Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Co najmniej dwie osoby zginęły w Manchesterze w Jom Kipur, najświętsze święto w kalendarzu żydowskim, gdy napastnik wjechał samochodem w pieszych i zaczął dźgać nożem ludzi. Wielka Brytania wysyła dodatkowe siły do ochrony synagog
„Gdy tylko wysiadł z samochodu, zaczął dźgać nożem każdego, kto znalazł się w pobliżu. Rzucił się na ochroniarza i próbował włamać się do synagogi” – powiedziała brytyjskim mediom świadkini zdarzenia w synagodze Heaton Park Hebrew Congregation w Crumpsall, dzielnicy Manchesteru. „Ktoś zabarykadował drzwi. Wszyscy są w głębokim szoku”.
Policję zawiadomił świadek. W tym momencie samochód już staranował przechodniów, a napastnik dźgnął jednego z mężczyzn nożem. Na wideo udostępnionym w mediach społecznościowych i zweryfikowanym przez Reutersa widać, jak policja strzela do mężczyzny wewnątrz synagogi. Inny mężczyzna, w tradycyjnym żydowskim nakryciu głowy, leży w kałuży krwi.
Policja potwierdza śmierć dwóch osób. Stan trzech innych osób zranionych przez nożownika jest poważny.
Brytyjska policja poinformowała, że podejrzany, który prawdopodobnie miał przy sobie bombę, został zastrzelony na miejscu.
Po ataku policja wyprowadzała z synagogi dużą grupę starszych mężczyzn, głównie Żydów – niektórzy ze łzami w oczach, wielu zszokowanych. Niektórzy ubrani byli w białe szaty, inni w garnitury i jarmułki.
Na zdjęciu: członkinie zaatakowanej kongregacji. Fot. AP
„Jestem wstrząśnięty atakiem na synagogę w Crumpsall” – powiedział brytyjski premier Keir Starmer, który w trybie nadzwyczajnym wrócił z europejskiego szczytuw Kopenhadze. „Fakt, że wydarzyło się to w Jom Kipur, najświętszym dniu w kalendarzu żydowskim, czyni to wydarzenie jeszcze bardziej przerażającym”.
Starmer powiedział, że do synagog w całym kraju zostaną wysłane dodatkowe siły policyjne. „Zrobimy wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej społeczności żydowskiej”.
Od czasu ataków terrorystycznych na Stany Zjednoczone 11 września 2001 r. Wielka Brytania padła ofiarą licznych ataków islamistycznych, a najgorszym z nich był zamach samobójczy w lipcu 2005 r. w londyńskim metrze, w którym zginęły 52 osoby.
W 2017 r., miał miejsce zamach samobójczy. Pod koniec koncertu Ariany Grande w Manchesterze zginęły 22 osoby, a setki zostały ranne.
Brytyjska policja w ostatnich latach również ostrzegała przed zagrożeniem ze strony zorganizowanego terroryzmu skrajnie prawicowego.
„Guardian” pisze, że od ostatniej eskalacji konfliktu Izraela z Hamasem przestępstwa na tle nienawiści religijnej w Anglii i Walii wzrosły o 25% i osiągnęły rekordowy poziom.
Według Home Office wzrost liczby przestępstw zgłoszonych policji jest spowodowany wzrostem liczby przestępstw przeciwko Żydom i, w mniejszym stopniu, muzułmanom. Ogólna liczba przestępstw z nienawiści spadła.
BBC podaje, że od stycznia do czerwca 2024 r. Community Security Trust (CST) odnotowało 1978 zgłoszeń dotyczących incydentów na tle nienawiści wobec Żydów, podczas gdy w pierwszej połowie 2023 r. odnotowano ich 964.
Na szczycie w Kopenhadze premier Tusk przekazał informacje o kolejnym incydencie dotyczącym bezpieczeństwa kraju. Na razie brak szczegółów co do zdarzenia
Podczas wystąpienia w Kopenhadze na spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej polski premier Donald Tusk powiedział:
„Otrzymałem wiadomość z Warszawy. Mamy kolejny incydent w pobliżu portu w Szczecinie. To są rosyjskie jednostki i tak naprawdę mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia. Atak lub prowokacja z udziałem dronów była najbardziej spektakularna, jeśli chodzi o stronę polską. Ale tak naprawdę mamy podobne prowokacje również każdego dnia na naszej granicy z Białorusią”.
Dotychczas nie mamy jednak żadnych szczegółów na temat zdarzenia, do jakiego miało dojść w Szczecinie. Morski Oddział Straży Granicznej przekazał na razie, że „nie odnotowano żadnych incydentów, które mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”.
Premier przypomniał też o naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii z września i dodał, że nie był to pierwszy tego rodzaju incydent.
Tusk przemawiał na panelu razem z prezydentką Mołdawii Maią Sandu, francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem i brytyjskim premierem Keirem Starmerem. Mówił też o tym, że trzeba pozbyć się złudzeń w sprawie rosyjskich intencji w Europie:
„Musimy położyć kres tego typu iluzjom. Pierwszą iluzją było i jest to, że nie ma wojny. Niektórzy z nas lubią tę definicję, taką jak pełna agresja, incydenty lub prowokacja. Nie, to wojna. Nowy rodzaj wojny, bardzo złożony, ale to wojna”.
W ostatnich tygodniach wzmogły się rosyjskie prowokacje w Europie. 9 wrzesnia ponad 20 rosyjskich dronów znalazło się nad Polską, co było jasną i zaplanowaną prowokacją ze strony Rosji. Podobnie trzeba oceniać wydarzenie z 15 września, gdy trzy rosyjskie samoloty na 12 minut naruszyły estońską przestrzeń powietrzną.
Rosyjskich działań nie należy jednak odczytywać jako zwiastun rychłego wypowiedzenia przez Rosję wojny Polsce i krajom Unii Europejskiej czy NATO. Rosjanie testują nasze reakcje i zjednoczenie w obliczu zagrożenia. Otwarta wojna z krajami NATO byłaby jednak dziś dla Rosji bardzo trudna do zorganizowania ze względu na poziom zaangażowania armii rosyjskiej w Ukrainie.
Przeczytaj także:
Izrael oświadcza, że żaden ze statków Flotylli Sumud nie dotarł do celu, a do przechwycenia pozostała już tylko jedna łódź. Brakuje dowodów na izraelskie oskarżenie o połączenia między flotyllą a Hamasem
Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że zatrzymało niemal wszystkie statki międzynarodowej flotylli dla Gazy. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych izraelskie MSZ napisało:
„Prowokacja Hamas-Sumud zakończyła się. Żaden z jachtów prowokacji Hamas-Sumud nie zdołał przedostać się do aktywnej strefy walk ani przełamać legalnej blokady morskiej. Wszyscy pasażerowie są bezpieczni i w dobrym stanie zdrowia. Udają się bezpiecznie do Izraela, skąd zostaną deportowani do Europy”.
Izraelczycy przekazali też, że ostatni statek flotylli dalej znajduje się na morzu. I zapowiedzieli, że jeśli podejmie próbę wpłynięcia do Strefy Gazy, również zostanie zatrzymany. W nocy izraelska armia rozpoczęła zatrzymanie kolejnych statków flotylli i przechwyciła znajdujących się na pokładach jej statków aktywistów, w tym czwórkę pobywateli Polski. Wśród nich jest poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.
Izrael utrzymuje, że nikomu nic się nie stało i zamierza wszystkich deportować z kraju. Jednocześnie kontakt z zatrzymanymi jest utrudniony.
Global Sumud Flotilla to międzynarodowa inicjatywa aktywistów, którzy domagają się zakończenia zbrodniczych działań Izraela w Strefie Gazy.
Statki inicjatywy – w sumie ponad 40 – wyruszyły pod koniec sierpnia m.in. z Hiszpanii. Celem było przełamanie izraelskiej blokady humanitarną i zwrócenie uwagi społeczności międzynarodowej na głodującą Strefę Gazy.
Izrael od początku deklarował, że nie pozwoli, by aktywiści dotarli na miejsce. W oficjalnych wypowiedziach izraelskich władz inicjatywa konsekwentnie nazywana jest Hamas-Sumud Flotilla. Tak też nazywa flotyllę w dzisiejszym komunikacie. Jedyne źródła na poparcie tezy, że Flotylla Sumud jest inicjatywą Hamasu, pochodzą od izraelskiego rządu.
30 września na stronie izraelskiego rządu opublikowany został krótki artykuł, w którym Izrael rozwija swoje oskarżenia. Pada w nim stwierdzenie, że założona w 2018 roku organizacja Palestyńska Konferencja dla Palestyńczyków Zagranicą jest międzynarodową komórką Hamasu, a organizacja ta ma związki z organizacją Flotylli. Na dowód Izrael podaje dwa dokumenty, które miały być znalezione w Strefie Gazy.
Nawet gdyby przyjąć, że dokumenty są autentyczne, a wszystkie stwierdzenia w tekście prawdziwe (nie istnieje żadne potwierdzenie z innych źródeł); nie ma tutaj dowodu na to, że Flotylla Sumud była inicjatywą Hamasu. Była to trzecia w tym roku próba przełamania blokady morskiej Strefy Gazy przez Izrael i dostarczenia symbolicznej pomocy, oraz nagłośnienia problemu wywołanej przez Izrael katastrofy humanitarnej w Strefie Gazy.
Przeczytaj także:
Organizacja boi się o zdrowie i życie swoich pracowników. Przenosi się na południe. Według różnych szacunków w mieście dalej przebywają setki tysięcy osób
Międzynarodowy Czerwony Krzyż w środę 1 października zawiesił swoją działalność w mieście Gaza. Organizacja ogłosiła, że tymczasowo przenosi swoich pracowników do swoich biur na południe od miasta.
W oświadczeniu organizacja napisała:
"Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC) będzie nadal dążył do udzielania wsparcia cywilom w Gazie, gdy tylko pozwolą na to okoliczności, z naszych biur w Deir al-Balah i Rafah, które pozostają w pełni operacyjne. Obejmuje to dostarczanie darowizn medycznych do nielicznych pozostałych placówek medycznych w Gazie oraz maksymalne ułatwianie przemieszczania się służb ratunkowych. W Rafah szpital polowy Czerwonego Krzyża będzie nadal stanowił linię życia dla wielu rannych pacjentów, którzy napływają.
ICRC działa w Gazie od dziesięcioleci. Po ostatniej eskalacji działań wojennych zespoły ICRC pozostawały na miejscu tak długo, jak to możliwe, aby chronić i wspierać najbardziej potrzebujących. ICRC pozostaje zaangażowany w powrót, gdy tylko pozwolą na to warunki".
15 września izraelska armia rozpoczęła inwazję lądową na miasto Gaza, największe miasto Strefy Gazy. Wcześniej przez niemal miesiąc przygotowywała grunt do tej operacji, między innymi przez intensywne naloty. Izraelczycy nakazali mieszkańcom miasta ewakuację na południe. Wiele osób jednak odmówiło ze względu na trudne warunki ewakuacji i niskie zaufanie do izraelskiej armii oraz przekonanie, że ryzyko śmierci w strefie ewakuacji również jest wysokie.
Bardzo trudno jest oszacować, ile osób przebywa obecnie w największym mieście Strefy. Jednocześnie jasne jest, że w mieście pozostali nie tylko bojownicy Hamasu, ale także tysiące cywili. Agencja AP podaje, że z miasta ewakuowało się około 400 tys. osób, ale na miejscu pozostają wciąż „setki tysięcy”. 1 października minister obrony Izraela Israel Kac powiedział, że to ostatni moment na ewakuację. Według jego słów ci, którzy tego nie zrobią, będą traktowani jak terroryści.
W poniedziałek 29 września Donald Trump w obecności premiera Izraela Benjamina Netanjahu przedstawił 20-punktowy plan pokojowy. Jest to raczej szkic do dalszych rozmów, brakuje w nim wielu konkretnych rozwiązań. Hamas wciąż na niego nie odpowiedział, a Izrael kontynuuje intensywną kampanię w mieście Gaza i zrównuje z ziemią spore części miasta.
Przeczytaj także:
Statki z Global Sumud Flotilla – międzynarodowej inicjatywy, która próbuje przełamać izraelska blokadę Gazy i dostarczyć na miejsce pomoc humanitarną – zostały przechwycone przez siły izraelskie około 120 kilometrów od wybrzeży Gazy
Jak przekazywali w mediach społecznościowych aktywiści, w środę wieczorem około 20 izraelskich okrętów zbliżyło się do flotylli i nakazało wyłączyć silniki w statkach.
Nalot rozpoczął się od Almy, okrętu flagowego flotylli – to tym statkiem płynęła aktywistka ekologiczna Greta Thunberg. Thunberg została aresztowana i wraz z innymi aktywistami osadzona w areszcie w porcie Aszdod.
Podczas przejęcia statków siły izraelskie użyły armatek wodnych. Jedna łódź została staranowana.
Aresztowany przez żołnierzy izraelskich został także płynący na jednym ze statków flotylli polski poseł Franek Sterczewski.
Global Sumud Flotilla to międzynarodowa inicjatywa aktywistów, którzy domagają się zakończenia zbrodniczych działań Izraela w Strefie Gazy.
Statki inicjatywy – w sumie ponad 40 – wyruszyły pod koniec sierpnia m.in. z Hiszpanii. Celem było przełamanie izraelskiej blokady humanitarną i zwrócenie uwagi społeczności międzynarodowej na głodującą Strefę Gazy.
Izrael od początku deklarował, że nie pozwoli, by aktywiści dotarli na miejsce. W oficjalnych wypowiedziach izraelskich władz inicjatywa konsekwentnie nazywana jest Hamas-Sumud Flotilla
To trzecia tego typu inicjatywa w tym roku, ale pierwsza tak duża — z wieloma statkami i tak międzynarodową obsadą, w tym wspomniana Gretą Thunberg. Szwedzka aktywistka ekologiczna w czerwcu tego roku brała udział w poprzedniej flotylli na statku Madleen. Jej uczestnicy zostali zatrzymani przez Izraelczyków, a następnie deportowani z kraju.
W tej próbie dotarcie do Strefy Gazy bierze udział też grupa aktywistów z Polski. Są wśród nich poseł Franek Sterczewski, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak, dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, autorka książki „Podpalić Gazę” oraz Omar Faris, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich.
Interwencja militarna Izraela w Strefie Gazy zaczęła się w październiku 2023 roku po krwawym ataku Hamasu na Izrael. Od tego czasu – według uważanych za wiarygodne raportów ministerstwa zdrowia Strefy Gazy – Izraelscy żołnierze zabili ponad 66 tys. Palestyńczyków, w ogromnej większości cywili. Faktyczna liczba ofiar może być istotnie wyższa. Działania Izraela w Strefie Gazy zostały niedawno uznane za ludobójstwo przez niezależnych ekspertów, którzy przygotowali raport na zlecenie Rady Praw Człowieka ONZ.
Przeczytaj także: