0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

13:09 27-01-2025

Prawa autorskie: 19.09.2023 Warszawa , ulica Postepu 3 . Prokuratura Krajowa . Prokurator generalny Zbigniew Ziobro podczas briefingu prasowego w sprawie prowadzonych w latach 2009 - 2015 sledztw dotyczacych nieprawidlowosci przy wydawaniu wiz . Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl19.09.2023 Warszawa ...

Sąd zgodził się na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i doprowadzenie go przed komisję śledczą

Zbigniew Ziobro miał zeznawać przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Nie stawiał się jednak na przesłuchaniach. Sąd okręgowy w Warszawie zgodził się na zatrzymanie go i przymusowe doprowadzenie przed komisję.

Co się wydarzyło?

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uważa, że sejmowa komisja śledcza zajmująca się sprawą Pegasusa jest nielegalna, dlatego do tej pory nie stawił się na przesłuchaniach. W piątek (24.01) w Sejmie, dopytywany o to, co zrobi, jeśli sąd zdecyduje o jego zatrzymaniu, odpowiedział: „Będę stał na gruncie prawa i nigdy nie odpuszczę. Prawda i prawo wygrają, tego jestem pewien”. Dodał, że „kto, jak kto, ale ja jako były minister sprawiedliwości muszę bronić zasad prawa przed tymi, którzy są tak naprawdę oprychami”.

W związku z niestawianiem się Zbigniewa Ziobry na przesłuchaniach, komisja wystąpiła do sądu o zatrzymanie go i doprowadzenie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet.

Przesłuchanie zaplanowano na najbliższy piątek – 31 stycznia. Zanim jednak do niego dojdzie, potrzebna była decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie.

Ta zapadła w poniedziałek 26.01. Sąd zgodził się na zatrzymanie posła PiS i przymusowe doprowadzenie go przed komisję.

Jaki jest kontekst?

Komisja ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, służby specjalne i policję. Ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa ministerstwa sprawiedliwości Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.

Przed komisją zeznawali również podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, były prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz europoseł KO Krzysztof Brejza.

Zbigniew Ziobro początkowo unikał stawienia się przed komisją, powołując się na względy zdrowotne. Dwukrotnie przedstawił wystawione przez lekarza sądowego zaświadczenie związane z chorobą nowotworową. 14 października 2024 ponownie nie stawił się przed komisją, ale nie usprawiedliwił swojej nieobecności. Został wezwany ponownie — na 4 listopada. Wtedy również nie stawił się na przesłuchaniu.

Tego samego dnia opublikował na portalu X oświadczenie oraz wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej z 10 września 2024 roku, który orzekł, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją. Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału Julii Przyłębskiej, powiedział, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została „dotknięta wadą prawną”.

„Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” – napisał Zbigniew Ziobro.

Przeczytaj więcej na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

11:35 27-01-2025

Prawa autorskie: fot. Radio Svobodafot. Radio Svoboda

Łukaszenka zdobył 87,6 proc. w „wyborach”. Opozycja i Zachód uznają je za niedemokratyczne

Białoruskie media państwowe podały wyniki exit poll po „wyborach” prezydenckich na Białorusi. Bez zaskoczeń — według sondażu ponad 87 proc. wyborców oddało głos na Aleksandra Łukaszenkę

Co się wydarzyło?

Białoruska opozycja nazywa niedzielne (26.01) wybory prezydenckie „bezwyborami” – nie było w nim realnych oponentów ani szans na demokratyczny proces. Zgodnie z przewidywaniami, Aleksandr Łukaszenka „zwyciężył” z ogromną przewagą, a sondaże exit poll dają mu 87,6 proc.

Według informacji przekazanych przez reżimowe media pozostali oficjalni kandydaci zdobyli między 1-3 proc. głosów.

„Jeśli dyktator myślał, że jego pozorowane »wybory« dadzą mu legitymację, to bardzo się mylił. Świat demokratyczny jednoczy się w odrzuceniu tej farsy i wspieraniu Białorusinów w naszym apelu o wolność. To nie są wybory, ale »specjalna operacja« nielegalnego utrzymania się przy władzy. Łukaszenka, wspierany przez Putina, bierze 9 milionów Białorusinów jako zakładników, wciąga nas w wojnę i zdradza naszą suwerenność. Nigdy go nie zaakceptujemy. On nie reprezentuje Białorusi. Reżim musi zakończyć represje, uwolnić więźniów politycznych i ponieść odpowiedzialność za swoje zbrodnie. Białorusini zwyciężą!” – skomentowała liderka opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska.

Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, po niedzielnych „wyborach” zapowiedziała kolejne sankcje przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki. „UE będzie nadal nakładać restrykcyjne i ukierunkowane środki przeciwko reżimowi, jednocześnie wspierając finansowo społeczeństwo obywatelskie, białoruskie siły demokratyczne na uchodźstwie i białoruską kulturę” – podkreśliła Kallas w oświadczeniu wydanym w niedzielę wieczorem wspólnie z unijną komisarką ds. rozszerzenia Martą Kos.

Kallas podkreśliła, że „pozorowane wybory na Białorusi nie były ani wolne, ani uczciwe”. Dodała również, że „ludzie na Białorusi zasługują na prawdziwy głos w kwestii tego, kto rządzi ich krajem”.

Do nałożenia sankcji potrzeba zgody wszystkich 27 państw członkowskich.

Jaki jest kontekst?

Już przed „wyborami” pisaliśmy w OKO.press, że ich wynik jest przesądzony. „Ze strony samego Łukaszenki były sygnały, że chce mieć wynik powyżej 80 proc. Szacuję, że około 87 proc. mu namalują” – mówił w rozmowie z Romanem Pawłowskim-Felbergiem dr Aliaksandr Papko, analityk i politologiem, dziennikarz Telewizji Biełsat.

„Nawet same komisje nie wiedzą, ile osób zagłosowało na tego czy innego kandydata. System jest tak skonstruowany, że członek komisji liczy tylko mały stosik głosów, który jest mu przydzielony. Po zliczeniu poszczególnych stosików sekretarz komisji ze swoim zastępcą podchodzą do każdego z członków komisji, spisują coś ołówkiem, liczą na kalkulatorze i wpisują wynik do dokumentów, które wysyłają dalej. Jeżeli liczby się nie zgadzają, czy odbiegają od schematu, to wszystko poprawia Komisja Obwodowa. Na żadnym etapie nie ma rzeczywistego zliczenia głosów oddanych na kandydata” – wyjaśniał.

To był siódmy start Łukaszenki w wyborach. Rządzi Białorusią nieprzerwanie od 31 lat.

Przeczytaj więcej w OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

10:09 27-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

33 finał WOŚP za nami. Kwota deklarowana zbiórki to ponad 178 mln zł

178 531 625 – to dokładna kwota, którą zakończył się 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To o 3 miliony więcej niż w 2024 roku.

Co się wydarzyło?

W nocy z niedzieli (27.01) na poniedziałek WOŚP ogłosił kwotę deklarowaną 33. finału — czyli sumę kwot szacunkowych od sztabów, wyników zbiórek elektronicznych w momencie zakończenia finału w studiu oraz darowizn przekazanych przez partnerów.

Licznik zatrzymał się na ponad 178 milionach złotych, ale ostateczna kwota będzie jeszcze wyższa.

Wciąż trwają aukcje internetowe, cały czas można wspierać WOŚP, wpłacając pieniądze do skarbonek online. Swoje zbiórki podsumowują sztaby z Polski i 23 innych krajów — jest ich w sumie 1686. Poprzedni, 32. finał WOŚP, zakończył się z kwotą 175 mln zł. Ostateczny wynik, podany w marcu, przekroczył 281 mln zł. Kwoty zbiórki co roku biją rekordy – 100 tysięcy w dniu finału po raz pierwszy padło w 2020 roku (kwota w dniu finału wyniosła wtedy 115 mln, a ostateczna – 186).

Celem tegorocznego finału było wsparcie oddziałów hematologii i onkologii dziecięcej. Jurek Owsiak, szef WOŚP, podkreślał, że niezależnie od wyniku, każda złotówka ze zbiórki będzie wydana na zakup sprzętów medycznych. W planie jest zakup m.in. zestawów laparoskopowych, robotów do chirurgii onkologicznej, mobilnych aparatów RTG cyfrowych, aparatów USG czy wyposażenia hospicjów.

W eskarbonkach udało się zebrać ponad 19 mln zł. Aukcje internetowe zebrały ponad 23 mln zł (stan na poniedziałkowy poranek). Można wylicytować m.in. kawę z Robertem Makłowiczem, mecz badmintona z Grzegorzem Turnauem, śniadanie z Donaldem Tuskiem, bilety na mecz FC Barcelony od Roberta Lewandowskiego, gotowanie z Rafałem Trzaskowskim czy rakietę oraz zestaw LEGO od Igi Świątek.

OKO.press również wspiera WOŚP, wciąż można wylicytować rozpiskę konfliktów na lewicy od „Programu politycznego” (licytuj tutaj!) i warsztaty pisania reportaży z Włodzimierzem Nowakiem (pod tym linkiem).

Przeczytaj więcej w OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:48 26-01-2025

Prawa autorskie: Latvia's Prime Minister Evika Sili?a speaks to media upon arrival for the European Political Community Summit in Budapest, on November 7, 2024. (Photo by Ferenc ISZA / AFP)Latvia's Prime Minis...

Łotwa: Kabel na Bałtyku prawdopodobnie został uszkodzony przez siłę zewnętrzną

W szukanie winnych uszkodzenia są zaangażowani sojusznicy Łotwy z NATO

Co się wydarzyło

W niedzielę 26 stycznia 2025 uszkodzony został podmorski kabel światłowodowy między Łotwą a Szwecją. Jak poinformowała Łotwa, prawdopodobnie stało się to w wyniku działań zewnętrznych sił. Łotewska marynarka wojenna wysłała łódź patrolową w celu sprawdzenia statku podejrzanego o udział. Również dwa inne statki w tym rejonie zostały objęte dochodzeniem.

„Ustaliliśmy, że najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia zewnętrznego i że jest ono znaczne” – powiedziała reporterom premier Łotwy Evika Silina po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu – relacjonuje Reuters.

Silina dodała, że Łotwa prowadzi śledztwo w tej sprawie wraz z sojusznikami z NATO

Rzecznik szwedzkiej marynarki wojennej Jimmie Adamsson powiedział agencji Reuters, że jest za wcześnie, aby stwierdzić, co spowodowało uszkodzenie lub czy było ono celowe.

„Nie wiemy, jest za wcześnie na dochodzenie. Nie wiemy nawet, czy to wypadek, czy usterka kabla” — powiedział, dodając, że NATO ma główną odpowiedzialność za dochodzenie – podaje Reuters.

Kabel znajdował się na głębokości 50 metrów. Zakłócenia w transmisji danych spowodowane uszkodzeniem mają być znaczne, ale nie wpłynęły dotąd znacząco na dostarczanie usług światłowodowych na Łotwie.

Służby skontrolowały już płynący do Rosji statek Michalis San, pływający pod banderą Malty. Poinformowały jednak, że „nie zaobserwowano żadnej podejrzanej aktywności na statku ani uszkodzeń kotwicy”. Dwa inne statki, które przepływały w pobliżu miejsca wypadku, również są poddawane obserwacji.

Jaki jest kontekst

Nie pierwszy raz doszło do uszkodzenia kabli biegnących po dnie Bałtyku.

W grudniu doszło do przerwania przebiegającego po dnie kabla elektroenergetycznego Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią. A dwa tygodnie później do zerwania kabli łączących Finlandię ze Szwecją. Wyniki śledztw w tych sprawach nie są jeszcze oficjalnie znane.

Podejrzenia padły na Rosję, która podejmuje próby sabotażu w krajach europejskich, w tym w Polsce. Oficjalnie Kreml odpowiedział, że to absurdalne oskarżenia i Moskwa nie jest odpowiedzialna za wszystko.

W połowie stycznia NATO rozpoczęło operację patrolową i obserwacyjną, która ma chronić infrastrukturę krytyczną w regionie Morza Bałtyckiego graniczącym z Rosją.

Jednak jak informował 19 stycznia dziennik „Washington Post”, według amerykańskich i europejskich funkcjonariuszy wywiadu uszkodzenia podmorskich kabli w 2024 roku, były najprawdopodobniej wynikiem wypadków morskich, a nie sabotażu ze strony Rosji.

Dowody zebrane przez agencje wywiadowcze miały wskazywać, że uszkodzenia to były „wypadki spowodowane przez niedoświadczone załogi pracujące na źle utrzymanych statkach”.

15:33 26-01-2025

Prawa autorskie: 26.01.2025 Radom , 33. Final Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy . Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Wyborcza.pl26.01.2025 Radom , 3...

33. finał WOŚP. OKO.press wspiera Orkiestrę. Wyjątkowe aukcje. Dorzuć się!

Na ulice znów wyszły dziesiątki tysięcy wolontariuszy i wolontariuszek. Jurek Owsiak podaje, że jest ich 120 tysięcy. Możecie wesprzeć Orkiestrę, licytując jedyny w swoim rodzaju dokument historii polskiej polityki w 2024 roku

Co się wydarzyło

Trwa 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem Orkiestra wspiera onkologię i hematologię dziecięcą. Zbiórki odbywają się w 24. krajach.

Tradycyjnie Orkiestrę wspierają artyści, celebryci, wielkie firmy, a nawet politycy, ale przede wszystkim setki tysięcy osób, które na ulicach swoich miast zbierają datki do puszek. Finał to też różnorodne imprezy: koncerty, biegi oraz kursy pierwszej pomocy.

Finał można oglądać na żywo w internecie:

Finał Orkiestry to również aukcje w internecie. Po raz kolejny OKO.press też poprzez licytację wspiera WOŚP.

Aukcje OKO.press dla WOŚP

W tym roku OKO.press wystawia na aukcji rozpiskę konfliktów na lewicy, którą Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak rozrysowały w 55. odcinku „Programu politycznego” z 10 października 2024.

Choć z czasem dane na schemacie mogą stracić na aktualności, jedno jest pewne: ten niepozorny arkusz papieru przez lata będzie dowodem na to, jak skomplikowana (i fascynująca!) potrafi być polska polityka.

Na papierowej płachcie znajdą się podpisy autorek Programu Politycznego – z dedykacją lub bez, zgodnie z życzeniem osoby, która zwycięży licytację.

Nasza druga aukcja to warsztat pisania reportaży z Włodzimierzem Nowakiem,„Będę radził, żeby się zasłuchać, zasiedzieć, umieć zbłądzić i stracić czas. Żeby zabierać się za reportaż tylko, kiedy czegoś nie wiemy. Pisać, żeby się dowiedzieć” – opowiada Włodzimierz Nowak, który w OKO.press kieruje działem reportażu.

Przeczytaj także: