0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

17:08 09-02-2025

Prawa autorskie: (Photo by Thomas COEX / AFP)(Photo by Thomas COE...

Spotkanie skrajnej prawicy pod hasłem „Make Europe Great Again”. Przemawiają: Orbán, Le Pen i Bosak

Podczas madryckiego zjazdu „Patriotów dla Europy” Viktor Orbán mówił, że w Europie dochodzi do „zastąpienia populacji”, Geert Wilders nawoływał do rekonkwisty, a Marine Le Pen zapraszała EKR i EPL do wspólnej pracy nad wycofaniem Zielonego Ładu.

Co się wydarzyło?

W sobotę 8 lutego w Madrycie odbył się zjazd Patriotów dla Europy, czyli trzeciego co do wielkości ugrupowania w Parlamencie Europejskim. W wydarzeniu wzięli udział między innymi premier Węgier Viktor Orban, Matteo Salvini, czyli lider Ligi wicepremier Włoch w rządzie Giorgii Meloni, liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, lider holenderskiej PVV, Geert Wilders, lider czeskiego ANO Andrej Babiš, lider Konfederacji Krzysztof Bosak.

Spotkanie odbyło się pod hasłem „Make Europe Great Again”. W wypowiedziach polityków powtarzały się hasła sprzeciwu wobec migracji, walki z Europejskim Zielonym Ładem, z „kulturą woke”, z islamem, z Brukselą. Inspiracją dla wszystkich było niedawne zwycięstwo Donalda Trumpa w USA i pierwsze wprowadzane przez niego reformy mające „przywrócić zdrowy rozsądek”.

Na zjeździe nie zabrakło także gości spoza Europy. Jeszcze w piątek politycy spotkali się podczas uroczystej kolacji z Kevinem Robertsem, prezesem Heritage Foundation, amerykańskiego konserwatywnego think tanku powiązanego z Partią Republikańską.

W Madrycie pojawiła się także reprezentacja partii Likud, nacjonalistyczno-konserwatywnego ugrupowania rządzącego w Izraelu. Likud został ogłoszony „członkiem-obserwatorem” frakcji Patrioci dla Europy.

Orbán uderza w europejską pomoc dla Ukrainy

„Nasz przyjaciel Trump, tornado Trumpa, zmieniło świat w ciągu zaledwie kilku tygodni. Pewna era dobiegła końca. Dziś wszyscy widzą, że jesteśmy przyszłością” – mówił Viktor Orbán, jedyny w tym gronie szef rządu we własnym kraju.

„Globalistyczne elity nienawidzą nas, brukselscy biurokraci, amerykańscy Demokraci i siatka Sorosa rozpoczęły polowanie na nas. Jesteśmy ścigani, bo broniliśmy naszego kraju. A co oni robili w tym czasie? Zniszczyli Europę. Bruksela zatopiła europejską gospodarkę. Bruksela wysyła nasze pieniądze Ukrainie na prowadzenie beznadziejnej wojny” – mówił premier Węgier.

"Bruksela doprowadziła do zalania Europy migrantami. Otworzyła wrota i granice na inwazję migrantów. Pamiętam, jak w 2015 roku Soros mówił, że do Europy powinien być wpuszczany milion migrantów rocznie. I w dziewięć lat przybyło tu dziewięć milionów migrantów. Nielegalna migracja, inwazja i zastąpienie populacji Europy to nie teoria spiskowa tylko rzeczywistość. Jak głosi czarny humor — pora wymyślić nowe teorie spiskowe, bo udowodniono, że te stare są prawdą".

Wilders nawołuje do rekonkwisty

„Czy macie dość nielegalnej imigracji? Czy macie dość przestępczości w Hiszpanii? Czy macie dość islamskiej imigracji w Hiszpanii? Czy macie dosyć woke-szaleństwa w Hiszpanii?” – pytał podczas swojego wystąpienia Geert Wilders. „Tak!” Odkrzykiwała głośno sala.

„Byliście pierwszymi, którzy wypchnęli islam i odbudowali bogate dziedzictwo chrześcijaństwa w waszym kraju. Dlatego tak bardzo podziwiamy Hiszpanię” – mówił Wilders, nawiązując do Rekonkwisty, czyli średniowiecznego ponownego podboju części Półwyspu Iberyjskiego znajdującego się pod władzą Arabów. Holenderski polityk życzył także powodzenia Santiago Abascalowi, liderowi hiszpańskiej partii Vox.

„Vox wygra wybory w Hiszpanii. I wszyscy w naszych narodach europejskim będziemy walczyć za nasze wartości, rodziny i kraje. Odmawiamy ugięcia kolan przed ekstremistyczną agendą woke-istowskiej lewicy. Odmawiamy poddania się poczuciu winy narzucanemu nam przez multikulturalistów” – deklarował Wilders.

Następne wybory w Hiszpanii planowo odbędą się dopiero w 2027 roku. W tej chwili Vox zajmuje trzecią pozycję w sondażach, ich 14 proc. poparcie jest jednak znacząco niższe od prowadzących w badaniach chadeków (ok. 32-34 proc.) oraz socjalistów (ok. 28-30 proc.).

„Moje doświadczenie i doświadczenie Polaków pokazuje, że wszystko jest możliwe, gdy ciężko pracujemy i mamy nadzieję w sercu” – mówił Krzysztof Bosak, twierdząc, że 20 lat temu jego poglądy znajdowały się w mniejszości, a obecnie Konfederacja jest „najbardziej prawicową partią w Polsce, a zarazem partią numer jeden wśród najmłodszych wyborców”.

„Powinniśmy bronić i będziemy bronić chrześcijaństwa, zdrowego rozsądku i tradycyjnych wartości we wszystkich krajach Europy. Będziemy bronić tradycyjnej i normalnej rodziny – matki, ojca i wielu dzieci. Musimy rozwijać naszą demografię. Odrzucimy cały ten europejski nonsens jak polityka klimatyczna, Europejski Zielony Ład, pakt migracyjny i wiele więcej” – deklarował Bosak.

Jaki jest kontekst?

Patrioci dla Europy mają obecnie 86 miejsc w Parlamencie Europejskim, co daje im status trzeciego co do wielkości ugrupowania, ale nie gwarantuje odpowiedniej siły przebicia. Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa, do której należy m.in. KO, ma bowiem 188 mandatów, Socjaliści i Demokracji 136, Renew Europe – 77, zieloni – 53. Drugim co do wielkości prawicowym ugrupowanie w PE (78 mandatów) są Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, do których należy m.in. PiS i Bracia Włosi Giorgii Meloni.

Współpraca z innymi frakcjami w PE była również ważnym elementem zjazdu „Patriotów”. Marine Le Pen zwracała się bezpośrednio do partii Meloni, mówiąc, że „istnieje szereg kwestii, co do których wszyscy możemy się zgodzić”.

„A tematem dnia jest: czy zamierzamy zakończyć ten nonsens Zielonego Ładu, czy nie?” – mówiła.

Liderka Zjednoczenia Narodowego wskazywała, że również niektórzy członkowie EPL są gotowi w tym obszarze do współpracy z prawicą i skrajną prawicą, pomimo oficjalnego sojuszu z socjalistami i liberałami.

„Musicie w końcu wybrać” – mówił wicepremier Włoch Matteo Salvini: „Prosimy was o wizję i odwagę, by zaprzestać współpracy z socjalistami i lewicą w Brukseli. EPL musi wybrać między katastrofalną przeszłością a przyszłością zmian”.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobne tematy:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

12:39 09-02-2025

Prawa autorskie: Foto ROBERTO SCHMIDT / AFPFoto ROBERTO SCHMIDT...

Trump rozmawiał z Putinem na temat zakończenia wojny w Ukrainie

Według relacji New York Post, Donald Trump wierzy, że Putin „naprawdę przejmuje się” ofiarami śmiertelnymi konfliktu i „chce, żeby ludzie przestali umierać”.

Co się wydarzyło?

Gazeta New York Post poinformowała, że Donald Trump rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem na temat zakończenia wojny w Ukrainie. Prezydent USA udzielił NYP wywiadu w piątek na pokładzie Air Force One.

Trump został zapytany o to, ile razy rozmawiał z prezydentem Rosji. „Lepiej, żebym nie mówił” – odpowiedział prezydent Stanów Zjednoczonych.

Według relacji gazety, Donald Trump wierzy, że Putin „naprawdę przejmuje się” ofiarami śmiertelnymi konfliktu i „chce, żeby ludzie przestali umierać”.

„Wszyscy ci martwi ludzie. Młodzi, młodzi, piękni ludzie. Są zupełnie jak twoje dzieci, dwa miliony z nich – bez powodu” – miał powiedzieć Trump.

Prezydent powtórzył także swoje stanowisko, że „zawsze miał dobre stosunki z Rosją” i do wojny w Ukrainie nie doszłoby, gdyby nie administracja Joe Bidena.

Na pokładzie samolotu obecny był także doradca ds. bezpieczeństwa Mike Waltz, do którego Trump zwrócił się w słowach:

„Rozpocznijmy te spotkania. Oni chcą się spotkać. Każdego dnia giną ludzie. Młodzi przystojni żołnierze są zabijani. Młodzi mężczyźni, tacy jak moi synowie. Po obu stronach. Na całym polu bitwy”.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, że do takiej rozmowy rzeczywiście doszło

Jaki jest kontekst?

Donald Trump w czasie kampanii zapowiadał, że zakończy wojnę w Ukrainie w ciągu 24 godzin. Nie przedstawił jednak do tej pory publicznie planu, w jaki sposób zamierza do tego doprowadzić.

W przyszłym tygodniu wiceprezydent USA J.D. Vance ma spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Według doniesień New York Post nie jest wykluczone, że również sam Trump spotka się z Zełenskim w najbliższych dniach.

Przeczytaj teksty na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

10:38 09-02-2025

Prawa autorskie: Foto ANDREW CABALLERO-REYNOLDS / AFPFoto ANDREW CABALLER...

Arabia Saudyjska odrzuca pomysł Netanjahu ws. państwa palestyńskiego

„Naród palestyński ma prawo do swojej ziemi i nie jest intruzem ani imigrantem, którego można wydalić" – czytamy w oświadczeniu Arabii Saudyjskiej.

Co się wydarzyło?

W czwartek premier Izraela Benjamin Netanjahu gościł w prawicowym serwisie informacyjnym Channel 14. Na pytanie o jego stosunek do warunku normalizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, jakim byłoby powstanie niepodległej Palestyny, stwierdził, że „nie zgodzi się na nic, co zagrozi Państwu Izrael”.

„Saudyjczycy mogą stworzyć państwo palestyńskie w Arabii Saudyjskiej; mają tam mnóstwo ziemi” – dodał, żartując.

Jego słowa zdążyły potępić już m.in. Irak, Kuwejt, Egipt i Jordania. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Jordanii nazwał sugestie Izraela „rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego”. Stwierdził także, że słowa Netanjahu były „agresywne” i „prowokacyjne”.

W sobotę rano oficjalne stanowisko opublikowało także Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej. W piśmie stwierdzono, że komentarze Netanjahu „mają na celu odwrócenie uwagi od ciągłych zbrodni popełnianych przez izraelską okupację przeciwko palestyńskim braciom w Strefie Gazy, w tym czystek etnicznych, którym są poddawani”.

Dodano także, że „naród palestyński ma prawo do swojej ziemi i nie jest intruzem ani imigrantem, którego można wydalić, kiedy tylko zechce brutalna izraelska okupacja”.

Jaki jest kontekst?

Wywiad z Netanjahu, w którym padły słowa o utworzeniu Palestyny na saudyjskiej ziemi, miał miejsce w Waszyngtonie, gdzie premier Izraela spotkał się z prezydentem USA. Dwa dni wcześniej Donald Trump oznajmił, że USA „przejmą kontrolę” nad Gazą i przesiedlą Palestyńczyków w ramach planu odbudowy, który – według niego – mógłby zamienić Strefę Gazy w „Riwierę Bliskiego Wschodu”.

Arabia Saudyjska, sojusznik USA, odrzuciła amerykańską propozycję dotyczącą przesiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Choć Trump twierdził, że pomysł spotkał się z aprobatą przywódców regionu, od momentu jego ogłoszenia sprzeciw wyraziły m.in. Egipt, Jordania, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Przeczytaj więcej tekstów na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:18 08-02-2025

Prawa autorskie: Fot. TOMAS BENEDIKOVIC / AFPFot. TOMAS BENEDIKOV...

Słowacy wyszli na ulice. Chcą dymisji premiera Roberta Ficy

W piątek wieczorem w całym kraju protestowało ok. 100 tys. osób. Słowacy wzywają premiera Roberta Ficę do ustąpienia.

Co się wydarzyło?

Antyrządowe demonstracje zorganizowano w piątek 7 lutego w ponad 50 miastach Słowacji. W całym kraju protestowało około 100 tysięcy Słowaczek i Słowaków. W samej Bratysławie na placu Wolności zebrało się według organizatorów ponad 40 tysięcy osób.

Demonstrujący powtórzyli wezwanie sprzed dwóch tygodni i domagali się rezygnacji Roberta Ficy ze stanowiska premiera. W tłumie rozlegały się okrzyki: „Dymisja”, „Wstydzimy się za Ficę”, „Zdrada”, „Rosyjski agent”.

Najczęściej skandowano przewodnie hasło demonstracji: „Słowacja jest Europą”.

Premier od dłuższego czasu wielokrotnie oskarżał o próbę obalenia rządu organizatorów obywatelskich demontracji, opozycyjne partie i nieprzychylne mu media. Fico podkreśla, że wbrew twierdzeniom organizatorów protestów, rząd nie planuje wyjścia Słowacji z UE.

Jaki jest kontekst?

Antyrządowe demonstracje na Słowacji rozpoczęły się w grudniu 2024 roku w reakcji na spotkanie Roberta Ficy z Władimirem Putinem. Kilka tygodniu później słowacki premier stanął w obronie swojego partyjnego kolegi i wiceprzewodniczącego parlamentu Tibora Gaspara, który w jednej z telewizyjnych debat stwierdził, że Słowacja może opuścić Unię Europejską.

Kolejne protesty mają odbyć się za dwa tygodnie, w 7. rocznicę zabójstwa dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej. Sprawującego wówczas władzę premiera Ficę obarczano polityczną odpowiedzialnością za zbrodnię. W marcu 2018 roku pod presją wielotysięcznych protestów Fico podał się do dymisji.

Inne teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

15:00 08-02-2025

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

Administracja Trumpa zawiesza wprowadzony przez Bidena program rozwoju elektromobilności

Federalna Agencja ds. Autostrad nakazała władzom stanowym wstrzymanie realizowania wartego 5 miliardów dolarów programu budowy stacji ładowania pojazdów elektrycznych

Co się wydarzyło?

Na polecenie Federalnej Agencji ds. Autostrad (FHWA) władze stanowe mają nie wydawać żadnych środków przyznanych im na program rozwoju infrastruktury dla pojazdów elektrycznych (NEVI). Taką decyzję podjęło nowe kierownictwo Departamentu Transportu.

Wprowadzony przez administrację Joe Bidena program NEVI zapewniał fundusze na budowę stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Władze stanowe mogły liczyć na pokrycie do 80% kosztów kwalifikowalnych projektu, obejmujących zakup, instalację i podłączenie do sieci ładowarek pojazdów elektrycznych oraz ich prawidłową obsługę i konserwację.

Według raportu NEVI, w listopadzie 2024 roku, na 31 stacjach w dziewięciu stanach działało 126 publicznych portów ładowania.

41 stanów ogłosiło już co najmniej pierwszą rundę przetargów, a 35 stanów złożyło zamówienia lub zawarło umowy na ponad 3560 portów szybkiego ładowania w ponad 890 lokalizacjach w całych Stanach Zjednoczonych.

Jak zapowiada Federalna Agencja ds. Autostrad, stany, które poniosły już jakieś koszty w związku z programem NEVI, będą mogły ubiegać się o ich zwrot.

Zdaniem części komentatorów, decyzja FHWA narusza ustawę o kontroli konfiskat z 1974 r., która zabrania prezydentom wstrzymywania finansowania zatwierdzonego przez Kongres.

Jaki jest kontekst?

Wstrzymanie programu rozwoju elektromobilności to kolejny cios dla ruchu ekologicznego od czasu powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.

Przez całą swoją kampanię Trump krytykował pojazdy elektryczne. W pewnym momencie stwierdził nawet, że zwolennicy pojazdów powinni „gnić w piekle”, a wsparcie Bidena dla pojazdów elektrycznych spowodowałoby „rzeź” w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym.

W ramach lawiny rozporządzeń, które podpisał w pierwszych dniach swojego urzędowania, Trump odwołał rozporządzenie wprowadzone przez Bidena w 2021 r., które przewidywało, że połowa wszystkich nowych pojazdów sprzedawanych w USA w 2030 r. będzie elektryczna.

Decyzja o wstrzymaniu programu NEVI uderzy także w Elona Muska, który w rządzie Donalda Trumpa zajmuje się walką z biurokracją i odchudzaniem administracji, ale prywatnie nadal jest szefem firmy Tesla – największego w Stanach Zjednoczonych i drugiego na świecie producenta samochodów elektrycznych.

Inne teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: