Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Po tym jak Andrzej Duda zawetował nowelizację Prawa Farmaceutycznego dopuszczającą sprzedaż bez recepty antykoncepcji awaryjnej, ministerstwo zdrowia uruchomiło plan „B”
Szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna zamierza dotrzymać swej obietnicy, że antykoncepcja awaryjna stanie się od 1 maja dostępna bez recepty dla kobiet od 15 roku życia. Ministerstwo zdrowia wysłało w środę 3 marca do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący dostępu do tabletki „dzień po”. Rozporządzenie odwołuje się do ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych i ustawy o zawodzie farmaceuty.
To reakcja na piątkowe weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec nowelizacji Prawa Farmaceutycznego dopuszczającej sprzedaż bez recepty antykoncepcji awaryjnej opartej na bazie octanu uliprystalu. Została ona uchwalona przez Sejm 22 lutego a przez Senat 6 marca. Prezydent czekał z decyzją do ostatniego dopuszczalnego terminu, po czym zawetował ją 29 marca.
Rozporządzenie przygotowywane przez resort zdrowia ma pozwolić na sprzedaż antykoncepcji awaryjnej bez recepty mimo, że Duda zawetował rozwiązanie ustawowe.
Jaakow Liwne, ambasador Izraela w Polsce wystąpił w TVP. Choć poprzedniego dnia wywołał skandal swym wpisem na platformie X, tym razem złagodził ton.
„Wyrażamy głęboki żal z powodu tego, do czego doszło w Gazie, chciałbym także osobiście złożyć kondolencje z powodu tragicznej śmierci członków organizacji World Central Kitchen, którzy przybyli tam, żeby pomagać ludziom. Jedna z zabitych osób, pan Daniel Soból, była Polakiem. To prawdziwa tragedia, do której doszło w czasie wojny, w trudnych czasach” – mówił Jaakow Liwne na antenie TVP World. Te słowa odnoszą się do ataku izraelskiej armii na konwój organizacji humanitarnej World Central Kitchen w strefie Gazy. W wyniku ataku zginęło siedmiu pracowników organizacji z kilku krajów, w tym Polak Daniel Soból.
„Będziemy wyjaśniać tę sprawę, chcemy zrozumieć, do czego naprawdę doszło i podjąć wszelkie możliwe środki, żeby do tego nie doszło w przyszłości” – obiecywał ambasador Izraela. „Armia Izraela nie celowałaby i nie uderzała w konwój humanitarny celowo. Siły Izraela czegoś takiego nie robią, ale doszło do takiego zdarzenia. Musimy to zbadać. Wyniki tego postępowania będą znane w ciągu kilku dni i będziemy mogli się nimi podzielić z naszymi partnerami i przyjaciółmi” – mówił Liwne.
To już zupełnie inny ton, niż ten, który Liwne zaprezentował we wtorek 2 kwietnia. „Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w skutek którego śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski. ” – napisał wczoraj Liwne na platformie X, mimo że było już wiadomo, że atak na konwój World Central Kitchen był prowadzony przez izraelską armię świadomie i konsekwentnie (trzy kolejno wystrzelone rakiety).
„Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia” – dodał wtedy Liwne.
Te słowa Liwnego wywołały w Polscę burzę. Reagował między innymi premier Donald Tusk.
Na wspólnej konferencji prasowej z premierem Finlandii prezydent Ukrainy mówił o rosnących siłach mobilizacyjnych Rosji
„Mogę powiedzieć, że Rosja przygotowuje dodatkową mobilizację 300 tysięcy żołnierzy. Termin wyznaczono na 1 czerwca” – stwierdził na wspólnej konferencji z goszczącym z wizytą w Kijowie premierem Finlandii Alexandrem Stubbem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zełenski dodał kilka słów na temat mobilizacji prowadzonej w Ukrainie.
"Odpowiednia liczba tych, którzy nie byli na froncie, znajdzie się na froncie. Nie mogę powiedzieć niczego na temat dokładnej liczby ludzi, którzy zostaną zmobilizowani. Ale nie potrzeba nam aż pół miliona – mówił Zełenski.
2 kwietnia prezydent Ukrainy podpisał ustawę obniżającą wiek mobilizacyjny w tym kraju do 25 lat i zaostrzającą szereg przepisów dotyczących mobilizacji.
100 mld euro i specjalna misja, nie wojenna, ale szkoleniowo-logistyczna wspierająca Ukrainę – o tym w Brukseli będą dziś rozmawiać ministrowie spraw zagranicznych NATO
W środę 3 kwietnia 2024 w Brukseli rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw NATO. Polskę reprezentuje szef dyplomacji Radosław Sikorski. „Tematem będzie oczywiście neoimperialna inwazja rosyjska na Ukrainę, pomoc państw członkowskich dla Ukrainy, ale także możliwość decyzji co do stworzenia misji NATO, nie wojennej, ale wspierającej na rzecz Ukrainy” – przekazał Sikorski przed spotkaniem. Celem takiej misji miałoby być szkolenie Ukraińców oraz wspólne wykorzystanie logistyki. Sikorski zapytany, czy nie obawia się, że Rosja potraktuje takie zaangażowanie jako bezpośredni udział w konflikcie, odpowiedział, że w swojej propagandzie Rosja już twierdzi, że walczy całym NATO. „I właściwie to jest ich wojna obronna, co jest oczywiście kłamstwem” – tłumaczył.
Sikorski przestrzegał też Putina przed eskalacją konfliktu na kraje Sojuszu. „Jesteśmy 20 razy bogatsi, wzmacniamy się w tej chwili i tak jak Związek Radziecki nie wygrał zimnej wojny z Zachodem, tak i Rosja taką wojnę by przegrała” – mówił. Oceniając sytuację na ukraińskim froncie, stwierdził, że jest ona patowa, ale „Ukraina jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa”.
W Brukseli Sikorski poinformował, że Polska zgadza się na przekazanie przez NATO 100 miliardów euro dla Ukrainy.
„Popieramy wysiłki sekretarza generalnego NATO na rzecz Ukrainy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, zarówno jeśli chodzi o ustanowienie misji, tak żeby wykorzystać zdolności sztabowe i szkoleniowe sojuszu, jak i jeśli chodzi o wsparcie finansowe i wojskowe dla Ukrainy” – mówił szef polskiego MSZ.
Jak podaje PAP, Prokuratura Okręgowa w Przemyślu wszczęła śledztwo ws. zabójstwa polskiego obywatela Damiana Sobola w Strefie Gazy. Mężczyzna zginął w wyniku izraelskiego ataku na konwój humanitarny
„Wszczęliśmy śledztwo w sprawie zabójstwa z 1 na 2 kwietnia w Strefie Gazy obywatela polskiego Damiana Sobola w wyniku ataku sił zbrojnych Izraela” – przekazała prokurator Beata Starzecka w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Postępowanie jest prowadzone z art. 148 kodeksu karnego, par. 2 pkt. 4 (zabójstwo z użyciem materiałów wybuchowych).
Chodzi o atak na konwój humanitarny, w którym zginęło siedmioro członków ekipy World Central Kitchen, dostarczającej do Strefy Gazy pomoc żywnościową. Oprócz Polaka wśród ofiar śmiertelnych są też obywatele Australii, Wielkiej Brytanii i jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim.
Z ustaleń dziennikarzy izraelskiego Haarteza wynika, że IDF miał zaatakować konwój, podejrzewając, że w pojazdach znajduje się uzbrojony terrorysta. Rakiety poleciały w stronę wolontariuszy kilka minut po tym, jak wypakowali 100 ton żywności w magazynie w okolicach Deir Balah, w centralnej części Strefy Gazy. Żadna z osób nie przeżyła izraelskiego ataku.
W środę 3 kwietnia 2024 szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski poinformował, że zażądał od Izraela pełnej współpracy z polską prokuraturą.