Wewnętrzne prawybory w Koalicji Obywatelskiej wygrał Rafał Trzaskowski i to on będzie kandydatem KO na prezydenta RP w wyborach w maju 2025 r.
Odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z funkcji prezesa RMN ma być pierwszym krokiem do odbetonowania tej instytucji.
Krzysztof Czabański ma zostać odwołany z funkcji szefa Rady Mediów Narodowych — dowiedział się Onet. Wniosek o jego odwołanie złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej. Decyzję w tej sprawie podejmie Sejm.
Próba odwołania Krzysztofa Czabańskiego, byłego posła PiS i wieloletniego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego, z funkcji szefa Rady Mediów Narodowych, to próba zniesienia paraliżu tej instytucji.
Rada Mediów Narodowych została powołana przez PiS w 2016 roku i niezgodnie z Konstytucją powierzono jej kompetencje powoływania zarządów mediów publicznych. Wcześniej kompetencje te posiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
To Rada Mediów Narodowych powołała na stanowisko szefa TVP Jacka Kurskiego, który przeprowadził wielki projekt upolitycznienia mediów publicznych. Pod jego sterami TVP zamieniła się w tubę propagandową partii rządzącej.
Odkąd do władzy doszła nowa koalicja, trwają próby przywrócenia porządku w mediach publicznych.
Ze względu na brak współpracy ze strony obsadzonej nominatami PiS Rady Mediów Narodowych niezbędne było znalezienie innego sposobu na przeprowadzenie zmian w mediach publicznych. Już jesienią 2023 roku ówczesny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz sięgnął po rozwiązania z katalogu prawa spółek. Postawił spółki mediów publicznych w stan likwidacji, dzięki czemu formalnie zarządzają nimi obecnie likwidatorzy.
Ale ta sytuacja nie może trwać.
Niezbędne jest uporządkowanie statusu instytucji regulujących media i powołanie nowych zarządów. Odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z funkcji prezesa RMN ma być pierwszym krokiem do odbetonowania tej instytucji. Po odwołaniu Czabańskiego możliwe będzie wybranie nowego członka składu RMN przez Sejm.
Sejm może zająć się wnioskiem o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z funkcji szefa Rady Mediów Narodowych jeszcze w tym tygodniu. Najbliższe, trzydniowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę 9 października. Najpierw wniosek przeproceduje sejmowa komisja kultury i środków przekazu, która ma go zaopiniować. Zajmie się tym w czwartek 10 października o 16.
Powodem odwołania Czabańskiego ma być złamanie zakazu łączenia funkcji szefa Rady Mediów Narodowych z uczestniczeniem „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym i telewizyjnym” – pisze Onet.
Krzysztof Czabański zasiada bowiem w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych od Instytutu, w tym Srebrnej sp.z.o.o. i Srebrnej-Media sp. z.o.o., a dalej spółki Geranium, Forum S.A., Słowo Niezależne i Telewizję Republika. Opinię prawną na ten temat stworzył mec. Krzysztof Ślesicki. Komisja kultury zamówiła też dwie dodatkowe opinie autorstwa prof. Michała Romanowskiego i prof. Huberta Izdebskiego.
Wyścig wyborczy o fotel prezydenta USA jest niezwykle wyrównany i bardzo zaciekły, ale jedna osoba prowadzi w średniej sondażowej z różnych badań, co może być wyrazem istotnego trendu.
Portal fivethirtyeight.com gromadzi dane z różnych badań sondażowych przed wyborami prezydenckimi w USA i uśrednia ich wyniki, biorąc pod uwagę aktualność sondaży, wielkość próby i metodologię badania.
Z najnowszych danych portalu wynika (z 7 października), że kandydatka Demokratów, Kamala Harris, ma około 2,6 punktową średnią przewagę sondażową nad kandydatem Republikanów, Donaldem Trumpem.
Średnio na Kamalę Harris zagłosować chce 48,5 proc. badanych, zaś na Donalda Trumpa 45,9 proc. badanych (dane na 7 października).
Najważniejsze dla ostatecznego wyniku wyborów są tzw. swing states (z ang. „wahające się stany”), w których żaden z kandydatów nie ma historycznie przewagi. Tzn. w danym stanie raz wygrywają Demokraci, raz Republikanie, w przeciwieństwie do stanów, w których z elekcji na elekcję wygrywa kandydat tej samej partii.
Spośród siedmiu tzw. swing states w czterech nieznacznie prowadzi Kamala Harris (Michigan +1,6 p.p., Nevada +0,9 p.p., Pensylwania +0,6 p.p. oraz w Wisconsin +1,6 p.p.), zaś w trzech Trump (Arizona +1,6 p.p., Georgia +1,3 p.p. oraz Karolina Północna +0,8 p.p.). To w tych stanach koncentrują się wysiłki kandydatów. Prezydent Trump pojawił się w Pensylwanii już kilkukrotnie.
Do wyborów został niecały miesiąc (odbędą się 5 listopada).
Grono przywódców, którzy świętują urodziny prezydenta Rosji, jest coraz mniejsze. „Prezent urodzinowy” Putinowi zrobili za to ukraińscy hakerzy i ukraińska armia.
Najbardziej znienawidzony przywódca na świecie, prezydent Rosji Władimir Putin, obchodzi 72. urodziny. Putin urodzin się 7 października 1952 roku w Leningradzie, czyli obecnym Sankt Petersburgu. Jest najdłużej rządzącym liderem Rosji od czasów Józefa Stalina, który umarł w 1953 roku.
Po raz pierwszy na czele Rosji stanął w 1999 roku, gdy został premierem. Funkcję premiera pełnił dwukrotnie (1999-2000 oraz 2008-2012). W fotelu prezydenta po raz pierwszy zasiadł w 2000 roku, funkcję pełnił dwie kadencję, a następnie w 2012 roku, po tym jak zniesiono ograniczenie liczby kadencji.
Putin jest więc prezydentem Rosji bez przerwy od 12 lat, a de facto autokratycznym przywódcą Rosji od ćwierci wieku.
Grono przywódców, którzy składają Putinowi życzenia urodzinowe, od wielu lat jest bardzo nieliczne. W tym roku życzenia Putinowi złożyli m.in. prezydenci lub premierzy Białorusi, Armenii, Turkmenistanu, Turcji oraz lider Czeczenii.
“Przyjacielu! Twoje głębokie zrozumienie historycznej misji Rosji, osobista odpowiedzialność za los narodu i ojczyznę to stabilny grunt dla wzmacniania rosyjskiej państwowości i suwerenności” – napisał w urodzinowej wiadomości prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka.
„Bardzo cenimy Twój wielki, osobisty wkład w rozwój naszych przyjacielskich relacji oraz we wzmacnianie strategicznej współpracy w naszym regionie (...). Wszystkiego najlepszego!” – napisał prezydent Turkmenistanu Serdar Berdimuhamedow, cytowany przez rosyjski dziennik Kommersant.
Życzenia Putinowi złożył też premier Armenii Nikol Paszynian, który życzył Putinowi „zdrowia, sukcesów i wszystkiego najlepszego”. Paszynian podkreślił, że Armenia potrzebuje „spójnych aktywności mających na celu wzmocnienie obustronnie korzystnej współpracy między Republiką Armenii a Federacją Rosyjską”.
Telefonicznie Putinowi z okazji urodzin pogratulował też prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan. W rozmowie obaj przywódcy wyrazili "głęboką satysfakcję z powodu konstruktywnych relacji rosyjsko-tureckich” i wolę ich „dalszego pogłębiania” – poinformował Kreml. Przy okazji liderzy rozmawiali m.in. o konflikcie na Bliskim Wschodzie.
Życzenia Putinowi złożył też przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, sojusznik Putina i zwolennik wojny w Ukrainie. “Dziś, przyjaciele, świętujemy urodziny naszego narodowego przywódcy, naczelnego dowódcy, prezydenta Rosji Władimira Putina! To ważny dzień dla naszej całej ojczyzny” – napisał Kadyrow.
Jak dotąd nie znaleźliśmy informacji, by życzenia Putinowi złożył przywódca Chin lub lider Korei Północnej. Jeszcze w 2021 roku życzenia Putinowi składał też ówczesny premier Izraela Naftali Bennet, teraz próżno szukać wiadomości z życzeniami od przywódców Izraela. Milczy także Kazachstan, a w UE Węgry.
Życzenia do Putina płyną też z Rosji. Aleksander Dugin, rosyjski geopolityk i ideolog rosyjskiego neoimperializmu, napisał na Telegramie: „Boże, chroń cara!”. „Putin rządzi krajem z pewnością i z namysłem. I niech tak będzie zawsze” – napisał Dugin kilka minut po północy z 6 na 7 października.
Pod postem pojawiły się komentarze chwalące Putina za to, że „pozwolił, by Rosja wstała z kolan” oraz za to, że „wygra toczącą się na Ukrainie wojnę z zachodem”.
Jak zwraca uwagę Reuters, Rosjanie są coraz mocniej przekonani o tym, że Putin dokonuje transformacji porządku światowego z korzyścią dla Rosji.
„W polityce krajowej Władimir Putin z roku na rok nabiera coraz więcej cech archetypicznego »stwórcy«, który stwarza nowy porządek światowy, w którym Rosja odgrywać będzie zupełnie nową rolę” – Reuters cytuje opracowanie badań opinii publicznej agencji badawczej Minchenko Consulting z Moskwy.
Zupełnie inne emocje towarzyszą Ukraińcom, którzy od dwóch lat walczą z rosyjską agresją.
Jason Jay, dziennikarz dziennika Kyiv Independent, wrzucił na platformę X zdjęcie płonącego składu ropy w miejscowości Teodozja na Krymie, który został zbombardowany przez ukraińskie drony w poniedziałek 7 października nad ranem.
„Dziś urodziny Putina. Miejmy nadzieję, że na terenach okupowanych będzie widać fajerwerki z okazji tego święta” – napisał Jay.
Ukraińska grupa hakerów przyznała się też do ataku na rosyjską telewizją państwową. Jak donosi dziennik Odessa Journal, w poniedziałek rano na kilka godzin przestało działać w sumie ponad 20 stron internetowych najważniejszych rosyjskich mediów państwowych, a kanały telewizyjne Russia 1 i Russia 24 pokazywały jedynie archiwalne materiały.
Do ataku przyznała się ukraińska grupa hakerska Sudo rm-RF, która oznajmiła na platformie X, że ataki zostały celowo przeprowadzone w dzień urodzin Putina.
Wyższe kary za nielegalną reklamę, zakaz promocji cenowych i sprzedaży alkoholu w nocy na stacjach benzynowych – to pomysły Ministerstwa Zdrowia na nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości
Propozycje Ministerstwa Zdrowia to pokłosie afery ze sprzedażą alkoholu w kolorowych saszetkach, podobnych tych, w którym sprzedawane są musy owocowe dla dzieci.
Jak dowiedziało się RMF FM, Ministerstwo Zdrowia miało dziś zająć się propozycją nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Urzędnicy MZ proponują:
„Chcemy, by te zmiany weszły w życie jak najszybciej. Realny termin to 1 stycznia 2025 roku”
- mówi w rozmowie z RMF FM rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Jakub Gołąb
Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości trafi teraz pod obrady rządu, następnie zostanie skierowany do 14-dniowych konsultacji społecznych, a w końcu pod obrady Sejmu. „Powinna być szybka ścieżka w tym zakresie” – mówi rzecznik MZ.
Zmiany dotyczące sprzedaży alkoholu zaproponowało także Ministerstwo Rolnictwa. Opakowaniem, w którym sprzedawany jest alkohol do 200 mililitrów może być tylko butelko albo puszka.
Tobias Solorz i Piotr Żak, zostali odwołani z rady nadzorczej Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA, należącej do imperium Zygmunta Solorza. To jednak tylko jedna z wielu spółek, w której zasiadają
Odwołanie synów Solorza to skutek konfliktu w rodzinie medialnego potentata, zajmującego ósme miejsce na liście najbogatszych Polaków.
25 września 2024 r. Gazeta Wyborcza ujawniła, że Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak wysłali do kilkudziesięciu osób w grupie Polsat list przestrzegający przed wykonywaniem poleceń osób nieuprawnionych. Dzieci Zygmunta Solorza podkreślały w liście, że od dłuższego czasu kontakt z ich ojcem jest utrudniony z powodu choroby, a obecnie nie mają nawet pewności, gdzie przybywa.
Zdaniem Gazety Wyborczej dzieci Solorza mają być skonfliktowane z Justyną Kulką, obecną partnerką, a od marca żoną Zygmunta Solorza.
„Spór jest tak poważny, że kwestionują nawet ważność małżeństwa, które ojciec zawarł w Liechtensteinie. Twierdzą, że to Justyna Kulka stoi za politycznym uwikłaniem Polsatu w układy z PiS w czasie rządów tej partii”.
Komentatorzy wskazują na podobieństwo historii Zygmunta Solorza z fikcyjną postacią Roya Logana, medialnego potentata, o którym opowiada nagradzany serial „Sukcesja”.
Dzień po ujawnieniu sprawy przez Gazetę Wyborczą, Zygmunt Solorz zwrócił się do swoich pracowników. W liście datowanym na czwartek 26 września 2024 r. zapowiedział odwołanie swoich dzieci z władz spółek grupy.
„Angażowanie na obecnym etapie moich dzieci w zarządzanie firmami nie przyczynia się do większej stabilności w firmach ani do budowania lepszej przyszłości” – pisze Solorz w liście i zapowiada działania w celu odwołania w najbliższych tygodniach swoich dzieci z władz „odpowiednich spółek”.
Jak informują WirtualneMedia.pl, Tobias Solorz i Piotr Żak zasiadają w radach nadzorczych wielu spółek z holdingu Zygmunta Solorza, m.in. w Cyfrowym Polsacie oraz Interii (branża medialna), Netii i Polkomtelu (branża telekomunikacyjna), Porcie Praskim (branża deweloperska) oraz w spółce PAK – Polska Czysta Energia i Zespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (branża energetyczna). To właśnie z rady nadzorczej ZE PAK zostali dziś odwołani.
Ponadto Piotr Żak na początku 2024 r., został oddelegowany z rady nadzorczej Telewizji Polsat na stanowisko jej prezesa, w czerwcu 2024 r. obejmując tę funkcję na stałe.
Według portalu WirtualneMedia.pl, córka Solorza, Aleksandra Żak nie pełni żadnych funkcji w jego biznesowym imperium. Mieszka w USA, gdzie prowadzi fundację pomagającą zwierzętom.