0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

12:52 01-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Od dziś powraca 5 proc. stawka VAT na żywność. Jaki będzie miała wpływ na inflację?

Według danych GUS w marcu wskaźnik cen wzrósł o 1,9 proc. w stosunku do marca 2023 roku. Co stanie się po powrocie do 5-procentowej stawki VAT na żywność? I czy szybko odczujemy wzrost cen?

„W związku z najnowszymi odczytami inflacji oraz prognozami dynamiki cen podstawowych produktów spożywczych objętych przejściową stawką VAT 0 proc., Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o nieprzedłużaniu po 31.03.2024 roku okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze” – informowało w połowie marca w krótkim komunikacie Ministerstwo Finansów.

Zerowy VAT na żywność obowiązywał od stycznia 2022 roku. Rząd PiS zdecydował się wówczas na taki ruch, by obniżyć ceny żywności dla konsumentów, gdy inflacja stawała się coraz bardziej uciążliwa i zbliżała się do 10 proc. Kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane o inflacji. W marcu wskaźnik cen wzrósł o 1,9 proc. w stosunku do marca 2023 roku. W stosunku do lutego ceny wzrosły o 0,2 proc.

Przeczytaj także:

Od dziś stawka 5 proc. VAT obejmuje znowu: mięso i ryby, mleko i produkty mleczarskie, jaja, miód naturalny, orzechy, warzywa i owoce oraz ich przetwory, tłuszcze zwierzęce i roślinne jadalne, zboża i przetwory ze zbóż, w tym pieczywo i pieczywo cukiernicze, określone preparaty i mleko do żywienia niemowląt i dzieci oraz dietetyczne środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego.

Powrót 5 proc. stawki może podnieść ceny żywności mocniej niż sezonowy standard. Efekty podwyżki mogą się jednak rozłożyć na kolejne miesiące. Niektóre duże sieci handlowe już zapowiedziały, że w kwietniu zamrożą swoje ceny na poziomie sprzed podwyżki. Sieci mogą sobie na to pozwolić, co potwierdza, że ich marże w ostatnich miesiącach były stosunkowo wysokie.

„Najpewniej obędzie się bez przełożenia tejże podwyżki w stosunku 1:1 przez największe dyskonty. Spodziewamy się jednak, że z czasem ceny będą podnoszone, co powinno poskutkować miesięcznym wzrostem cen żywności w kolejnych kilku miesiącach” – pisali ekonomiści mBanku.

Jak wyższe ceny żywności przełożą się na ogólny wskaźnik inflacji? Według prognoz Konfederacji Lewiatan powrót 5-procentowej stawki VAT podniesie wskaźnik inflacji o ok. 0,9 pkt proc. Ekonomiści wskazują jednak, że efekt drożejących produktów złagodzony będzie przez wzmacnianie się złotego oraz zwiększanie wynagrodzeń realnych. „Nie ma lepszego momentu na zdjęcie tarczy antyinflacyjnej z żywności, niż jest obecnie” – twierdzi ekspert Konfederacji Lewiatan.

„Podwyżka VAT podbije inflację o 0,8 pkt proc., ale przejściowo” – prognozował Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Na powrocie do 5 proc. stawki VAT na żywność budżet państwa ma zyskać 12 mld złotych.

Gdy rząd PiS pisał w 2023 roku ustawę budżetową na 2024 roku, planowano w niej zniesienie zerowego VAT na żywność. Tak zapisano w nowelizacji ustawy o finansach publicznych z sierpnia 2023 roku. PiS przedłużył obowiązywanie zerowego VAT na żywność dopiero po przegranych wyborach, gdy formował się już nowy rząd dotychczasowej opozycji.

Przeczytaj także:

11:59 01-04-2024

Prawa autorskie: Fot. AFPFot. AFP

Izrael wycofuje się ze szpitala Asz-Szifa. Placówka została całkowicie zniszczona

W sieci pojawiają się materiały wideo, na których widać ogromną skalę zniszczeń szpitala oraz terenu wokół. Operacja izraelskiego wojska trwała od 18 marca.

To nie pierwsza tego rodzaju interwencja. Poprzednia miała miejsce w listopadzie 2023. Izrael twierdzi, że bojownicy Hamasu skrywają się przed atakami w meczetach, szpitalach, szkołach. Hamas wielokrotnie zaprzeczał tym doniesieniom. Operacja w Asz-Szifa, najstarszym szpitalu w Gazie, miała się rozpocząć ze względu na istniejące pod placówką tunele. Jak podaje CNN, „dowody nie wykazały ponad wszelką wątpliwość, by pod szpitalem rzeczywiście znajdowało się centrum dowodzenia Hamasu”.

W styczniu izraelski minister obrony Yoav Gallant ogłaszał, że najbardziej intensywna faza interwencji w północnej Gazie jest już zakończona.

Izraelskie wojsko podjęło jednak kolejną interwencję w szpitalu Asz-Szifa 18 marca, ponieważ, jak utrzymywano, do placówki powrócił Hamas. W trakcie najnowszej interwencji zatrzymanych miało zostać kilkuset bojowników, zabitych kolejnych kilkudziesięciu.

Całkowicie spalone budynki

Jak podaje Reuters, po wycofaniu się izraelskich wojsk setki mieszkańców Gazy przybyły w okolice szpitala, żeby obejrzeć skalę zniszczeń placówki oraz jego mieszkalnej okolicy. W sieci krążą materiały wideo, na których widać ciała Palestyńczyków, „niektóre pokryte brudnymi kocami, rozrzucone na ziemi wokół zwęglonej brył budynku szpitala, którego wiele ze ścian całkowicie zniknęło”. Okoliczne budynki również zostały zrównane z ziemią lub spalone. Reuters zaznacza, że materiały nie zostały jeszcze zweryfikowane przez redakcję.

Reporterzy rozmawiali z mieszkańcami Gazy. „To miejsce jest zniszczone, budynki spalone i zniszczone. To miejsce wymaga odbudowy – nie ma już szpitala Asz-Szifa” – przekazywał jeden z mężczyzn.

Ministerstwo Zdrowia Gazy podawało w marcu, że w szpitalu chroni się około trzech tysięcy osób. Rozmówcy CNN twierdzili, że wojska izraelskie zatrzymywały na terenie placówki cywili oraz personel medyczny. Dochodzić miało także do tortur, uniemożliwiania leczenia, a nawet morderstw.

09:28 01-04-2024

Prawa autorskie: Fot. YASIN AKGUL / AFP)Fot. YASIN AKGUL / A...

Turcja. Partia Erdogana przegrywa w lokalnych wyborach. „To punkt zwrotny”

„Moi drodzy Stambułczycy, dzisiaj otworzyliście drzwi do nowej przyszłości” – mówił burmistrz Stambułu Ekrem Imamoğlu z Republikańskiej Partii Ludowej tuż po ogłoszeniu wyników. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Recepa Tayyipa Erdogana doświadczyła najgorszej porażki od 2002.

W niedzielę 31 marca w Turcji odbyły się wybory samorządowe, w których główna partia opozycyjna – Republikańska Partia Ludowa (CHP) pokonała Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), ugrupowanie prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Zwycięstwo opozycji przyszło po przegranych przez nią wyborach parlamentarnych i prezydenckich w 2023 roku.

Teraz CHP wygrała w największych miastach, w tym w Ankarze oraz w Stambule. Jak analizuje Guardian, partia utrzymała przewagę w zachodniej części kraju, ale zdobyła także bardziej konserwatywne regiony bliżej Morza Czarnego i centralnej Anatolii, które nie były jej tradycyjnie przychylne.

Ostatecznie CHP uzyskało 37,7 proc. W skali kraju (prawie 8 punktów procentowych więcej niż w poprzednich wyborach), AKP 35,5 proc. (Strata 7 pkt). Jak pisze Reuters, to najgorsza porażka Erdogana i jego partii AKP w ciągu ponad dwudziestu lat sprawowania władzy. Sam Erdogan w wieczornym wystąpieniu nazwał wyniki wyborów „punktem zwrotnym”.

Komentatorzy wskazują, że jedną z przyczyn utraty poparcie przez partię urzędującego prezydenta są problemy gospodarcze Turcji. Średnioroczna inflacja oficjalnie wyniosła w 2023 roku 64,8 proc., a według niezależnych ekspertów prawdziwy wskaźnik może być nawet dwa razy wyższy.

W Stambule, największym mieście Turcji (ponad 16 milionów mieszkańców), kandydat Republikańskiej Partii Ludowej Ekrem Imamoğlu uzyskał reelekcję przy 10 punktach procentowych przewagi. Politykowi udało się przyciągnąć wyborców także spoza świeckiego elektoratu CHP.

„Moi drodzy Stambułczycy, dzisiaj otworzyliście drzwi do nowej przyszłości” – mówił Imamoğlu po ogłoszeniu wyników. „Od jutra Turcja będzie inną Turcją. Otworzyliście drzwi do powstania demokracji, równości i wolności. Rozpaliliście nadzieję przy urnach wyborczych”.

14:51 31-03-2024

Prawa autorskie: 31.03.2024 Warszawa . Kladka pieszo rowerowa przez Wisle . Wielkanocna niedziela przyciagnela tlumy warszawiakow . Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl31.03.2024 Warszawa ...

W Warszawie nigdy nie było tak ciepłego marcowego dnia

„Nowy rekord termiczny marca dla Warszawy. Stacja synoptyczna Warszawa-Okęcie zanotowała o 14:00 czasu urzędowego 25,1°C” – podało IMGW. Pół godziny później na stacji Warszawa-Bemowo temperatura była jeszcze wyższa.

Tegoroczna Wielkanoc przejdzie do historii jako rekordowo ciepła. W Wielką Sobotę o godzinie 12.50 w Tarnowie na stacji telemetrycznej zarejestrowana została temperatura 26,4 – najwyższa w historii marcowych pomiarów. Są to na razie dane operacyjne, które muszą zostać zweryfikowane.

„Za nami ciepła noc. Lokalnie temperatura minimalna nie spadła poniżej 15°C! Średnia temperatura dobowa również była wysoka. A dziś znowu uważnie przyglądamy się temperaturze powietrza. Czy wczorajszy rekord zostanie szybko pobity?” – pisał w niedzielę rano na portalu X Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Możliwe jednak, że nigdzie w Polsce temperatura nie będzie wyższa niż ta, którą w sobotę zanotowano w Tarnowie. Padł za to rekord ciepła dla Warszawy, która jest dziś jednym z najcieplejszych miejsc w Polsce.

"Nowy rekord termiczny marca dla Warszawy. Stacja synoptyczna Warszawa-Okęcie zanotowała o 14:00 czasu urzędowego 25,1°C, Wczorajszy rekord został jeszcze wyśrubowany”

– przekazał Instytut. W sobotę termometry pokazały w stolicy 24,4℃.

Przed godz. 15 na stacji Warszawa-Bemowo zanotowano jeszcze wyższe wartości: aż 25,8℃. Cieplej jest w Legionowie – o godzinie 15:20 temperatura wzrosła do 25,9°C.

Marcowe rekordy padają po najcieplejszym lutym w historii pomiarów. IMGW podał, że luty 2024 jest o 6 st. C cieplejszy względem średniej wieloletniej (1991-2020).

Przeczytaj także:

13:49 31-03-2024

Prawa autorskie: Russian President Vladimir Putin attends the opening ceremony of the new toll section of the M-4 Don highway bypassing the town of Aksai, via a video link at the Kremlin in Moscow on June 15, 2023. (Photo by Gavriil GRIGOROV / SPUTNIK / AFP)Russian President Vl...

150 tys. Rosjan trafi do wojska. Putin podpisał dekret

Władimir Putin podpisał dekret o wiosennym powołaniu do wojska 150 tys. osób. Górna granica wieku poborowego została podniesiona o trzy lata.

W Rosji wszyscy mężczyźni od 18. roku życia mają obowiązek odbyć roczną służbę wojskową lub przejść odpowiadające mu szkolenie podczas studiów. Do tej pory górną granicą wieku dla poborowych było 27 lat.

W lipcu Duma Państwowa przegłosowała podniesienie górnej granicy wieku do 30 lat. Władimir Putin właśnie podpisał dekret w tej sprawie, a treść dokumentu pojawiła się na stronie Kremla.

„[Niniejszym postanawiam] przeprowadzić pobór obywateli Rosji w wieku od 18 do 30 lat, nieznajdujących się w rezerwie i kwalifikujących się do poboru, w okresie od 1 kwietnia do 15 lipca 2024 r. w liczbie 150 000 osób” – czytamy w dekrecie.

Zgodnie z obowiązującym w Rosji prawem, poborowych nie można wysyłać do walki poza granice kraju. Nie zostali oni objęci mobilizacją z 2022 r., w ramach której zaangażowano do walki w Ukrainie co najmniej 300 tys. mężczyzn po szkoleniu wojskowym. Reuters podaje jednak, że część poborowych została wysłana na front przez pomyłkę.

W 2023 roku na wiosnę powołano do rosyjskiego wojska 147 tys. osób. Dla porównania: w Polsce w sumie w siłach zbrojnych pełni służbę 191,5 tys. żołnierzy.