Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
KRRiT swoje postanowienie uzasadnia „decyzjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (...) podjętymi z rażącym naruszeniem prawa, o rozwiązaniu spółek mediów publicznych”
Według przyjętego w październiku 2023 roku harmonogramu wypłata środków z abonamentu była zaplanowana na dziś, 11 stycznia. KRRiT przesunął ją na 12 lutego. Na ten sam dzień przesunięto wypłatę, która miała odbyć się 22 stycznia.
Chodzi o 76 mln zł z abonamentu, które miałyby trafić zarówno do TVP, Polskiego Radia, jak i lokalnych rozgłośni.
Za przesunięciem wypłat głosowało czterech z pięciu członków KRRiT. Przeciwko był prof. Tadeusz Kowalski – jedyny członek niezwiązany z dawnym obozem władzy. Jego zdaniem decyzja „zwiększy stan niepewności ekonomicznej w spółkach”.
„To jest działanie na ich szkodę” – powiedział w rozmowie z „Wyborczą”
Decyzja KRRiT jest związana z „rozwiązaniem spółek mediów publicznych, postawieniem ich w stan likwidacji, odwołaniem ich organów oraz powołaniem likwidatorów”. To – zdaniem Rady – odbyło się z „rażącym naruszeniem prawa”.
Przypomnijmy: w grudniu minister kultury odwołał stare i powołał nowe władze spółek medialnych. Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, która zakładała 3 mld zł dla mediów publicznych. Po tej decyzji Sienkiewicz postawił media publiczne w stan likwidacji. To – jak wyjaśniał – jedyna droga, żeby chronić pracowników TVP i Polskiego Radia.
We wtorek 9 stycznia referendarz nie wpisał decyzji Sienkiewicza o powołaniu rady nadzorczej TVP do Krajowego Rejestru Sądowego. Jednak do czasu prawomocnego orzeczenia sądu okręgowego decyzja Sienkiewicza ma moc prawną.
Ministerstwo Kultury zapowiada odwołanie się od wtorkowej decyzji.
Maciej Wąsik został przewieziony z aresztu śledczego na warszawskim Grochowie do Zakładu Karnego w Przytułach Starych, koło Ostrołęki – taką informację podał portal niezalezna.pl. "To jeden z najnowocześniejszych zakładów karnych w Polsce” – czytamy na stronie Służby Więziennej. Jego pojemność wynosi 1265 miejsc zakwaterowania osadzonych.
Akcja przewiezienia miała odbyć się „w pośpiechu”. Mariusz Kamiński został na Grochowie.
Służba Więzienna i MSWiA na razie nie potwierdziły tych informacji.
Protest rozpocznie się o 16 przed Sejmem. To pierwsza antyrządowa demonstracja po objęciu władzy przez koalicję rządzącą.
"Wzywamy wszystkich, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w Proteście Wolnych Polaków! Bądźmy razem 11 stycznia!„ – tak Prawo i Sprawiedliwość zachęca do udziału w antyrządowej demonstracji. Partia oferuje darmowy transport dla chętnych, którzy chcą dotrzeć do Warszawy. Europosłanka Anna Zalewska chwaliła się w mediach społecznościowych, że z Dolnego Śląska przyjedzie 37 autokarów. Joanna Lichocka pisała o 20 autokarach ”tylko z powiatu sieradzkiego".
Jak podaje „Wyborcza”, powołując się na źródła w partii, PiS spodziewa się ok. 20 tys. uczestników. Organizatorzy zgłosili miastu jednak demonstrację na 50 tys. osób.
Manifestacja rozpocznie się o godz. 16 pod Sejmem. O godzinie 17 uczestnicy przemarszu pójdą trasą: Wiejska, plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, Świętokrzyska – przed siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na placu Powstańców Warszawy.
„To ma służyć temu, żeby pokazać brak zgody na takie praktyki, praktyki rodem ze stanu wojennego” – mówił w ubiegłym tygodniu w radiu Zet Mariusz Błaszczak. „Liczymy na to, że rzeczywiście Polacy powiedzą »nie« koalicji 13 grudnia, że się sprzeciwiają, że są za wolnością słowa, a ta wolność jest naruszona” – dodał.
Protest został ogłoszony po zmianach w mediach publicznych, których dokonała koalicja rządząca. Miał być wyrazem wsparcia dla przejmowanych mediów – a w szczególności telewizji publicznej. Donald Tusk mówił z przekąsem o „proteście milionerów” – odnosząc się do wysokich zarobków pracowników TVP Info za czasów PiS.
PiS zapowiada w mediach społecznościowych: „O 16:00 widzimy się przed Sejmem RP, aby zademonstrować nasz sprzeciw wobec m. in. rażącego łamania prawa i nieprzestrzegania zasad Konstytucji przez ekipę Tuska”.
Kamiński i Wąsik spędzili pierwszą noc w więzieniu. Kamiński rozpoczął strajk głodowy, wieczorem dołączył do niego Wąsik. Duda mówi o „więźniach politycznych”
Oto najważniejsze wydarzenia środy 10 stycznia:
Po pierwszej nocy odbywania kary 2-letniego więzienia były szef MSWiA Mariusz Kamiński ogłosił, że uważa się za więźnia i politycznego – i rozpoczyna strajk głodowy. Kamiński i Maciej Wąsik przebywają obecnie w tzw. celach przejściowych w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów. To areszt kobiecy — Kamiński i Wąsik zostali w nim osadzeni ze względu na ich bezpieczeństwo.
Wieczorem w TV Republika żona Macieja Wąsika poinformowała, że jej mąż także podjął głodówkę.
Prezydent Andrzej Duda wygłosił specjalne oświadczenie poświęcone sprawie Kamińskiego i Wąsika. Oskarżył w nich sądy i nową władzą o polityczną zemstę, nadal utrzymywał, że jego wadliwe ułaskawienie „awansem” sprzed lat pozostaje w mocy. Zapowiedział, że „nie spocznie”, dopóki nie wyjdą na wolność. Ani Kamińskiego, ani Wąsika jednak ponownie nie ułaskawił — co byłoby dla nich najszybszą drogą do znalezienia się na wolności.
Choć Andrzej Duda nie ułaskawił po raz drugi Kamińskiego i Wąsika, według „Rzeczpospolitej” wiele wskazuje na to, że przed niespełna miesiącem ułaskawił kogoś innego — również bliskiego obozowi władzy. Chodzi o Magdalenę Ogórek i Rafała Ziemkiewicza skazanych na 10 tysięcy złotych grzywny w procesie karnym o zniesławienie opozycyjnej aktywistki i psychoterapeutki Ewy Podleśnej oraz obrażanie jej pacjentów.
HFPC stanowczo zaprotestowała przeciwko nazywaniu Wąsika i Kamińskiego „więźniami politycznymi”.
„Określanie osadzonych Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego mianem więźniów politycznych stanowi głęboko niesprawiedliwe przekłamanie, godzące wprost w pamięć o osobach faktycznie osadzonych z powodu ich przekonań, postaw, walki o demokrację i prawa człowieka” – pisze w stanowisku zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
HFPC przypomina, że obaj zostali skazani prawomocnie skazani w związku z czynami, których dopuścili się, gdy pełnili funkcje publiczne.
Funkcje stracili dziś prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska i dyrektorzy trzech powołanych do życia przez rząd PiS kontrowersyjnych instytutów państwowych podległych premierowi.
To już drugie takie postanowienie sądu rejestrowego — po wczorajszym wpisie do KRS dotyczącym Radia Katowice. Dzisiejszy wpis oznacza, że kolejny już sąd rejestrowy (działający u boku miejscowego sądu rejonowego) uznał decyzję ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu spółek składających się na media publiczne (Polskie Radio i TVP) w stan likwidacji.
Gowin był drugi dzień przesłuchiwany przez sejmową komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych. Po sprzeciwie wobec organizacji wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym w kwietniu 2020 roku Gowin przestał pełnić funkcję wicepremiera. Gowin mówił dziś o presji ze strony rządzących, jakiej doświadczał po swojej decyzji z wiosny 2020 roku.
"Prezydent w ogóle nie myśli o rozwiązaniu Sejmu. Dopiero co odbyły się wybory parlamentarne, jest nowo wyłoniona większość, nowo wyłoniony rząd – powiedział doradca Andrzeja Dudy Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
Spekulacje o możliwym dążeniu Dudy do rozwiązania Sejmu i tym samym rozpisania nowych wyborów od kilkunastu dni krążą w przestrzeni publicznej i medialnej.