0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

16:39 09-03-2024

Biejat: Te wybory nie są o odsuwaniu PiS-u od władzy, bo tej władzy już nie ma. Ani o selfie w komunikacji

W sobotę Lewica zorganizowała konwencję #Samorządne – Kobiety na wybory. „Jeśli temu smutnemu panu wydawało się przez chwilę, że te wybory samorządowe 7 kwietnia nie będą o prawach kobiet, to mam dla niego również smutną wiadomość. Te wybory już teraz na pewno będą o prawach kobiet!” – mówiła Katarzyna Kotula.

Na początku konwencji Lewicy w Warszawie głos zabrały Anna Maria Żukowska oraz Katarzyna Kotula. Obie polityczki skupiły się na kwestii prawa do legalnej aborcji, przywołując polityczne przepychanki z mijającego tygodnia, gdy marszałek Hołownia zdecydował o przesunięciu debaty na temat czterech projektów aborcyjnych na 11 kwietnia.

„Cholera, ktoś nam ukradł Dzień Kobiet. To był marszałek Szymon Hołownia” – mówiła Katarzyna Kotula. „Jeśli temu smutnemu panu wydawało się przez chwilę, że te wybory samorządowe 7 kwietnia nie będą o prawach kobiet, to mam dla niego również smutną wiadomość. Te wybory już teraz na pewno będą o prawach kobiet!”.

Polityczki podkreślały, że kwestia praw reprodukcyjnych jest tematem wyborów samorządowych, ponieważ szpitale są nadzorowane przez samorządy.

„Chcę Wam powiedzieć dzisiaj – idźcie na wybory samorządowe! Idźcie i namawiajcie wszystkich, aby głosowali na lewicowe kandydatki i lewicowych kandydatów. Nie słuchajcie tych, którzy mówią, że te wybory nie są o prawach kobiet. Głosujcie, jeśli tak jak ja, macie serce po lewej stronie” – wzywała Katarzyna Kotula.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra ds. rodziny i pracy, również mówiła o dostępie do aborcji. Zapowiedziała także prace nad ustawami wydłużającymi urlop macierzyński dla mam wcześniaków, likwidującymi lukę płacową oraz aktywizującymi zawodowo seniorki.

Przeczytaj także:

Biejat: Chcemy debaty w Warszawie

„Mamy dość kwiatków, życzeń z okazji Dnia Kobiet. Idziemy po to, żeby wreszcie sobie te wszystkie sprawy po prostu załatwić. Rozumie to już nawet marszałek Szymon Hołownia” – mówiła Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu oraz kandydatka Lewicy na prezydentkę Warszawy.

„Nawet jeśli czegoś nie uda się załatwić na poziomie krajowym, jeśli musimy na coś jeszcze poczekać, bo boimy się, że prezydent Duda nam coś zawetuje albo ktoś coś gdzieś przetrzyma w zamrażarce, to wiele rzeczy możemy zapewnić sobie na poziomie samorządów” – przekonywała Biejat. Jako przykład wymieniła kwestie związane z dostępem do ochrony zdrowia oraz z transportem.

Senatorka wspomniała także o innych kandydatach i kandydatkach Lewicy w tych wyborach. Wymieniła Krzysztof Kukuckiego starającego się o fotel prezydenta Włocławka i Bartosza Grucelę startującego w Olsztynie:

„Ja wiem, że oni niezależnie od swojej płci po prostu zadbają o to, żeby zapanowała równość płci w ich miastach. Zadbają też o to, żeby zaczęły tam powstawać mieszkania miejskie na wynajem, również dla młodych rodzin. Zadbają o to, żeby ich miasta stały się zielone i otwarte, żeby dało się w nich po prostu żyć. Żeby był tam dobry transport publiczny i żeby każdy czuł się tam jak u siebie. Bo o to chodzi w Lewicy”.

Biejat stwierdziła też, że te wybory „nie są o odsuwaniu PiS-u od władzy, bo on już jest odsunięty, ani o robieniu sobie selfie w transporcie publicznym”. Wezwała także wszystkich kontrkandydatów w Warszawie do debaty.

Przeczytaj także:

Biedroń: Żeby nikt nas nie szantażował, że trzeba kogoś ratować

Podczas konwencji wystąpił także lider Nowej Lewicy Robert Biedroń, który opowiadał m.in. o pracach ugrupowania na rzecz wprowadzenia Europejskiej Karty Praw Kobiet.

Zaapelował także do wyborców i wyborczyń:

"Apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli, wszystkich ludzi, którzy chcą zmienić Polskę na lepszą także w kontekście praw kobiet. Namawiajcie waszych sąsiadów i sąsiadki, żeby poszli głosować. Rozmawiajcie o tym w sklepie, w warzywniaku, w przedszkolu, na ulicy. Wszędzie, gdzie się da. Zachęcajcie ludzi, żeby sprawdzali, kto startuje na tych listach, jakie mają poglądy,

żeby nikt już nas nie szantażował, że trzeba kogoś ratować, żeby dostał się do Sejmu, bo sobie sam nie poradzi. Już uratowaliśmy raz i widzicie, jak na tym wyszliśmy.

Koniec z tego typu szantażami wyborczymi. My wiemy na kogo chcemy głosować. Mamy świetne kandydatki, mamy świetne liderki. Lewica jest gotowa do tych wyborów".

Przeczytaj także:

15:18 09-03-2024

Prawa autorskie: Fot.Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.plFot.Jacek Marczewski...

Po spotkaniu rządu z rolnikami. Kołodziejczak zapowiada zmiany w Zielonym Ładzie

„15 marca będziemy mogli powiedzieć o tym, jakie będą zmiany w Zielonym Ładzie. Jest duże prawdopodobieństwo odejścia od tych najbardziej szkodliwych przepisów” – zapowiedział wiceminister Kołodziejczak

W sobotę w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami rolników. Razem z premierem rząd reprezentował także minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Jeszcze kilka dni przed spotkaniem premier Tusk zapowiadał, że będzie miał dla rolników ważny komunikat. Zaznaczał także, że sobotnie rozmowy to nie negocjacje.

Będą zmiany w Zielonym Ładzie

Po spotkaniu z dziennikarzami rozmawiał Michał Kołodziejczak:

„15 marca będziemy mogli powiedzieć o tym, jakie będą zmiany w Zielonym Ładzie. Jest duże prawdopodobieństwo odejścia od tych najbardziej szkodliwych przepisów. Najbardziej kontrowersyjne jest ugorowanie, tutaj mamy bardzo dużo wskazówek, że będzie odejście” – zapowiedział.

O możliwych dużych zmianach w Zielonym Ładzie mówił już 6 marca w rozmowie z RMF FM polski komisarz rolnictwa Janusz Wojciechowski. Twierdził, że w pakiecie ma się znaleźć „całkowite odejście od obowiązkowego ugorowania 4 proc. gruntów”. „Ostatnia propozycja KE zakładała tylko częściowe zwolnienie z tego obowiązku, gdyż rolnicy, aby uniknąć kar, nadal musieli uprawiać rośliny motylkowe (wiążące azot). Zmieni się sposób podejścia do ugorowania. Rolnicy nadal będą mogli ugorować ziemię, będzie to jednak działanie dobrowolne, za co będą dodatkowo nagradzani” – relacjonowało RMF FM.

Te informacje tonował jednak rzecznik KE, mówiąc, że „Komisarz Wojciechowski wypowiada się we własnym imieniu”. Potwierdził jednak, że propozycje uelastycznienia i odbiurokratyzowania pewnych reform rzeczywiście istnieją i zostaną wkrótce przedstawione.

Rząd zdejmie zboże z rynku

W rozmowie z dziennikarzami wiceminister Kołodziejczak przekazał także, że rząd wyszedł do rolników z propozycją ściągnięcia z rynku ok. 4,5 mln zbóż.

„To jest potrzebne, aby w nowy sezon wejść z czystą kartą. Będą na to środki. Jesteśmy pierwszym rządem, który zaproponował takie rozwiązanie. To będzie bardzo trudna rozmowa, mamy pewne ramy finansowe, których musimy się trzymać” – mówił Kołodziejczak.

Potwierdza to relacja Andrzeja Sobocińskiego, rolnika z Żuław, który również uczestniczył w rozmowach:

„W stosunku do granicy, powiedział, że nie zamknie granicy. Bardziej będzie zdejmował nadwyżkę zboża z Polski i to z krajów środkowych. Ale musi to policzyć i daje jakiś czas resortowi rolnictwa, że określił się, jaka to kwota” – cytuje rolnika PAP. „Z pewnymi rzeczami się mocno nie zgadzamy, bo uważamy, że jeżeli będzie zdjęcie nadwyżki zboża, ale będzie płynęło dalej z Rosji i z krajów spoza UE, to będzie problem, bo za rok trzeba będzie znowu dopłacać".

Andrzej Sobociński podkreślał, że z perspektywy rolników cały Zielony Ład jest do rekonstrukcji, choć zdają sobie sprawę, że „nie można go zlikwidować całkowicie”. Oprócz wymienionego już ugorowania polscy rolnicy narzekają także m.in. na warunkowość, to jest obniżanie wysokości dopłat w zależności od ilości spełnionych warunków. Polscy rolnicy twierdzą, że są niżej wyceniani. Premier obiecał zawnioskować w tej sprawie do KE o wyrównanie standardów.

„Rolnicy mają bardzo duży problem. Nie widać wsparcia państwa. Premier robi co może, ale nie jest w stanie nic więcej zrobić. Tak naprawdę wyszliśmy z niczym” – przekazał dziennikarzom przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Tomasz Obszański, który również uczestniczył w spotkaniu.

Zapowiedział także kolejne protesty rolników na 20 marca.

10:34 09-03-2024

Prawa autorskie: Foto Patrick T. Fallon / AFPFoto Patrick T. Fall...

Trump zachwyca się Orbánem. „To świetny przywódca, bardzo szanowany”

„Nie ma nikogo mądrzejszego i lepszego przywódcy niż Viktor Orbán. On jest fantastyczny”- tak przedstawiał Trump gościa bywalcom klubu Mar-a-Lago. Nagranie z imprezy zamieścił Orbán na swoim Instagramie.

„On jest niekontrowersyjną postacią, bo mówi: 'będzie tak' i to tyle. Prawda? On jest szefem. To świetny przywódca, bardzo szanowany” – mówił Trump o Orbánie, który od czwartku jest w USA i odwiedził Trumpa w jego posiadłości na Florydzie.

Z kolei węgierski premier przedstawiał Trumpa w swoich wystąpieniach i wywiadach jako największą nadzieję na pokój na Ukrainie.

W Waszyngtonie Orbán miał spotkanie z konserwatywnym think-tanku Heritage Foundation.

„Największa walka w międzynarodowej polityce odbywa się między globalistami i tymi, którzy wierzą w suwerenność narodową. Cieszę się, że widziałem w Heritage Foundation, że my suwerenniści też mamy wielu przyjaciół w USA”- napisał Orbán na platformie X.

Podczas kilkudniowej wizyty w Stanach Orbán nie spotkał się z nikim z administracji Bidena.

Sam Biden odniósł się do wizyty Orbána podczas kampanijnego spotkania w Filadelfii. „Wiecie, z kim się on [Trump] dziś spotyka, w Mar-a-Lago? Z Orbánem z Węgier, który wprost stwierdził, że nie sądzi, że demokracja działa – on dąży do dyktatury. Oto z kim się spotyka” – mówił Biden.

[Cytaty za PAP]

09:21 09-03-2024

O 10.00 Donald Tusk spotka się z protestującymi rolnikami w ramach Szczytu Rolniczego.

Szymon Hołownia przebywa na Śląsku. O 12.00 spotka się z mieszkańcami Tych, a o 14.30 w Sosnowcu przedstawi kandydatkę na prezydentkę miasta i kandydatki do Rady Miejskiej.

O 12.30 w Pabianicach konwencja samorządowa KO z udziałem Rafała Trzaskowskiego.

O 16.00 w Śniadowie wystąpi Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

O 16.00 w Warszawie odbędzie się konwencja wyborcza Lewicy z udziałem Anny Marii Żukowskiej, Roberta Biedronia, Katarzyny Kotuli, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz Magdaleny Biejat.

09:16 09-03-2024

Barbara Nowak kandydatką PiS do Sejmiku Małopolskiego

Była małopolska kuratorka oświaty, Barbara Nowak, poinformowała, że startuje w wyborach samorządowych

„Kandyduję do Sejmiku Małopolskiego okręg 3 Kraków, miejsce 3. Pragnę dbać o dostęp do rzetelnej wiedzy uczniów Małopolski, godne traktowanie wszystkich nauczycieli i rodziców. Patron Małopolski Jan Paweł II zobowiązuje do troski o człowieka i dziedzictwo Polski. Temu chcę służyć” – napisała Nowak na portalu X.

Nowak to znana na całą Polskę małopolska kuratorka oświaty za rządów PiS. Straciła stanowisko po wyborach, w grudniu 2023 r.

Przeczytaj także:

Była kuratorka ma w OKO.press bogate portfolio. Anton Ambroziak w grudniu 2023 r. przypomniał jej „osiągnięcia”:

W 2020 roku, podczas Marszu Równości w Krakowie, stanęła na czele kontrmanifestacji. Przed wydarzeniem na antenie lokalnego radia mówiła: “Środowisko LGBT ma jeden cel. Zniszczyć świat, w którym żyjemy, i na ruinach tego świata zbudować swój świat neobarbarzyński”. Prowokacyjnie pytała: „Komu służy ruch kolorowych materiałów?”, sugerując, że społeczność LGBT+ w Polsce to piąta kolumna. Powielała fake newsy o „pokojach do masturbacji” w szwedzkich przedszkolach i o aresztowaniu kanadyjskiego ucznia za twierdzenie, że są dwie płcie. Gdy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał Deklarację LGBT+, Nowak w mediach społecznościowych napisała, że LGBT to tak naprawdę „promowanie pedofilii”.

Przewiną Nowak jest nie tylko homofobia. Konsekwentnie występowała przeciwko edukacji włączającej, nazywając ją ideologią i lewacką utopią.

Przeczytaj także:

Małopolska kurator oświaty używała też swoich uprawnień jako pałki na niepokornych dyrektorów, nauczycieli i uczniów.

W 2017 roku zarządziła kontrolę w placówce, która chciała wynająć krytycznie nastawionym do reformy Zalewskiej rodzicom salę na debatę o skutkach wprowadzanych zmian. Zablokowała spotkanie organizowane przez Komitet Obrony Demokracji z nieżyjącym już dziś prof. Wiktorem Osiatyńskim.

Więcej:

Przeczytaj także: