0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

18:21 09-04-2025

Prawa autorskie: ROBERTO SCHMIDT / AFPROBERTO SCHMIDT / AF...

Trump nieoczekiwanie zawiesza podwyżkę ceł na 90 dni. „Niegrzecznym" Chinom podwyższa do 125 proc.

Giełda nowojorska zareagowała natychmiast – indeksy poszły w górę o kilka procent. Indeks S&P 500 aż 5,6 proc. a Nasdaq o ponad 8 proc. Niejasne jest na razie, dlaczego prezydent Trump zdecydował się na taki ruch

„Wieczorem czasu warszawskiego prezydent Donald Trump nieoczekiwanie ogłosił na swojej platformie Truth Social, że zawiesza podwyżkę ceł wobec wszystkich państw na 90 dni. Zamiast tego wchodzą w życie 10 proc. cła na wszystkie importowane towary ze wszystkich państw, oprócz Chin.

Jedynym wyjątkiem są Chiny. Trump ogłosił, że wprowadza cła 125 proc. na wszystkie importowane z tego kraju towary, argumentując to brakiem szacunku Chin wobec światowych rynków.

Uzasadnieniem zawieszenia ceł na 90 dni ma być gotowość „75 państw do negocjacji” .

Oto pełny tekst wpisu Donalda Trumpa:

"W związku z brakiem szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę cło nałożone na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym. W pewnym momencie, miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, Chiny zdadzą sobie sprawę, że dni zdzierania z USA i innych krajów nie są już akceptowalne.

I odwrotnie, w oparciu o fakt, że ponad 75 krajów wezwało przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, w tym Departamenty Handlu, Skarbu, do negocjacji w sprawie rozwiązania omawianych tematów związanych z handlem, barierami handlowymi, cłami, manipulacjami walutowymi, i ceł niepieniężnych, oraz że kraje te, na moją silną sugestię, nie podjęły działań odwetowych w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie lub formie przeciwko Stanom Zjednoczonym, zezwoliłem na 90-dniową PAUZĘ i znacznie obniżoną wzajemną taryfę celną w tym okresie, w wysokości 10%, również ze skutkiem natychmiastowym".

Bessent: Nie podejmuj działań odwetowych, a zostaniesz nagrodzony

Sekretarz skarbu USA, Scott Bessent, rozmawiał z dziennikarzami przed Białym Domem chwilę po ogłoszeniu decyzji Trumpa. Powiedział, że kraje, które nie podjęły działań odwetowych w związku z ogłoszeniem przez USA ceł w zeszłym tygodniu, zostaną „nagrodzone”.

„Nie podejmuj działań odwetowych, a zostaniesz nagrodzony” – powiedział. Zauważył, że stawka celna na chińskie towary została podniesiona „z powodu ich nalegań na eskalację”.

Powiedział, że Meksyk i Kanada są objęte podstawowymi taryfami w wysokości 10 proc..

Navarro: Najwspanialszy dzień

Peter Navarro, główny doradca Trumpa ds handlu międzynarodowego, skomentował ruch prezydenta Trumpa w Fox Business:

„To jeden z najwspanialszych dni w amerykańskiej historii gospodarczej... Myślę, że nazwiemy to sztuką wzajemnej umowy handlowej... Wszyscy nerwowi tchórze, którzy próbowali nas podkopać, konsekwentnie nie doceniają siły prezydenta”. Dodał, że Stany Zjednoczone będą negocjować z krajami, „które do nas przyszły” w ciągu najbliższych 90 dni.

Co pisało OKO.press o polityce celnej ekipy Trumpa, przeczytasz tu:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:08 09-04-2025

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzałe...

Hołownia wygrywa w trybie wyborczym z Mentzenem. Sąd: Mentzen rozpowszechniał nieprawdę

Chodzi o wypowiedź Mentzena, w której kandydat Konfederacji na prezydenta zarzucał Hołowni zaproszenie do Sejmu „nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią”

Co się wydarzyło

8 kwietnia marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia pozwał kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena w trybie wyborczym.

„Chodzi o jego wypowiedź w czasie ostatniego posiedzenia Sejmu, gdzie zarzucił mi zapraszanie nielegalnych migrantów do polskiego Sejmu. Jest to od początku do końca kłamstwo. Zweryfikowaliśmy po raz trzeci wszystkie i zaproszenia, i osoby, które wzięły udział w Wigilii dla osób w kryzysie, którą zorganizowałem dwa miesiące po tym, jak zostałem marszałkiem” – mówił Hołownia.

2 kwietnia w Sejmie Mentzen powiedział:

„Szymon Hołownia zaprosił nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią do Sejmu. Robił sobie z nimi sweet focie i wrzucał do Internetu”.

Sąd przychylił się do wniosku Hołowni. Nakazał Menztenowi publikację sprostowania. Nie nakazał mu jednak usunąć wpisów powielających wypowiedź — sąd uznał, że byłaby to cenzura.

Kandydat Konfederacji ma teraz 24 godziny na ewentualne złożenie zażalenia do sądu apelacyjnego.

Jaki jest kontekst?

Słowa Sławomira Mentzena odnoszą się do wydarzeń z grudnia 2023 roku. Szymon Hołownia zorganizował wtedy spotkanie wigilijne w Sejmie z osobami potrzebującymi. Wzięło w nim udział ponad 500 osób — osoby ubogie, w kryzysie bezdomności, z niepełnosprawnościami, uchodźcy, podopieczni różnych fundacji oraz osoby, które im pomagają. Na stronie Sejmu można obejrzeć i przeczytać relację z tego wydarzenia.

Jedną z organizacji obecnych na spotkaniu była Fundacja Ocalenie, która zamieściła później w mediach społecznościowych zdjęcie marszałka Sejmu w otoczeniu uchodźców. We wpisie zacytowano wypowiedź jednej z podopiecznych fundacji:

„W życiu bym nie pomyślała, będąc w lesie na granicy białorusko-polskiej, że któregoś dnia zostanę zaproszona do polskiego Sejmu. Że znajdę się w gronie osób specjalnie zaproszonych. Taka myśl, nie przeszłaby mi nawet wtedy przez głowę”.

Część komentatorów zarzucało Szymonowi Hołowni, że spotkał się z tzw. nielegalnymi migrantami. Fundacja Ocalenie jeszcze w grudniu 2023 roku wydała oświadczenie, że wszystkie osoby, które odwiedziły Sejm, przebywają w Polsce legalnie. „Żeby wejść na teren Sejmu, trzeba dostać przepustkę, a tę z kolei dostaje się po podaniu wszelkich danych osobowych” – oświadczyła fundacja.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:40 09-04-2025

Prawa autorskie: Photo by Vyacheslav PROKOFYEV / POOL / AFPPhoto by Vyacheslav ...

Ceny ropy najniższe od 4 lat. Rosja też odczuje wojnę handlową

Ceny ropy spadają nieustannie od 2 kwietnia, gdy Trump przyspieszył swoją wojnę handlową. Rosyjski budżet państwowy to w ponad 30 proc. dochody ze sprzedaży ropy i gazu

Co się wydarzyło

Jeszcze 2 kwietnia cena ropy Brent wynosiła około 75 dolarów za baryłkę. I była wówczas w trwającym od miesiąca trendzie wzrostowym. Od tego momentu — gdy Donald Trump ogłosił swoje „odwetowe” cła na kraje całego świata — cena wciąż spada. Dziś cena baryłki była nawet niższa niż 60 dolarów. Inny standard — ropa WTI zbliżyła się dzisiaj do 55 dolarów. Z kolei rosyjska ropa Urals już kilka dni temu zbliżyła się do 50 dolarów.

Eskalująca wojna handlowa USA z całym światem (ale przede wszystkim z Chinami) pogłębia gospodarczą niepewność w każdym zakątku globu. Ropa jest wciąż podstawowym towarem i źródłem energii. A nadchodzące spowolnienie gospodarcze lub potencjalnie nawet recesja powoduje, że popyt na ropę może spaść. Cena spada, bo przy niższym popycie w przyszłości dla dzisiejszych sprzedawców ważne jest, by sprzedać jej dziś więcej.

Dla wielu konsumentów to dobra wiadomość. Oznacza to spadki ceny benzyny w najbliższych tygodniach. Spadki powinny też przyspieszyć dezinflację, co może z kolei przyspieszyć decyzję Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych. A w konsekwencji daje to spadek kosztu kredytów, w tym kredytów hipotecznych.

Na tym przykładzie widać, jak decyzje Donalda Trumpa zmieniają dynamikę gospodarczą na całym świecie. Dla producentów i sprzedawców ropy jest to natomiast fatalna informacja. Arabia Saudyjska balansuje swój budżet państwowy przy cenie baryłki ropy w okolicy 90 dolarów. Na sprzedaży surowców energetycznych, w tym ropy, silnie opiera się też budżet Federacji Rosyjskiej.

Jaki jest kontekst

W ostatnich latach dochody ze sprzedaży ropy i gazu stanowiły między 30 a 50 proc. rosyjskiego budżetu państwowego. W styczniu i lutym tego roku było to 30 proc. W budżecie na 2025 rok założono średnioroczną cenę ropy na poziomie 70 dolarów. Ponad 20-procentowy spadek ceny to poważne wyzwanie dla Rosji, szczególnie, jeśli taka cena utrzyma się dłużej. A na razie nie widać sygnałów, by sytuacja miała się zmienić.

Sytuacja ta utrudnia Rosji długoterminowe prowadzenie działań wojennych. W 2025 roku rosyjskie wydatki budżetowe mają wzrosnąć do 41,5 biliona rubli. To kilkunastoprocentowy wzrost w stosunku do 2024 roku. A za tak duże wzrosty odpowiada przede wszystkim wojna.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

15:08 09-04-2025

Prawa autorskie: Photo by Tobias SCHWARZ / AFPPhoto by Tobias SCHW...

Umowa koalicyjna podpisana. Niemcy ponownie z rządami CDU/CSU i SPD

Konserwatyści i socjaldemokraci dogadali się co do warunków niemieckiej koalicji na lata 2023-2027. Przed Friedrichem Merzem ogromne wyzwanie — niemiecka stagnacja gospodarcza. A po piętach depcze mu już skrajne AfD

Co się wydarzyło

Zwycięscy konserwatyści z CDU/CSU po czterech tygodniach rozmów uzgodnili z socjaldemokratami z SPD warunki umowy koalicyjnej. To powrót do lat 2009-2017, gdy ta sama koalicja rządziła Niemcami, a premierką była Angela Merkel. W obu przypadkach, i w 2009, i w 2013 roku partie te były pierwszą i drugą w wyborach. Tym razem przedzieliła ich skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD).

Teraz od powołania nowego rządu dzielą nas jeszcze decyzje poszczególnych partii koalicyjnych. SPD musi podjąć decyzję w partyjnym referendum, CDU zrobi to na małym zjeździe partii. W przypadku bawarskiego partnera CDU – CSU potrzebna jest jedynie zgoda zarządu partii.

Na konferencji prasowej po godzinie 15 przyszły premier i przewodniczący CDU Friedrich Merz mówił:

„To jasny i silny sygnał dla obywatelek i obywateli, ale i dla naszych partnerów z UE: Niemcy dostaną rząd zdolny do działania i zdecydowany w swoich działaniach”.

Przekonywał, że Niemcy przeprowadzą teraz niezbędne reformy i zainwestują spore środki w naprawę infrastruktury. W kwestii polityki zagranicznej Polska wymieniona jest na kartach 140-stronnicowej umowy jako ważny partner. „Chcemy także dalej rozwijać przyjaźń z naszym wschodnim sąsiadem, Polską. W Trójkącie Weimarskim będziemy dążyć do ścisłej koordynacji we wszystkich istotnych kwestiach polityki europejskiej, aby móc działać bardziej jednomyślnie w służbie całej UE” – czytamy w dokumencie.

Według koalicjantów priorytetami na kolejne cztery lata będą bezpieczeństwo, korzystne dla Europy rozwiązanie wojny w Ukrainie i przełamanie stagnacji gospodarczej, w jakiej są Niemcy.

Jaki jest kontekst

23 lutego w Niemczech odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne. Pierwotnie Niemcy mieli wybierać nowy skład Bundestagu jesienią tego roku. Ale różnice w koalicji między SDP i liberalnymi FDP doprowadziły do wcześniejszego rozwiązania rządu.

Wygrała je koalicja CDU/CSU z 28,5 proc. głosów. Drugie miejsce i rekordowy wynik z 20,8 proc. głosów zdobyła skrajnie prawicowa AfD. W najnowszych sondażach poziom poparcia obu partii jest już niemal równy. W pięciu badaniach z kwietnia w dwóch jest remis, w dwóch minimalnie prowadzi CDU, w jednym — AfD.

Nowy rząd stoi przed trudnym zadaniem — od 2019 niemiecka gospodarka praktycznie stoi w miejscu. Bardzo ważny dla niej sektor motoryzacyjny nie radzi sobie z konkurencją z Chin. Pewną nadzieję daje jednak podejście przyszłego kanclerza Merza do hamującego rozwój hamulca długu, który Niemcy wpisali do konstytucji w 2009 roku. Rozwiązanie to uniemożliwiało szersze inwestycje w infrastrukturę. Jeszcze w poprzednim składzie Bundestagu a po wyborach Merzowi udało się doprowadzić do praktycznego rozmontowania mechanizmu i zagwarantowania ogromnego pakietu inwestycyjnego.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

13:44 09-04-2025

Prawa autorskie: Fot . Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.plFot . Robert Robasze...

WSA unieważnia decyzję o przyznaniu koncesji TV Republika i wPolsce24

Obie stacje mają prawo do skargi kasacyjnej. Do czasu jej rozpatrzenia będą dalej nadawać na multipleksie. Tomasz Sakiewicz grozi sędziom rozliczeniami

Co się wydarzyło

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił zaskarżoną decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyznaniu koncesji telewizyjnej Telewizji Republika Tomasza Sakiewicza i telewizji wPolsce24 braci Karnowskich. Obie stacje otrzymały miejsca na ósmym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce (MUX 8) w czerwcu 2024 roku.

W lipcu tego samego roku spółka Polskie Wolne Media złożyła odwołanie od tej decyzji. W swoim wniosku uzasadniała, że konkurs, dzięki któremu obie stacje otrzymały miejsce na multipleksie, nie gwarantował równości i bezstronności w rozpatrywaniu ofert.

Dziś WSA przychylił się do tego wniosku.

Uzasadniając swoją decyzję sędzia mówiła, że stacje nie wykazały stabilnych finansów, które są niezbędne do opłacenia kosztownej koncesji. Przyznała również, że konkurs odbył się z pominięciem procedur.

„Ta pani sędzia zapisze się w historii. Za takie wyroki też będą rozliczenia” – groził na antenie Republiki Tomasz Sakiewicz.

Obu podmiotom przysługuje do skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do tego momentu wciąż mogą nadawać na multipleksie.

Jaki jest kontekst

Większość składu dzisiejszej KRRiT, która podejmuje decyzje o przyznaniu koncesji telewizyjnej to członkowie wybrani przez PiS podczas rządów tej formacji w latach 2015-2023. Przewodniczącym od 2022 roku jest Maciej Świrski. Z nadania PiS wcześniej pełnił funkcję prezesa Polskiej Fundacji Narodowej, był też członkiem rady nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej.

W 2023 roku został uznany przez Naczelny Sąd Administracyjny za winnego rażącego naruszenia prawa i bezczynności w sprawie rozpatrywania wniosku telewizji TVN 7 o ponowne przyznanie koncesji.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: