0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

15:23 07-01-2025

Prawa autorskie: 17.01.2024 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Wicemarszalek Krzysztof Bosak podczas wypowiedzi dla mediow drugiego dnia posiedzenia . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl17.01.2024 Warszawa ...

Bosak: Jak Elon Musk pochwali Konfederację, to fajnie

„Czekamy wszyscy w napięciu, czy oko Elona Muska skieruje się na Polskę” – mówił w radiu TOK FM wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Krzysztof Bosak.

Co się wydarzyło?

„Jak Elon Musk pochwali Konfederację to fajnie. Jak nic nie napisze o Polsce, co jest dużo bardziej moim zdaniem prawdopodobne, no to też OK. My mamy swoje sprawy, powinniśmy nie być z zewnątrz sterowni” – mówił dalej.

Rozmowa polityka z prowadzącym audycję dotyczyła ingerencji miliardera i doradcy Donalda Trumpa w politykę międzynarodową. Niektórzy zastanawiają się, czy Musk wraz z Trumpem będą chcieli ingerować w wybory prezydenckie w Polsce.

„Zaleta Muska jest taka, że on działa transparentnie” – stwierdził. „Zamiast działać zakulisowo — finansować bliskie sobie siły polityczne, wspierać po cichu, cenzurować po cichu siły niechciane, jak robił to Facebook — to on po prostu transparentnie publikuje artykuł, uczestniczy w debacie, przekonuje i ma dość poważne argumenty” – dodał.

Jaki jest kontekst?

Europa jest coraz bardziej zaniepokojona wpływami Elona Muska — właściciela portalu X w działania polityczne. W sprawie coraz większej ingerencji miliardera w to, co dzieje się w krajach Unii Europejskiej, wypowiedzieli się m.in. prezydent Francji, premier Wielkiej Brytanii, rzecznik Komisji Europejskiej oraz przedstawiciele niemieckiego rządu.

Elon Musk wyraził m.in. poparcie dla skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) w artykule opublikowanym w niemieckiej gazecie Welt am Sonntag. Stało się to kilka dni po tym, jak napisał na swoim portalu społecznościowym X, że „tylko AfD może uratować Niemcy”. Przypomnijmy, że w Niemczech przyspieszone wybory mają się odbyć 23 lutego.

W piątek Musk ogłosił, że planuje przeprowadzić w czwartek (9 stycznia) wywiad z liderką AfD Alice Weidel, który będzie transmitowany na żywo na platformie X.

Emmanuel Macron podczas przemówienia do francuskich ambasadorów w Pałacu Elizejskim oskarżył Muska — choć nie wymienił go z nazwiska — o mieszanie się w europejską politykę i wspieranie „nowego międzynarodowego reakcyjnego ruchu” na całym świecie. „Kto mógłby sobie wyobrazić to 10 lat temu, gdyby powiedziano nam, że właściciel jednego z największych portali społecznościowych na świecie będzie wspierał nowy międzynarodowy ruch reakcyjny i bezpośrednio interweniował w wybory, w tym w Niemczech” — mówił Macron w przemówieniu na temat polityki zagranicznej w Pałacu Elizejskim.

Również premier Norwegii Jonasa Gahr Store powiedział, że niepokojące jest to, że Musk, „człowiek z ogromnym dostępem do mediów społecznościowych”, będzie tak „bezpośrednio zaangażowany” w politykę innych narodów.

Elon Musk potępił również brytyjską Partię Pracy za odrzucenie przeprowadzenia – kolejnego – krajowego dochodzenia w sprawie wykorzystywania dzieci w północnej Anglii. Musk zarzucał też premierowi Wielkiej Brytanii Keirowi Starmerowi, że jako dyrektor prokuratury w latach 2008-13 był „współwinny” działalności gangów (tzw. grooming gangs) odpowiedzialnych za manipulowanie i uwodzenie ofiar, głównie dzieci i młodzieży, w celu ich wykorzystywania seksualnego. Co więcej, wezwał też brytyjskiego króla Karola III do rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów.

Odkąd Musk przejął Twittera (obecnie X) w kwietniu 2022 roku, narastają obawy dotyczące specjalnych przywilejów, które zapewnił sobie na tej platformie, jak np. możliwość algorytmicznego wzmacniania własnych postów.

Komisja Europejska prowadzi dochodzenie i szuka dowodów na to, czy Musk korzystał z mechanizmów wpływających na użytkowników Unii Europejskiej poprzez promowanie dezinformacji lub manipulowanie wyborami. KE w lipcu 2024 roku informowała o swoich wstępnych ustaleniach wskazujących na możliwość naruszenia unijnego prawa dotyczącego moderowania treści – Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA – Digital Services Act).

Czytaj inne teksty OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

13:29 07-01-2025

Prezes InPostu zabiera głos ws. śmiertelnego potrącenia nastolatka. Dementuje, by kierowca był związany z firmą

Prezes InPostu Rafał Brzoska odniósł się do plotek, jakoby sprawca śmiertelnego wypadku na warszawskiej Woli był pracownikiem jego firmy.

Co się wydarzyło?

W piątek po południu na przejściu dla pieszych na warszawskiej Woli kierowca furgonetki potrącił 14-letniego chłopca. Nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. 43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Prokuratura poinformowała również, że zmarły chłopiec był obywatelem Ukrainy.

W sieci pojawiły się zdjęcia i pierwsze komentarze sugerujące, że prowadzona przez kierowcę biała furgonetka może należeć do firmy InPost, ponieważ kolorem przypomina pojazdy jej kurierów. Sprawie przyjrzała się „Gazeta Wyborcza”.

Założyciel i prezes InPostu Rafał Brzoska, który złożył kondolencje rodzinie zmarłego chłopca, zdementował, by kierowca pracował w jego firmie kurierskiej.

"Kierowca podejrzewany o spowodowanie wypadku nie był związany z InPost, ale z konkurencyjną firmą kurierską” – napisał w mediach społecznościowych.

Brzoska zaapelował również do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego oraz ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka o „umożliwienie wszystkim pracodawcom możliwości szybkiej weryfikacji każdego z kierowców zatrudnianych przez firmy transportowe i logistyczne”. Minister Gawkowski zapowiedział w tej sprawie briefing prasowy.

Tymczasem weryfikacja kierowców jest możliwa za pośrednictwem serwisu mObywatel. Brzoska wskazał jednak, że zna to rozwiązanie – ale jest to trudne w okresie świąt. „W sytuacji, gdy np. w peaku świątecznym prawie 15 000 osób (tyle pracowało w szczycie paczkowym przy dostawach) trzeba sprawdzić, to jest to niemożliwe — jeśli byłaby możliwość sprawdzania np. po API i generowanie takiego raportu co rano — temat rozwiązany” – pisał.

Aktualizacja 17:30:

Wicepremier Krzysztof Gawkowski przekazał, że na stronie ministerstwa cyfryzacji ukażą się informacje, jak proces ten zostanie zautomatyzowany i jak przedsiębiorca będzie mógł łatwo sprawdzić codziennie, czy jego pracownik ma uprawnienia. Powiedział, że, że Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK) zostanie zmodyfikowana tak, aby weryfikacja pracujących dla przedsiębiorców kierowców mogła być wykonywana codziennie. Zapewnił, że resort udostępni przedsiębiorcom odpowiednie narzędzia.

Okazuje się, że kierowca pracował dla firmy kurierskiej UPS. „Możemy potwierdzić, że pojazd należący do partnera serwisowego uczestniczył w śmiertelnym wypadku w Warszawie 3 stycznia 2025 r" – przekazali serwisowi brd24.pl przedstawiciele firmy UPS.

Jaki jest kontekst?

Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował trzymiesięczny areszt wobec Andrzeja K., mężczyzny, który śmiertelnie potrącił busem 14-latka – przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Wcześniej mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. Drugi to naruszenie zakazu prowadzenia samochodu.

„Andrzej K. był poprzednio karany za posiadanie środków odurzających. Był uprzednio karany za pomoc cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy, za co był tymczasowo aresztowany przez trzy miesiące” – przekazał Piotr Skiba rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Skiba poinformował również, że sprawca po zdarzeniu udał się na obrzeża Warszawy, gdzie ukrył pojazd, którym jechał, a następnie spożywał „znaczne ilości alkoholu” z członkiem rodziny. Jak dodał, kierowca busa „nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się stało i nie jest w stanie sam w to uwierzyć”.

Andrzej K. poczuwa się do winy prowadzenia pojazdu pomimo sądowego zakazu, jednak zeznał, że podczas jazdy był trzeźwy, nie zauważył chwili zdarzenia i tego, że ktokolwiek przechodził przez pasy. Prok. Skiba powiedział, że według ustaleń bus nie jechał „zbyt szybko”, nie doszło do rozbicia szyby. Dodał, że kierujący busem, według zeznań, „nie był świadomy, że potrącił człowieka”.

Czytaj inne teksty OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

11:17 07-01-2025

Prawa autorskie: PALM BEACH, FLORIDA - DECEMBER 31: U.S. President-elect Donald Trump and his wife Melania Trump arrive on New Year's Eve at his Mar-A-Lago Club on December 31, 2024 in Palm Beach, Florida. Trump continues to fill posts in his upcoming administration ahead of his January 20 inauguration. Eva Marie Uzcategui/Getty Images/AFP (Photo by Eva Marie Uzcategui / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP)PALM BEACH, FLORIDA ...

Czy Grenlandia zostanie sprzedana Trumpowi? Z wizytą na wyspę jedzie jego syn

Donald Trump Jr. ma we wtorek odwiedzić Grenlandię. Kilka tygodni temu jego ojciec, prezydent-elekt USA Donald Trump, wyraził zainteresowanie przejęciem kontroli nad tym terytorium.

Co się wydarzyło?

Donald Trump, który obejmie urząd prezydenta 20 stycznia, potwierdził w mediach społecznościowych, że jego najstarszy syn odwiedzi Grenlandię z „różnymi przedstawicielami”. Celem tej wizyty ma być „odkrywanie najwspanialszych obszarów i zabytków”.

„Grenlandia to niesamowite miejsce, a jej mieszkańcy odniosą ogromne korzyści, jeśli stanie się częścią naszego narodu. Będziemy ją chronić i pielęgnować przed złośliwym światem zewnętrznym. MAKE GREENLAND GREAT AGAIN!” – napisał w mediach społecznościowych Trump.

Jak podaje AFP, ministerstwo spraw zagranicznych Grenlandii przekazało w odpowiedzi, że „odnotowało” planowaną wizytę Donalda Trumpa Jr., lecz nie zamierza jej komentować, ponieważ nie jest to oficjalna podróż przedstawiciela władz USA.

BBC informuje, że syn Trumpa planuje na miejscu nagrać materiał wideo do swojego podcastu.

Jaki jest kontekst?

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Donald Trump stwierdził, że „dla celów bezpieczeństwa narodowego i wolności na całym świecie, własność i kontrola nad Grenlandią to absolutna konieczność Stanów Zjednoczonych”.

Władze wyspy odpowiedziały, że Grenlandia nie jest na sprzedaż. Premier Grenlandii, Mute Egede, powtórzył w grudniu, że wyspa „nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie”. W swoim noworocznym przemówieniu podkreślił konieczność przyspieszenia działań na rzecz pełnej niezależności Grenlandii od Danii. Egede określił zależność Grenlandii jako „kajdany kolonializmu”, od których wyspa powinna się uwolnić.

Także duńska premier, Mette Frederiksen powiedziała, że propozycje Trumpa są „absurdalne”.

Trump nie pierwszy raz wyraża zainteresowanie wyspą – podczas swojej pierwszej kadencji sugerował możliwość jej zakupu, co zostało stanowczo odrzucone przez władze Grenlandii. Pomysł zakupu Grenlandii sugerował też 17. prezydent USA, Andrew Johnson, w latach sześćdziesiątych XIX wieku.

Grenlandię, terytorium autonomiczne Danii zamieszkuje 57 tysięcy osób. Teren posiada bogactwa mineralne, zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Rozwój tych zasobów przebiega jednak powoli, co sprawia, że gospodarka wyspy opiera się głównie na rybołówstwie oraz corocznych dotacjach z Danii. Na Grenlandii znajduje się także duży amerykański ośrodek kosmiczny.

Wyspa była duńską kolonią do 1979 roku, kiedy uzyskała status autonomicznego terytorium. Od 2009 roku Grenlandia ma prawo ogłosić niepodległość w drodze referendum.

Stolica Grenlandii, Nuuk, leży bliżej Nowego Jorku niż duńskiej stolicy, Kopenhagi.

Więcej tekstów OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

09:01 07-01-2025

Prawa autorskie: ot. Piotr Molęcki / Kancelaria Sejmuot. Piotr Molęcki / ...

Szymon Hołownia powiedział, kiedy ogłosi datę wyborów prezydenckich

„Jutro ogłoszę decyzję w sprawie daty wyborów prezydenckich” — powiedział w RMF FM Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i kandydat na prezydenta.

Co się wydarzyło?

Hołownia zdradził, że w środę, czyli 8 grudnia ogłosi datę wyborów prezydenckich. Marszałek Sejmu formalnie dopiero w przyszłym tygodniu może zarządzić datę wyborów i ogłosić kalendarz wyborczy. Wraz z opublikowaniem postanowienia o wyborach przez marszałka Sejmu ruszy kampania wyborcza.

Jaki jest kontekst?

Marszałek Sejmu formalnie może zarządzić wybory prezydenckie najwcześniej 15 stycznia. Z przepisów wynika, że głosowanie może odbyć się w jedną z czterech niedziel maja (4, 11, 18, 25 maja).

Ale Hołownia już zaznaczył w radiu, że w majówkę wybory się nie odbędą. „Oczywiste jest, że nikt nie będzie robił wyborów w majówkę (4 maja – przyp. red.), to by było absurdalne i w poprzek demokracji” – stwierdził.

Według przepisów zawartych w Konstytucji — wybory nie mogą być przeprowadzone w ciągu 90 dni po zakończeniu stanu nadzwyczajnego. Wprowadzony przez rząd w związku z wrześniową powodzią stan klęski żywiołowej został zniesiony 16 października 2024 r., okres 90 dni mija więc 14 stycznia 2025 r., pojawiły się pytania, czy możliwe jest podanie 8 stycznia daty wyborów.

Hołownia zaznaczył, że chce o tej dacie porozmawiać z przewodniczącym PKW Sylwestrem Marciniakiem. Ostatecznie wybory rozpisze w kolejną środę i wtedy będzie oficjalnie mogła zacząć się kampania wyborcza.

Więcej tekstów OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

15:40 06-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Joe Klamar / AFP)Fot. Joe Klamar / AF...

Austria: skrajnie prawicowa FPÖ z mandatem do stworzenia rządu. Rozmowy centrystów upadły

Skrajna prawica otrzymała mandat do stworzenia nowego gabinetu, ale nie jest przesądzone, że ostatecznie będzie rządzić.

Co się wydarzyło?

Skrajna prawica z Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) dostanie szansę stworzenia rządu w Austrii. Prezydent Alexander van der Bellen (Zieloni) powierzył to zadanie jej liderowi Herbertowi Kicklowi, pomimo ostrej krytyki poglądów jego formacji. Głowa państwa pozostała bez alternatyw po upadku rozmów koalicyjnych partii bliższych centrum.

Negocjacje prowadziły rządząca do tej pory, prawicowa ÖVP, socjaldemokracja z SPÖ i liberałowie z NEOS. Rozmowy zerwało ostatnie z ugrupowań przez niezgodę na kształt proponowanego budżetu. Szefowa najmniejszego z potencjalnych koalicjantów podkreślała potrzebę „zrównoważenia budżetu”, a także rozmowy o reformie systemu emerytalnego i wsparciu dla przedsiębiorców. W ten sposób Austria straciła szansę na pierwszy trójstronny rząd od 1945 roku.

„Nie była to dla mnie łatwa decyzja” – przyznał prezydent Austrii, potwierdzając przekazanie uprawnień do stworzenia nowego gabinetu skrajnej prawicy. FPÖ została założona w 1950 roku przez byłego oficera SS. Dotychczas tylko raz weszła do rządu, ale jedynie w roli mniejszościowego koalicjanta prawicowej ÖVP. Teraz to FPÖ będzie potrzebowała partnera do współrządzenia, mimo zwycięstwa w wyborach z wynikiem 29 proc. Partia w nowym parlamencie będzie miała 57 posłów. Do samodzielnego rządzenia potrzeba 92 głosów.

Jedynie ÖVP nie wykluczyła do tej pory rozmów z ugrupowaniem Kickla.

„To sam początek tego procesu, ale jeśli zostaniemy zaproszeni do rozmów, ich rezultat jest kwestią otwartą” – stwierdził członek ÖVP i gubernator federalnego stanu Salzburga, Wilfried Haslauer. Inne partie stanowczo odmówiły negocjacji z ekstremistami. Tradycyjna prawica może zgodzić się w wielu przypadkach z programem FPÖ, szczególnie w przypadku postulatów ograniczenia migracji.

Jaki jest kontekst?

Wrześniowe wybory w Austrii skończyły się rekordową zdobyczą mandatów FPÖ i stratami wśród bardziej umiarkowanych ugrupowań. ÖVP i SPÖ zaliczyły z kolei najniższe wyniki w historii. Objęcie teki kanclerza przez Kickla może oznaczać trzęsienie ziemi w austriackiej polityce, co zauważył w swoim tekście dla OKO.press Witold Głowacki:

"Partia w swoim przekazie stosuje określenie »Volkskanzler« (»kanclerz ludowy«), którym w latach 30. i 40. XX wieku określano w oficjalnej propagandzie III Rzeszy Adolfa Hitlera. Od 1938 roku i Anschlussu Austria była jej częścią. »Twierdza Austria« to z kolei hasło z końcowego okresu II wojny światowej, gdy alpejskie masywy miały być ostatnim bastionem SS i Wehrmachtu. Obecnie FPÖ używa tego sloganu w kontekście imigracji, od której Austria pod rządami skrajnej prawicy ma być oczywiście »wolna«.

FPÖ utrzymuje prorosyjski kurs w kwestii wojny w Ukrainie. Lider Wolnościowej Partii Austrii Herbert Kickl nazwał szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen »podżegaczką wojenną« Wielokrotnie sprzeciwiał się też nakładaniu sankcji na Rosję. Chętnie spotyka się z Viktorem Orbánem."

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: