0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fadel ITANI / AFPFadel ITANI / AFP

Dzień na żywo. Atak rakietowy Iranu na Izrael

We wtorek wieczorem co najmniej sto rakiet zostało wystrzelonych z Iranu w stronę Izraela. Wcześniej Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację lądową w południowym Libanie.

Google News

08:27 28-07-2024

Prawa autorskie: Oleksandr GIMANOV / AFPOleksandr GIMANOV / ...

Kolejne ofiary cywilne rosyjskiej wojny w Ukrainie. Nie żyje co najmniej dziewięć osób

Każdy dzień przynosi informacje o kolejnych ofiarach cywilnych rosyjskiej wojny w Ukrainie. W sobotę 27 lipca w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło co najmniej dziewięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych

Jak donosi Radio Wolna Europa, tylko w sobotę 27 lipca na kontrolowanych przez Ukrainę obszarach obwodu donieckiego, charkowskiego i chersońskiego zginęło w sumie dziewięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

W ciągu ostatnich 24 godzin trzy osoby zginęły we wsi Iwanowka, po jednej w Konstantinowce i Torecku, a 15 osób zostało rannych. W obwodzie chersońskim we wsi Lwowo został zabity 84-letni mężczyzna, a 64-letnia kobieta została śmiertelnie ranna podczas ostrzału dzielnicy Korabelny w Chersoniu.

W obwodzie charkowskim pod ostrzałem znalazła się wieś Moskaliwka. Zginął 70-letni mieszkaniec wioski, a cztery domy zostały poważnie uszkodzone.

W regionie Sumy, na północy Ukrainy, w mieście Głuchów, w wyniku ostrzału zginęło dziecko, a ponad dziesięć osób zostało rannych.

Jak informuje Radio Wolna Europa, wojska rosyjskie kontynuują próby ofensywy z wielu kierunków w obwodzie donieckim. Walki toczą się w szczególności we wsi Nowy Jork, w pobliżu miasta Torećk, a także w kierunku Pokrowska w zachodniej części obwodu, gdzie w ostatnich dniach wojskom rosyjskim udało się zdobyć szereg miejscowości.

08:00 28-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Martin MycielskiFot. Martin Mycielsk...

Rosja konfiskuje nieruchomości na okupowanych terenach Ukrainy

Mieszkańcy okupowanych regionów Ukrainy, którzy nie wyrobili rosyjskich paszportów albo w porę nie dostarczą odpowiednich dokumentów do władz okupacyjnych, są okradani z nieruchomości – donosi dziennik „Kyiv Post”

Na terenach Ukrainy okupowanych przez Rosję dochodzi do konfiskat nieruchomości na ogromną skalę – informuje Eastern Human Rights Group, ukraińska organizacja monitorująca łamanie praw człowieka na terenach okupowanych przez Rosję.

Do czerwca 2024 roku konfiskacie poddano ponad 1,3 miliona nieruchomości w obwodzie donieckim i ługańskim – podaje organizacja.

Mieszkania i domy są najpierw uznawane za „nieposiadające właściciela”. Aby je odzyskać, właściciele muszą przedstawić w ministerstwie dokumenty poświadczające prawo własności oraz rosyjski paszport. Jeśli dokumentów nie mają, ale wyrobili rosyjski paszport, mogą taką nieruchomość powtórnie wykupić. Jeśli nie dostarczą dokumentów lub nie posiadają rosyjskiego paszportu, tracą prawo własności, a władze okupacyjne mogą przekazać nieruchomość komuś innemu do zamieszkania.

Konfiskaty majątku to jedno z wielu narzędzi opresji Ukraińców pozostałych na ziemiach okupowanych.

Jak donosi Kyiv Post, te same działania podejmuje teraz tzw. rosyjskie Ministerstwo Stosunków Ziemi i Nieruchomości na terenie obwodu chersońskiego. Władze okupacyjne przygotowują i publikują listy nieruchomości, których status jest „nieznany”. Osoby, które uciekły z terenów okupowanych i nie dostarczą dokumentów osobiście, tracą prawa do nieruchomości.

Rosja dość często sięga po konfiskatę majątku jako sposób na prześladowanie oponentów reżimu Władimira Putina. W styczniu 2024 roku rosyjska Duma uchwaliła ustawę, na mocy której będzie można konfiskować majątek osób, które zostaną skazane za „szerzenie dezinformacji na temat wojny w Ukrainie”, czyli przeciwstawianie się wojnie – donosiło Radio Wolna Europa.

06:17 28-07-2024

Prawa autorskie: Boisko do piłki nożnej w wiosce Madżdal Szams zaatakowane przez Hezbollah. Fot: Menahem Kahana / AFPBoisko do piłki nożn...

Hezbollah zaatakował boisko na Wzgórzach Golan. Zginęło 11 osób, w tym dzieci. Odwet Izraela

W sobotnim ataku rakietowym Hezbollahu na miasteczko Madżdal Szams na północy Wzgórz Golan zginęło 11 osób, a ponad 30 zostało rannych. Izrael w odwecie zaatakował w nocy z sonoty na niedzielę bazy Hezbollahu w Libanie

Jak poinformowało izraelskie wojsko, w ataku rakietowym Hezbollahu na zamieszkiwane w większości przez Druzów miasteczko Madżdal Szams na północy Wzgórz Golan zginęło 11 osób, a ponad 30 zostało rannych. Do ataku doszło wieczorem w sobotę 27 lipca. Rakiety spadły na boisko piłkarskie, wszystkie ofiary to dzieci i młodzi ludzie w wieku od 10 do 20 lat. Hezbollah odrzuca odpowiedzialność za atak.

Był to najbardziej krwawy atak na ludność cywilną Izraela od zamachów Hamasu z 7 października 2023 r. Od tego czasu kontrolujący południowy Liban i wspierany przez Iran Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela.

Amerykanie potępiają atak

„Potępiamy „straszliwy” atak na północ Izraela, w którym zginęło 11 osób, w tym dzieci na boisku piłkarskim. Amerykańskie poparcie dla Izraela walczącego przeciwko wspieranym przez Iran grupom, w tym Hezbollahowi, pozostaje niezachwianeģ – ogłoszono w komunikacie Białego Domu.

Atak skrytykował również Donald Trump. „To był okropny atak, który nie może się powtórzyć i do którego nigdy by nie doszło, gdybyśmy byli u władzy” – powiedział republikański kandydat w listopadowych wyborach prezydenckich w USA.

Administracja USA jest poważnie zaniepokojona, że atak może doprowadzić do pełnowymiarowej wojny między Izraelem a Hezbollahem – napisał portal Axios. „To, co się wydarzyło w sobotę może być tym punktem zapalnym, którego się baliśmy i staraliśmy unikać od dziesięciu miesięcy” – powiedział portalowi anonimowy urzędnik w amerykańskiej administracji.

Przeczytaj także:

Izraelski nalot na Liban

Premier Izraela Benjamin Netanjahu i minister spraw zagranicznych Israel Kac zapowiedzieli reakcję na ostrzał.

Jak podaje „The Guardian”, w nocy z soboty na niedzielę izraelskie samoloty bojowe przeprowadziły ataki na Hezbollah w Libanie, w odwecie za atak rakietowy na Wzgórza Golan.

„W nocy IAF uderzyły w szereg celów terrorystycznych Hezbollahu zarówno głęboko na terytorium Libanu, jak i w południowym Libanie, w tym w składy broni i infrastrukturę terrorystyczną” – poinformowały siły Izraela.

Przeczytaj także:

Strefa Gazy: 30 osób zginęło w izraelskim ataku na szkołę

W sobotę 27 lipca izraelskie siły zbombardowały szkołę w miejscowości Deir al-Balah w środkowej części Strefy Gazy. Zginęło co najmniej 30 Palestyńczyków i ranił ponad 100 – podały lokalne władze.

Izraelskie siły zbrojne twierdzą, że szkoła była wykorzystywana do przeprowadzania ataków na żołnierzy z Izraela oraz jako skład broni. Lokalna ludność cywilna została ostrzeżona przed planowanym ostrzałem.

Wcześniej w sobotę palestyńskie media podały, że w izraelskich atakach na miasto Chan Junis na południu Gazy zginęło co najmniej 14 osób – podał PAP. W związku z prowadzonymi na tym obszarze walkami strona izraelska wezwała tego dnia do ewakuacji cywilów przebywających w strefie humanitarnej.

14:10 27-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Roman Rogalski / Agencja Wyborcza.plFot. Roman Rogalski ...

TVP zawiesza Przemysława Babiarza za słowa o piosence Johna Lennona. Prawica krytykuje ceremonię w Paryżu

Dziennikarz sportowy podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich dostrzegł pochwałę komunizmu w klasycznej piosence.

Przemysław Babiarz konsekwencjami przypłacił swoją uwagę o „Imagine” Johna Lennona. Piosenka z 1971 roku jest często wykorzystywana przez organizatorów międzynarodowych imprez sportowych. Łatwo to zrozumieć – niesie za sobą pacyfistyczny przekaz, nawołując ludzi o życia w jedności i pokoju. Komentator sportowy TVP jednak nieco inaczej zinterpretował treść utworu.

„Imagine, czyli świat bez nieba, bez narodów, religii. I to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety” – powiedział Babiarz na wizji. Co ciekawe, podobną diagnozę postawił w 2016 roku, podczas ceremonii otwarcia Igrzysk w Rio de Janeiro, gdzie wybrzmiał ten sam utwór.

„Szanowni Państwo, wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich” – czytamy w oświadczeniu Telewizji Polskiej.

„Politpoprawne” widowisko kontra Babiarz

Na decyzję TVP zareagowała część polityków prawicy. Były premier Mateusz Morawiecki na platformie X (twitter.com) zasugerował, że odsunięcie Babiarza od obowiązków jest formą cenzury. Aprobatę dla słów Babiarza wyraziła również była premierka Beata Szydło, która doceniła jego sprzeciw wobec „politpoprawnego” widowiska.

Polska – i nie tylko polska- prawica szczególnie mocno krytykuje piątkową ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Widowisko, rozgrywające się na Sekwanie i wzdłuż niej, pokazywało francuską stolicę od różnych stron. Mogliśmy zobaczyć między innymi największe zabytki Paryża od środka, specjalny układ choreograficzny na rusztowaniach katedry Notre Dame czy pracę w szwalni Louis Vittona. Nie zabrakło akcentów operowych czy docenienia dorobku francuskich sufrażystek. Uwagę niektórych z polityków i komentatorów przyciągnęły jednak elementy, które można uznać za odchodzące od konwencji.

Jednymi z występujących byli muzycy metalowego zespołu Gojira – pierwszej grupy tego nurtu, biorącej udział w ceremonii otwarcia Igrzysk. Na urządzonym na jednym z paryskich mostów wybiegu dla modeli zobaczyliśmy pokaz queerowej mody, w którym uczestniczyły drag queens i osoby ubrane wbrew płciowym stereotypom. W końcu artyści siedli przy wybiegu jak przy stole w układzie przypominającym „Ostatnią wieczerzę” Leonarda da Vinci. „Na otwarciu Igrzysk Olimpijskich, genderowi cyrkowcy udają Ostanią Wieczerzę. To zdeprawowani do szpiku kości, źli ludzie” – pisał w mediach społecznościowych Patryk Jaki.

11:58 27-07-2024

Prawa autorskie: Fot . Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.plFot . Robert Robasze...

Koniec marihuany i fentanylu z receptomatu – to cel Ministerstwa Zdrowia

Uzależniające i narkotyczne leki nie będą dostępne z receptomatu. Taki plan ma resort zdrowia – podaje „Gazeta Wyborcza”.

Ministerstwo zdrowia próbuje uregulować telerecepty po raz kolejny. Poprzednio – jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy – skończyło się to problemami dla wielu chorych, które przyniosły nowe regulacje dotyczące leków psychotropowych i odurzających. Ministerstwo zdrowia nałożyło wtedy na lekarzy obowiązek sprawdzenia, czy pacjent w przeszłości nie miał przepisywanych w nadmiarze podobnych środków. Problem w tym, że nie wszystkie placówki miały dostęp do Internetowych Kont Pacjenta, skąd można zaczerpnąć takie informacje.

Teraz resort chciałby zrobić porządek z receptomatami, czyli serwisami oferującymi wystawienie recepty w ramach często niemal fikcyjnych, ale zawsze płatnych teleporad. Jak pisze „Wyborcza”, ministerialnych urzędników do działania skłoniły między innymi informacje o coraz częstszych przypadkach nadużywania fentanylu, opioidowego leku przeciwbólowego o narkotycznym, uzależniającym działaniu.

Przeczytaj także:

Rozporządzenie „antyreceptomatowe” ma zakładać, że leki, które mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla pacjenta, będą przepisywane jedynie przy okazji osobistej wizyty w przychodni POZ. Nie będzie można wystawić recepty na podstawie internetowej ankiety. Na liście substancji objętych rozporządzeniem mają znaleźć się cztery leki: morfina, marihuana, fentanyl i oksykodon.