Izrael drugi dzień z rzędu nawołuje do ewakuacji całe, ponad 80-tysięczne miasto Baalbek. Wczoraj naloty zabiły tam przynajmniej 19 osób.
„Prezydent Trump musi wygrać, by obronić Konstytucję. By obronić demokrację i Amerykę” – mówił Elon Musk ubrany w czarną czapkę baseballową z napisem „Make America Great Again”.
W sobotę w Butler w Pensylwanii odbył się wiec Donalda Trumpa. To pierwsza wizyta byłego prezydenta USA w mieście od czasu, kiedy w lipcu tego roku padł tam ofiarą nieudanego zamachu. Trump wielokrotnie nawiązywał do tamtych wydarzeń, wskazując, że atak na niego był próbą uciszenia całego ruchu, który sobą reprezentuje.
„Przez ostatnie osiem lat ci, którzy chcą powstrzymać nas przed osiągnięciem tej przyszłości, oczerniali mnie, wszczynali impeachment, oskarżali, próbowali pozbawić możliwości kandydowania – a kto wie, może nawet próbowali mnie zabić?” – sugerował Trump.
Wśród gości na wiecu pojawili się m.in. Eric Trump, Lara Trump oraz kandydat na wiceprezydenta JD Vance. Największym wydarzeniem był jednak udział w wydarzeniu Elona Muska.
Donald Trump zapowiedział go jako człowieka, który „uratował wolność słowa i stworzył wiele innych wspaniałych rzeczy”. Właściciel Tesli i X (Twittera) pojawił się w czarnych ubraniach, w tym w czarnej czapce baseballowej z napisem „Make America Great Again”.
„Jestem nie tylko MAGA, jestem mrocznym MAGA” – przedstawił się, nawiązując do swojej stylizacji.
Musk przemawiał krótko i skoncentrował się tylko i wyłącznie na mobilizacji.
„To nie są zwykłe wybory. Druga strona chce Wam odebrać wolność słowa, odebrać prawo do noszenia broni, zabrać wam prawo do efektywnego głosowania” – mówił.
„Prezydent Trump musi wygrać, by obronić Konstytucję. By obronić demokrację i Amerykę”.
Elon Musk prosił też zgromadzonych, żeby dopingowali wszystkich swoich znajomych do tego, żeby się zarejestrowali w zbliżających się wyborach i żeby w nich zagłosowali.
„Jeśli tego nie zrobią, to będą ostatnie wybory. To moje przewidywania” – dodawał.
Musk wspiera kampanię Donalda Trumpa od wielu miesięcy. W sierpniu przeprowadził wywiad z Trumpem na wykupionej przez siebie platformie Twitter, którą nazwał X. „To wtedy Musk, którego firmy otrzymały miliardy dolarów w kontraktach federalnych i dotacjach, zaproponował, że mógłby poprowadzić „komisję ds. efektywności rządu w przyszłej administracji Trumpa. Plan cięcia wydatków federalnych i biurokracji stał się filarem planu gospodarczego Trumpa” – przypomina New York Times.
Musk wspiera kampanię Republikanów również poprzez współzałożoną i finansowaną przez siebie grupę America PAC, która powstała pod koniec maja, ale zintensyfikowała swoją działalność w sierpniu. W połowie września Washington Post podawał, że w poprzedzających 30 dniach komitet przeznaczył 33 miliony dolarów na kampanię profrekwencyjną w stanach wahających się.
Na zdjęciach z Ad-Dahiji, południowej dzielnicy Bejrutu, widzimy rozległe zniszczenia — spalone i zawalone budynki mieszkalne i usługowe, samochody.
Izrael intensyfikuje ostrzał Libanu. Od soboty do niedzieli przeprowadzono masowe ataki na południowe przedmieście Bejrutu, które doprowadziły do wybuchów i obszernych zniszczeń. Jak informuje Izrael, celem były „składy broni i infrastruktury terrorystycznej należącej do Hezbollahu”.
Na zdjęciach z Ad-Dahiji, południowej dzielnicy Bejrutu, widzimy rozległe zniszczenia — spalone i zawalone budynki mieszkalne i usługowe, samochody.
Mieszkańcy obszaru zostali ostrzeżeni przez izraelskie służby na krótko przed zbliżającym się atakiem. Władze Libanu podały rano informację, że w wyniku ostrzału w kraju w ostatniej dobie zginęło ponad 20 osób, a ponad 90 zostało rannych. W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zabitych przekroczyła 2000.
Ostrzał jest kontynuowany. Jak poinformował libański urzędnik ds. bezpieczeństwa, w sobotę Izrael przeprowadził pierwszy atak na północne miasto Trypolis. W niedzielę rano izraelskie siły wystosowały wezwanie do ewakuacji mieszkańców ok. 25 wiosek w południowej części kraju, gdzie również trwają naloty.
W ciągu ostatniej doby Liban przeprowadził ostrzał na północne części Izraela. Jak podaje Reuters, „armia izraelska powiedziała, że dwa pociski przeleciały z Libanu, z których jeden został przechwycony, a drugi wylądował, ale nie wyrządził żadnych szkód”.
Wczesnym rankiem w niedzielę izraelskie siły przeprowadziły także ostrzał lotniczy meczetu w centralnej Gazie w pobliżu szpitala Al-Aksa. „Świadkowie powiedzieli, że liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ meczet był wykorzystywany do zakwaterowania przesiedleńców, podczas gdy izraelskie wojsko stwierdziło, że był wykorzystywany jako centrum dowodzenia Hamasu” – podał The Guardian.
Źródło: Reuters, BBC, The Guardian
„Potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich” – zapowiada prezes PiS.
Portal wpolityce.pl opublikował fragmenty rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim z najnowszego wydania tygodnika „Sieci”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że III Rzeczpospolita się skończyła, a jej grabarzem jest obecny rząd, czyli „Tusk, Bodnar, Sienkiewicz i inni”.
„Krytykowali ją ludzie obozu patriotycznego, a zabili ludzie obozu niemieckiego. I nie ma już III Rzeczypospolitej, państwa ułomnego, ale przynajmniej udającego praworządność. Mamy anarchię prawną na wielką skalę i władzę, która nie uznaje Konstytucji, ustaw, wyroków” – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Lider Zjednoczonej Prawicy zapowiada, że po zmianie władzy, najważniejszym zadaniem zwycięskiego obozu będzie stworzenie nowego systemu, „który nie będzie tak łatwy do podważenia”.
„Konstytucja uchwalona w 1997 roku upadła, i potrzebne jest uchwalenie nowej konstytucji przez nowy parlament, o ile będzie w nim większość opcji demokratyczno-niepodległościowej. Dziś jest pustka, a obecna konstytucja po prostu zawiodła, okazała się tak słaba, tak pozbawiona realnych konstrukcji zabezpieczających, że musi w to miejsce wejść coś nowego” – przekazał.
Kaczyński ma również plan B, w sytuacji, gdy zmiana Konstytucji nie będzie formalnie możliwa.
„Potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich”
- zapowiada.
W opublikowanych fragmentach portal wpolityce.pl opisuje krótko także inny pomysł prezesa PiS. Jarosław Kaczyński mówi o tym, że „instytucje, także te dziś atakowane, muszą mieć ochronę podporządkowaną tym, którzy dają pełną gwarancję, że będą bronili praworządności”. Takim organem miałaby być „Rada Stanu, dysponująca własną siłą”. Z opisu wynika, że byłby to organ o kompetencjach wykonawczo-sądowniczych.
Ta decyzja Lewicy przesądza, że nie będzie jednego kandydata koalicji rządzącej w wyborach prezydenckich w 2025 roku
W sobotę 5 października 2024 Rada Krajowa Nowej Lewicy jednogłośnie zdecydowała, że partia zgłosi osobę kandydującą w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Lewica nie poprze zatem już w pierwszej turze osoby wystawionej przez Koalicję Obywatelską.
Jak przekazała Anna Maria Żukowska, przewodnicząca Klubu Parlamentarnego Lewicy i członkini Zarządu Nowej Lewicy, „większość głosów w dyskusji opowiadała się za kandydaturą kobiecą”. To Żukowska miała zgłosić ministrę pracy, Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk jako kandydatkę.
„Jedną z opcji, którą rozważamy, będzie przeprowadzenie prawyborów na Lewicy na naszego kandydata, czy kandydatkę na prezydenta” – powiedział w sobotę Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Według informacji OKO.press Lewica prowadzi badania, które mają ocenić szanse dwóch polityczek: właśnie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz Magdaleny Biejat z partii Razem.
Szerzej o sytuacji na lewicy (o podziale w partii Razem i przygotowaniach do zmiany przywództwa w Nowej Lewicy) piszemy tutaj:
Janusz Palikot jest oskarżony o oszustwa i przywłaszczenie. Chodzi o niemal 70 mln zł
Prokurator stawia Palikotowi osiem zarzutów. Siedem dotyczy podejrzenia przestępstwa oszustwa, a jeden przywłaszczenia. Według prokuratury były poseł Platformy Obywatelskiej i Twojego Ruchu miał doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę niemal 70 milionów złotych. Biznesmen nie przyznaje się do postawionych zarzutów. Grozi mu nawet 20 lat więzienia.
Według Informacyjnej Agencji Radiowej zarzuty dotyczą akcji pożyczkowej Skarbiec Palikota. W ramach akcji konsumenci mogli pożyczać pieniądze spółce Polskie Destylarnie, w której zarządzie zasiada Palikot. Po półtora miesiąca akcja została zakończona, a spółka przestała spłacać odsetki od pożyczek. W trakcie zbiórki oszukiwano klientów — nie informowano ich, że środki zamiast na inwestycję mają zostać przeznaczone na spłatę wcześniejszego zadłużenia.
Wobec Palikota zastosowano areszt warunkowy. Może z niego wyjść, jeśli wpłaci milion złotych poręczenia majątkowego do 31 października. Czy aresztowany jest w stanie uzbierać tak wysoką kwotę? Sam jest w końcu w poważnych tarapatach finansowych. Zdaniem jednego z jego obrońców, adwokata Andrzeja Malickiego, rozwiązaniem mogą być... kolejne pożyczki.
„Może pożyczyć te pieniądze i z pożyczek uzbierać taką kwotę. Człowiek w biedzie poznaje prawdziwych przyjaciół. On jest w tej chwili w trudnej sytuacji, więc odnoszę wrażenie, że taką kwotę może zgromadzić przy pomocy znajomych, kolegów, bliskich” – mówił na konferencji prasowej Malicki.
Prokurator z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu Łukasz Kudyk potwierdził w rozmowie z dziennikarzami złożenie sprzeciwu wobec decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie warunkowym dla Janusza Palikota. „Naszym zdaniem ten środek zapobiegawczy powinien być stosowany nie pod warunkiem, tylko powinien to być areszt tymczasowy, który pozwoli na sprawne prowadzenie tego postępowania. Uważamy, że środek wolnościowy, w tym przypadku nie spełni swojej roli” – podkreślił prokurator.
Przekazał też, że sąd podzielił w całości stanowisko wyrażone we wniosku. „Nie tylko jakość zgromadzonego materiału dowodowego odnośnie wysokiego, uzasadnionego podejrzenia popełnienia wszystkich zarzucanych Januszowi Palikotowi czynów, ale przede wszystkim odniósł się do przesłanek szczególnych, czyli obawy matactwa, obawy ukrywania się, realnego wymierzenia kiedyś surowej kary” – wyjaśnił prokurator Kudyk.