0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Włodek / ...

Dzień na żywo. Karol Nawrocki kandydatem PiS na prezydenta

Świat

Na kongresie Przyszłość Polska prezes Jarosław Kaczyński przedstawił kandydata „obywatelskiego". To obecny prezes IPN Karol Nawrocki, nominat PiS.

Google News

11:13 01-08-2024

Prawa autorskie: Print screen z posta Stowarzyszenia Odra-Niemen na Facebooku.Print screen z posta...

Zmarła najstarsza uczestniczka Powstania Warszawskiego. Miała 106 lat

Barbara Sowa ps. Basia miała 106 lat i mieszkała we Wrocławiu. W czasie powstania była sanitariuszką IV Obwodu „Grzymała” (Ochota) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej oraz strzelczynią. W razie potrzeby pełniła także funkcję łączniczki i kolporterki.

„Dziś nad ranem, w 80. rocznicę Powstania Warszawskiego, odeszła na wieczną wartę najstarsza (106 lat) uczestniczka Powstania Warszawskiego — Barbara Sowa ps. Basia” – poinformował w mediach społecznościowych prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Sutryk co roku w dzień rocznicy powstania odwiedzał panią Barbarę.

Jak napisał prezydent Wrocławia w mediach społecznościowych, Barbara Sowa z domu Gettel urodziła się 23 czerwca 1918 roku, w czasie Powstania Warszawskiego miała 26 lat i była sanitariuszką IV Obwodu „Grzymała” (Ochota) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej.

„Chciałam być w Armii Krajowej, wszyscy wokół mnie do niej należeli. Stanęłam do powstania, bo uważałam, że musi wybuchnąć. Nie dało się już wytrzymać pod okupacyjnym rządem Niemców. Mówiono nam: przeżyjemy tu albo na tamtym świecie. Nikt z nas nie czuł się bohaterem, wszyscy byliśmy jednakowi, po prostu stanęliśmy do walki” – mówiła Barbara Sowa.

O śmierci powstańczyni poinformowało też Stowarzyszenie Odra-Niemen, które jednoczy kombatantów w Polsce.

Barbara Sowa w 1945 roku zamieszkała we Wrocławiu. Pracowała w Pafawagu, a od 1953 roku w Zakładach Energetycznych we Wrocławiu.

Tu zapis wywiadu z Barbarą Sową z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego.

Jak wynika z ustaleń radia Eska, któremu informacje udostępniło Muzeum Powstania Warszawskiego, 80 lat po wybuchu powstania wciąż żyje 396 powstańców, z czego 67 osób mieszka poza Polską.

Powstanie trwało od 1 sierpnia do 2 października 1944 roku. Wzięło w nim udział około 50 tysięcy żołnierzy polskiego podziemia. Spośród tej liczby ok. 10 tys. walczących poniosło śmierć, a 6 tysięcy uznaje się za zaginionych. Z kolei ok. 20 tysięcy żołnierzy przeżyło powstanie, ale było rannych — przypomina radio Eska.

Przeczytaj także:

09:40 01-08-2024

Prawa autorskie: ROBERTO SCHMIDT / AFPROBERTO SCHMIDT / AF...

Kamala Harris odpowiada na rasistowskie zaczepki Trumpa. „To już było”

“To ona jest hinduską czy jest czarna?” – zastanawiał się Donald Trump podczas wystąpienia na konferencji amerykańskiego stowarzyszenia czarnych dziennikarek i dziennikarzy.

"[Kamala Harris] nie szanuje czarnych, bo przez długie lata identyfikowała się jedynie ze swoimi hinduskimi korzeniami, a teraz nagle podkreśla, że jest czarną kobietą” – stwierdził Donald Trump podczas wystąpienia na konferencji amerykańskiego stowarzyszenia czarnych dziennikarek i dziennikarzy. Podkreślił, że on „szanuje obie te grupy”.

W trakcie spotkania Trump wielokrotnie podkreślał, że był “świetnym prezydentem dla czarnych” oraz że „kocha czarną populację naszego kraju”.

„Byłem najlepszym prezydentem dla czarnych od czasu Abrahama Lincolna” – powiedział z charakterystyczną dla siebie narcystyczną przesadą, nawiązując do amerykańskiego prezydenta z drugiej połowy XIX wieku, który doprowadził do częściowego zniesienia niewolnictwa w USA przed wojną secesyjną.

Kamala Harris (na zdjęciu powyżej) podczas wiecu w Houston w stanie Teksas w środę wieczorem zbyła wypowiedź Trumpa jako „show, które już znamy”.

“Wszyscy pamiętamy, jak wyglądały te cztery lata [kiedy Trump rządził], dziś dostajemy tego przypomnienie. Wzniecanie podziałów i brak szacunku – to typowe dla Trumpa. Moim zdaniem Amerykanie zasługują na coś lepszego: na lidera, który mówi prawdę, który nie reaguje wrogością i złością, gdy jest konfrontowany z faktami. Który rozumie, że różnice między nami nie dzielą nas” – powiedziała Harris, cytowana przez dziennik The Guardian.

Przeczytaj także:

08:47 01-08-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Donald Tusk: Przekażemy 100 milionów dla Muzeum Powstania Warszawskiego

„Mało które z wydarzeń historycznych i rzadko który bohater naszej historii tak bardzo jednoczy Polaków w szacunku dla zdarzenia i dla ludzi, jak Powstanie Warszawskie” – powiedział premier.

W 80. rocznicę Powstania Warszawskiego, której obchody dziś w Warszawie, premier Donald Tusk zapowiedział wsparcie Muzeum Powstania Warszawskiego kwotą 100 milionów złotych.

„Niezależnie od debat historyków przez dziesięciolecia i sporów, także politycznych, o sens powstania, mało które z wydarzeń historycznych i rzadko który bohater naszej historii tak bardzo jednoczy Polaków w szacunku dla zdarzenia i dla ludzi, jak Powstanie Warszawskie. To muzeum to fenomenalna placówka (…), zrobiliście rzecz wyjątkową i miliony odwiedzających tylko potwierdza sens waszej pracy” – powiedział premier podczas konferencji prasowej w ogrodzie Muzeum Powstania Warszawskiego w czwartek 1 sierpnia.

Premier podkreślił, że „skoro tak trudno w naszej historii znaleźć te momenty i te postaci, o których wszyscy możemy powiedzieć »tak, to są nasi bohaterowie« (...), to tym bardziej musimy dbać o tą historię”.

W porozumieniu z ministrem finansów, na wniosek dyrektora muzeum Jana Ołdakowskiego oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego premier Donald Tusk podjął decyzję o wsparciu finansowym muzeum dodatkową kwotą 100 milionów złotych. Pieniądze mają być przeznaczone na realizację programu rozbudowy muzeum.

„Chcemy, żeby coraz więcej ludzi, w coraz lepszych warunkach mogli korzystać z tej placówki i z wiedzy o powstaniu” – powiedział premier. Pieniądze mają wpłynąć na konto muzeum w ciągu kilku miesięcy.

08:18 01-08-2024

Prawa autorskie: Ten obraz znajduje się w domenie publicznej w Stanach Zjednoczonych, ponieważ jest dziełem rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, a konkretnie pracownika Narodowego Instytutu Standardów i Technologii, zgodnie z warunkami tytułu 17, rozdział 1, sekcja 105 Kodeksu Stanów Zjednoczonych.Ten obraz znajduje s...

Zamachowcy z września 2001 roku przyznają się do winy

Po 20 latach w więzieniu trzech zamachowców przetrzymywanych w Guantanamo zawarło porozumienie przedprocesowe z prokuraturą. Przyznają się do winy, jeśli prokuratura odstąpi od domagania się dla nich kary śmierci – donoszą amerykańskie media. Ugoda wzbudziła ogromne poruszenie i sprzeciw wśród rodzin ofiar zamachów

Trzech mężczyzn oskarżonych o planowanie ataków na USA z 11 września 2001 r. – uznawany za mózg zamachów Khalid Sheikh Mohammed, Walid Muhammad Salih Mubarak Bin Attash oraz Mustafa Ahmed Adam al-Hawsawi zawarło przedprocesowe porozumienie z prokuraturą – poinformował amerykański Departament Obrony, który wysłał w tej sprawie list do rodzin niemal 3 tysięcy ofiar zamachów w Nowym Jorku z 11 września 2001 roku.

Szczegóły porozumienia nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko tyle, że zamachowcy przyznają się do winy, a prokuratura odstąpi od domagania się dla nich kary śmierci.

Zamachowcy zostali zatrzymani w 2003 roku. W więzieniu Guantanamo spędzili ponad 20 lat.

Proces był odwlekany tak długo, ponieważ w ciągu pierwszych dziesięciu lat ich przesłuchań, zamachowcy byli poddawani torturom – podtapianiu, ogłuszaniu, zastraszaniu, oślepianiu światłem stroboskopowym, itp. Te metody, zwane eufemistycznie przez administrację Georga W. Busha, który zezwolił na ich stosowanie „wzmocnionymi technikami przesłuchań”, zostały uznane za tortury i zabronione w 2014 roku. Prokuratorzy obawiali się, że sąd może zakwestionować dowody z przesłuchań zebrane przy użyciu takich metod, w związku z czym proces odwleczono, a po latach dowody zebrano powtórnie.

Ugoda wzbudziła ogromne poruszenie i sprzeciw wśród rodzin ofiar. “23 lata czekaliśmy na ten dzień w sądzie, w którym te bestie odpowiedzą za to, co zrobiły naszym rodzinom, ale zostało nam to odebrane” –powiedział Jim Smith, którego żona zginęła w atakach. „Powinni dostać najwyższy wymiar kary za to, co zrobili” – dodał mężczyzna, cytowany w tekście BBC.

Jak przypomina BBC, Khalid Sheikh Mohammed jest uznawany za mózg wrześniowych ataków terrorystycznych, w których terroryści porwali cztery samoloty i rozbili je wlatując w budynki World Trade Centre oraz budynek Pentagonu. Czwarty samolot rozbił się na polu w Pensylwanii, ponieważ pasażerowie stawili opór.

Zamachowcy mają postawione tysiące zarzutów, w tym o morderstwa, porwania oraz terroryzm.

06:52 01-08-2024

Prawa autorskie: Fot. AMIR COHEN / POOL / AFPFot. AMIR COHEN / PO...

Netanjahu ostrzega Izraelczyków: “Trudne dni przed nami”

„Czekają nas trudne dni, bo od momentu ataku w Bejrucie słyszymy groźby ze wszystkich kierunków. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz i pozostaniemy zjednoczeni i zdeterminowani” – powiedział premier Izraela w telewizyjnym orędziu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział wczoraj w orędziu do Izraelczyków, że w ostatnich dniach armia Izraela “zadała druzgoczące ciosy” wrogom. Odniósł się do zabicia Fauda Szukra, jednego z wysokich rangą dowódców Hezbollahu. Szukr zginął w poniedziałkowym ataku w Beirucie.

W wystąpieniu telewizyjnym Netanjahu podkreślił, że to Szukr był odpowiedzialny za “wiele brutalnych ataków” na Izraelczyków w ciągu ostatnich 9 miesięcy (od październikowych ataków terrorystycznych, od których rozpoczęła się wojna w Strefie Gazy), w tym sobotnich (27 lipca) ataków w miejscowości Madżdal Szams na Wzgórzach Golan, w których zginęło 12 dzieci.

Dodał, że był to poszukiwany międzynarodowym listem gończym terrorysta, za którego wytropienie USA wyznaczyły 5 milionów dolarów nagrody. USA ustanowiły nagrodę za pomoc w wytropieniu Szukra, ponieważ był on odpowiedzialny za śmierć 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 roku.

Netanjahu podkreślił w przemówieniu do Izraelczyków, że „czekają nas trudne dni, bo od momentu ataku w Bejrucie słyszymy groźby ze wszystkich kierunków”. Dodał jednak, że “jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz i pozostaniemy zjednoczeni i zdeterminowani”.

“Dotąd nie ulegliśmy presji zewnętrznej i wewnętrznej, by odstąpić od wojny. Gdybyśmy to zrobili, dziś nie bylibyśmy w sytuacji, w której zadajemy naszym wrogom druzgoczące ciosy, nie zlikwidowalibyśmy korytarza Filadelfia, głównej arterii zaopatrzenia Hamasu w Strefie Gazy, nie wyeliminowalibyśmy tylu bojowników wroga. Nie spoczniemy, dopóki nie zrealizujemy celów tej wojny: nie sprowadzimy wszystkich bojowników do domu i nie zlikwidujemy w pełni zagrożenia wobec Izraela ze strony Hamasu" – powiedział Netanjahu.

Sytuacja w regionie zaostrza się, a konflikt znajduje się wciąż na ścieżce „powolnej, ale bardzo niebezpiecznej eskalacji” – przestrzega sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Iran grozi, że Izrael zostanie „srogo ukarany” za zabicie przywódcy Hamasu, Ismaila Hanijego. Hanije został zabity w ataku w Teheranie w środę 31 lipca, dzień po tym, jak w Bejrucie zginął Szukr. Izrael nie potwierdził swojej odpowiedzialności za atak w Teheranie. Także USA podkreśliły, że nie miały nic wspólnego z zabójstwem Hanijego.

Wojna w Strefie Gazy i destabilizacja regionu trwa od 7 października 2023, kiedy to niemal 3 tysiące bojowników Hamasu przeprowadziło skoordynowany atak z terenu Gazy na Izrael. W ataku zabitych zostało 1139 osób w Izraelu, a 251 osób zostało uprowadzonych do Strefy Gazy jako zakładnicy. Według danych izraelskiej armii, podawanych przez dziennik Times of Israel, 111 osób wciąż pozostaje na terenie Gazy, z czego 39 z nich nie żyje.