0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

18:23 25-05-2025

Prawa autorskie: 20.05.2025 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Pierwszy dzien 35. posiedzenia . Wybory prezydenta RP - kampania przed II tura . Posel Konfederacji Slawomir Mentzen podczas konferencji prasowej zaprosil kandydata KO na prezydenta Rafala Trzaskowskiego i popieranego przez PiS Karola Nawrockiego na rozmowe oraz zaapelowal o podpisanie deklaracji programowej, zgodnej z oczekiwaniami jego wyborcow . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl20.05.2025 Warszawa ...

Mentzen się tłumaczy z piwa. Sikorski: „W polityce nie obcujemy tylko z przyjaciółmi”

„Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone” – pisze Mentzen do krytyków spotkania przy piwie z politykami KO. Jednocześnie oświadcza, że nie poprze Rafała Trzaskowskiego

Co się wydarzyło?

Sławomir Mentzen odniósł się w mediach społecznościowych do krytyki, jaka spadła na niego po tym, jak poszedł na piwo z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim. W sobotę 24 maja 2025 Sikorski opublikował wideo pokazujące, że on, Trzaskowski i szefowa sztabu Trzaskowskiego piją piwo w pubie Mentzena w Toruniu wraz z jego właścicielem. Doszło do tego wkrótce po rozmowie Mentzena z Trzaskowskim.

Natomiast Radosław Sikorski odniósł się do sobotniego spotkania w rozmowie w TVP Info.

„Piwo pomoże Nawrockiemu”

W opublikowanym późnym popołudniem w niedzielę wpisie Mentzen tłumaczy, jak według niego doszło do spotkania.

„Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był.

Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam”.

Lider Konfederacji pisze, że z Karolem Nawrockim też by wypił piwo. Z kandydatem PiS-u Mentzen spotkał się w czwartek 22 maja. Nawrocki podpisał „deklarację toruńską”, czyli osiem punktów podsuniętych przez Mentzena. Po tej rozmowie nie upubliczniono zdjęć z żadnych niepublicznych wydarzeń.

„Po wywiadzie z Nawrockim również porozmawiałem z nim kilka minut na osobności w moim gabinecie. Niestety śpieszył się na spotkanie z wyborcami, więc nie mogliśmy porozmawiać dłużej. Gdyby to zależało ode mnie, to oczywiście z nim też bym się napił piwa”.

Według Mentzena wypicie przez niego piwa z Sikorskim i Trzaskowskim pomoże Nawrockiemu: „Zdemobilizuje lewicę, zachęci do głosu prawicę. PiS dawno się tak nie pobudził jak wczoraj wieczorem”. Pisze, że w przyszłości to od Konfederacji może zależeć to, „kto będzie w Polsce rządził”. I wówczas on jako polityczny lider musi mieć pole manewru. „Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują”.

Stwierdził, że nie chce dać się zwasalizować jak „Lepper, Giertych, Gowin, Ziobro, Hołownia, wszyscy polegli”.

Ogłasza też: „Zamierzam spotykać się z każdym ważnym politykiem, który będzie chciał się spotkać. Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym”.

„Jak niby miałbym poprzeć Trzaskowskiego?”

Jednak Mentzen przyznaje, że nie jest całkowicie zadowolony z tego, co wydarzyło się w sobotę. Przypomnijmy: Rafał Trzaskowski odmówił podpisania „deklaracji toruńskiej”. Z kilkoma punktami się zgodził, jednak w innych sprawach zdecydowanie bronił własnego, odmiennego stanowiska. Między innymi wystąpił w obronie osób LGBT i przyjęcia Ukrainy do NATO.

Zdaniem Mentzena Trzaskowski „przyznaje się do wielu szkodliwych poglądów i planów”. Lider Konfederacji wyraża żal, że te fragmenty rozmowy nie cieszą się tak dużą popularnością jak nagranie ze wspólnego wyjścia na piwo.

„Jeśli ktoś po tej całej kampanii, w której oszczędzałem Nawrockiego i cały czas atakowałem Trzaskowskiego uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to również nic nie poradzę.

Chwilę wcześniej, przez ponad 1,5 godziny, wykazywałem jak bardzo się z nim nie zgadzam, jak niby miałbym go poprzeć?”

Na zakończenie wpisu Mentzen powtarza, że zamierza zakończyć duopol, a po drodze będzie musiał podejmować niepopularne decyzje. „Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone”.

Mentzen zapowiedział, że decyzję w sprawie ewetnualnego poparcia kogoś w drugiej turze ogłosi w najbliższą środę 28 maja 2025. Kandydat Konfederacji zdobył w wyborach niemal 3 miliony głosów (14,8 proc.).

Sikorski: „Nie musimy się nienawidzić”

O spotkanie przy piwie zapytała Radosława Sikorskiego Aleksandra Pawlicka w TVP Info. Szef MSZ przyznał, że to był jego pomysł. Jego zdaniem wspólne wyjście pokazało, że „można normalnie rozmawiać bez tego jadu, który PiS wprowadził do polityki. Można się nie zgadzać, ale normalnie ze sobą rozmawiać”.

Na zarzut, że Mentzen to człowiek, który niegdyś chciał Polski „bez Żydów, gejów i UE”, a niedawno gwałt nazwał nieprzyjemnością, Sikorski odpowiedział: „W polityce nie obcujemy tylko z przyjaciółmi i sojusznikami. Kompromisy zawiera się z konkurentami. Sławomir Mentzen jest moim konkurentem politycznym”.

„Ja tam [w pubie Mentzena] spędziłem ponad dwie godziny, rozmawiając z bywalcami, to były bardzo ciekawe rozmowy” – opowiadał też Sikorski. „To przywróciło nadzieję, że Polska może być lepsza, że nie musimy się nienawidzić”.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

12:52 25-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Natalia Sawka / OKO.pressFot. Natalia Sawka /...

Jak wygląda „Wielki Marsz Patriotów” Trzaskowskiego? Bądź tam z nami!

Co mówią zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, którzy idą w „Marszu Wielkich Patriotów”? Przeczytaj relację i zobacz zdjęcia naszych reporterów z ulic Warszawy

„Od 10 lat jestem na ulicy, jak mam nie wierzyć w wygraną?”

Na wysokości metra Świętokrzyska tłumy osób czekają na czoło marszu Rafała Trzaskowskiego. Widać nie tylko polskie, ale i unijne flagi. Pani Gabriela, która na głowie ma opaskę z napisem „Trza!”, na marsz przyjechała z Łodzi. Mówi, że wyniki pierwszej tury tylko zmobilizowały ludzi przed II turą.

„Ja od 10 lat jestem na ulicy. Jak miałabym nie wierzyć w wygraną? Trzaskowski to prezydent mądry i zrównoważony. Prezydent wszystkich Polaków” – słyszy od pani Gabrieli nasz reporter Anton Ambroziak.

Kobieta w koszulce z napisem KOD
Pani Gabriela z Łodzi na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Anton Ambroziak, OKO.press

To były ich pierwsze wybory. Jeden zagłosował na Trzaskowskiego, drugi na Zandberga. W II turze obaj zagłosują na Trzaskowskiego.

„Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z taką przeszłością jak Nawrocki został prezydentem” – słyszy od dwóch chłopaków nasza reporterka Dominika Sitnicka.

Dwóch młodych mężczyzn z flagą Polski i UE
To ich pierwsze wybory. W pierwszej turze jeden zagłosował na Trzaskowskiego, drugi na Zandberga / Fot. Dominika Sitnica, OKO.press

„Pierwsza tura nas przestraszyła”

Natalia, Filip, Kasia lat 24. Studiują medycynę, prawo i historię. W pierwszej turze głosowali na Trzaskowskiego.

„Przyszliśmy dziś tylko zobaczyć ten marsz, nas Rafał nie musi przekonywać. Ale pierwsza tura nas przestraszyła. Nasi znajomi głosowali głównie na Mentzena i Zandberga. Jak teraz z nimi rozmawiamy, to albo zostaną w domu, albo na Rafała. Znam jednego chłopaka, bardzo prawicowego, który zagłosuje na Nawrockiego” – mówią naszym reporterom.

Transparent przy tabliczce z nazwą ulicy "Marszałkowska"
Transparent na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

Pani Marta przyjechała na marsz z córką z Pruszkowa. Mówi, że Trzaskowski ma najlepsze kompetencje, by zostać prezydentem.

"Ma doświadczenie zarówno rządowe, jak samorządowe. Chce, by kobiety miały wybór i mogły o sobie decydować” – tłumaczy pani Marta reporterce Natalii Sawce.

Transparent z napisem "Murem za Bążurem"
Transparent na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

„My wierzymy w spokój, a tam jest wrogość”

„Byliśmy rozczarowani wynikami pierwszej tury, ale nadzieja umiera ostatnia. " – mówią Ania i Radek.

"Wierzymy w kulturę, spokój, przyjaźń, a z drugiej strony jest wrogość. Nawrocki, Mentzen, Braun, szczególnie – Braun. To przerażający człowiek, hipokryta i cynik. Ale wierzymy, że 1 czerwca będzie dobrze, wygra człowiek elokwentny, kompetentny” – dodają.

Para ubrana w biało-czerwone koszuli z orłem
Ania i Radek na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Anton Ambroziak, OKO.press

„Rafał to nie jest mój kandydat, ale...”

„Głosowałem na Zandberga, przestraszyłem się wyniku Brauna„ – mówi 26-letni Antek. – Rafał to nie jest mój kandydat, ale nie mam wątpliwości, co zrobić teraz. Mogłem oddać głos na swojego kandydata w pierwszej turze, cieszę się, że Razem nikogo nie poparło, sami mamy głowy, żeby decydować” – dodaje.

I jak mówi, nie zna nikogo wśród swoich lewicowych znajomych, którzy twierdziliby, że obaj kandydaci są „do kitu”.

"Nawrocki to radykał w garniturze. Jak czytam komentarze, że z nas wyborców lewicy są zdrajcy i też radykałowie, to chce mi się śmiać. Część ludzi szuka wrogów nie tam, gdzie trzeba” – słyszy od Antka Anton Ambroziak.

Tłum ludzi idzie ulicą, jedna z osób trzyma transparent z napisem "Zamawiałam pomyślność dla Polski, to ma być pomyślność dla Polski"
Uczestnicy marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Natalia Sawka, OKO.press

12:04 25-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Co się dzieje na marszu Karola Nawrockiego? Bądź tam razem z OKO.press!

Uczestnicy „Marszu za Polską” tłumaczą naszym reporterom jak Tusk z Scholzem chcą ukraść wybory i dlaczego sprawa kawalerki Nawrockiego nie jest dla nich problemem

Bojowe nastroje

Jak relacjonuje nasz reporter Anton Ambroziak, tuż przed startem „Marszu za Polską”, na Rondzie de Gaulle’a nastroje – według uczestników – bojowe i pełne nadziei.

„Wierzymy, ale proszę mnie nie nagrywać, bo pan zobaczy, łzy w oczach mam” – mówi 60-latka, mieszkanka Warszawy.

„Trzaskowski od początku mi się nie podobał. Zły włodarz miasta, trawniki ładne, ale wszystko zdezorganizowane. No i nie ma tolerancji dla ludzi o innych poglądach” – dodaje.

„A Nawrocki?” – dopytuje nasz reporter.

„No podoba się, choć ma jakieś wpadki, afery mu próbują przypisywać. Ale niech ten rząd pogoni. A kysz. Przed pierwszą turą patrzyłam w telewizji na sondaże i strach, a teraz mamy szansę” – odpowiada 60-latka.

„Chce pan, żeby Polska była cudza?”

W tłumie idącym „za Polską” cała polska demografia: ludzie młodzi, rodziny z dziećmi, seniorzy. Na transparentach hasła „Trzask! Prask! i PO Polsce!”, „Byle nie Trzaskowski. Zorro”, „Tusk kłamie” oraz słynne „Polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole”

Tłum z biało-czerwonymi flagami na ulicach. Dwie z nich trzymają transparent z napisem "Polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole"
Marsz Karola Nawrockiego

„Pan z klubów Gazety Polskiej z Przemyśla w czapce z daszkiem „I’ve got fun to do” opowiada mi o polskim scenariuszu steal the vote” – relacjonuje nasz reporter.

- Oni chcą nam ukraść te wybory, jak będzie blisko, wyprowadza służby na ulice.

- Ale kto?

- Tusk z Scholzem.

„Gdy próbuję wytłumaczyć sytuację polityczną w Niemczech, pan ruga mnie, że historii nie znam” – opowiada Ambroziak.

"Chce pan, żeby Polska była cudza? Wy nic tu w Warszawie nie rozumiecie” – dodaje senior.

Chwilę później ludzie zaczynają skandować „Karol Nawrocki, prezydent Polski”. Marsz rusza Traktem Królewskim przy wtórze poloneza.

W tłumie stoi trzech mężczyzn ubranych na czarno, z czarnymi przepaskami na oczach i czarnymi kapeluszami na głowach. Trzymają transparent z napisem "Byle nie Trzaskowski, Zorro"
Byle nie Trzaskowski Marsz Karola Nawrockiego

„Nawrocki to kandydat z ludu”

Grupka osób w średnim wieku idzie w marszu Nawrockiego. Na plecach mają naklejki „Tusk kłamie” i „Fur Deutschland” napisane szwabachą ze zdjęciem Donalda Tuska.

„Nawrocki to kandydat z ludu, a nie resortowe dziecko, ten ołówek Tuska, którego wszyscy całe życie po pupci klepali” – słyszy od uczestników „Marszu za Polską” nasza reporterka Dominika Sitnicka.

Kiedy dopytuje o mieszkanie, mężczyźni tłumaczą, że gdyby nie Nawrocki „to by tego pana miasto na bruk eksmitowało”.

"A że pomagając, skorzystał? Ludzie tak robią, jak ktoś nie ma pieniędzy, to musi sobie w ten sposób radzić” – wyjaśniali.

O godz. 13:45 nasza reporterka dotarła już na pl. Zamkowy, gdzie ma zakończyć się marsz Nawrockiego.

„Na Krakowskim Przedmieściu, 100 metrów przed placem Zamkowym, było dość luźno. Plac pod kolumną Zygmunta zapełniony, ale na dochodzących do placu ulicach jeszcze bez ścisku” – relacjonuje Sitnicka.

Tłumy z biało-czerwonymi flagami na pl. Zamkowym
Marsz Karola Nawrockiego

10:04 25-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Ruszają marsze poparcia dla Trzaskowskiego i Nawrockiego

W samo południe rozpoczynają się dwie ogromne demonstracje w Warszawie. „Wielki Marsz Patriotów” pójdzie za Rafałem Trzaskowskim, a Karol Nawrocki poprowadzi „Marsz za Polską”

Co się dzieje?

Przemarsze rozpoczynają się o tej samej godzinie i przejdą w bardzo bliskiej odległości od siebie.

„Wielki marsz patriotów” ruszy z placu Bankowego, gdzie mieści się siedziba warszawskiego ratusza, gdzie na co dzień urzęduje Rafał Trzaskowski jako prezydent stolicy. Zwolennicy kandydata KO przejdą ulicą Marszałkowską na plac Konstytucji. Trasa tego pochodu liczy ok. 2,5 kilometra.

W tym samy czasie z ronda de Guallle'a, czyli spod charakterystycznej palmy, ruszy „Marsz za Polską”. Zwolennicy Karola Nawrockiego przejdą tzw. Traktem Królewskim pod kolumnę Zygmunta na placu Zamkowym. Po drodze na Krakowskim Przedmieściu będą mijać Pałac Prezydencki. Trasa tego przemarszu jest nieco krótsza, liczy niecałe 2 kilometry.

„Dojdzie zatem do sytuacji bezprecedensowej w Warszawie, w której przecież odbyły się już setki wielkich demonstracji: tego samego dnia, o tej samej godzinie, niemal w tej samej części miasta, w dwóch marszach przedefilują dziesiątki tysięcy rozemocjonowanych ludzi popierających dwa skonfliktowane obozy polityczne” – pisze dziś rano „Wyborcza”. I zamieszcza mapę obu pochodów:

Dwa marsze. Marsz PiS i Karola Nawrockiego idzie od ronda de Gaulle'a do Pl. Zamkowego. Marsz Koalicji 15 X i Rafała Trzaskowdkiego idzie od pl. Bankowego do pl. Konstytucji

Śledź marsze razem z OKO.press

Bądź dziś razem z naszymi reporterami na ulicach Warszawy. Jak donosi Natalia Sawka, na stacji metra Ratusz Arsenał, bezpośrednio sąsiadującej z placem Bankowym, skąd ruszy „Wielki Marsza Patriotów” Rafała Trzaskowskiego, kolejki są już na schodach do wyjścia z peronu:

Marsze mają przede wszystkim mobilizować zdeklarowanych zwolenników obu kandydatów.

„W drodze na marsz Karola Nawrockiego spotykam dwie wyborczynie Rafała Trzaskowskiego. Jedna z nich trzyma transparent z hasłem; „Z Karolem kobieto tylko goździk i beton”. Gdy pytam, na który marsz się wybierają, odpowiadają: „proszę nie żartować, tędy tylko przechodzimy, nie jesteśmy tak odważne, żeby protestować przeciwko”. Obie (w wieku 40+) wierzą w zwycięstwo kandydata KO” – relacjonuje reporter OKO.press Anton Ambroziak.

Jeśli ktoś zgubi się w demonstrującej dziś Warszawie, i nie będzie miał pewności, na który marsz trafił, jest jeden element, który potrafi mu się zorientować.

Na marszu Rafała Trzaskowskiego wśród morza biało-czerwonych flag, pojawiają się także grantowe flagi unijne. Na „Marszu za Polską” ich nie ma, pojawiają się za to barwy amerykańskie
Wśród tłumu ludzi z biało-czerwonymi flagami wystaje amerykańska flaga
Marsz Karol Nawrocki

Jaki jest kontekst?

Dzisiejsze pochody to także szansa dla kandydatów na zdobycie głosów wyborców do tej pory nieprzekonanych, albo tych, którzy rozważają absencję w drugiej turze ze względu na to, że ich kandydat odpadł w pierwszej turze.

„Znajomi przenoszą głosy na Rafała w drugiej turze. A ci co nie chcą nie niego głosować? Namawiamy ich, żeby zostali w domach” – mówią rozmówczynie Antona Ambroziaka.

Dziś liczyć się będzie się zatem to, co i w jakim stylu przed wiecową publicznością powiedzą obaj kandydaci i ich partyjni liderzy.

O najnowszych wydarzeniach w kampanii wyborczej, przeczytasz tutaj:

Przeczytaj także:

09:47 25-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych UkrainyFot. Państwowa Służb...

Zmasowany atak rosyjski na Ukrainę. Nie żyje 12 osób, ponad 60 rannych

W nocy na 25 maja 2025 roku wojska rosyjskie wystrzeliły na ukraińskie miasta 69 rakiet i prawie 300 dronów. Pod ostrzałem znalazło się 13 regionów. Był to największy rosyjski atak od początku pełnoskalowej inwazji

Co się wydarzyło?

Według Sił Powietrznych Ukrainy w nocy Rosja przeprowadziła zmasowany atak przy użyciu 367 sztuk broni różnego typu. Siłom ukraińskiej obrony powietrznej udało się zestrzelić 45 z 69 rakiet i zneutralizować 266 z 298 dronów. Zestrzelone pociski manewrujące i bezzałogowe statki powietrzne spadły w 15 lokalizacjach.

Rosyjski atak dotknął 13 regionów: miasto Kijów, obwód kijowski, żytomierski, chmielnicki, tarnopolski, dnipropetrowski, mikołajowski, odeski, charkowski, czernihowski, czerkaski, sumski i połtawski.

Wskutek rosyjskiego ataku w całym kraju zginęło 12 osób, a ponad 60 zostało rannych.

Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy poinformowała, że zostało uszkodzonych ponad 80 budynków mieszkalnych. Wybuchło 27 pożarów, w trzech miejscach strażnicy nadal walczą z ogniem.

„Był to połączony, bezwzględny atak wymierzony w ludność cywilną. Wróg po raz kolejny pokazał, że jego celem jest strach i śmierć” – napisał Ihor Kłymenko, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.

W obwodzie kijowskim zginęło cztery osoby, 16 osób odniosło obrażenia, w tym troje dzieci.

W Kijowie zostało rannych 11 osób. Z nagrań w sieci widać, że wielu mieszkańców stolicy spędziło dzisiejszą noc w metrze. Został uszkodzony akademik, dom prywatny, centrum biznesowe. Dziś – 25 maja – Ukraińcy obchodzą Dzień Kijowa. Jest to drugi duży atak powietrzny w ciągu dwóch dni. W nocy z piątku na sobotę 24 maja 2025 Rosja zaatakowała Kijów dziesiątkami dronów i rakiet balistycznych.

W obwodzie żytomierskim przez atak rosyjski zginęło troje dzieci z jednej rodziny. Miały 8, 12 i 17 lat. Ich rodzice trafili do szpitala, matka jest w ciężkim stanie. Oprócz tego w tym obwodzie zostało rannych 10 osób. Zniszczone i uszkodzone zostały domy prywatne i budynki gospodarcze.

Szef chmielnickiej administracji wojskowej Serhij Tiurin poinformował, że w obwodzie zginęło cztery osoby. Pięć osób odniosło rany odłamkowe i przebywa w szpitalu, w tym jedna w stanie ciężkim. Uszkodzono ponad 20 budynków, w tym domy prywatne, placówkę edukacyjną.

W obwodzie mikołajowskim zginął 77-letni mężczyzna, pięć osób zostało rannych. Drony uderzyły w pięciopiętrowy budynek mieszkalny. Wybuchł pożar. Dwa piętra zostały zniszczone, a pozostałe uszkodzone. Dwie kobiety zostały uratowane spod gruzów, jedna trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Ewakuowano 210 mieszkańców.

W obwodzie charkowskim zostały ranne trzy osoby, w tym 14-letni chłopiec.

Jaki jest kontekst?

„Celowe ataki na zwykłe miasta. Zwykłe budynki mieszkalne zostały zniszczone i uszkodzone” – napisał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski.

„Każdy taki atak terrorystyczny ze strony Rosji jest wystarczającym powodem do nałożenia na nią nowych sankcji. Rosja przeciąga wojnę i zabija każdego dnia. Świat może wyjechać na wakacje, ale wojna trwa, niezależnie od weekendów i dni powszednich. Nie można tego ignorować. Milczenie Ameryki i innych krajów na świecie tylko zachęca Putina. Bez naprawdę silnej presji na rosyjskich przywódców nie da się powstrzymać tego okrucieństwa”.

„Świat zna wszystkie słabości rosyjskiej gospodarki. Zatrzymanie wojny jest możliwe, ale tylko przy odpowiednim nacisku na Rosję. Putin musi zostać zmuszony do myślenia nie o wystrzeleniu rakiet, ale o zakończeniu wojny” – utrzymuje ukraiński prezydent.

16 maja w Stambule odbyły się pierwsze od trzech lat bezpośrednie negocjacje pomiędzy Rosją a Ukrainą. Podczas rozmów nie udało się doprowadzić do zawieszenia broni, rosyjska delegacja wysunęła nieakceptowalne dla Ukrainy warunki, m.in. zażyczyła wyprowadzenia ukraińskich wojsk z czterech regionów, które Federacja Rosyjska anektowała, ale nie przejęła w całości.

Natomiast stronom udało się uzgodnić największą do tej pory wymianę jeńców – 1000 na 1000. W piątek i sobotę do Ukrainy wróciło ok. 700 obrońców. Dziś powinna odbyć się ostatnia – trzecia – runda wymian.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także: