0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze wiadomości z Polski i ze świata

Witaj w sekcji depeszowej OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

14:51 08-12-2025

Prawa autorskie: AFP PHOTO / UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE"AFP PHOTO / UKRAINIA...

Zełenski o rozmowach pokojowych: kluczowa kwestia Donbasu i gwarancji bezpieczeństwa

Wołodymyr Zełenski w poniedziałek rozmawia z europejskimi liderami na temat planu pokojowego dla Ukrainy.

Co się wydarzyło?

Pierwsza tura rozmów zaplanowana jest w Londynie, gdzie ukraiński lider ma spotkać się z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem oraz prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Celem rozmów będzie omówienie negocjacji dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie.

W planie na poniedziałek jest również wizyta w Brukseli, gdzie prezydent porozmawia z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem Rady Europejskiej Antonio Costą. Tematami rozmów będą m.in. trwające dyskusje na temat pokoju oraz wykorzystanie tzw. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy, finansowanej z zamrożonych rosyjskich aktywów.

Przeczytaj także:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyjawił w rozmowie telefonicznej z agencją Bloomberg, że Stany Zjednoczone, Rosja i Ukraina mają różne koncepcje dotyczące rozwiązania kwestii terytorialnych w ramach ewentualnego porozumienia pokojowego. Jak podkreślił, wciąż brak jednolitego stanowiska w sprawie Donbasu. Według niego konieczne będzie też doprecyzowanie kwestii gwarancji bezpieczeństwa. „Najważniejsze pytanie, na które my, Ukraińcy, oczekujemy odpowiedzi, brzmi: jak zareagują nasi sojusznicy, jeśli Rosja ponownie zaatakuje?” – podkreślił prezydent.

Jaki jest kontekst?

Donald Trump przekazał z kolei, że Rosja zaakceptowała już najnowszą wersję planu pokojowego. Jednocześnie wskazał na niewystarczający entuzjazm po stronie ukraińskiej. Prezydent USA wyraził rozczarowanie po turze rozmów z ukraińską delegacją, która gościła w Miami.

- Rozmawialiśmy z prezydentem Putinem i przywódcami Ukrainy, w tym prezydentem Zełenskim. Jestem trochę rozczarowany, że prezydent Zełenski jeszcze nie zapoznał się z propozycją. Rosja to akceptuje. Nie jestem jednak pewien stanowiska Zełenskiego. Jego ludzie uwielbiają tę propozycję, ale on tego jeszcze nie przeczytał – mówił prezydent USA.

Przeczytaj także:

13:01 08-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.plFot. Jacek Marczewsk...

Ojciec księdza Olszewskiego usłyszał zarzuty. Grozi mu do 20 lat odsiadki

Zatrzymany przez policję Jan O., ojciec oskarżonego o defraudację szefa Fundacji Profeto, usłyszał zarzuty.

Co się wydarzyło?

Prokuratura Okręgowa we Włocławku zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa na VAT i wystawianie nierzetelnych faktur w latach 2018-19 – podał jako pierwszy portal TVN24. Działania Jana O. mają związek ze sprawą jego syna. Prokuratura ujawnia, że oskarżony wystawił 135 faktur, które nudzą wątpliwości. Otrzymało je sześć firm. Wszystkie miały zaniżoną wartość lub dotyczyły fikcyjnych zobowiązań.

Dotyczyły one budowy ośrodka Archipelag, na co Fundacja Profeto otrzymała około 100 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości. W związku z działaniem Jana O. Skarb Państwa miał stracić 760 tysięcy złotych, a także 380 złotych w zwrotach podatku VAT. Wartość faktur przekroczyła 5 mln złotych. To pięć razy więcej niż określona w prawie wartość „mienia wielkiej wartości”, w zwiazku z czym Janowi O. grozi do 20 lat więzienia.

Jaki jest kontekst?

Głównym oskarżonym w sprawie jest wciąż Michał Olszewski – członek zakonu sercanów, założyciel Fundacji Profeto. Jego przestępcze działania ujawniły śledztwa OKO.press.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Fundacja Olszewskiego otrzymała dotację na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw w warszawskiej dzielnicy Wilanów, choć wcześniej nie miała nic wspólnego z taką działalnością. Ks. Olszewski jest oskarżony o udział w grupie przestępczej oraz pranie pieniędzy. Część środków z Funduszu przekazał zakonowi sercanów pod pozorem opłaty za wynajem działki pod budowę ośrodka, a część przelewał na prywatne konta.

Jan O. według ks. Olszewskiego miał wspierać budowę ośrodka jako wolontariusz. Jednak zeznania szefa firmy Tiso, oficjalnie odpowiedzialnej za realizację inwestycji, wskazują, że Jan O. faktycznie kontrolował powstawanie nowego obiektu. Jego współpracownik, pełniący funkcję kierownika budowy w Wilanowie, próbował zastraszyć kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, grożąc im użyciem przemocy.

11:34 08-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Kierwiński: kraje UE zgodziły się na zwolnienie Polski z obowiązku relokacyjnego

Polska została zwolniona z obowiązku udziału w mechanizmie solidarnościowym w ramach paktu migracyjnego UE – poinformował w Brukseli minister spraw wewnętrznych i administracji, Marcin Kierwiński. Nasz kraj nie będzie zobowiązany do przyjmowania migrantów ani do uiszczania opłat kompensacyjnych.

Co się wydarzyło?

- Polska jest zwolniona z jakiegokolwiek mechanizmu relokacji, zwolniona także z jakichkolwiek kosztów z tym związanych. W tym zakresie wydaje się, że osiągnęliśmy wszystko, co chcieliśmy – potwierdził Marcin Kierwiński po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych UE. Przedstawiciele państw członkowskich zaakceptowali w ten sposób plan Komisji Europejskiej, który zakładał wyłączenie polski z obowiązku relokacyjnego wynikającego z mechanizmu solidarnościowego. Dotyczy on migrantów i uchodźców przybywających do Wspólnoty.

Ministrowie zgodzili się, że Polska nie powinna ponosić w związku z tym dodatkowych kosztów. Kierwiński argumentował, że Polska ponosi już koszty związane ze zwiększoną presją migracyjną ze strony Ukrainy. O wyłączenie z mechanizmu poprosiły również Austria, Chorwacja, Czechy i Estonia.

Mechanizm solidarnościowy zakłada, że każde państwo UE może przyjąć migrantów lub zdecydować na wpłatę finansową w wysokości 20 tys. euro za każdą odmowę przyjęcia osoby spoza UE. Możliwe jest również wysłanie personelu, który pomagałby w poradzeniu sobie z sytuacją w miejscach, do których przybywają migranci.

Jaki jest kontekst?

O zwolnieniu Polski z obowiązku relokacyjnego mówi się od kilku miesięcy. W listopadzie Komisja Europejska opublikowała raport o sytuacji migracyjnej w poszczególnych państwach Europy. Wynikało z niego, że Polska będzie mogła ubiegać się o wyłączenie z obowiązkowej kontrybucji solidarnościowej na rzecz państw dotkniętych znaczną presją migracyjną. Komisja uznała, że sytuacja w Polsce jest dynamiczna i może się pogorszyć.

Nie oznacza to jednak, że rząd zupełnie ignoruje ustalenia paktu, o czym pisała na naszych łamach Paulina Pacuła.

Przeczytaj także:

09:49 08-12-2025

Prawa autorskie: Źródło: x.comŹródło: x.com

Onet: Kolaborant z Chersonia stoi za pożarem Marywilskiej

Onet informuje o nowych ustaleniach dotyczących pożaru hali targowej przy Marywilskiej w Warszawie. Portal cytuje zeznania oskarżonych i wskazuje, że podpalenie miał zlecić kolaborant z Chersonia.

Co się wydarzyło?

Onet dotarł do zeznań trójki skazanych w związku z podpaleniem hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie i sklepu IKEA w Wilnie, Pavla T., Serhiia R. i Vladyslava Y. Ukraińców oskarżono za utrudnianie śledztwa w sprawie tych dwóch pożarów. Zeznania trójki zamieszanej w dywersję wskazują na osoby pociągające za sznurki. To 33-letni Serhii Chalyi i 50-letni Ołeksandr Warywoda.

Obaj pozostają nieuchwytni dla polskich służb, najprawdopodobniej zaszyli się w Rosji. Ten drugi miał być powiązany z jednym z azjatyckich biznesmenów działających w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej, gdzie znajduje się między innymi hala sprzedaży towarów z dalekiego wschodu. Warywoda miał zlecić między innymi pobicie jednego z „chińskich lub wietnamskich” przedsiębiorców. Sprawą bezpośrednio zajmował się Chalyi, który zaatakował Azjatę wspólnie z Vitalijem P. ps. „Mażor”.

Na początku 2024 w siatce sabotażystów pojawiła się dwójka 17-latków: Daniil B. i Oleksandr H. Obaj na zlecenie Warywody pojechali do Wilna, by dokonać podpalenia tamtejszej Ikei. Kontaktowali się z Warywodą, prosząc o instrukcje, gdy napotkali problemy ze złożeniem jednego z ładunków zapalających. Daniil B. miał pozostawić ładunek w sklepie meblowym nad ranem 8 maja, pożar w budynku wybuchł o 4:00.

Trzy dni później dochodzi do pożaru w Warszawie. Według zeznań Oleksandra H., Daniil B. miał przybyć w pobliże hali, aby sfilmować pożar, a następnie przekazał nagranie „wujkowi Serhii Chalyia”, co najprawdopodobniej odnosi się do Warywody. Młody Ukrainiec później powrócił do Wilna, gdzie z paczkomatu odebrał kolejne ładunki zapalające. Miał za ich pomocą dokonać podpalenia w sklepie IKEA w Rydze. Po drodze został jednak zatrzymany przez litewską policję.

Według zeznać Pavla T. podpalenie Marywilskiej mogło służyć „wyeliminowaniu konkurencji” jednego z azjatyckich partnerów Warywody, choć oskarżony zaznaczył, że nie jest pewien tej teorii. Po pożarze Marywilskiej Chalyi próbował wyjechać z Unii Europejskiej przez Wiedeń, Pragę lub Bratysławę. Tu ślad się urywa, możliwe jednak, że Chalyi wreszcie dotarł do Moskwy. Warywoda miał instruować go, jak przejść przez kontrolę graniczną z ukraińskim paszportem i powoływać się na znajomości w jednym z ministerstw, które ułatwią kryminaliście przedostanie się do stolicy Rosji.

Przeczytaj także:

Ołeksandr Warywoda od początku pełnoskalowej inwazji miał być blisko okupacyjnych władz w Chersoniu, blisko kolaborując z Rosjanami. Według informacji Onetu na zlecenie Rosjan pracował między innymi przy konfiskacie cywilnych samochodów. Po wyzwoleniu miasta przez ukraińskie siły uciekł do Rosji i otrzymał tam rosyjskie obywatelstwo. W Ukrainie czeka go więzienie – jest ścigany listem gończym i skazany na 12 lat pozbawienia wolności.

Jaki jest kontekst?

Pożar w centrum targowym przy ulicy Marywilskiej w Warszawie wybuchł 12 maja 2024. Śledczy ustalili, że był on „wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej”.

Przeczytaj także:

„Daniil B. otrzymał od przebywającego na terenie Federacji Rosyjskiej Oleksandra V. polecenie udania się w pobliże CH Marywilska 44 w Warszawie i nagrania pożaru hali oraz akcji służb gaśniczych i ratunkowych. Wydane polecenie wskazywało konkretną godzinę w nocy 12 maja 2024 r., o której wybuchnie pożar. Oleksander V. nakazał Daniilowi B. przesłanie mu zarejestrowanego nagrania w celu udokumentowania wykonania zadania oraz opublikowania go na rosyjskich portalach propagandowych. Daniil B. w całości wykonał zlecone mu zadanie” – wyjaśniała prokuratura.

W hali przy Marywilskiej znajdowało się 1400 sklepów i punktów usługowych, wynajmowanych przez ponad 700 osób.

16:23 07-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Maciej Wasilewski / Agencja Wyborcza.plFot. Maciej Wasilews...

Politycy PiS u Rydzyka na urodzinach Radia Maryja

Dla prezydenta Karola Nawrockiego medialne imperium Tadeusza Rydzyka jest „wiarygodnym głosicielem prawdy, jedności i wierności”. Dla Kaczyńskiego Radio Maryja to tama przed liberalno-lewicową tyranią

Co się wydarzyło

„Polsce potrzeba miłości” – ogłosił Tadeusz Rydzyk 6 grudnia podczas obchodów urodzin Radia Maryja. Te słowa padły w kontekście zbliżającego się przesłuchania redemptorysty w rzeszowskiej prokuraturze.

10 grudnia 2025 Tadeusz Rydzyk będzie zeznawał w sprawie sfinansowania z publicznych środków prywatnej instytucji należącej do jego toruńskiego imperium. Chodzi o zarządzane przez fundację „Lux Veritas” Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. Św. Jana Pawła II. Nowe władze ministerstwa kultury złożyły pozew o unieważnienie umów, zawartych za czasów Piotra Glińskiego. Resort domaga się zwrotu 210 mln zł wraz z odsetkami, które poszły na budowę muzeum. Dokumenty w tej sprawie zabezpieczyło Centralne Biuro Antykorupcyjne, a sprawę prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie.

Rydzyk podczas obchodów urodzin Radia Maryja żartował, że „nie będzie tańczył w prokuraturze”.

„Tej biednej prokurator to ja współczuję, ale tam w Rzeszowie sami porządni ludzie, tam jest sama miłość. To jest Radio Maryja, Radio Maryi, ona nas prowadzi od samego początku. Mamy przemieniać świat miłością, wynagradzać te zniewagi” – mówił Rydzyk.

PiS wciąż obecny

Społeczność skupiona wokół Radia Maryja wciąż jest ważnym zapleczem politycznym Prawa i Sprawiedliwości. 6 grudnia w Toruniu nie mogło więc zabraknąć kluczowych polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. Wśród nich znaleźli się: Antoni Macierewicz, Przemysław Czarnek, Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Szczucki, Joanna Borowiak, czy prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski.

Pojawiły się też listy. Od prezydenta Karola Nawrockiego, który pisał tak: „Z uznaniem patrzę na konsekwencję i bezkompromisowość w sprawach fundamentalnych, które sprawiły, że Radio Maryja stało się dla rodaków w kraju i na całym świecie wiarygodnym głosicielem prawdy, jedności i wierności. Z wielką radością obserwuję kolejne zapoczątkowane 34 lata temu dzieła, takie jak ”Nasz Dziennik„, Telewizja Trwam, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, a teraz Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II. Dziękuję za stworzenie unikalnego ośrodka namysłu nad sprawami Ojczyzny i centrum formacji duchowej, które otacza modlitwą i pokrzepia słowem cały naród polski”.

Prezes Jarosław Kaczyński swój list poświęcił formatowaniu nowego człowieka, wyzutego z tożsamości narodowo-chrześcijańskiej. „Stąd biorą się ataki lewicowo-liberalnego establishmentu na wiarę, Kościół, przywiązanie do przeszłości i patriotyzm. Dlatego cierniem w oku są dla tych nowych barbarzyńców Muzeum 'Pamięć i Tożsamość', Radio Maryja czy Telewizja Trwam” – stwierdził Kaczyński.

Pełen emocji list napisał też pozostający na politycznym uchodźstwie w Budapeszcie były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. „Nie znajduję słów, które mogłyby oddać moją wdzięczność Ojcu Dyrektorowi za pomoc, gdy ciężka choroba postawiła moje życie na krawędzi” – przekazał Ziobro. „W naszym ojczystym domu zło znów rozpętało walkę, kierując swe ataki przede wszystkim przeciw Kościołowi i ludziom wierzącym. Rządzący są gotowi zwalczać i wyszydzać wszystko, co dla nas najświętsze. Widzimy to każdego dnia. Krzyże znikają z urzędowych ścian i szkolnych klas. W mediach narasta hejt wobec osób wierzących, zwłaszcza wobec kapłanów. Katolickie media i organizacje stają się obiektem bezprecedensowych ataków, a ludzie wierzący – celem politycznej zemsty. Tego zapowiadanego opiłowywania katolików” – grzmiał polityk PiS.

Przeczytaj także: