec Adama Bodnara PiS złożył 19 stycznia 2024.
Politycy partii Kaczyńskiego twierdzą, że działania ministra sprawiedliwości „stanowią poważne naruszenia zasad porządku konstytucyjnego oraz prawnego Rzeczypospolitej Polskiej”. Twierdzą, że Bodnar „dopuścił się szeregu rażących naruszeń prawa”. Jakie to działania. Zdaniem PiS-u:
Sebastian Kaleta (PiS/Suwerenna Polska) uzasadniał wniosek: „Minister, którego dotyczy wniosek w ledwie 60 dni, z Ministerstwa Sprawiedliwości uczynił Ministerstwo Bezprawia, a z prokuratury – prywatny folwark Platformy Obywatelskiej. Skala nadużyć, łamania prawa i konstytucji jest tak duża, że jego pracę można określić mianem «kroniki kryminalnej»”.
Razem z PiS-em za odwołaniem Bodnara zagłosuje Konfederacja. Takie stanowisko uzasadniał Sławomir Mentzen.
Na początku wystąpienia Mentzen stwierdził:
„Można o nim [o Bodnarze] powiedzieć jedną dobrą rzecz: w rządzie pełnym nierobów on jeden rzeczywiście pracuje”.
Lider Konfederacji zwrócił się do obecnego na sali Bodnara: „Mógł pan pokazać, na czym polega praworządność”.
Zaatakował:
„Postanowił pan łamać prawo jeszcze bardziej niż jego poprzednicy. Postanowił pan rozwiązać problem ludożerstwa zjadając ludożerców”.
Dalej Mentzen brnął w metafory: „Rządzi ten, kto ma większą pałę i jest w stanie walnąć nią swoich przeciwników”.
Na koniec zamilkł na chwilę i przyznał, że urwał mu się wątek.
„Dlatego Konfederacja zagłosuje przeciwko” – podjął przemowę Mentzen. Tu zorientował się, że miał uzasadniać przeciwne stanowisko.
„Za!” – powiedział w końcu Mentzen. Konfederacja zagłosuje za odwołaniem Bodnara.
"Mamy dzisiaj w Polsce ogromny niepokój, on przenosi się z dróg także na ulice wielu polskich miast, na razie nie należy do nich Warszawa, ale w wielu miastach znaczących w Polsce, dużych jak np. Wrocław czy Bydgoszcz, mamy do czynienia z kłopotami. To wszystko jest związane ze strajkami rolników, z tym że rolnicy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony jest to sytuacja związana z relacjami gospodarczymi, z Ukrainą, a z drugiej strony z tzw. Zielonym Ładem.
Jeżeli chodzi o relacje z Ukrainą, jesteśmy dzisiaj w wyjątkowo trudnej sytuacji z tego względu że Ukraina jest w krytycznej sytuacji, ale były przecież różnego rodzaju propozycje składane choćby przez pana Kosiniaka-Kamysza, jak np. kaucje, które mogłyby być skuteczne, ale nie są wprowadzone w życie. One są sprzeczne z przepisami UE, ale przypominam, że myśmy w kwietniu zeszłego roku zdecydowaliśmy się na działania też sprzeczne z przepisami UE, bo nie było innego wyjścia i zapowiedzieliśmy wtedy, że także po zakończeniu wojny, wierzymy głęboko, że szczęśliwym dla Ukrainy zakończeniu, będziemy zawierali jakiś podstawowy akt, traktat polsko-ukraiński i tam też interesy polskiego rolnictwa muszą być zabezpieczone.
Przy pełnym otwarciu granicy, w sytuacji pokojowej, polskie rolnictwo przestaje istnieć, bo nie jest w stanie wytrzymać konkurencji z rolnictwem ukraińskim. Wtedy zostało to wszystko powiedziane i wtedy było to możliwe" – mówił 22 lutego 2024 r. na konferencji prasowej lider PiS, Jarosław Kaczyński.
"Rozumiem, w jakiej sytuacji jest Ukraina i wiem, że trzeba w tym momencie postępować tutaj w sposób szczególny, uwzględniający tę sytuację, ale to nie oznacza, że możemy doprowadzić do głębokiej destabilizacji sytuacji w naszym kraju i doprowadzić do upadku bardzo ważnej części naszej gospodarki, powiem szerzej, naszego życia narodowego. Tutaj po prostu potrzebny jest wysiłek, potrzebne są poważne rozmowy, których celem będzie przekonanie naszych partnerów, że my, co potwierdziliśmy działaniami od 24 stycznia 2022 roku, robimy wszystko, by Ukraina wygrała tę wojnę, by się obroniła.
Ale to nie może dziać się w taki sposób, by przy tej okazji doszło do wielkiego wstrząsu w Polsce i stąd apel do władz, żeby jednak zamiast deklaracji, które można traktować jako zapowiedź użycia nadzwyczajnych środków dla odblokowania granicy polsko-ukraińskiej, tam gdzie jest zablokowana, mówię o tym, co przed kilkunastoma minutami mówił premier Tusk, czyli uznanie pewnej części infrastruktury za infrastrukturę krytyczną. Chodzi tutaj o zastosowanie innych metod. A przede wszystkim o dialog, który jest możliwy. (...)
Powstał zadziwiający spór, nie myśmy go wywołali, kto jest współautorem polityki Zielonego Ładu. Próbuje się to przypisac nam na podstawie jednego niefortunnego wpisu komisarza Wojciechowskiego".
Sprawa jest bardzo poważna, związana jest nie tylko z krytyczną sytuacją w tej chwili na froncie ukraińsko-rosyjskim, związana jest także z niestandardową, nadzwyczajną mobilizacją państw Zachodu tak, aby cała wspólnota Zachodu była przygotowana na te trudniejsze scenariusze.
"Ostatnie dni są dniami narastającego napięcia związanymi z tym, co dzieje się na froncie w Ukrainie. Chciałbym, żeby wtedy kiedy rozmawiamy o naszych relacjach z sąsiadami, sytuacji na granicy z Ukrainą, żebyśmy wszyscy mieli świadomość, w jakim historycznym momencie przyszło nam podejmować decyzję.
Jestem po całej serii spotkań z liderami politycznymi państw europejskich, instytucji europejskich. Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną amerykańską, minister Sikorski jest w Waszyngtonie, w poniedziałek prawdopodobnie będziemy gościć premiera Kanady. Jestem też w stałym roboczym kontakcie z prezydentem Dudą.
Wszystkie te spotkania, rozmowy ogniskują się wokół wojny.
Sprawa jest bardzo poważna, związana jest nie tylko z krytyczną sytuacją w tej chwili na froncie ukraińsko-rosyjskim, związana jest także z niestandardową, nadzwyczajną mobilizacją państw Zachodu tak, aby cała wspólnota Zachodu była przygotowana na te trudniejsze scenariusze. W jakimś sensie dyplomacja, polityka zamieniła się w stan takiej permanentnej narady, co robić w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Rosji. Zarówno wczoraj, jak i dziś rozmawialiśmy o tym z prezydentem Dudą.
Chcę podkreślić, także w związku z planowanym wyjazdem prezydenta, też który dotyczy sytuacji wojennej do Paryża, na spotkanie z Macronem i liderami niektórych państw europejskich, ja w tym czasie będę w Pradze, rozmawiał z liderami państw naszego regionu. Chcę podkreślić że nasze rozmowy i nasza współpraca z prezydentem jest w 100% zgodna. Dotyczy to także naszej oceny sytuacji na Ukrainie i na granicy polsko-ukraińskiej", mówił premier Donald Tusk na konferencji prasowej 22 lutego 2024 r.
"Zarówno wtedy, kiedy byłem w opozycji, jak i teraz, gdy zostałem premierem, nie ustaję w wysiłkach, aby zabezpieczyć interesy polskich rolników. Sytuacja oczywiście nie jest prosta. Dla większości naszych partnerów na Zachodzie pomoc dla Ukrainy ma także ten wymiar handlowy, finansowy, ale Polska jest najbardziej poszkodowana w związku z tym, dlatego będziemy szukali rozwiązań ochronnych dla polskich rolników, zarówno metodami krajowymi, poprzez użycie środków krajowych, jak i poprzez dalsze negocjacje i z Ukrainą i z instytucjami europejskimi, tak aby te negatywne konsekwencje liberalizacji handlu z Ukrainą były mniej dotkliwe, żeby je zniwelować tak tylko, jak się da. I tutaj polscy rolnicy mogą na mnie liczyć.
Jesteśmy do dyspozycji, zarówno ministrowie, dzisiaj choćby będzie informacja w Sejmie, jest bardzo dużo spotkań. Jeśli chodzi o protestujących – ten ruch jest w dużej mierze spontaniczny, nie jest łatwo negocjować z rozproszonym i spontanicznym ruchem. Bardzo nam zależy na tym, aby ustalić te linie, te pola kompromisu i porozumienia, które mogłyby ułatwić decyzje także protestującym, aby zakończyć protest z satysfakcją dla tych, którzy protestują".
Tusk:
„Na jedną rzecz nigdy się nie zgodzę. Nie możemy pozwolić na to, aby przy granicy polsko-ukraińskiej, korzystając z protestu rolników, aktywni byli ci, którzy jawnie i bezwstydnie wspierają Putina, służą propagandzie rosyjskiej i kompromitują państwo polskie, nas Polaków i także protestujących”.
Donald Tusk: „W tych dniach, w tych tygodniach ważą się losy Ukrainy i nie muszę nikogo przekonywać, że to znaczy, że także nasze losy się ważą. Każdy taki atak w przestrzeni publicznej, wsparcie putinowskiej narracji jest zdradą stanu i mam nadzieję, że zarówno protestujący, jak i wszystkie służby będą wyciągały z tego właściwe wnioski. My nie będziemy tego tolerowali w żaden sposób”.