0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

11:16 07-07-2025

Prawa autorskie: 02.07.2025 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Marszalek Sejmu Szymon Holownia podczas konferencji prasowej . Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl02.07.2025 Warszawa ...

Hołownia: „13 listopada przestaję być marszałkiem Sejmu”

Szymon Hołownia potwierdził, że 6 sierpnia 2025 odbędzie się Zgromadzenie Narodowe, podczas którego Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony na prezydenta RP. Odniósł się też do piątkowego spotkania w domu europosła PiS Adama Bielana.

Co się wydarzyło

W poniedziałek 7 lipca podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził, że na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe. Hołownia uciął też spekulacje dotyczące jego starań o pozostanie na fotelu marszałka Sejmu.

Co jeszcze powiedział Hołownia:

  • Odniósł się do komentarzy dotyczących spotkania 3 lipca 2025. Poza Hołownią brali w nim udział: europoseł PiS Adam Bielan, prezes PiS Jarosław Kaczyński i senator PSL Michał Kamiński.
  • „Miejsce spotkania było błędem” – powiedział Hołownia. Politycy spotkali się w prywatnym mieszkaniu Bielana w Warszawie. „Następnym razem miejsca spotkań, które odbywam, będę z pewnością wybierał, też wiedząc jakie emocje to budzi, bardziej starannie” – dodał.
  • O negocjacjach dotyczących funkcji szefa „rządu technicznego”: „Nie otrzymałem od nikogo, w żądnym formacie koalicyjnym nigdy propozycji bycia premierem. Nigdy nie otrzymałem od nikogo w żadnym istniejącym albo wyobrażonym formacie koalicyjnym propozycji kontynuowania mojej misji marszałka Sejmu po 13 listopada 2025 roku. Nie prowadzimy, i chcę to powiedzieć bardzo jasno, ani my, ani Polska 2050, żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji”.
  • O tym, czy wejdzie do rządu: „Nie wejdę do rządu. Wejdzie do rządu ktoś z naszego ugrupowania”.
  • O tym, czy czuje się ograny przez Kaczyńskiego? „Nie” – powiedział Hołownia. „Nie podejrzewam ludzi o złe intencje. Jeżeli mnie ktoś prosi o rozmowę, to rozmawiam”.
  • O tym, kto zaproponował piątkowe spotkanie: „Druga strona zaproponowała to spotkanie”
  • O swoich spotkaniach z Kaczyńskim. Jak potwierdził Hołownia, spotkał się z Kaczyńskim już wcześniej „po 3 czerwca” 2025. Tamto spotkanie trwało ok. 45 minut.
  • Hołownia poinformował też, że kolejne spotkanie liderów koalicji w sprawie rekonstrukcji rządu odbędzie się we wtorek 8 lipca 2025.
  • Podczas konferencji mówił o swojej koncepcji sprawowania funkcji marszałka Sejmu. Zaproponował, żeby marszałek w Sejmie „realnie był arbitrem”, jak w krajach skandynawskich. Nie wyjaśnił, na czym dokładnie miałby polegać ten model.

Jaki jest kontekst

Dziennikarze Radia Zet oraz Newsweeka ujawnili, że czwartkowej nocy marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. Do spotkania miał także dołączyć Jarosław Kaczyński.

Jednocześnie od kilku tygodni trwają negocjacje liderów koalicji rządzącej na temat rekonstrukcji rządu. Szymon Hołownia — według ustaleń mediów, w tym OKO.press — starał się o zachowanie fotela marszałka Sejmu.

Zapisy umowy koalicyjnej z 2023 roku są następujące: „Kandydatem Koalicji na Premiera Rządu RP jest Pan Donald Tusk. Kandydatem Koalicji na Pierwszego Wicepremiera Rządu RP jest Pan Władysław Kosiniak-Kamysz zaś Pan Krzysztof Gawkowski kandydatem na Wicepremiera Rządu RP. Kandydatami Koalicji na Marszałka Sejmu RP są:

Pan Szymon Hołownia w okresie od dnia 13 listopada 2023 r. do dnia 13 listopada 2025 r.

Pan Włodzimierz Czarzasty w okresie od dnia 14 listopada 2025 r. do końca kadencji”.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

17:59 06-07-2025

Prawa autorskie: Screen z Facebooka Tomasza SieminiakaScreen z Facebooka T...

Szef MSWiA na konferencji prasowej ogłasza gotowość kontroli granic

„Z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą. Jest to konieczne, by zapewnić szczelność naszych granic” – ogłosił szef MSWiA Tomasz Siemoniak

Na zwołanym w niedzielę briefingu Siemoniakowi towarzyszyli wiceministrowie Czesław Mroczek i Maciej Duszczyk, komendanta główny SG gen. dyw. Robert Bagan i komendant główny Policji nadinsp. Marek Boroń. „800 funkcjonariuszy Straży Granicznej, 300 policjantów, 200 żandarmów, 500 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej jest w pełnej gotowości, by od północy przystąpić do działań” – podkreślił Siemoniak.

Wcześniej urzędnicy i funkcjonariusze odpowiedzialni za granicę i migracje naradzali się nad organizacją kontroli na granicy. W nocy z 6 na 7 lipca ruszają oficjalne tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Na granicy polsko-niemieckiej będą prowadzone w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej w 13.

Minister Siemoniak obiecał, że służby będą starały się, by kontrole były jak najmniej dotkliwe i odczuwalne oraz zaznaczył, że ich wprowadzenie jest konieczne, by zapewnić „absolutną szczelność naszych granic” w walce z nielegalną migracją. Zaapelował też do Polaków o wsparcie dla funkcjonariuszy SG i policji. „Oni reprezentują polskie państwo, tylko oni mogą kontrolować granice, tylko oni mogą kontrolować obywateli” – zaznaczył Siemoniak.

Jaki jest kontekst?

Siemoniak nie przekazał żadnych danych świadczących o tym, że na niemieckiej i litewskiej granicy są problemy. Nie pokazał, że decyzja rządu oparta jest na analizie faktów i danych przekazanych przez samorządy lokalne.

Dane o sytuacji na granicy pokazywane przez media wręcz temu przeczą.

Przeczytaj także:

Jednak na niemieckiej granicy PiS i Konfederacja konkurują teraz ze sobą, kto lepiej „ochroni granice”. To temat polityczny, który najwyraźniej ma być dla prawicy tym, czym sześć lat temu był temat „ideologii LGBT”: zapewnić zwycięstwo w wyborach w 2027 r. Na granicy rywalizują teraz ze sobą „obywatelskie grupy”: Ruch Obrony Granic Roberta Bąkiewicza rywalizuje z Patrolami Obywatelskimi Rafała Podejmy. Zatrzymują i kontrolują wjeżdżających do Polski, choć nie mają do tego prawa.

„Walczmy dalej, ten ruch społeczny, ruch obrony granic to jest naprawdę nowy fenomen w naszym życiu publicznym. Być może naprawdę bardzo, bardzo ważny” – mówił w niedzielę na granicy prezes PiS Jarosław Kaczyński. Opozycja praktycznie zmusiła premiera Tuska do wprowadzenia kontroli na granicy, twierdząc, że każde inne zachowanie będzie świadczyć o tym, że Tusk broni „interesu niemieckiego”. To właśnie mówił w niedzielę Kaczyński.

Rząd więc, potężnie osłabiony przegraną swego kandydata w wyborach prezydenckich, próbuje dogonić opozycje w radykalizmie i przejąć hasło „#bezpiecznagranica”. Wrażenie reaktywności wzmacniało to, że briefing Siemoniaka sprawozdawany był nieco po amatorsku, a jego uczestnicy wyglądali tak, jakby źle się czuli przed kamerą.

„Jedziemy na granicę” – zakończył Siemoniak. Zapowiedział, co świadczy o próbie przejęcia realnej kontroli nad sytuacją w terenie, że w wytypowanych do kontroli obszarach będzie obowiązywał zakaz lotów dronami, które prowadzą stamtąd transmisje w prawicowych mediach

Przeczytaj także:

16:19 06-07-2025

Prawa autorskie: Photo by RONALDO SCHEMIDT / AFPPhoto by RONALDO SCH...

Dramatyczne powodzie w Teksasie. Już 68 ofiar śmiertelnych

Politycy oskarżają Narodową Służbę Meteorologiczną o nieadekwatne prognozy. Okazuje się, że w Służbie pracuje zbyt mało meteorologów, bo lokalne władze niechętnie wydają publiczne pieniądze

Co się wydarzyło

Przez Teksas przechodzi fala niszczycielskich i śmiercionośnych powodzi. Synoptycy przewidują, że to nie koniec ogromnych opadów, które mogą doprowadzić do kolejnych fal kataklizmu.

Wiemy na razie o 68 ofiarach śmiertelnych. Zdecydowana większość – 59 z nich — to hrabstwo Kerr na północny-zachód od San Antonio. Co najmniej 21 ofiar to dzieci. Od wczoraj trwa poszukiwanie 11 dziewczynek i jednej opiekunki z zalanego obozu dla młodzieży Camp Mystic.

„Właśnie podpisałem Deklarację o Poważnej Katastrofie dla hrabstwa Kerr w Teksasie, aby mieć pewność, że nasi odważni ratownicy natychmiast otrzymają potrzebne zasoby. Te rodziny przeżywają niewyobrażalną tragedię, z wieloma utraconymi życiami i wieloma zaginionymi osobami . Administracja Trumpa nadal blisko współpracuje z liderami stanowymi i lokalnymi” – napisał w mediach społecznościowych Donald Trump.

Jaki jest kontekst

Lokalni politycy oskarżają lokalny oddział Narodowej Służby Meteorologicznej (National Weather Service, NWS) o nieadekwatne prognozy i słaby system ostrzegania. NWS odpiera jednak zarzuty podkreślając, że przy tak ogromnej skali ulew prognozy były tak dokładnie, jak to było możliwe. Dodatkowo poważnym problemem były braki kadrowe w Służbie. Już po katastrofie zwrócono uwagę, że w NWS istnieje sporo wakatów na istotnych stanowiskach.

Sędzia Rob Kelly z hrabstwa Kerr przekazał mediom, że hrabstwo nie ma systemu wczesnego ostrzegania, ponieważ takie systemy są kosztowne, a lokalni obywatele niechętnie przyjmują dodatkowe wydatki publiczne. Na przykład biuro NWS w San Angelo, w okolicy silnie dotkniętej przez powódź, nie ma dziś starszego hydrologa, dyżurnego prognostyka i głównego meteorologa.

Przeczytaj inne teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także:

15:34 06-07-2025

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Kaczyński na granicy: ruch obrony granic to bardzo ważny fenomen

W nadgranicznym Rosówku prezes PiS przekonywał, że Donald Tusk prowadzi politykę pełnej podległości wobec Niemiec

Co się wydarzyło

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił dziś na konferencji prasowej w Rosówku w województwie zachodniopomorskim na granicy polsko-niemieckiej. Tematem był rzekomy kryzys migracyjny na granicy.

„Walczmy dalej, ten ruch społeczny, ruch obrony granic to jest naprawdę nowy fenomen w naszym życiu publicznym. Być może naprawdę bardzo, bardzo ważny” – mówił prezes PiS, nawiązując do prawicowych grup, które w ostatnich dniach dokonywały samowolnych kontroli na granicy polsko-niemieckiej.

Prezes PiS ostro krytykował premiera Donalda Tuska, który grupy te nazwał w tym tygodniu „bojówkami”.

„Polityka Tuska nie jest polityką państwa niepodległego, tylko podległego, które już nie jest nawet tym partnerem juniorem, jak to się często w publicystyce czy politologii mówi, jest po prostu podporządkowana. Nie reaguje na działania, które w normalnych warunkach powinny być natychmiast przerwane przez polskie władze i reakcja powinna być zdecydowana i jednoznaczna” – mówił Kaczyński.

Swoich zwolenników prezes PiS przekonywał, że politycznym credo premiera jest pełne podporządkowanie się Niemcom. Rząd oskarżał o „radykalnie” występowanie przeciwko społeczeństwu i narodowi polskiemu.

„Oni chcą tego bronić, oni mimo przegranych wyborów prezydenckich chcą w dalszym ciągu tą drogą iść. To smutne, bardzo smutne, ale będziemy tutaj bardzo aktywni. Nie ukrywam, że bardzo wierzę w prezydenta Nawrockiego, w jego energię, odwagę, jego siłę, nie tylko fizyczną, chociaż też jest silny, nawet bardzo silmy, ale w tę siłę psychiczną, którą ma mocną i będziemy razem szli tą drogą, która zmierza do zmiany sytuacji w naszym kraju” – przekonywał prezes PiS.

Jaki jest kontekst

12 czerwca około 1 w nocy przebywający w Polsce legalnie od lutego 19-letni obywatel Wenezueli brutalnie zaatakował w toruńskim parku wracającą z pracy 24-letnią kobietę. Ofiara zmarła w toruńskim szpitalu po prawie dwutygodniowej walce o jej życie.

Ta tragedia stała się początkowo paliwem przede wszystkim dla będącego częścią Konfederacji Ruchu Narodowego. Do bulwersującej opinię publiczną zbrodni natychmiast dopisano kontekst imigrancki. Sprawa z Torunia nie ma żadnego związku z granicą zachodnią, jednak to ona podgrzała w drugiej połowie czerwca antyimigranckie nastroje prawicy i jej wyborców.

PiS postanowiło wykorzystać te emocje i przenieść centrum antyimigranckiej debaty na granicę polsko-niemiecką. Na zachodnią granicę ruszyły grupy „Ruchu Obrony Granic” zwołanego przez Roberta Bąkiewicza, działacza skrajnej prawicy kiedyś związanego z Ruchu Narodowego, obecnie z PiS. Bąkiewicz wzywał, by obywatele sprawdzali przejeżdżające przez granicę busy i informowali Straż Graniczną o pojawieniu się podejrzanych osób. Potem doszły do tego „obywatelskie zatrzymania” migrantów.

Pretekstem były doniesienia o poczynaniach niemieckiej policji, która odstawiała na polską granicę migrantów zatrzymanych na terenie własnego państwa. Dzieje się to na podstawie obowiązujących w Unii Europejskiej umów o readmisji – czyli przekazywania osób bez prawa do pobytu na terytorium danego kraju do państwa, w którym przekroczyły one po raz pierwszy granicę UE.

Tekst Pauliny Pacuły z 2 lipca pokazuje, że nie mamy do czynienia z wyjątkowym nasileniem tego zjawiska w ostatnich miesiącach. Pod naciskiem prawicy rząd zdecydował jednak, że od 7 lipca na granicy z Niemcami przywrócone zostaną jednak wyrywkowe kontrole.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

10:40 06-07-2025

Prawa autorskie: "Wiesti", 8.02.24"Wiesti", 8.02.24

Rosja utajnia kolejne dane demograficzne. By utrudnić wyliczanie strat na wojnie w Ukrainie

Federalna Służba Statystyczna (Rosstat) usunęła dane demograficzne ze zbioru „Sytuacja społeczno-gospodarcza w Rosji” za okres styczeń–maj 2025 r., które zostały opublikowane 2 lipca – podaje niezależny rosyjski serwis Meduza

Co się stało?

W maju Rosstat ukrył statystyki demograficzne według regionów. Od marca 2025 r. dane nie obejmują już miesięcznych statystyk według regionów: w szczególności urodzeń, zgonów, małżeństw i rozwodów. Jak zauważył demograf Aleksiej Raksza, Rosstat ukrył statystyki w chwili historycznego spadku urodzeń w Rosji: w marcu średnio dziennie rodziło się 3012 dzieci — jest to minimum w całym okresie regularnych rejestrów (czyli prawie od 200 lat).

Przed rokiem Rosstat częściowo zamknął statystyki dotyczące śmiertelności z przyczyn zewnętrznych. Niezależni dziennikarze wykorzystali te dane do obliczenia liczby Rosjan zabitych w wojnie. Rosja przestała też publikować prognozy demograficzne.

Jaki jest kontekst

W miarę trwania wojny w Ukrainie Rosja utajnia statystyki gospodarcze i społeczne pokazujące, w jakim stanie jest państwo. W czerwcu np. Putin utajnił dane w jakikolwiek powiązane z mobilizacyjnym potencjałem Rosji.

Jednocześnie Rosja od początku pełnoekranowego najazdu nie podaje swoich strat. Ostatnia oficjalna dana pochodzi z jesieni 2022 r. i nie przekracza 5 tys. poległych. Tymczasem Ukraińcy szacują rosyjskie bezpowrotne straty na milion. Niezależni analitycy rosyjscy mówią o co najmniej 160 tys. zabitych, zachodni – o kilkuset tysiącach. W skali społecznej są to ogromne liczby – z ludźmi w ten czy inny sposób dotkniętymi przez wojnę ma do czynienia więcej Rosjan, niż było to w czasie ośmioletniej wolny w Afganistanie w latach 80. XX wieku.

Propaganda Kremla uwielbia szacować ukraińskie straty. Putin opowiada np., że w operacji kurskiej Ukraińcy mieli stracić 76 tys. żołnierzy. Ilu Rosja? To propaganda zawiera w słowach „Nieśmiertelność narodu rosyjskiego i Rosji wyraża się w jej zwycięstwach”. Podaje też straty wśród cywilów po rosyjskiej stronie strefy walk (ma ich być dokładnie 6800, w tym 223 dzieci).

Jednocześnie Putin nieustannie interesuje się demograficznym wzrostem (ujemnym) Rosji i bez końca promuje wielodzietne rodziny. To jest element jego fantazji o rosyjskim słowiańskim imperium. „Tradycyjna duża rodzina powinna stać się modnym trendem, potrzebne jest kreatywne podejście do tego tematu” – apelował np. Putin 3 lipca. Wprowadzone niedawno przepisy przewidują kary za „propagowanie bezdzietności”. Dzieci się jednak nie rodzą, bo tak jest w czasie wojny i kryzysu. A sytuacji demograficznej nie poprawi spowodowana czynnikami politycznymi kampania szczucia na migrantów z Azji Centralnej i Kaukazu.

Utajnienie kolejnej sekcji danych demograficznych pokazuje, jak bardzo Putin przebywa w świecie wymyślonym.

Przeczytaj także:

Na zdjęciu u góry – stały element propagandy pt „Pogrzeb bohatera”. Straty na froncie pokazywane są wyłącznie w kategoriach indywidualnych.