0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

16:53 15-12-2023

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Nieoficjalnie: Dyrektorka Teatru Dramatycznego Monika Strzępka nie poda się do dymisji

Nasze źródła w Teatrze Dramatycznym twierdzą, że mimo kryzysu jego dyrektorka Monika Strzępka nie złoży rezygnacji. W Dramatycznym zaczęła się dziś kontrola Państwowej Inspekcji Pracy

O ustąpieniu Strzępki ze stanowiska w związku z trwającym w instytucji kryzysem informowała w czwartek, 14 grudnia „Rzeczpospolita”. Informację potwierdziła na swoim profilu w mediach społecznościowych wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za kulturę Aldona Machnowska-Góra:

„W związku z sytuacją w Teatr Dramatyczny wczoraj i dziś odbyliśmy spotkania z Moniką Strzępką. Mamy ustną deklarację o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia br. Żaden dokument do urzędu miasta nie dotarł. Zaraz po otrzymaniu, Miasto rozpocznie procedurę formalną związaną z odwołaniem Jej z tej funkcji. O dalszych krokach związanych z zapewnieniem funkcjonowania ciągłości instytucji będziemy informować na bieżąco”.

Dziś, 15 grudnia, podczas spotkania z pracownikami Teatru Dramatycznego Strzępka miała zadeklarować, że ze stanowiska nie ustąpi. Informację potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach.

Przypomnijmy, że wczoraj, zaledwie dzień przed premierą, dyrekcja Dramatycznego poinformowała o odwołaniu najważniejszej premiery sezonu. Chodzi o feministyczny spektakl „Heksy” na podstawie powieści Agnieszki Szpili, w reżyserii Moniki Strzępki. Dzień wcześniej o odcięciu się od wspólnego projektu w mediach społecznościowych poinformowała Szpila. Poszło o dobrostan aktorów i aktorek. "Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce” – napisała Agnieszka Szpila.

Już wcześniej media rozpisywały się o „krwawej rewolucji” w Dramatycznym, której ofiarą padł zespół. Zwolnionych zostało już 30 aktorów i aktorek, a wiele osób skarżyło się na sposób cięcia etatów, mobbing i przemoc psychiczną. Sama Strzępka w wywiadzie dla portalu Onet.pl zapewniała, że restrukturyzacja w TD jest niezbędna. Żaliła się, że przed objęciem funkcji miasto nie poinformowało jej o sytuacji finansowej, w której znajduje się instytucja.

Wprost mówiła też, że nie chce pracować z ludźmi, którzy nie myślą jak ona.

PIP w dramatycznym

Dziś Aldona Machnowska-Góra na antenie radia TOK FM przekazała, że na wniosek miasta do Dramatycznego weszła już kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. „I ten proces będzie trwał, bez względu na to, czy pani dyrektorka będzie na stanowisku, czy nie” – mówiła.

Machnowska-Góra utrzymywała, że do dymisji raczej dojdzie. "Natomiast ta sytuacja nabrzmiewała w Teatrze Dramatycznym, szczególnie teraz, na jesieni. Ze względu na emocje i różne doniesienia prasowe. Widać było, że to zarządzanie teatrem nie idzie tak, jak powinno. Myślę, że różne aspekty miały na to wpływ. I osobowe, i relacyjne, i sytuacja zewnętrzna.

I nie ma możliwości, żeby teatr był zarządzany w taki sposób dalej" – mówiła wiceprezydentka Warszawy.

W styczniu w teatrze ma się rozpocząć kontrola warszawskiego Ratusza.

Więcej o sytuacji w Dramatycznym przeczytacie tutaj:

Przeczytaj także:

15:52 15-12-2023

„Bardzo dokładnie przyjrzymy się sytuacji w służbach. Nie będziemy zwlekali z tymi decyzjami. Pierwsze decyzje personalne, raczej ewolucyjne, co chce bardzo mocno podkreślić, będą podejmowane w przyszłym tygodniu” – zapowiedział dziś podczas konferencji prasowej Marcin Kierwiński. Nowy minister spraw wewnętrznych i administracji zadeklarował, że priorytetem będzie audyt działalności policji w sprawach, które dotyczą zagrożenia zdrowia i życia dzieci. Weryfikacji zostaną poddane też wszystkie przypadki śmierci obywateli na komisariatach.

Przeczytaj także:

Szef MSWiA przedstawił również swoich zastępców:

  • wiceminister Wiesław Szczepański odpowiadać będzie za kwestie budżetowe oraz kwestie projektów europejskich.
  • wiceminister Tomasz Szymański zajmie się administracją, relacjami z samorządami, kościołami i związkami wyznaniowymi
  • wiceminister Czesław Mroczek będzie pełnił nadzór nad służbami mundurowymi i odpowiadał za pracę Policji, Służby Ochrony Państwa, Straży Granicznej oraz Państwowej Straży Pożarnej.
  • wiceminister Wiesław Leśniakiewicz wziął odpowiedzialność za zarządzanie kryzysowe i ochronę ludności.

15:20 15-12-2023

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

„Brakuje 3 mln zł na wynagrodzenia”. Jan Grabiec o finansach w KPRM

„To będzie budżet realizacji obietnic wyborczych” – deklarował szef KPRM. I zapowiedział, że rząd skupi się teraz nad korektą budżetu na przyszły rok. Grabiec poinformował też o nieprawidłowościach w finansach Kancelarii Premiera

„Jesteśmy po 48 godzinach intensywnej pracy” – przekazał Jan Grabiec szef Kancelarii Premiera podczas konferencji prasowej zorganizowanej w KPRM. W opinii Grabca w tych pierwszych dniach po zmianie władzy kluczowe były działania Donalda Tuska na arenie międzynarodowej. „Jeśli chodzi o negocjacje akcesyjne z Ukrainą to ważna sprawa, której premier Donald Tusk od lat był orędownikiem” – stwierdził szef KPRM. „Udało się też uzyskać miliardy z Krajowego Planu Odbudowy. Poprzedni rząd od dwóch lat mówił, że już za chwilę (...) a my na święta mamy dobrą wiadomość” – mówił Grabiec. Dodał, że pierwsza transza pieniędzy wpłynie do Polski jeszcze w tym roku, co ma umożliwić płynne finansowanie inwestycji w Polsce. „Mamy miliardy na posprzątanie po pandemii, na system ochrony zdrowia, wsparcie przedsiębiorców – zwłaszcza samorządowcy czekają z gotowymi projektami” – mówił.

Przeczytaj także:

Budżet realizacji obietnic wyborczych

W najbliższych dniach rząd zajmie się pracami nad kształtem budżetu. „Sobota i niedziela jest pracująca dla rządu, nie tylko dla handlu” – mówił Grabiec. Weekend to czas konsultacji z Ministerstwem Finansów: nowy rząd oprze się na projekcie poprzedników, ale wprowadzi najpilniejsze korekty zaproponowane przez ministerstwa. „Będzie to budżet prezentów, realizacji obietnic wyborczych. Zależy nam na tym, żeby dodatkowe środki jak najszybciej dotarły do tych, do których miały dotrzeć” – deklarował szef KPRM. Budżet po liftingu miałby zostać przyjęty już we wtorek, 19 grudnia podczas posiedzenia rządu. Dalszymi pracami, również w trybie pilnym, zajmie się Sejm i Senat.

Brakuje pieniędzy na wypłatę wynagrodzeń

Grabiec przekazał też, że w Kancelarii Premiera trwa audyt wydatków. Z pierwszych kontroli wynika, że zabraknie środków na wypłatę wynagrodzeń dla urzędników zatrudnionych w KPRM. Brakować ma 3 mln zł. Grabiec tłumaczył, że środki rozeszły się na odprawy dla członków dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego, pracowników KPRM różnego szczebla, którzy złożyli wypowiedzenia lub zostali zwolnieni. Grabiec dodał, że przyznano im ekwiwalenty za urlop wypoczynkowy, co kosztowało budżet 0,5 mln zł. Dodatkowe koszty wygenerowało też zatrudnienie 100 osób podczas kampanii wyborczej. „Zarządziłem kontrole dotyczące zgodności z prawem i zasadami dyscypliny finansów publicznych” – mówił szef KPRM. I dodał, że podobnych sytuacji może być więcej, szczególnie w instytutach i spółkach, do których dziś jeszcze nowy rząd nie ma dostępu. Obiecał, że w ciągu najbliższych tygodni obywatele dostaną raporty dotyczące sytuacji finansowej we wszystkich instytucjach, którymi zarządzał PiS.

13:27 15-12-2023

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Protest przewoźników. Ukraiński konsul: Na przejściu granicznym polski kierowca potrącił trzech Ukraińców

14 grudnia w pobliżu przejścia granicznego Hrebenne-Rawa-Ruska, kierowca minibusa z polskimi tablicami rejestracyjnymi miał potrącić trzech ukraińskich kierowców, którzy chodzili po przejściu dla pieszych

O wypadku poinformował konsul generalny Ukrainy w Lublinie Oleh Kuć w komentarzu dla Radio Swoboda. Według świadków wszystko działo się na oczach policji.

„Dwóch ukraińskich kierowców rannych”

„Według wstępnych informacji, dwóch ukraińskich kierowców zostało rannych. Jeden z nich ma stłuczoną rękę, a drugi nogę. Zostali opatrzeni na miejscu i odmówili hospitalizacji” – mówił Kuć. Kierowca busa został zatrzymany. Rozpoczęto działania dochodzeniowe, podaje Hromadske, powołując się na rzecznika MSZ Ukrainy Ołeha Nikołenkę.

Na wideo, które dodał ukraiński dziennikarz Jewhen Pliński słychać, jak oburzeni sytuacją ukraińscy kierowcy zablokowanych ciężarówek domagają się aresztowania mężczyzny, który próbował potrącić Ukraińców. Według Plińskiego polscy protestujący z partii Rafała Meklera, organizatora strajków, przyznali, że za blokowanie granicy otrzymują 400 złotych dziennie.

Post skomentował Mekler, mówiąc, że wydarzenie miało miejsce w Lubyczy Królewskiej, 10 km od granicy. W sprawie pieniędzy dodał, że gdyby Pliński był w Polsce to „pozwałby go za kłamstwa”. „Rafał Mekler, czuję, że to dla pana bolesny temat, skoro pan przyszedł w komentarze. Pan wie lepiej, kto płaci, może Putin osobiście, bo wykonuje pan dla niego ważną robotę. Osłabia Ukrainę i pomaga mu prowadzić wojnę. Swoją drogą, skoro już pan jesteś, to ile rejsów komercyjnych do Rosji i na Białoruś wykonała pana firma transportowa w ciągu dwóch lat wojny?” – odpowiada Pliński.

Komentarze pod wpisem ukraińskiego dziennikarza, fot. facebook

Protest przewoźników

Przypomnijmy, blokada największych przejść granicznych: Korczowa-Krakowiec, Hrebenne -Ruska oraz Dorohusk-Jahodyn trwa od 6 listopada. Protest wywołała niekorzystna dla polskich przewoźników sytuacja po liberalizacji transportu międzynarodowego między Ukrainą a Unią Europejską.

Kilka dni temu, 11 grudnia, jak pisaliśmy blokada punktu kontrolnego Dorohusk-Jahodyn została zakończona. Państwowa Straż Graniczna Ukrainy informuje, że na tym przejściu rejestracja i przejazd ciężarówek przez granicę w obu kierunkach odbywa się normalnie.

Protestujący nie akceptują takiego rozwiązania: złożyli wniosek na nowy protest (od 18 grudnia). Jednak lokalne władze w Dorohusku nie zgodziły się na nową akcję protestacyjną zorganizowaną przez polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Przewoźnicy zapowiedzieli, że odwołają się od decyzji w sądzie.

Do porozumienia w sprawie odblokowania wszystkich przejść nadal nie doszło. W zeszłym tygodniu OKO.press dotarło na blokadę ciężarówek na przejściu granicznym Dorohusk-Jagodzin, przed jej zakończeniem.

Jak pisze Europejska Prawda w sumie w kolejkach na zachodniej granicy Ukrainy stoi około 5 000 ciężarówek.

Przeczytaj także:

13:19 15-12-2023

Pilne. MON likwiduje podkomisję smoleńską

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało na portalu X, że 15 grudnia minister Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał decyzję o „uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.”

Mówiąc jaśniej, podkomisja smoleńska zostanie zlikwidowana.

„Podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie do najbliższego poniedziałku, 18 grudnia 2023 r. zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji. Od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji” – czytamy w komunikacie MON.