0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:42 18-10-2025

Prawa autorskie: Fot. Michael M. Santiago / Getty ImagesFot. Michael M. Sant...

„Życzę udanego życia”. Trump ułaskawił skompromitowanego kongresmena

George Santos, skazany na ponad 7 lat więzienia za poważne oszustwa, w tym kradzież tożsamości, został zwolniony z więzienia w New Jersey. Donald Trump twierdzi, że były republikański kongresmen był maltretowany, a za kratki trafił z powodów politycznych

Co się wydarzyło

„Właśnie podpisałem ugodę, zwalniającą George’a Santosa z więzienia, NATYCHMIAST. Powodzenia, George, miłego życia!„ – napisał w piątek 17 października Donald Trump w serwisie Truth Social. Były kongresmen skazany za oszustwa odsiedział zaledwie trzy miesiące z siedmioletniego wyroku. Prezydent USA stwierdził, że Santos był ”okropnie maltretowany„. Za jego ułaskawieniem miało przemówić oddanie walce z Demokratami. Trump zwolnił też byłego kongresmena z obowiązku wypłaty odszkodowań na rzecz jego ofiar – w sumie 370 tys. dolarów. Santos został wypuszczony z więzienia w New Jersey w piątek wieczorem. Według jego adwokata w ten sposób ”naprawiono wielką niesprawiedliwość".

Tyle że Santos sam przyznał się do winy. Chodziło m.in. o kradzież tożsamości 11 osób, w tym członków własnej rodziny. Krótko po tym, jak republikanin w 2022 roku wygrał wybory uzupełniające do kongresu w jednym z nowojorskich okręgów, media zaczęły mu wytykać, że sfabrykował swoją biografię. New York Times opublikował śledztwo, w którym ujawnił, że kongresmen kłamał w swoim CV, podając, że posiada dyplom ukończenia studiów wyższych oraz że pracował dla Citigroup i Goldman Sachs.

Zarzutów zaczęło pojawiać się więcej: Santos miał ukraść pieniądze ze zbiórki funduszy na leczenie umierającego psa, miał też kłamać na temat tego, że jego matka przeżyła ataki terrorystyczne z 11 września. Po tych doniesieniach dochodzenie rozpoczęły władze lokalne i federalne.

W 2023 roku Santos został pierwszym od ponad 20 lat członkiem Kongresu, który został wykluczony z Izby Reprezentantów. Raport komisji etyki oskarżył go o niewłaściwe wykorzystanie funduszy kampanii wyborczej na cele osobiste, w tym na zabiegi botoksu i subskrypcje serwisu OnlyFans.

Sędzia, wydając wyrok skazujący w 2024 roku, powiedział: „Zostałeś wybrany dzięki swoim słowom, z których większość była kłamstwami". Ostatecznie oskarżono go o 23 przestępstwa federalne i skazano na 87 miesięcy więzienia.

Jaki jest kontekst

Prezydent USA sugerował, że skazanie Georga Santosa było motywowane politycznie. Od początku drugiej kadencji Trump podobnym kluczem ułaskawił m.in.:

  • ludzi skazanych za atak na Kapitol w 2021 roku.
  • byłego republikańskiego kongresmena Michaela Grimma, który w 2014 r. przyznał się do winy w sprawie przestępstw podatkowych,
  • byłego gubernatora Connecticut Johna Rowlanda, skazanego za korupcję i oszustwa.

Przeczytaj także:

08:57 18-10-2025

Prawa autorskie: Fot. TOM BRENNER / AFPFot. TOM BRENNER / A...

„Trudne” spotkanie Zełenskiego i Trumpa w Białym Domu

Prezydent Zełenski przyleciał do Waszyngtonu po zapewnienie, że Amerykanie przekażą Ukrainie pociski dalekiego zasięgu Tomahawk. Jednak Donald Trump po rozmowie z Putinem zmienił zdanie i znów przekonuje, że może namówić obie strony do trwałego pokoju

Co się wydarzyło

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Waszyngtonu z nadzieją, że przekona Donalda Trumpa, by ten przekazał Ukrainie pociski manewrujące dalekiego zasięgu Tomahawk – symbol amerykańskiej potęgi zbrojeniowej. Jak podaje portal Axios, już na początku piątkowego (17 października) spotkania w Białym Domu prezydent USA powiedział Zełenskiemu, że ma nadzieję, że to nie będzie konieczne.

Po dwóch miesiącach twardego kursu wobec Rosji Trump zaskoczył Ukraińców informacją, że spotka się Putinem w Budapeszcie. O tej zmianie delegacja Zełenskiego dowiedziała się już po wylądowaniu w bazie wojskowej Andrews. Wcześniej Trump deklarował, że „w zasadzie jest gotowy” przekazać Ukrainie pociski Tomahawk. Po czwartkowej (16 października) rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem prezydent USA znów jest przekonany, że pokój jest na horyzoncie. „Myślę, że prezydent Zełenski chce tego, i myślę, że prezydent Putin też tego chce. Teraz muszą tylko trochę się dogadać” – stwierdził Trump.

Według źródeł portalu Axios spotkanie pomiędzy Zełenskim i Trumpem nie przebiegło dobrze. „Nikt nie krzyczał, ale Trump był stanowczy” – podaje jeden z rozmówców. Drugi ze świadków dodał, że były momenty, gdy robiło się „emocjonalnie”. Trump miał zasugerować, że przystaje do propozycji Rosji, aby zatrzymać konflikt i podział terytoriów na obecnej linii frontu. Tyle że Rosjanie tak naprawdę chcą, żeby Ukraińcy oddali im tereny niezdobyte w 4 obwodach. Zatrzymanie na linii frontu to amerykańska propozycja rozejmu. Rozmowa przywódców USA i Ukrainy zakończyła się nagle po 2,5 godzinie. „Myślę, że to koniec. Zobaczymy, co będzie w przyszłym tygodniu” – miał powiedzieć Donald Trump.

„Dość już przelano krwi, granice zostały wyznaczone przez wojnę i krew. Powinni się zatrzymać tam, gdzie są. Niech obie strony zadeklarują zwycięstwo, niech zadecyduje Historia!” – napisał po spotkaniu Trump w serwisie Truth Social.

Pytany wcześniej przez dziennikarzy, czy nie uważa, że Putin może znów blefować, stwierdził, że dopuszcza możliwość, że prezydent Rosji gra na czas, ale raczej podchodzi do pokoju poważnie. „Przez całe życie grałem z najlepszymi i wypadłem naprawdę dobrze” – mówił Trump.

Wołodymyr Zełenski publicznie zadeklarował, że Ukraina jest gotowa do rozmów, ale przeszkodą w osiągnięciu pokoju jest postawa Władimira Putina. „Prezydent Trump ma rację, powinniśmy zatrzymać się tam, gdzie jesteśmy, a potem rozmawiać. Ale tu chodzi o Putina, bo nie my zaczęliśmy tę wojnę” – zaznaczył Zełenski.

Jaki jest kontekst

Jak pisała w OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk, przekazanie Tomahawków Ukrainie stało się kartą przetargową w rozmowach Trumpa z Putinem. Kreml na przemian groził eskalacją i prosił, by tego nie robić, bo USA i Rosja mogą się w tej sprawie dogadać.

Spotkanie na Węgrzech, kraju, który w Europie jest najmniej przychylny Ukrainie, może być kolejną próbą zwodzenia Amerykanów mglistą wizją pokoju.

Do spotkania Putin-Trump ma dojść w ciągu dwóch tygodni lub później – jak zapowiedział Victor Orbán po rozmowie telefonicznej z przywódcą Rosji. „Przygotowania idą pełną parą. Od trzech lat otwarcie i głośno stoimy za pokojem. Dlatego Węgry są dzisiaj jedynym miejscem w Europie, gdzie można odbyć spotkanie Trump-Putin” – ocenił Orbán.

Więcej o spotkaniu pisały Paulina Pacuła i Agnieszka Jędrzejczyk:

Przeczytaj także:

14:47 17-10-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Hołownia odda fotel marszałka? Tusk: Jestem o to spokojny

„Marszałek Hołownia nie stawia żadnych warunków wstępnych i, tak jak się zobowiązał w umowie, zrezygnuje na rzecz Włodzimierza Czarzastego” – powiedział w Sejmie premier Donald Tusk

Co się wydarzyło

W piątek 17 października sejmowi dziennikarze zapytali premiera Donalda Tuska o rotację marszałków. Przypomnijmy, że Szymon Hołownia zapowiedział, że swoją rezygnację z funkcji złoży za miesiąc, 13 listopada. Zgodnie z umową koalicyjną z 2023 roku zastąpi go przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Głosowanie w tej sprawie w Sejmie planowane jest na 19 listopada.

Tusk stwierdził, że choć w polityce dużo jest zaskoczeń, to jest spokojny o to, co zrobi Szymon Hołownia. „Marszałek Hołownia nie stawia żadnych warunków wstępnych i, tak jak się zobowiązał w umowie, zrezygnuje na rzecz Włodzimierza Czarzastego” – mówił.

Dodał, że jeśli jest pytany, czy wie, jak „wszyscy bez wyjątku posłowie” zagłosują w kwestii wyboru kolejnego marszałka, to „to jest właśnie zawsze pole na ewentualne, odpukać, niespodzianki”.

„Tutaj nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Natomiast jeżeli chodzi o liderów koalicji 15 października, to tutaj jest pełne porozumienie” – mówił Donald Tusk.

Jaki jest kontekst

Dla Szymona Hołowni warunkiem wstępnym do rezygnacji z funkcji marszałka było do niedawna zapewnienie Polsce 2050 funkcji wicepremiera. Sam Hołownia zapowiedział już wycofanie się z partyjnej polityki, a dokładnie rezygnację z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego swojej partii. Wicepremierką z rekomendacji Rady Krajowej Polski 2050 miałaby zostać Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej. „Jeżeli Lewica ma mieć marszałka, ma mieć wicepremiera, to my też nie możemy zostać po prostu z samymi ministrami i ewentualnie jednym wicemarszałkiem" – tłumaczył Hołownia.

Tusk pytany o to, czy widzi wśród swoich wiceministrów Pełczyńską-Nałęcz, odpowiedział, że „wyobraża sobie taką sytuację”. Natomiast dopiero po zmianie marszałka rozpocznie się dyskusja o „ewentualnych awansach czy zmianach w rządzie”.

Przypomnijmy, że Szymon Hołownia ubiega się teraz o pracę w ONZ, gdzie chciałby zostać Wysokim Komisarzem do spraw Uchodźców.

Przeczytaj także:

12:40 17-10-2025

Prawa autorskie: Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.plFot. Mateusz Skwarcz...

Sąd odmówił ekstradycji Wołodymyra Ż. do Niemiec

Ukrainiec podejrzewany przez niemieckie służby o wysadzenie gazociągu Nordstream wyjdzie na wolność – zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie

Co się wydarzyło

W piątek 17 października polski sąd odmówił wydania stronie niemieckiej obywatela Ukrainy Wołodymyra Ż., którego oskarża się o wysadzenie dwóch nitek gazociągu Nord Stream. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że mężczyzna zostanie natychmiastowo zwolniony z aresztu.

Według sędziego Dariusza Łubowskiego niemiecka strona nie przedstawiła żadnych dowodów, które mogłyby stanowić podstawę do wykonania europejskiego nakazu aresztowania. Ogłoszenie wyroku sędzia Łubowski zaczął od słów: „Po pierwsze jest pan wolny”. Prokuratura ma trzy dni na złożenie apelacji w tej sprawie.

Wyrok skomentował na portalu X premier Donald Tusk: „Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta”.

Jaki jest kontekst

Przypomnijmy, że mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczenia mienia oraz zniszczenia rurociągu Nord Stream 2. Został zatrzymany 30 września w Pruszkowie, gdzie od 3,5 roku mieszka z rodziną.

Według niemieckiej prokuratury Ukraińcy do swojej akcji sabotażu z września 2022 roku wykorzystali jacht, który wypłynął z portu w Rostocku. Wynajęli go w Niemczech na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości. Śledczy twierdzą, że nurkowie przyczepili do nitek gazociągu Nord Stream co najmniej cztery ładunki wybuchowe. A to wszystko na głębokości ok. 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.

Wcześniej ekstradycji Serhija K., innego z podejrzanych w tej sprawie Ukraińców, odmówił włoski Sąd Najwyższy.

Przeczytaj także:

12:11 17-10-2025

Prawa autorskie: Fot. Brendan SMIALOWSKI / AFPFot. Brendan SMIALOW...

Trump spotka się z Zełenskim w Waszyngtonie

Rozmowa miała dotyczyć szczegółów przekazania Ukrainie pocisków ofensywnych dalekiego zasięgu Tomahawk. Tyle że po rozmowie z Putinem, Donald Trump zasugerował, że z propozycji raczej się wycofa

Co się wydarzyło?

Przywódcy USA i Ukrainy mają rozmawiać o dostawach broni. Spotkanie, zaplanowane na piątek 17 października o godz. 19:00 polskiego czasu, ma charakter nieformalny i będzie zamknięte dla prasy. Kluczowy punkt dyskusji ma dotyczyć możliwości dostaw pocisków manewrujących Tomahawk na Ukrainę. Chodzi o przekazanie broni ofensywnej dalekiego zasięgu. Wcześniej Trump zapowiadał, że w związku z niechęcią Kremla do zawarcia trwałego pokoju, „w zasadzie jest na to gotowy”.

Jednak w czwartek 16 października pytany przez dziennikarzy, czy to faktycznie możliwe, zmienił kurs. „Stany Zjednoczone również potrzebują Tomahawków. Mamy ich dużo, ale ich potrzebujemy. To znaczy, nie możemy uszczuplić ich zasobów dla naszego kraju. Więc wiesz, są bardzo ważne, są bardzo potężne, są bardzo dokładne, są bardzo dobre, ale my też ich potrzebujemy, więc nie wiem, co możemy z tym zrobić” – mówił prezydent USA.

To nie przypadek. W czwartek 16 października Donald Trump przeprowadził rozmowę ostatniej szansy z Władimirem Putinem, po której ogłosił, że zgodził się spotkać z rosyjskim przywódcą na Węgrzech. Jak podaje portal Axios, takim obrotem spraw zaskoczony był sam Wołodymyr Zełenski, który o kolejnym ociepleniu na linii Waszyngton-Moskwa dowiedział się już po wylądowaniu w bazie lotniczej Andrews.

Trump, po dwumiesięcznej przerwie, w której dystansował się od Moskwy, znów stwierdził, że doszło do „wielkiego postępu”. W rozmowie z dziennikarzami powiedział wprost, że zapytał Putina, czy przeszkadzałoby mu, gdyby przekazał kilka tysięcy Tomahawków jego przeciwnikom. „Nie spodobała mu się ta idea” – stwierdził prezydent USA.

Jaki jest kontekst

Przekazanie Tomahawków Ukrainie stało się kartą przetargową w rozmowach Trumpa z Putinem. Kreml na przemian groził eskalacją i prosił, by tego nie robić, bo USA i Rosja mogą się w tej sprawie dogadać. Spotkanie na Węgrzech, kraju, który w Europie jest najmniej przychylny Ukrainie, może być kolejną próbą zwodzenia Amerykanów mglistą wizją pokoju. Do spotkania Putin-Trump ma dojść w ciągu dwóch tygodni lub później – jak zapowiedział Victor Orbán po rozmowie telefonicznej z przywódcą Rosji. „Przygotowania idą pełną parą. Od trzech lat otwarcie i głośno stoimy za pokojem. Dlatego Węgry są dzisiaj jedynym miejscem w Europie, gdzie można odbyć spotkanie Trump-Putin” – ocenił Orbán.

„Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen z zadowoleniem przyjmuje wszelkie kroki prowadzące do sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie. Jeśli proponowane spotkanie (...) będzie służyć temu celowi, przyjmiemy je z zadowoleniem” – stwierdził rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill.

Przeczytaj także: