Ostatni dzień kampanii samorządowej

W Sejmie trwa gorąca dyskusja o cenach energii.

Michał Szczerba przypomniał o porażce budowy elektrowni w Ostrołęce (węglowy blok Ostrołęka C został wyburzony, zanim zaczął działać. Na jego miejscu ma jednak wyrosnąć nowa elektrownia, gazowa – w teorii bardziej przyjazna dla klimatu). Szczerba zaznaczył, że w ostatnich dniach spółka zatrudniła nowych członków zarządu i rady nadzorczej. „Jest wiele tematów, które wymagają rozliczenia” – mówi Szczerba.

„Ceny prądu wzrastają, bo Donald Tusk i Rafał Trzaskowski zgodzili się na pakiet klimatyczny, którego skutkiem każdy Polak płaci od 30 do 50 proc. unijnego haraczu” – mówi Sebastian Kaleta. Twierdzi, że przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy „od kilku dni chcą dowiedzieć się, kto jest autorem projektu ustawy poselskiej”.

„PiS potrafi tylko zasypywać problemy pieniędzmi” – mówi Marcin Skonieczka z Polski 2050.

Według zrealizowanego w dniach 1-2 grudnia sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” 65 proc. badanych chce zniesienia kar więzienia za pomoc w aborcji. W tym 43 proc. wybrało odpowiedź „Zdecydowanie tak”, a 22 proc. „Raczej się zgadzam:” Rspondenci mogli zgodzić się lub nie ze stwierdzeniem: „Czy Sejm powinien przyjąć ustawę likwidująca karę więzienia za pomoc kobiecie w przeprowadzeniu aborcji?”

25 proc. nie zgodziło się z tym stwierdzeniem (z tego prawie 10 proc. „zdecydowanie”, a ponad 15 proc. „raczej”). Prawie 10 proc. wybrało odpowiedź „nie wiem”.

Ustawę dekryminalizująca pomoc w aborcji złożyła w Sejmie Lewica. Opisywaliśmy ten projekt tutaj:

Przeczytaj także:

Sejm proceduje ustawę zamrażająca ceny prądu. Ustawa o wsparciu odbiorców energii z „wrzutką wiatrakową” ma zostać wstrzymana. Projekty będą rozdzielone i procedowane osobno. Sprawa miała już zostać uzgodniona w ramach spotkania liderów nowej większości.

„Osiem lat rządów PiS to była polityka, którą można zamknąć w kilku słowach: by lud w Polsce darzył ich miłością, żeby zabierali nam pieniądze po cichu, a rozdawali głośno. I dokładnie tak jest” – mówi Dariusz Wieczorek z Lewicy. „Trzeba napisać politykę energetyczną od nowa, trzeba powiedzieć, jak dokładnie będą ceny wyglądały. Wy tylko wszystko zwalacie na Putina i koronawirusa. Wykorzystaliście panikę na rynku, żeby łupić Polki i Polaków”.

Rozpoczęła się seria poselskich pytań. Na liście 70 parlamentarzystów.

'To piąty rok z rzędu, kiedy wszyscy emocjonują się kryzysem cen prądu i energii z gazu. Zostawiacie Polskę w sytuacji, kiedy od nowego roku Polakom grożą wzrosty cen energii o 76 proc. dla gospodarstw domowych. Gazu o 46 proc.; a ciepła od 31 do 196 proc. w zależności od tego, kto z jakiego źródła korzysta. Narażacie obywateli na to niebezpieczeństwo. Jednostki samorządu terytorialnego też są w trudnej sytuacji" – mówi Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polski 2050.

„Nie potraficie powiedzieć Polakom, jakie będą ceny. Kto powinien powiedzieć Polakom, jakie ceny dostaną od 1 stycznia? Wy! A tego nie potraficie. My chcemy dostarczyć Polakom czysty prąd” – mówi Hennig-Kloska.

„Orlen zarabia na biedzie Polaków w trakcie wojny w Ukrainie. Krzyczycie, że Orlen upada, a akcje lecą w dół. Ale kilka dni przed wyborami – jeszcze zanim nastąpił przechył w stronę opozycji – cena akcji Orlenu wynosiła 54 zł 60 groszy. Po wyborach – 67 zł 46 groszy”.

Wystąpienie posłanki przerywają okrzyki z sali. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski apeluje, by posłowie nie przeszkadzali w wypowiedzi.

„Rynek zareagował pozytywnie, bo jesteśmy stabilizacją gospodarczą. Tak samo rósł złoty” – mówi Hennig-Kloska. „Wycofaliśmy się z części ustawy, bo nie możemy dać pretekstu prezydentowi Dudzie, by zawetował ustawę. Dobro Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze. Odbudujemy suwerenność energetyczną Polski”.

Po zakończeniu wystąpienia politycy sejmowej większości przekazali posłance Polski 2050 kwiaty i bili jej brawo. „Hańba” – krzyczą przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy.