Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Prezydent przyjechał do Lądka Zdroju. Mówił o konieczności sprzątania szlamu
Prezydent Andrzej Duda po raz pierwszy udał się na tereny dotknięte klęską żywiołową. Odwiedził Lądek Zdrój, czyli jedno z najciężej doświadczonych przez powódź miast ziemi kłodzkiej. Spotkał się tam z mieszkańcami i lokalnymi władzami, z którymi podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat konieczności naprawy zniszczeń.
„Największym zmartwieniem jest to, że to są miejscowości podgórskie czy wręcz górskie i tu za chwilę będzie zima, ujemne temperatury, nocne przymrozki. Tu już w tej chwili jest chłodno nocami. Więc te zamoknięte budynki i ten szlam musi zostać jak najszybciej uprzątnięty ” – mówił Duda w częściowo zniszczonym przez katastrofalną powódź mieście.
Duda zapowiadał, że pojawi się na południu kraju dopiero „gdy minie stan bezpośredniego zagrożenia”. Dlaczego? „moja obecność odciągałaby uwagę ratowników i mieszkańców” – tłumaczył.
W niedzielę 15 września, czyli w najbardziej katastrofalnym dniu powodzi na ziemi kłodzkiej, prezydent prowadził Dożynki Prezydenckie w Spale.
Po powrocie z południa Polski Duda leci do Stanów Zjednoczonych na szczyt ONZ. W niedzielę zamierzał się spotkać z Donaldem Trumpem, by wesprzeć jego kampanię wyborczą. Trump odwołał jednak to spotkanie.
Nowy urzędnik ma koordynować odbudowę miejscowości zniszczonych przez powódź i zapewnić dopływ unijnych środków na ten cel
W trakcie porannego spotkania powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk zapowiedział powołanie specjalnego pełnomocnika rządu do spraw odbudowy po powodzi. Jego nazwisko mamy poznać jeszcze dziś o 12 – mówił szef rządu.
Wcześniej, po czwartkowym spotkaniu we Wrocławiu z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Tusk ogłosił, że Polska przygotuje plan odbudowy po powodzi, by ubiegać się o dodatkowe unijne fundusze. „Łącząc pieniądze polskie, europejskie i samorządowe środki będziemy prezentowali program odbudowy wszystkich terenów popowodziowych tak, aby wszyscy dotknięci tą katastrofą mieli pełne wsparcie” – mówił Tusk.
Podobne plany odbudowy po powodzi przygotowują już Czechy, Słowacja i Austria.
Celem izraelskiego uderzenia z powietrza miało być „ponad 100” wyrzutni rakiet Hezbollahu
Izraelskie lotnictwo wykonało w nocy z czwartku na piątek 20 września uderzenia w 52 miejscach w południowym Libanie. Celem miało być ponad 100 wyrzutni rakiet należących do Hezbollahu. Izraelska armia utrzymuje, że wyrzutnie zniszczono tuż przed planowanym odpaleniem z nich pocisków wymierzonych w Izrael.
Nocne uderzenie Izraela to największy atak na południowy Liban w ciągu ostatniego roku. Atak powietrzny nastąpił w tym samym tygodniu, w którym zsynchronizowane eksplozje najpierw pagerów, a następnie krótkofalówek zabiły 37 i zraniły ponad 3 tysiące bojowników Hezbollahu w południowym Libanie. Cała sekwencja wydarzeń jest odczytywana jako potencjalny wstęp do izraelskiego pełnoskalowego uderzenia na pozycje Hezbollahu w południowym Libanie.
"Stany Zjednoczone są zaniepokojone potencjalną eskalacją konfliktu Izraela z Hezbollahem” powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Wielka Brytania wezwała do zawieszenia broni.
We Wrocławiu i Brzegu Dolnym, przez które przechodzi fala powodziowa, trzeba było nocą uszczelniać przesiąkające wały. Nie doszło do zalań
Fala powodziowa przechodzi przez Wrocław od nocy ze środy na czwartek. W Brzegu Dolnym zaczęła się wczoraj. W podwrocławskiej Trestnie stan wody w Odrze w piątek 20 września rano wynosił 640 cm. W Brzegu Dolnym 933 cm.
W obu miastach konieczne były w nocy dodatkowe akcje umacniania przesiąkających wałów. We Wrocławiu zaczęły przeciekać wały zbudowane wzdłuż Bystrzycy, czyli dopływu Odry, na którym sytuacja powodziowa jest szczególnie trudna. „Za mną jest Bystrzyca. Ona w pewnym momencie zaczęła przeciekać. Zostały zadysponowane natychmiast oddziały WOT, którym bardzo dziękuje za to, że są z nami, że pomagają, zawsze możemy na nich liczyć. ” – mówił na opublikowanym nocą nagraniu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
W Brzegu Dolnym przesiąkały wały wzdłuż Odry. Tam również nocna akcja uszczelniająca pozwoliła na względne opanowanie sytuacji. Mieszkańcy musieli jednak podnieść koronę wałów do tego samego poziomu, który osiągnięto w trakcie powodzi z 1997 roku. Umacniania wymagał odcinek o długości około 3 kilometrów.
Fala powodziowa w rejonie Wrocławia ma pozostać na kulminacyjnym poziomie jeszcze dziś i w nocy. Od soboty przewidywane jest stopniowe opadanie poziomu wody.
„Budujemy wojska bezzałogowe, jesteśmy na etapie bardzo zaawansowanych planów związanych z budową fabryk amunicji. Turcja jest gotowa uczestniczyć w tym procesie” – mówił w Ankarze Szymon Hołownia
„Jedna z najważniejszych rzeczy, która nas i Turcji dotyczy, to kwestia bezpieczeństwa” – powiedział 19 września 2024 w Ankarze marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Hołownia spotkał się już w Turcji z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem, przewodniczącym Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji Numanem Kurtulmuşem oraz ministrem spraw zagranicznych Republiki Turcji Hakanem Fidanem.
Najważniejsze tematy tych rozmów to wojna w Ukrainie, wojna w Strefie Gazy oraz współpraca Polski z Turcją w zakresie obronności.
„Z tej wizyty są dwa podstawowe efekty. Po pierwsze: wyraźny sygnał podniesienia naszych relacji na wyższy poziom. One były w pewnego rodzaju stagnacji” – powiedział dziennikarzom w czwartek Szymon Hołownia. „I druga rzecz: wykonanie naprawdę konkretnego kroku w sprawie zawiązania realnej współpracy naszych przemysłów obronnych. Wzmocnienia, co za tym idzie, potencjału polskiej armii” – podsumował marszałek.
W piątek 20 września Szymon Hołownia odwiedzi bazę lotniczą Incirlik. Korzystają z niej wojska Sojuszu Północnoatlantyckiego. Baza jest elementem systemu obronnego południowej flanki NATO. W bazie znajdują się głowice nuklearne B61, rozmieszczone tam w ramach natowskiego programu „nuclear sharing”. Marszałek Sejmu spotka się z dowódcą 10. Bazy Odrzutowców gen. bryg. Kemalem Güleçem oraz z dowódcami jednostek wojskowych stacjonujących w Incirlik z Turcji, USA i Hiszpanii i żołnierzami Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
OKO.press relacjonuje wizytę z Turcji.
Podczas konferencji prasowej w Ankarze Hołownia tłumaczył, dlaczego Polska jest zainteresowana tureckim sprzętem wojskowym. „Potrzebujemy sprawdzonych kontrahentów, którzy otrzaskali swój sprzęt w różnego rodzaju konfliktach”.
Zaznaczył, że Polska będzie „bardzo wybrednym klientem, bo wiemy, ile pieniędzy wydajemy na obronność i doskonale wiemy, ile kosztuje każda złotówka polskiego podatnika”. Dodał, że nasz kraj potrzebuje takich kontrahentów, „którzy umieją ten sprzęt wyprodukować, mają go sprawdzonym i oferują dobrą cenę”.
„Mam nadzieję, że z tego będzie kolejny etap, że następnym etapem będzie konkretyzowanie tego przez ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza”.
Hołownia podkreślał też konieczność podpisania wynegocjowanej już umowy o współpracy obronnej z Turcją. Może się to stać jeszcze w tym roku.
Według polskiej delegacji to strona turecka miała zabiegać o wizytę marszałka Sejmu w związku ze zbliżającą się prezydencją Polski w Unii Europejskiej. „Turcja chciałaby być częścią europejskiej wspólnoty. Pytanie jest proste: czy świat będzie bezpieczniejszy z Turcją i Ukrainą w Unii Europejskiej czy poza UE? Odpowiedź jest prosta” – mówił w Ankarze Hołownia.