0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze wiadomości z Polski i ze świata

Witaj w sekcji depeszowej OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

15:01 23-11-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Żurek: „Zrobimy wszystko, żeby ściągnąć Ziobrę”

W momencie, kiedy Sejm decydował o uchyleniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, były minister sprawiedliwości wyjechał do Budapesztu. Wciąż nie wrócił do kraju. Minister Waldemar Żurek zapowiada, że możliwe jest wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Co się wydarzyło?

„Będziemy robić wszystko, żeby go ściągnąć do Polski, aby został postawiony przez polskim wymiarem sprawiedliwości” – mówił minister sprawiedliwości Waldemar Żurek o Zbigniewie Ziobro. Podczas spotkania z mieszkańcami południowej Wielkopolski podkreślał, że jeśli będzie taka konieczność „zostanie wystawiona czerwona nota Interpolu i Europejski Nakaz Aresztowania”.

O możliwości wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania mówił wcześniej wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Na antenie Polsat News stwierdził, że decyzja może zapaść w najbliższych tygodniach.

„Jeśli sąd wyrazi zgodę na zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztowania, to prokurator wydaje postanowienie o wydaniu listu gończego, czyli poszukiwaniu danej osoby. Równolegle — jeśli ma taką wiedzę, że osoba przebywa za granicą — wystąpi do sądu o Europejski Nakaz Aresztowania” – powiedział.

Jaki jest kontekst?

W związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości prokuratura przygotowała łącznie 26 zarzutów wobec Zbigniewa Ziobry. W OKO.press o szczegółach tych zarzutów pisał Mariusz Jałoszewski:

Przeczytaj także:

7 listopada Sejm na wniosek prokuratorów uchylił immunitet poselski byłego ministra sprawiedliwości. Posłanki i posłowie zgodzili się również na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie Ziobry.

To ostatnie – jak wyjaśniał w OKO.press Witold Głowacki – byłoby możliwe dopiero po orzeczeniu sądu. Tymczasem Ziobro wyjechał do Budapesztu i wciąż nie wrócił do kraju. W ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów wniosek o aresztowanie Ziobry na trzy miesiące. Posiedzenie sądu w tej sprawie zaplanowane jest na 22 grudnia.

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także:

12:39 23-11-2025

Prawa autorskie: Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot . Robert Kowalew...

Tusk: Polska odpowie na plan pokojowy Trumpa

Premier Donald Tusk przedstawi swoje stanowisko na temat planu pokojowego dla Ukrainy podczas szczytu UE-Unia Afrykańska.

Co się wydarzyło?

Spotkanie liderów państw obu organizacji odbywa się dziś w stolicy Angoli, Luandzie. Wydarzenie ma być okazją do zacieśnienia współpracy afrykańsko-europejskiej i uświetnić 50-lecie niepodległości Angoli. Przewodniczący zgromadzeniu ze strony UE szef Rady Europejskiej Antonio Costa zapowiedział jednak, że na marginesie szczytu odbędzie się też narada dotycząca propozycji układu pokojowego, który miałby zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą.

Tusk zapowiedział, że Polska będzie weźmie aktywny udział w dyskusji. Nie określił jednak, jakie uwagi ma do planu przedstawionego przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

“Wspólnie z między innymi przywódcami Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i Japonii zadeklarowaliśmy gotowość pracy nad amerykańskim planem pokojowym, zgłaszając na wstępie zastrzeżenia do niektórych jego punktów. Jutro europejscy liderzy spotkają się w tej sprawie w Luandzie przed rozpoczęciem szczytu Afryka-Unia Europejska, gdzie przedstawię polski punkt widzenia” – przekazał Tusk we wpisie na platformie X.

Wcześniej przedstawiciele polskiego rządu uciekali od mocniejszych deklaracji w sprawie 28-punktowego planu, który ma doprowadzić do wstrzymania ognia. “Nie chcę komentować planu, bo to jest jeszcze bardzo świeża sprawa. Nie mamy nawet pewności co do jego statusu.Jeżeli miałyby tam być jakieś ograniczenia, to nie na ofiarę i jej zdolności odpierania agresji, tylko na agresora i jego zdolność do eskalowania agresji” – stwierdził w piątek (21.11) minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Jaki jest kontekst?

Przedstawiony 21 listopada przed Donalda Trumpa plan pokojowy obejmuje 28 punktów. Wiele z nich wygląda niekorzystnie dla Kijowa – chodzi między innymi o rezygnację z Krymu, obwodu ługańskiego i donieckiego, uznanych za “de faco” rosyjskie i zmniejszenie liczebności ukraińskiej armii. Napadnięty przez Rosję kraj miałby też zadeklarować w swojej konstytucji, że nie będzie ubiegać się o przyłączenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeden z punktów dotyczy wprost Polski, gdzie miałyby stacjonować “europejskie myśliwce”.

Plan pokojowy, pod którym podpisał się Trump, to spełnienie marzeń Władimira Putina – pisał na naszych łamach Witold Głowacki. “Oparty jest na gigantycznych ustępstwach terytorialnych Ukrainy, zawiera propozycję amnestii dla zbrodniarzy wojennych i funduje zaatakowanemu przez Rosję krajowi szereg upokorzeń w zamian za kruche amerykańskie gwarancje. Do tego amerykańscy negocjatorzy pozwolili sobie na sformułowanie bardzo daleko idących zobowiązań w imieniu Unii Europejskiej i NATO. Przez światowe media przetacza się fala komentarzy o „nowym Monachium”, a poszczególne kraje Zachodu – jak choćby Polska – mniej lub bardziej gwałtownie dystansują się od amerykańskiego projektu.

Po dwóch dniach od opublikowania planu jego dalszy los nie jest pewny. W sobotę dziennikarz PBS Nick Schifrin poinformował o komentarzach republikańskich senatorów Mike’a Roundsa i Angusa Kinga, którzy twierdzili, że sekretarz stanu USA Marco Rubio określił plan pokojowy dla Ukrainy "listą życzeń Rosjan”. W reakcji sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że tekst opiera się “na wkładzie strony rosyjskiej, ale także na wcześniejszym i bieżącym wkładzie ze strony Ukrainy”. W niedzielę w Genewie o porozumieniu rozmawiać będą przedstawiciele USA, Wielkiej Brytanii, Rosji i Ukrainy.

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także:

10:57 23-11-2025

Prawa autorskie: WIN MCNAMEE / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP)WIN MCNAMEE / GETTY ...

Czy to Rosja opracowała plan pokojowy dla Ukrainy?

Zamieszanie wokół autorstwa planu pokojowego dla Ukrainy. Sekretarz stanu USA Marco Rubio zapewnia, że napisali go Amerykanie z wkładem Rosjan i Ukraińców. Grupa senatorów powiedziała jednak, że według nich plan przekazali sami Rosjanie.

Co się wydarzyło?

W sobotę dziennikarz PBS Nick Schifrin poinformował o komentarzach republikańskich senatorów Mike’a Roundsa i Angusa Kinga, którzy twierdzili, że sekretarz stanu USA Marco Rubio określił plan pokojowy dla Ukrainy "listą życzeń Rosjan”.

„Sekretarz Rubio zadzwonił do nas dzisiaj po południu. Myślę, że dał nam bardzo jasno do zrozumienia, że jesteśmy odbiorcami propozycji, która była dostarczona jednemu z naszych przedstawicieli. To nie jest nasza rekomendacja, to nie jest nasz plan pokojowy. To jest propozycja, którą otrzymano. I jako pośrednik poczyniliśmy kroki, by się nim podzielić. Nie wypuściliśmy go. Nastąpił wyciek” – przekazał senator Rounds.

Już w czwartek 20.11 Agnieszka Jędrzejczyk pisała w OKO.press, że plan pokojowy „zawiera po prostu postulaty Moskwy zgłoszone w czasie spotkania Putina z Trumpem na Alasce 15 sierpnia”.

Przeczytaj także:

Rubio przekonuje z kolei, że plan został napisany przez Amerykanów, z wkładem Rosji i Ukrainy. „Propozycja pokojowa została opracowana przez Stany Zjednoczone. Stanowi ona solidną podstawę dla trwających negocjacji. Opiera się na wkładzie strony rosyjskiej. Opiera się również na wcześniejszym i bieżącym wkładzie Ukrainy” – napisał na X.

Marco Rubio pojechał dziś (23.11) do Genewy, gdzie mają odbyć się rozmowy dotyczące planu pokojowego. Sekretarz stanu USA spotka się z doradcami bezpieczeństwa narodowego nieformalnej grupy E3 Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec oraz przedstawicielami Ukrainy i Unii Europejskiej.

O plan pokojowy dla Ukrainy był pytany również prezydent USA Donald Trump. „Nie, to nie jest moja ostateczna oferta” – mówił w sobotę 22.11. „Wojna Ukrainy z Rosją nigdy nie powinna była się wydarzyć. Gdybym był (wówczas) prezydentem, nigdy by do tego nie doszło. Próbujemy to zakończyć. W ten albo inny sposób musimy to zakończyć” – powiedział dziennikarzom Trump.

Na pytanie CNN o to, co się stanie, jeśli Wołodymyr Zełenski nie zaakceptuje planu, odpowiedział: „Wtedy może dalej walczyć ile chce”. Stany Zjednoczone oczekują odpowiedzi od prezydenta Ukrainy do 27.11.

Jaki jest kontekst?

Jak już pisaliśmy w OKO.press plan pokojowy obejmuje 28 punktów. Wymaga od Kijowa m.in. uznania Krymu oraz obwody donieckiego i ługańskiego za „de facto rosyjskie" (również tych części, które wciąż znajdują się pod ukraińską kontrolą), rezygnacji z aspiracji do członkostwa w NATO, zaakceptowania amnestii dla Rosjan, którzy mieli dopuścić się zbrodni wojennych oraz zmniejszenia liczebności swojej armii.

Przeczytaj także:

Plan przewiduje również pewne ustępstwa ze strony Rosjan. Jest jednak porównywany do maksymalistycznych warunków ewentualnego pokoju przedstawianych przez stronę rosyjską w ostatnich latach.

Do tej propozycji odnieśli się liderzy grupy G20, którzy w sobotę spotkali się w RPA.

„Z zadowoleniem przyjmujemy dalsze wysiłki USA na rzecz pokoju na Ukrainie. Wstępny projekt 28-punktowego planu zawiera ważne elementy, które będą niezbędne dla sprawiedliwego i trwałego pokoju. Uważamy zatem, że projekt ten stanowi podstawę, która będzie wymagała dalszych prac” – napisali w oficjalnym stanowisku. „Jesteśmy przekonani o zasadzie, że granic nie wolno zmieniać siłą. Niepokoją nas również proponowane ograniczenia dotyczące sił zbrojnych Ukrainy, które naraziłyby Ukrainę na przyszłe ataki” – czytamy.

Stanowisko podpisała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej António Costa oraz przedstawiciele dwunastu państw – prezydent Francji, prezydent Finlandii kanclerz Niemiec, oraz premierzy Wielkiej Brytanii, Włoch, Polski, Kanady, Japonii, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii.

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także:

19:43 22-11-2025

Prawa autorskie: 15.09.2025 Warszawa , ulica Wiejska , przed Sejmem . Europosel Grzegorz Braun podczas konferencji prasowej dot. naruszenia przestrzeni powietrznej Polski przez drony . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl15.09.2025 Warszawa ...

Prowokacja Grzegorza Brauna w Oświęcimiu

Wystąpienie Brauna związane jest z przyjęciem przez rząd projektu uchwały o Krajowej Strategii przeciwdziałania antysemityzmowi i wspierania życia żydowskiego na lata 2025-2030. Lider Konfederacji Korony Polskiej mówił o „pogardzie, którą żywią wobec nas wyznawcy Talmudu i krzewiciele quasi religii świeckiej Holokaustu”.

Co się wydarzyło?

W sobotę rano znany z antysemickich i rasistowskich wypowiedzi Grzegorz Braun, lider Konfederacji Korony Polskiej, zorganizował w Oświęcimiu konferencję prasową. Pierwotnie planował ją na żwirowisku przy samym byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, jednak nie został tam dopuszczony.

Braun zareagował potokiem antysemickich wypowiedzi na przyjętą przez rząd uchwałę o „Krajowej Strategii przeciwdziałania antysemityzmowi i wspierania życia żydowskiego na lata 2025-2030”.

Powtarzał swoje osławione już slogany: „To jest Polska, nie POLIN, nie Ukropol, nie Land Eurokołchozowy, nie kolonia, subkolonia, stan czy bantustan anglosaski. To jest Polska i na polskim terytorium nie może być innej władzy niż Polska".

Zapowiadał także, że będzie dokładał starań, by funkcjonariusze polskich służb „nie stali się jakąś policją gettową, która własnych rodaków będzie nękać i prześladować na gwizdnięcie Żydów”.

W trwającym około 20 minut wystąpieniu porównał Żydów do doktora Hannibal Lectera, który „wprowadza się po sąsiedzku i będzie się za chwilę legitymował tą nadzwyczajną kartą atutową, w którą chce go wyposażyć rząd warszawski Donalda Tuska i w którą już wcześniej wyposażyły Żydów w Polsce rządy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego”.

Znowu powtarzał swoje stałe oskarżenia, że Żydzi chcą okraść Polskę. „Chodzi o duże pieniądze. Nie chodzi o czystą nienawiść i pogardę, którą żywią wobec nas wyznawcy Talmudu i krzewiciele quasi religii świeckiej Holokaustu. Nie chodzi o tę czystą przyjemność, którą być może niejednokrotnie czerpią z poniewierania nas, Polaków. Ale chodzi też o niebanalne pieniądze. 447 to jest sprawa, która nie umarła, czyli żydowskie roszczenia i uroszczenia wycenione na setki miliardów” – zakończył swoje wystąpienie Grzegorz Braun.

Jaki jest kontekst?

Opublikowany przez rząd projekt uchwały o „Krajowej Strategii przeciwdziałania antysemityzmowi i wspierania życia żydowskiego na lata 2025-2030”, nad którą pracował międzyresortowy zespół pod przewodnictwem wiceminister sprawiedliwości Marii Ejchart, przewiduje, że w Polsce należy podjąć konkretne działania – m.in. zorganizować lepsze monitorowanie i ściganie przestępstw motywowanych nienawiścią. Do przyjęcia takiej strategii od 2022 roku kraje członkowskie namawiała Rada UE, po tym, jak w 2021 strategię przyjęła Komisja Europejska.

Grzegorz Braun buduje swoją rozpoznawalność na aktach antysemickich i antyukraińskich agresji. W warszawskim Sądzie Rejonowym Praga-Południe toczy się przeciw niemu proces karny. Dwa zarzuty dotyczą głośnego incydentu w Sejmie, 12 grudnia 2023 roku, gdy Braun przerwał uroczystości żydowskiego święta Chanuka, gasząc świecie oraz spryskując proszek z gaśnicy na ludzi dookoła. Prokuratura uznała, że zachowanie Brauna było publicznym znieważeniem przedmiotu czci religijnej oraz złośliwym przeszkadzaniem publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, a więc obrażeniem uczuć religijnych wyznawców judaizmu. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat trzech

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski ponownie zgodził się na uchylenie immunitetu Grzegorza Brauna. Śledczy chcą mu postawić kolejne zarzuty dotyczące m.in. publicznego nawoływania do nienawiści. W wywiadzie, którego udzielił w grudniu 2023 roku, Braun zachęcał odbiorców do naśladowania jego wyczynu z gaśnicą. Nazwał też Chanukę „przejawem satanistycznej i rasistowskiej celebracji stanowiącej zagrożenie dla polskich katolików" i zagrożeniem, któremu „należy przeciwdziałać”.

Prokuratura prowadzi też postępowanie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w związku z wypowiedzią Brauna z debaty prezydenckiej zorganizowanej 28 kwietnia przez dziennik „Super Express”, a także w sprawie jego wywiadu z lipca 2025, gdy nazwał komory gazowe w obozie Auschwitz mitem. Śledczy badają te słowa pod kątem publicznego negowania Holocaustu.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

16:16 22-11-2025

Prawa autorskie: Fot. Martyna Niecko / Agencja Wyborcza.plFot. Martyna Niecko ...

Światowi liderzy o amerykańskim planie. Jak nie narazić się Trumpowi i uratować Ukrainę

"Projekt stanowi podstawę, która będzie wymagała dalszych prac” – piszą światowi liderzy o planie pokojowym dla Ukrainy przygotowanym przez USA i Rosję. Zaznaczają zastrzeżenia w sprawie koncesji terytorialnych oraz zmniejszenia liczebności ukraińskiej armii.

Co się wydarzyło?

„Przed chwilą Wołodymyr w rozmowie telefonicznej przedstawił swoje stanowisko wobec amerykańskiej propozycji pokojowej. Wymaga ona wspólnej pracy. Rosja nie może narzucić Ukrainie i Europie swoich warunków. Wszystko, co dotyczy Polski, musi być uzgodnione z polskim rządem” – napisał w sobotę po południu na Twitterze (X) Donald Tusk.

O rozmowie poinformował także prezydent Ukrainy. „Ważne jest dla nas, aby wszyscy partnerzy, którzy wspierali nas od samego początku tej wojny, byli w pełni poinformowani o sytuacji. Koordynujemy działania, aby zapewnić zaangażowanie Europy w ten proces. Dziękuję Panu Premierowi i całemu narodowi polskiemu za wsparcie. Wiemy, że zawsze możemy liczyć na Polskę i bardzo to doceniamy" – napisał Wołodymyr Zełenski.

W sobotę w Republice Południowej Afryki odbyło się spotkanie grupy G20, przy okazji którego światowi liderzy-sojusznicy Ukrainy rozmawiali na temat zaproponowanego przez USA planu pokojowego.

Po południu opublikowano wspólne stanowisko:

„Z zadowoleniem przyjmujemy dalsze wysiłki USA na rzecz pokoju na Ukrainie. Wstępny projekt 28-punktowego planu zawiera ważne elementy, które będą niezbędne dla sprawiedliwego i trwałego pokoju. Uważamy zatem, że projekt ten stanowi podstawę, która będzie wymagała dalszych prac” – czytamy w piśmie.

W liście pojawia się jednak szereg zastrzeżeń do planu przygotowanego przez amerykańską administrację.

„Jesteśmy przekonani o zasadzie, że granic nie wolno zmieniać siłą. Niepokoją nas również proponowane ograniczenia dotyczące sił zbrojnych Ukrainy, które naraziłyby Ukrainę na przyszłe ataki.

Powtarzamy, że wdrożenie elementów dotyczących Unii Europejskiej i NATO wymagałoby zgody odpowiednio członków UE i NATO.

Korzystamy z okazji, aby podkreślić siłę naszego stałego wsparcia dla Ukrainy. W nadchodzących dniach będziemy kontynuować ścisłą współpracę z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi” – głosi dokument.

Stanowisko podpisała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej António Costa oraz przedstawiciele dwunastu państw – prezydent Francji, prezydent Finlandii kanclerz Niemiec, oraz premierzy Wielkiej Brytanii, Włoch, Polski, Kanady, Japonii, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii.

„W najbliższych dniach w Szwajcarii rozpoczynamy konsultacje między wysokimi rangą urzędnikami Ukrainy i Stanów Zjednoczonych w sprawie możliwych parametrów przyszłego porozumienia pokojowego” – napisał na Telegramie sekretarz Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Rustem Umerow, członek ukraińskiego zespołu negocjacyjnego.

Węgry i Słowacja wspierają Trumpa

Wśród europejskich przywódców pojawiły się jednak pojedyncze głosy całkowitego wsparcia dla planu pokojowego przygotowanego przez administrację Donalda Trumpa.

„Popieramy taką propozycję. Będę wspierał to porozumienie pokojowe w maksymalnym możliwym zakresie, ale jeśli chodzi o samo porozumienie, jest to dokument bombastyczny. Jeśli plan ten zostanie podpisany, Rosja wyjdzie z tej wojny jako całkowity zwycięzca. I oczywiście Rosja wyjdzie z tej wojny znacznie wzmocniona zarówno moralnie, jak i ekonomicznie” – powiedział w rozmowie z reporterami premier Słowacji Robert Fico.

Głos zabrał także premier Węgier Viktor Orban, mówiąc, że Europa ma obecnie do wyboru dwie ścieżki.

„Możemy zawrócić z tego ślepego zaułka i w końcu zjednoczyć się wokół inicjatywy pokojowej prezydenta Trumpa, włączając w to brukselskich biurokratów. Wymagałoby to od prowojennych przywódców zmierzenia się z faktem, że przez ostatnie 3,5 roku marnowali ciężko zarobione pieniądze Europejczyków na wojnę, której nie da się wygrać na polu bitwy.

Druga droga prowadzi prosto do wojny. Jeśli europejscy prowojenni przywódcy będą nadal pompować pieniądze i broń na Ukrainę bez wsparcia Stanów Zjednoczonych, utorują drogę do konfliktu europejsko-rosyjskiego. Europa doskonale wie, dokąd prowadzi ta droga, a konsekwencje są tragiczne” – napisał premier Węgier na Twitterze (X). W tej sprawie zwrócił się także z listem do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.

Jaki jest kontekst?

Plan pokojowy Donalda Trumpa, obejmujący 28 punktów, wymaga od Kijowa m.in. uznania Krymu oraz obwody donieckiego i ługańskiego za „de facto rosyjskie" (również tych części, które wciąż znajdują się pod ukraińską kontrolą), rezygnacji z aspiracji do członkostwa w NATO, zaakceptowania amnestii dla Rosjan, którzy mieli dopuścić się zbrodni wojennych oraz zmniejszenia liczebności swojej armii. Choć plan przewiduje też pewne ustępstwa ze strony Rosjan, przez komentatorów porównywany jest do maksymalistycznych warunków ewentualnego pokoju przedstawianych przez rosyjską administrację w ostatnich latach.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także: