0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:55 10-07-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Platforma Obywatelska przestanie istnieć? Donald Tusk szykuje zmiany

W trakcie wtorkowego posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział połączenie partii z Nowoczesną i Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej – poinformował Onet. Miałoby do tego dojść jesienią.

Co się wydarzyło?

We wtorek 9 lipca Donald Tusk ogłosił plany połączenia Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną i Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej – donosi Onet. Partie te już od 7 lat działają pod wspólnym szyldem Koalicji Obywatelskiej. Ta zmiana miałaby być więc jedynie usankcjonowaniem stanu faktycznego.

Onet potwierdził zapowiedzi premiera w kilku źródłach.

Portal informuje, że nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do formalnego połączenia partii, czy przyjęcia członków mniejszych ugrupowań w skład Platformy. Zwraca uwagę, że konieczna może być zmiana statutu Platformy, a w tym celu musi być zwołana konwencja krajowa PO.

Niewykluczone, że wraz z połączeniem tych ugrupowań dojdzie do zmiany nazwy Platformy Obywatelskiej na Koalicję Obywatelską. To jednak nie jest przesądzone. Nie wiadomo też, czy do wspólnej partii przystąpią Zieloni, którzy również są częścią KO – pisze Onet.

Jaki jest kontekst?

Koalicja Obywatelska została powołana w 2018 r. celem wspólnego startu w wyborach samorządowych. Była to koalicja wyborcza Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, ale szybko dołączyła do niej jeszcze Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. W wyborach samorządowych w 2018 roku kandydaci Koalicji Obywatelskiej zdobyli w sumie 26,97 proc. głosów i przegrali z PiS-em, który zdobył 34,13 proc. głosów.

Od tego czasu koalicja startowała wspólnie we wszystkich wyborach parlamentarnych, samorządowych i europejskich. I to pomimo że za każdym razem przegrywała z PiS-em.

— Jeśli się połączymy, będzie to z korzyścią dla wszystkich. Obecny stan tworzy niejasną sytuację. Na poziomie samorządowym startujemy wspólnie, a czasem się okazuje, że np. Nowoczesna chce tworzyć własne kluby radnych. Tak jest we Wrocławiu. Myślę, że nasi wyborcy mogą się czuć zdezorientowani – mówi Onetowi jeden z polityków PO.

Przeczytaj także:

09:04 10-07-2025

Prawa autorskie: Zdjęcie: OLEKSII FILIPPOV / AFPZdjęcie: OLEKSII FIL...

Wojna w Ukrainie: Dwie osoby nie żyją, 16 rannych. Rosja znowu ostrzelała Kijów

Rosja kontynuuje zmasowane ataki powietrzne na Ukrainę. W ciągu jednej nocy na terytorium Ukrainy wystrzelono niemal 400 dronów, 8 rakiet balistycznych i 10 pocisków manewrujących. Celem ataków był m.in. Kijów.

Co się wydarzyło?

Co najmniej dwie osoby zginęły, a 16 zostało rannych w nocnych atakach na Kijów – poinformował dziennik Kyiv Independent.

W nocy z wtorku na środę (9 na 10 lipca) Rosyjskie drony i pociski spadły na dzielnice mieszkalne w rejonie Szewczenkowskim i Darniwskim. Doszło do zniszczenia części mieszkań, zaparkowanych w okolicy samochodów, pożaru garażów oraz pożaru stacji benzynowej – poinformował mer Kijowa Witalij Kliczko.

Ofiarami nocnych nalotów na Kijów są dwie kobiety – 68-letnia mieszkanka stolicy oraz 22-letnia policjantka. Poza tym 16 osób zostało rannych, 10 przebywa w szpitalach.

Rosyjskie pociski zniszczyły też studio telewizyjne należącego do byłego prezydenta Petro Poroshenko Kanału 5. Poroszenko poinformował na X, że w ataku nikt nie został ranny, wszyscy zdążyli ewakuować się do schronów.

W rejonie Podilskim w wyniku rosyjskiego ataku niemal doszczętnie zniszczona została lokalna przychodnia.

Rosyjskie pociski spadły także w Chersoniu. Ranne zostały dwie osoby – 63-letnia kobieta i 41-letni mężczyzna. Oboje przebywają w szpitalu.

Jaki jest kontekst?

To druga noc z rzędu, gdy Rosjanie przeprowadzają zmasowany atak na ukraińskie miasta. W poprzednią noc, z poniedziałku na wtorek (8 na 9 lipca), na położony na zachodzie Ukrainy Łuck w obwodzie wołyńskim wystrzelono ponad 700 dronów i kilkanaście pocisków. To największy jednorazowy atak powietrzny przez Rosję na Ukrainę od początku wojny.

"To wyraźna eskalacja rosyjskiego terroru” – napisał na X prezydent Wołodymyr Zełenski.

Dodał, że będzie rozmawiał z państwami “koalicji chętnych”, aby zwiększyć finansowanie ukraińskiej produkcji dronów przechwytujących oraz dostawa systemów obrony powietrznej dla Ukrainy.

Rosja wyraźnie zintensyfikowała swoją ofensywę przeciwko Ukrainie. Jak pisał w OKO.press Piotr Lewandowski, zmasowane naloty powietrzne mają Rosji kompensować brak znaczących sukcesów na froncie lądowym.

Rośnie liczba dronów i pocisków rakietowych wykorzystywanych w atakach na ukraińskie miasta i zaplecze frontu.

W kwietniu Rosjanie wystrzelili 126 pocisków rakietowych, 120 w maju i aż 237 w czerwcu. Jeśli chodzi o bezzałogowce to w minionym miesiącu Rosjanie zaatakowali 5483 dronami, co w porównaniu z rekordowym dotychczas majem z 4006 dronami stanowi znaczącą różnicę.

Potwierdza to informacje o szybkim wzroście rosyjskich zdolności produkcyjnych systemów bezzałogowych oraz o nieskuteczności sankcji, jeżeli chodzi o dostępność podzespołów niezbędnych do produkcji pocisków balistycznych i manewrujących.

Przeczytaj także:

19:24 09-07-2025

Prawa autorskie: 08.07.2025 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Marszalek Sejmu Szymon Holownia podczas konferencji prasowej przed rozpoczeciem pierwszego dnia 38. posiedzenia . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl08.07.2025 Warszawa ...

Hołownia u Olejnik: Z Adamem Bielanem spotkałem się po raz pierwszy

„Powiedział mi: uważaj na tych ludzi” — mówił marszałek Szymon Hołownia dopytywany w TVN 24 o to, jak na informacje o spotkaniu z politykami Prawa i Sprawiedliwości zareagował premier Donald Tusk.

Co się wydarzyło

Szymon Hołownia programie „Kropka nad i” był pytany o spotkanie w mieszkaniu europosła Adama Bielana, w którym uczestniczył także Jarosław Kaczyński. „O treści rozmowy rozmawialiśmy także na spotkaniu liderów. Donald Tusk mi powiedział: ”uważaj na tych ludzi„, a później rozmawialiśmy o rekonstrukcji z rządu” — przyznał marszałek Sejmu, pytany o reakcje premiera na doniesienia o spotkaniu z politykami PiS.

Sam Bielan to polityk, wobec którego toczy się śledztwo w sprawie nieprawidłowości Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Spotkanie, jak mówił Hołownia, miało charakter prywatny, a jego tematyką miały być m.in. relacje ze Stanami Zjednoczonymi i koncepcja „rządu technicznego”.

„Powiedziałem, że absolutnie nie ma takiej możliwości. Nie ma przestrzeni do robienia jakiegokolwiek rządu technicznego” – zaznaczył.

O to, czy Hołownia „czuje się jak zdrajca”, zapytała go prowadząca Monika Olejnik.

„To całe zamieszanie wynika z pewnej dwoistości pełnienia przeze mnie dwóch funkcji. Marszałek Sejmu ma obowiązek spotykać się z różnymi politykami, choć przyznam, że miejsce spotkania było niefortunne” — stwierdził.

Odnosząc się do krytyki, jaka spadła na niego ze strony koalicji, Hołownia przyznał, że jego środowisko było „zmęczone”, a cała sytuacja dołożyła napięcia. „Odrabiam tę lekcję. Przeprosiłem. Taka rzecz nie powinna się powtórzyć” – powiedział.

Nie ukrywał również, że spotkanie odbyło się na propozycję strony PiS. Zaznaczył, że pierwsza rozmowa z Kaczyńskim została skrócona z powodów logistycznych, a kontynuacja miała miejsce w tym samym miejscu – mieszkaniu Bielana – ze względu na napięty kalendarz marszałka.

Pytany, czy został nagrany podczas spotkania, odpowiedział: „Nie mogę niczego wykluczyć, ale staram się nie ulegać paranoi”.

W kontekście przyszłości rządu i swojej partii, zapowiedział, że jego rekomendacją na wicepremierkę w nowym rządzie jest Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. On sam do rządu nie wejdzie, bo „musi zająć się partią, która jest zmęczona czterema kampaniami”.

Pytany o odejście Izabeli Bodnar z partii, stwierdził, że nie jest nim zaskoczony, bo „napięcie narastało od roku”.

Jaki jest kontekst

W nocy z czwartku 3 lipca na piątek 4 lipca dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski i dziennikarka „Newsweeka” Dominika Długosz poinformowali o wizycie Szymona Hołowni w prywatnym mieszkaniu Adama Bielana, europosła PiS. W spotkaniu uczestniczył również Jarosław Kaczyński oraz senator PSL Michał Kamiński.

18:56 09-07-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Sikorski: Bąkiewicz wypełnia definicję faszyzmu

„Bąkiewicz i jego ludzie popełniają przestępstwo. Strzeżenie polskich granic to zadanie straży granicznej, policji i innych polskich służb” – mówił szef MSZ w TVN 24.

Co się wydarzyło

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski był gościem programu „Fakty po Faktach” w TVN24. W rozmowie z Piotrem Kraśką odniósł się do możliwego wejścia marszałka Sejmu Szymona Hołowni do rządu, kiedy to – zgodnie z umową koalicyjną – zastąpi go Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.

„Oczywiście, że sobie wyobrażam wejście Szymona Hołowni do rządu. Wydaje mi się, że byłoby to naturalne. Szefowie stronnictw mają prawo, takie niepisane, do zostania wicepremierami” – stwierdził szef MSZ.

Sikorski w rozmowie przyznał, że myśli o tym, „co by było, gdyby” kandydował na prezydenta, ale deklaruje, że temat uważa za zamknięty.

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski mówił niedawno, że koalicja „nie była nigdy tak blisko krawędzi, tego, że się może rozpaść, bo nie wiadomo co stoi za rogiem i kto, o czym i z kim rozmawia”. Sikorski spokojnie stonował nastroje. „Jesteśmy nad przepaścią, ale mamy stabilną większość. Zdobyliśmy wotum zaufania ponad 30 głosami” – przypomniał. Jednocześnie przyznał, że atmosfera wewnątrz koalicji jest napięta, co widać choćby po przeciągającej się rekonstrukcji rządu.

Wskazał, że w rekonstrukcji nie chodzi tylko o wymianę nazwisk. „To nie będzie zwykły 'reshuffle', ale zmiana struktury rządu. Konsolidacja resortów gospodarczych to dobry kierunek” – ocenił.

Czy nocne spotkanie Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem osłabiło zaufanie do lidera Polski 2050? „Wybór miejsca nie był najszczęśliwszy” – odcinał się Sikorski, sugerując, że marszałek Sejmu sam powinien to wytłumaczyć.

Polityka migracyjna

Komentując działalność Roberta Bąkiewicza i jego ludzi, którzy „patrolują” granice, Sikorski stwierdził, że „legitymowanie ludzi bez uprawnień jest niedopuszczalne. Nikt nie ma prawa legitymować obywateli poza odpowiednimi służbami” – mówił.

I dodał, że za bezpieczeństwo na granicy odpowiada Straż Graniczna, żandarmeria, policja.

Dodał, że Robert Bąkiewicz otrzymywał publiczne pieniądze za czasów poprzedniej władzy. „Przyjrzałem się definicji faszyzmu. Podkreślam, faszyzmu, nie nazizmu, i mam wrażenie, że to, co on głosi i w jaki sposób to robi, w dużej mierze się w nią wpisuje. Mam więc szczerą nadzieję, że nie znajdzie się w gronie osób odznaczonych Orderem Orła Białego. Bo tych kontrowersyjnych odznaczeń mamy już zdecydowanie za dużo”.

Sikorski odpowiedział też na zarzuty opozycji dotyczące migracji. „Trzeba mieć wyjątkową bezczelność, by najpierw wpuścić kilkaset tysięcy ludzi z krajów muzułmańskich i afrykańskich, a potem krytykować za to rząd”– mówił.

Przypomniał, że rząd zwiększył ceny wiz i ograniczył nadużycia, dokończył budowę zapory na granicy z Białorusią (zwiększając szczelność z 30 do 98 proc.) i „uporządkował procedury azylowe”.

Minister odniósł się też do kontrowersji wokół kontroli na granicach z Niemcami i Litwą. „Kontrole na granicy polsko-niemieckiej to odpowiedź na działania Berlina. Niemcy wprowadziły je wobec wszystkich swoich sąsiadów. Nasza decyzja była reakcją, ale też efektem wieloletniego braku skutecznej kontroli migracji przez Morze Śródziemne, szlak bałkański i częściowo przez granicę z Białorusią. Gdyby wszystkie państwa postępowały tak jak Polska, skala nielegalnej migracji byłaby dziś znacznie mniejsza” – tłumaczył.

W kontekście niepewności wokół przyszłej polityki USA wobec Ukrainy Sikorski podkreślił znaczenie europejskiej samodzielności militarnej. „Nie musimy mieć tysiąca głowic jak USA. Wystarczy, że będziemy silniejsi od Putina. To możliwe jeszcze w tej dekadzie” – przekonywał.

Wskazał na sukces polskiej prezydencji w UE, która uchwaliła 150 mld euro na obronność w pożyczkach. „To był nasz priorytet. Teraz trzeba przypilnować, żeby te pieniądze naprawdę były wydane” – zaznaczył.

Zapytany o przyszłość współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim i jego potencjalnym szefem BBN Sławomirem Cenckiewiczem, minister odparł, że ten ma zarzuty za ujawnienie tajemnicy państwowej, a więc dialog będzie utrudniony.

17:32 09-07-2025

Prawa autorskie: 07.07.2025 Kostrzyn nad Odra . Przejscie graniczne z Niemcami . Sluzby panstwowe - policja, straz granicznia i zandarmeria wojskowa podczas pierwszego dnia po wprowadzeniu kontroli na przejsciu granicznym na granicy z Niemcami . Fot. Piotr Skornicki / Agencja Wyborcza.pl07.07.2025 Kostrzyn ...

MSWiA o sytuacji na granicy: tysiące kontroli, pierwsi zatrzymani

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że od początku wzmożonych kontroli na granicach z Niemcami i Litwą służby skontrolowały już 25 tys. osób.

Co się wydarzyło

Tomasz Siemoniak zaznaczył, że doszło do zatrzymań związanych z nielegalnym przekraczaniem granicy. Siemoniak podkreślił, że „sytuacja jest pod pełną kontrolą” i Straż Graniczna wraz z wojskiem i policją realizuje swoje zadania.

Zapewnił, że resort jest w stałym kontakcie z zagranicznymi partnerami, których informuje o „wszystkich przypadkach skutecznego działania Straży Granicznej”. Zaznaczył, że jest pełne zrozumienie powodów wprowadzenia przez Polskę tymczasowych kontroli i sposobów ich realizacji.

Jaki jest kontekst

Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą trwają od 7 lipca. Według raportów SG przez pierwsze dwie doby przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami skontrolowano ponad 13 tys. osób. Wjazdu do Polski odmówiono siedmiu osobom, a dwie osoby (z Gruzji i z Wietnamu) zostały zatrzymane. Na granicy z Litwą skontrolowanych zostało prawie 12 tys. osób. Wjazdu z Litwy do Polski odmówiono jednej osobie. Zatrzymanych zostało pięć (przemytnik z Estonii i cztery osoby z Afganistanu, które przekazano Litwie w ramach readmisji).

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także: