Izrael drugi dzień z rzędu nawołuje do ewakuacji całe, ponad 80-tysięczne miasto Baalbek. Wczoraj naloty zabiły tam przynajmniej 19 osób.
„Poetka ma pełną świadomość, że język nie jest medium obiektywnych i twardych sądów. To raczej wehikuł znaczeń wątpliwych i przypadkowych, zwłaszcza gdy pragnie się w nim wypowiedzieć prawdę własnej egzystencji w momencie granicznym” – napisał przewodniczący jury w laudacji.
W sobotę 6 października w gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie odbyła się gala wręczenia Nagrody Literackiej „Nike” 2024. Laureatką tegorocznej edycji konkursu na najlepszą książkę została Urszula Kozioł za tomik poezji „Raptularz”.
„Poetka ma pełną świadomość, że język nie jest medium obiektywnych i twardych sądów. To raczej wehikuł znaczeń wątpliwych i przypadkowych, zwłaszcza gdy pragnie się w nim wypowiedzieć prawdę własnej egzystencji w momencie granicznym. Być może stąd pełno w tej poezji zwrotów ku naturze, drobnych obserwacji jej poruszeń, które jednak nie mają na celu reaktywacji prosto pojętego panteizmu. Wydaje się, że poetce zależy raczej na utrwaleniu chwilowości i znikomości ludzkiego istnienia za pomocą równie znikomych i przemijających atrybutów świata przyrody” – napisał w laudacji dla poetki Krzysztof Siwczyk, przewodniczący jury przyznającego Nagrodę „Nike”.
W składzie jury Nike 2024 znaleźli się: Witold Bereś, Marek Beylin, Justyna Jaworska, Maria Anna Potocka, Radosław Romaniuk, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Krzysztof Siwczyk (przewodniczący jury), Maria Topczewska i Maria Zmarz-Koczanowicz.
Pozostali nominowani z finałowej siódemki Nike 2024 to:
• Marzanna B. Kielar za książkę poetycką „Wilki” (wydawnictwo Znak, Kraków);
• Małgorzata Lebda za powieść „Łakome” (wydawnictwo Znak, Kraków);
• Cezary Łazarewicz za reportaż „Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa” (wydawnictwo Czytelnik, Warszawa);
• Piotr Paziński za esej „Przebierańcy w nicości” (wydawnictwo Nisza, Warszawa);
• Andrzej Sosnowski za „Elementaże (1&2)” (Fundacja na rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, Wrocław);
• Michał Witkowski za autobiografię „Wiara. Autobiografia” (wydawnictwo Znak Literanova, Kraków).
Michał Witkowski został tegorocznym zwycięzcą nagrody Nike Czytelników.
Obrońcy Janusza Palikota twierdzą, że prokuratura naruszyła tajemnicą adwokacką i obrończą.
W sobotę sąd zdecydował o warunkowym areszcie dla Janusza Palikota. Prokuratura stawia biznesmenowi i byłemu posłowi Platformy Obywatelskiej i Twojego Ruchu osiem zarzutów. Siedem dotyczy podejrzenia przestępstwa oszustwa, a jeden przywłaszczenia. Według ustaleń śledczych Palikot miał doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę niemal 70 milionów złotych. Biznesmen nie przyznaje się do postawionych zarzutów. Grozi mu nawet 20 lat więzienia. Zarzuty usłyszało także jego dwóch współpracowników, wobec których zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze.
Obrońcy Janusza Palikota zarzucają CBA oraz prokuraturze naruszenie tajemnicy adwokackiej i przekroczenie uprawnień.
„To jest ta pewność człowieka, że jeżeli przychodzi do adwokata, to ma 100 proc. pewności, że to, co się dzieje między nim a adwokatem, nie zostanie ujawnione” – mówił w sobotę mec. Jacek Dubois, jeden z obrońców biznesmena. „Tymczasem Janusz Palikot zostaje zatrzymany, zostaje zarekwirowany jego telefon. Tam jest korespondencja z jego obrońcą, ze mną (...) Wiedząc, z kim jest korespondencja, otworzyli ją, sporządzili z niej protokół i przekazali prokuratorowi prowadzącemu sprawę, który używa tego, jako dowodu w sprawie przed sądem”.
Prawnicy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA i prokuratora Prokuratury Krajowej, a także zawiadomienie o sprawie dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej Mikołaj Pietrzaka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
Do zarzutów naruszenia tajemnicy obrończej i adwokackiej odniósł się w sobotę prokurator Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego PK we Wrocławiu. Stwierdził, że w momencie, kiedy przeprowadzono oględziny telefonu Janusza Palikota, mecenas Dubois nie był jego obrońcą, więc nie łączyła ich żadna więź obrończa.
„Tajemnica obrończa to część prawa do obrony, pomyślana w interesie obywateli i obejmuje także etap poprzedzający wszczęcie śledztwa. Stosunek obrończy w sprawie karnej powstaje w momencie kiedy człowiek zwraca się do adwokata o pomoc prawną, aby przygotować obronę, a nie kiedy dowiaduje się o tym prokuratura” – tak słowa prokuratora Kudyka skomentował na Twitterze (X) prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Przemysław Rosati.
Szef NRA poinformował także, że skierował do Prokuratora Generalnego Pana Adama Bodnara pismo, w którym prosi „o pilne wyjaśnienie sytuacji związanej ze złamaniem tajemnicy obrończej i adwokackiej”.
„Tajemnica adwokacka i obrończą, w demokratycznym państwie prawnym stanowi nienaruszalną świętość, gwarantując prawidłowe funkcjonowanie państwa i wymiaru sprawiedliwości (...) Respektowanie tych tajemnic jest bezwzględną powinnością władzy publicznej” – czytamy we wpisie.
O sprawę pytany był w niedzielę wieczorem na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
„Zapoznałem się z tym pismem i rozmawiałem na jego temat w ciągu weekendu z prokuratorem krajowym Dariuszem Kornelukiem” – przekazał minister. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy jego zdaniem doszło do naruszenia tajemnicy, mówiąc, że Prokurator Generalny nie powinien komentować i wchodzić w szczegóły poszczególnych postępowań. Zapowiedział tylko, że sprawa będzie wyjaśniana i jest traktowana „z najwyższą powagą”.
Wcześniej Prokuratura Krajowa poinformowała, że doniesienia o możliwym naruszeniu tajemnicy adwokackiej badane są przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
„Prezydent Trump musi wygrać, by obronić Konstytucję. By obronić demokrację i Amerykę” – mówił Elon Musk ubrany w czarną czapkę baseballową z napisem „Make America Great Again”.
W sobotę w Butler w Pensylwanii odbył się wiec Donalda Trumpa. To pierwsza wizyta byłego prezydenta USA w mieście od czasu, kiedy w lipcu tego roku padł tam ofiarą nieudanego zamachu. Trump wielokrotnie nawiązywał do tamtych wydarzeń, wskazując, że atak na niego był próbą uciszenia całego ruchu, który sobą reprezentuje.
„Przez ostatnie osiem lat ci, którzy chcą powstrzymać nas przed osiągnięciem tej przyszłości, oczerniali mnie, wszczynali impeachment, oskarżali, próbowali pozbawić możliwości kandydowania – a kto wie, może nawet próbowali mnie zabić?” – sugerował Trump.
Wśród gości na wiecu pojawili się m.in. Eric Trump, Lara Trump oraz kandydat na wiceprezydenta JD Vance. Największym wydarzeniem był jednak udział w wydarzeniu Elona Muska.
Donald Trump zapowiedział go jako człowieka, który „uratował wolność słowa i stworzył wiele innych wspaniałych rzeczy”. Właściciel Tesli i X (Twittera) pojawił się w czarnych ubraniach, w tym w czarnej czapce baseballowej z napisem „Make America Great Again”.
„Jestem nie tylko MAGA, jestem mrocznym MAGA” – przedstawił się, nawiązując do swojej stylizacji.
Musk przemawiał krótko i skoncentrował się tylko i wyłącznie na mobilizacji.
„To nie są zwykłe wybory. Druga strona chce Wam odebrać wolność słowa, odebrać prawo do noszenia broni, zabrać wam prawo do efektywnego głosowania” – mówił.
„Prezydent Trump musi wygrać, by obronić Konstytucję. By obronić demokrację i Amerykę”.
Elon Musk prosił też zgromadzonych, żeby dopingowali wszystkich swoich znajomych do tego, żeby się zarejestrowali w zbliżających się wyborach i żeby w nich zagłosowali.
„Jeśli tego nie zrobią, to będą ostatnie wybory. To moje przewidywania” – dodawał.
Musk wspiera kampanię Donalda Trumpa od wielu miesięcy. W sierpniu przeprowadził wywiad z Trumpem na wykupionej przez siebie platformie Twitter, którą nazwał X. „To wtedy Musk, którego firmy otrzymały miliardy dolarów w kontraktach federalnych i dotacjach, zaproponował, że mógłby poprowadzić „komisję ds. efektywności rządu w przyszłej administracji Trumpa. Plan cięcia wydatków federalnych i biurokracji stał się filarem planu gospodarczego Trumpa” – przypomina New York Times.
Musk wspiera kampanię Republikanów również poprzez współzałożoną i finansowaną przez siebie grupę America PAC, która powstała pod koniec maja, ale zintensyfikowała swoją działalność w sierpniu. W połowie września Washington Post podawał, że w poprzedzających 30 dniach komitet przeznaczył 33 miliony dolarów na kampanię profrekwencyjną w stanach wahających się.
Na zdjęciach z Ad-Dahiji, południowej dzielnicy Bejrutu, widzimy rozległe zniszczenia — spalone i zawalone budynki mieszkalne i usługowe, samochody.
Izrael intensyfikuje ostrzał Libanu. Od soboty do niedzieli przeprowadzono masowe ataki na południowe przedmieście Bejrutu, które doprowadziły do wybuchów i obszernych zniszczeń. Jak informuje Izrael, celem były „składy broni i infrastruktury terrorystycznej należącej do Hezbollahu”.
Na zdjęciach z Ad-Dahiji, południowej dzielnicy Bejrutu, widzimy rozległe zniszczenia — spalone i zawalone budynki mieszkalne i usługowe, samochody.
Mieszkańcy obszaru zostali ostrzeżeni przez izraelskie służby na krótko przed zbliżającym się atakiem. Władze Libanu podały rano informację, że w wyniku ostrzału w kraju w ostatniej dobie zginęło ponad 20 osób, a ponad 90 zostało rannych. W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zabitych przekroczyła 2000.
Ostrzał jest kontynuowany. Jak poinformował libański urzędnik ds. bezpieczeństwa, w sobotę Izrael przeprowadził pierwszy atak na północne miasto Trypolis. W niedzielę rano izraelskie siły wystosowały wezwanie do ewakuacji mieszkańców ok. 25 wiosek w południowej części kraju, gdzie również trwają naloty.
W ciągu ostatniej doby Liban przeprowadził ostrzał na północne części Izraela. Jak podaje Reuters, „armia izraelska powiedziała, że dwa pociski przeleciały z Libanu, z których jeden został przechwycony, a drugi wylądował, ale nie wyrządził żadnych szkód”.
Wczesnym rankiem w niedzielę izraelskie siły przeprowadziły także ostrzał lotniczy meczetu w centralnej Gazie w pobliżu szpitala Al-Aksa. „Świadkowie powiedzieli, że liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ meczet był wykorzystywany do zakwaterowania przesiedleńców, podczas gdy izraelskie wojsko stwierdziło, że był wykorzystywany jako centrum dowodzenia Hamasu” – podał The Guardian.
Źródło: Reuters, BBC, The Guardian
„Potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich” – zapowiada prezes PiS.
Portal wpolityce.pl opublikował fragmenty rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim z najnowszego wydania tygodnika „Sieci”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że III Rzeczpospolita się skończyła, a jej grabarzem jest obecny rząd, czyli „Tusk, Bodnar, Sienkiewicz i inni”.
„Krytykowali ją ludzie obozu patriotycznego, a zabili ludzie obozu niemieckiego. I nie ma już III Rzeczypospolitej, państwa ułomnego, ale przynajmniej udającego praworządność. Mamy anarchię prawną na wielką skalę i władzę, która nie uznaje Konstytucji, ustaw, wyroków” – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Lider Zjednoczonej Prawicy zapowiada, że po zmianie władzy, najważniejszym zadaniem zwycięskiego obozu będzie stworzenie nowego systemu, „który nie będzie tak łatwy do podważenia”.
„Konstytucja uchwalona w 1997 roku upadła, i potrzebne jest uchwalenie nowej konstytucji przez nowy parlament, o ile będzie w nim większość opcji demokratyczno-niepodległościowej. Dziś jest pustka, a obecna konstytucja po prostu zawiodła, okazała się tak słaba, tak pozbawiona realnych konstrukcji zabezpieczających, że musi w to miejsce wejść coś nowego” – przekazał.
Kaczyński ma również plan B, w sytuacji, gdy zmiana Konstytucji nie będzie formalnie możliwa.
„Potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich”
- zapowiada.
W opublikowanych fragmentach portal wpolityce.pl opisuje krótko także inny pomysł prezesa PiS. Jarosław Kaczyński mówi o tym, że „instytucje, także te dziś atakowane, muszą mieć ochronę podporządkowaną tym, którzy dają pełną gwarancję, że będą bronili praworządności”. Takim organem miałaby być „Rada Stanu, dysponująca własną siłą”. Z opisu wynika, że byłby to organ o kompetencjach wykonawczo-sądowniczych.