0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

16:30 27-08-2025

Prawa autorskie: 16.08.2025 Zakopane . Tatrzanski Park Narodowy . Czerwony szlak na gore Swinica . Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl16.08.2025 Zakopane ...

Polacy przodują w łamaniu przepisów w słowackich Tatrach

Słowacki Tatrzański Park Narodowy poinformował, że w wakacje Polacy popełnili 90 proc. naruszeń przepisów ochrony przyrody w słowackiej części Tatr.

Co się wydarzyło

Najwięcej wykroczeń dotyczyło nielegalnego biwakowania, w tym rozbijania namiotów w miejscach chronionych, schodzenia ze znakowanych szlaków, kąpieli w górskich jeziorach oraz używania dronów – podaje PAP. Strażnicy odnotowali też przypadki tzw. czarnego przewodnictwa, czyli nielegalnego prowadzenia turystów na najwyższe szczyty, m.in. na Gerlach, Łomnicę i Szatana.

W ostatnich tygodniach coraz częściej dochodziło do łamania regulaminu i przepisów ochrony przyrody. W odpowiedzi strażnicy słowackiego i polskiego parku narodowego zintensyfikowali patrole w wysokich partiach gór. Skontrolowali setki turystów, a w teren wyruszali już we wczesnych godzinach porannych. Wspólne akcje prowadzono m.in. w rejonie Rysów, Szpiglasowej Przełęczy i Liptowskich Murów.

Jak podkreśla Słowacki Tatrzański Park Narodowy (TANAP), celem wzmożonych kontroli nie jest szykanowanie turystów, lecz ochrona przyrody i poprawa bezpieczeństwa w górach. Dyrekcja parku przypomina, że Tatry nie są ani „scenerią do selfie”, ani „torem przeszkód do spełniania osobistych wyzwań”, lecz wrażliwym przyrodniczo obszarem, który wymaga szacunku.

Jaki jest kontekst

Od początku bieżącego roku do końca czerwca na szlaki Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) weszło łącznie 2 mln 841 osób – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez TPN. Tylko w czerwcu odnotowano 568 tys. 593 wejść na teren parku.

Ratownik TOPR Grzegorz Kubicki w rozmowie z PAP wspomniał, że od początku wakacji ratownicy nieśli pomoc 168 osobom. Na szczęście nie było wypadków śmiertelnych. Przeważały urazy rąk i nóg, do których dochodziło najczęściej w wyniku potknięć. Zdarzały się również zasłabnięcia, ale z uwagi na brak ekstremalnych upałów nie było ich wiele.

Ratownik ocenił, że zdecydowana większość turystów jest dobrze przygotowana do górskich wypraw i odpowiednio planuje wycieczki, ale zdarzają się też osoby skrajnie nieodpowiedzialne.

„Zdarzają się jednostkowe przypadki braku rozsądku, ale większość turystów jest odpowiednio przygotowana do górskich wypraw czy spacerów dolinami i wybiera trasy dostosowane do swoich możliwości. Brak odpowiedniego planowania i zbyt ambitne cele do swoich możliwości, to częste przyczyny kłopotów” – powiedział Kubicki.

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także:

15:05 27-08-2025

Premier: rozszerzenie UE o Mołdawię jest w interesie całej Europy

Premier Donald Tusk przybył w środę po południu do Kiszyniowa. Razem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem bierze udział w obchodach 34. rocznicy niepodległości Mołdawii.

Co się wydarzyło

„Rozszerzenie UE o Mołdawię, a także inne aspirujące kraje, które ubiegają się o członkostwo i są w procesie akcesyjnym leży oczywiście w interesie tych państw, ale przecież w takim samym stopniu leży w interesie całej Europy” – mówił Donald Tusk w Kiszyniowie.

„Mołdawia jako część UE leży w najżywotniejszym interesie UE jako całości. Pokój, dobrobyt i bezpieczeństwo UE i jej państw członkowskich są powiązane z pokojem, dobrobytem i bezpieczeństwem Mołdawii. Europa będzie silniejsza z Mołdawią” – dodał.

Wizyta Donalda Tuska w Kiszyniowie odbywa się na zaproszenie mołdawskiej prezydentki Mai Sandu.

„Mołdawia nie jest dużym krajem, ale nie muszę tłumaczyć nikomu, kto zna elementarnie geografię, jak ważne byłoby z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, Europy i Ukrainy utrzymanie prozachodniego kursu w Mołdawii” – zaznaczył Tusk.

Jaki jest kontekst

Jak podała kancelaria premiera, przywódcy będą rozmawiać o procesie integracji Mołdawii z Unią Europejską. Poruszą rownież kwestie wojny w Ukrainie, bezpieczeństwa regionu i Europy, a także zagrożenia hybrydowego ze strony Rosji. Wizyta liderów ma na celu wsparcie proeuropejskiego kursu władz Mołdawii, szczególne w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych w tym kraju.

Jak informuje PAP, 28 września w Mołdawii odbędą się wybory parlamentarne. Sandu alarmowała w lipcu, że Rosja przygotowuje bezprecedensową ingerencję w proces wyborczy. „Federacja Rosyjska chce kontrolować Mołdawię, począwszy od jesieni” – mówiła. Ostrzegła przed próbami destabilizacji sytuacji w kraju przez podmioty zewnętrzne i przed ofertami kupowania głosów wyborców.

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także:

13:04 27-08-2025

Prawa autorskie: Russian President Vladimir Putin speaks to Kremlin spokesman Dmitry Peskov at the extended meeting during the summit of the heads of state of the Commonwealth of Independent States (CIS) at the Kremlin in Moscow on October 8, 2024. (Photo by SERGEI ILNITSKY / POOL / AFP)Russian President Vl...

Kreml negatywnie reaguje na pomysł wysłania europejskich wojsk do Ukrainy

Kreml krytykuje europejskie propozycje dotyczącego gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.

Co się wydarzyło

Jak podaje rosyjska agencja TASS, Kreml sprzeciwia się pomysłowi wysłania wojsk z europejskich państw NATO do Ukrainy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił, że to „rozszerzanie Sojuszu Północnoatlantyckiego było od początku jedną z głównych przyczyn konfliktu”.

„Odnosimy się do tego negatywnie” – powiedział Pieskow, pytany przez dziennikarzy o propozycje wysłania europejskich żołnierzy do Ukrainy w ramach gwarancji bezpieczeństwa.

„Nie istnieje coś takiego jak „europejscy wojskowi”, są żołnierze poszczególnych państw, a większość z nich należy do NATO. To właśnie rozbudowa infrastruktury wojskowej Sojuszu i jej przenikanie do Ukrainy można uznać za jedną z pierwotnych przyczyn konfliktu. Dlatego krytycznie podchodzimy do tych dyskusji” – powiedział.

Pieskow powiedział, że szczyt na Alasce z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina był „pełen treści i potrzebny”.

Rozmowy nie przyniosły jednak przełomu – Moskwa nie wykazała gotowości do kompromisu. Kijów chce, by zachodnie gwarancje bezpieczeństwa były elementem przyszłego porozumienia, które miałoby powstrzymać Rosję przed kolejną agresją. Kreml natomiast domaga się od Ukrainy oddania większych obszarów na wschodzie kraju.

Rzecznik Kremla powtórzył, że jakiekolwiek spotkanie Putina z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim powinno zostać „dobrze przygotowane”, by było „owocne”. Dodał, że terminu nowych rozmów nie ustalono.

Zełenski uważa, że Rosja – która kilkakrotnie odrzuciła apele o natychmiastowe zawieszenie broni – nie traktuje poważnie dążenia do pokoju. „Rosjanie wysyłają obecnie negatywne sygnały dotyczące spotkań i dalszego rozwoju sytuacji. Ataki na nasze miasta i wsie trwają” – napisał w mediach społecznościowych.

Zełenski uważa również, że spotkanie z Putinem będzie kluczowe dla przełamania impasu w sprawie możliwego porozumienia. Jednak Kreml, który wielokrotnie próbował podważać wiarygodność Zełenskiego, jeszcze bardziej odrzucił pomysł zorganizowania szczytu.

Jaki jest kontekst

Trzy rundy negocjacji w Stambule zakończyły się jedynie wymianą więźniów, bez postępów w sprawie pokoju.

Delegacja rosyjska zażądała od Ukrainy wycofania wojsk z czterech obwodów: donieckiego, chersońskiego, ługańskiego i zaporoskiego. Moskwa uznaje je za zaanektowane, choć nie sprawuje nad nimi pełnej kontroli. Warunek ten przedstawiono jako wstępny krok do zawarcia porozumienia.

Kijów odrzucił żądania jako niemożliwe do spełnienia. Tymczasem Rosja dalej atakuje ukraińskie miasta.

W środę Ukraina poinformowała, że w wyniku rosyjskich ataków zginęły trzy osoby, a ponad 100 tys. gospodarstw domowych pozbawiono prądu.

Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy

Około 30 państw prowadzi rozmowy w ramach tzw. „koalicji chętnych”. Jednym z rozważanych scenariuszy jest wysłanie „sił bezpieczeństwa”, które miałyby powstrzymać Rosję przed dalszymi atakami.

„Kilka krajów jest gotowych do działania – od szkoleń i logistyki, po obecność w strefach niezagrożonych, czyli poza linią frontu i poza terenami spornymi, ale u boku Ukrainy” – powiedział w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron.

Donald Trump wykluczył udział wojsk amerykańskich, jednak około 10 państw zadeklarowało gotowość do wysłania swoich sił. Francja i Wielka Brytania potwierdziły chęć udziału, podobnie Belgia oraz państwa bałtyckie: Litwa i Estonia.

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także:

09:38 27-08-2025

Prawa autorskie: 05.11.2016 Lodz , Witalij Mazurenko . Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.pl05.11.2016 Lodz , Wi...

Ukraiński dziennikarz traci pracę po słowach o prezydencie Nawrockim

Dziennikarz Witalij Mazurenko w programie Polsat News wywołał burzę swoją wypowiedzią na temat Karola Nawrockiego. Redakcja, w której pracował zdecydowała o zakończeniu współpracy.

Co się wydarzyło

We wtorek dziennikarz Witalij Mazurenko był gościem programu Polsat News, gdzie nazwał prezydenta Karola Nawrockiego „pachanem”. Pachan (Пахан) w ukraińskim i rosyjskim slangu to określenie szefa grupy przestępczej, bossa mafijnego, przywódcy gangu.

Po reakcji ze strony Pałacu Prezydenckiego dziennikarz zdecydował się przeprosić.

"Z głębokim smutkiem przyjąłem fakt, że moja wczorajsza wypowiedź w programie „Debata z Gozdyrą” uraziła wielu z Was. Vox populi, vox Dei. Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej pragnę podkreślić, że darzę instytucje państwa na czele z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej pełnym szacunkiem. Przepraszam wszystkich, których uczucia mogły zostać dotknięte moimi słowami" – napisał Mazurenko na Facebooku.

Redakcja portalu Obserwator Międzynarodowy, do której należał Witalij Mazurenko, wydała oświadczenie. Z treści wynika, że „w trybie natychmiastowym” podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy z ukraińskim dziennikarzem.

"W związku z wypowiedzią jednego z naszych dziennikarzy, pana Witalija Mazurenki, do której doszło podczas programu „Debata Gozdyry” emitowanego na antenie Polsat News w dniu 26 sierpnia 2025 roku, redakcja portalu „Obserwator Międzynarodowy” pragnie jednoznacznie podkreślić, że była to prywatna opinia tej osoby, wypowiedziana bez wiedzy i zgody redakcji. W żaden sposób nie odzwierciedla ona stanowiska naszej redakcji i nie wpisuje się w wartości, którymi się kierujemy.

Słowa Mazurenki spotkały się z krytyką w mediach społecznościowych. Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki stwierdził, że dziennikarz powinien być „z urzędu ścigany za publicznie znieważenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej”. „To zachowanie Ukraińca, który otrzymał polskie obywatelstwo, dobitnie potwierdza słuszność inicjatywy prezydenta RP w zakresie wydłużenia do 10 lat okresu stałego przebywania w naszym kraju, po którym dopiero można ubiegać się o polskie obywatelstwo” – napisał Bogucki w serwisie X.

Jaki jest kontekst

Znieważenie głowy państwa jest nadal przestępstwem, ściganym z oskarżenia publicznego. Część prawników opowiada się jednak za uchyleniem tego przepisu, tym bardziej, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w swoich orzeczeniach kwestionował podobne rozwiązania obowiązujące w innych krajach.

W debacie publicznej od czasu do czasu wraca temat tego, że państwowe służby gorliwie ścigają osoby oskarżane o obrażanie prezydenta. W społeczeństwie, które ceni sobie wolność słowa i nie zamierza jej oddać, takie działania budzą duży sprzeciw.

Dobrym przykładem jest sprawa Jakuba Żulczyka, który wypowiadał się na temat prezydenta Andrzeja Dudy. Gdy pojawiła się informacja, że postawiono mu zarzut znieważenia głowy państwa (art. 135 § 2 k.k.), w sieci zawrzało. Cytowane słowa pisarza były powtarzane praktycznie wszędzie – w mediach, w debatach, a nawet w prywatnych rozmowach.

„Nie może dziwić zatem, że osoba prezydenta jest poddawana krytyce, a często także dalej idącym atakom słownym, będącym wynikiem frustracji zawiedzionych współobywateli” – pisał na łamach OKO.press Piotr Kładoczny, karnista, sekretarz Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

„Jest to bowiem wynik upolitycznienia funkcji prezydenta, przy jednoczesnym odejściu od postrzegania go jako „Ojca Narodu” i „głowy państwa”. Prezydent to polityk i musi mieć grubszą skórę” – dodał.

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także:

08:22 27-08-2025

Prawa autorskie: 25.08.2025 Warszawa , Krakowskie Przedmiescie , Palac Prezydencki . Prezydent RP Karol Nawrocki (p) i Premier Donald Tusk podczas posiedzenia Rady Gabinetowej , pierwszej po wyborach prezydenckich . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl25.08.2025 Warszawa ...

Prezydent zwołał Radę Gabinetową. Rozmowy z rządem już trwają

W środę po godz. 9 rozpoczęło się posiedzenie Rady Gabinetowej.

Co się wydarzyło

W pierwszej, otwartej dla mediów części posiedzenia, głos zabrali prezydent i premier.

„Wierzę, że uda nam się zbudować rodzaj mapy drogowej rozwiązań rzeczy, które są dla nas ważne” – powiedział Nawrocki, zwracając się z prośbą do premiera Tuska i ministrów rządu o zaktualizowanie zobowiązań i programów działania na najbliższe lata. Podkreślił także konieczność wyeliminowania wrażenia chaosu we współpracy.

Zapowiedział, że będzie zachęcał rząd do wspólnego budowania mniejszości blokującej w Radzie Unii Europejskiej, aby powstrzymać umowę między UE a Wspólnym Rynkiem Południa (Mercosur). Prezydent nazwał tę umowę „końcem polskiego rynku drobiu, wołowiny, produkcji zbóż”.

Przypomniał przy tym, że od lutego 2025 roku, także w trakcie kampanii wyborczej, wszystkie środowiska w Polsce popierały rozwiązania zakładające przekazywanie świadczenia 800+ wyłącznie pracującym Ukraińcom. Wyraził przekonanie, że był to nie tylko jego program jako prezydenta, lecz także postulat popierany przez premiera Donalda Tuska i jego środowisko polityczne.

Donald Tusk zwrócił uwagę, że Rada Gabinetowa „to miejsce, gdzie można poinformować prezydenta o działaniach rządu, szczególnie w tych dziedzinach, gdzie ma on ograniczone możliwości oceny sytuacji czy brak wiedzy”.

„Mamy powód do satysfakcji. Odeszliśmy od upiornej drożyzny za czasów PiS, która przez lata drenowała portfele Polaków. Inflacja dziś wynosi 3,1 proc.” – mówił szef rządu.

Wspomniał też, że rząd odziedziczył sytuację gospodarczą po poprzednikach, a to „automatycznie wpływa także na kondycję budżetu, deficyt i dług. ”Rządzimy niecałe dwa lata i mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie, teraz 3,4 proc. Bezrobocie w Polsce jest rekordowo niskie" – mówił Tusk.

Premier Donald Tusk poinformował, że w przyszłym roku rząd wyda prawie 200 mld zł na bezpieczeństwo. Zaznaczył, że rząd pilnuje, aby przesadnie nie przekroczyć ryzyka, jeżeli chodzi m.in. o deficyt budżetowy.

Jaki jest Kontekst

Rada gabinetowa ma być poświęcona następującym tematom:

  • stan finansów publicznych,
  • inwestycje rozwojowe, w tym budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i elektrowni jądrowych,
  • ochrona polskiego rolnictwa m.in. przed konsekwencjami napływu produktów spoza UE w kontekście umowy Mercosur

W posiedzeniu Rady Gabinetowej, które odbywa się w Pałacu Prezydenckim uczestniczą: prezydent Karol Nawrocki, premier Donald Tusk oraz ministrowie jego rządu, a także przedstawiciele prezydenckiej kancelarii.

Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz podkreślił, że porządek prac Rady nie przewiduje innych tematów, jednak – jak zaznaczył – nie jest wykluczone, że strona rządowa zdecyduje się poruszyć inne kwestie, w tym temat zbliżającej się wizyty Karola Nawrockiego w Waszyngtonie i jego planowanego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Rzecznik rządu Adam Szłapka, zapytany czy premier i ministrowie idą na posiedzenie Rady z własną agendą, czy są jakieś kwestie, które chcą poruszyć lub załatwić, odparł, że Rada Gabinetowa jest formułą zapisaną w konstytucji, która nie podejmuje decyzji.

Czego dotyczy Rada Gabinetowa?

Zwołanie Rady Gabinetowej – czyli rządu obradującego pod przewodnictwem prezydenta – Nawrocki zapowiedział podczas orędzia wygłoszonego w Sejmie po objęciu urzędu prezydenta. Powiedział wówczas, że czuje się zobowiązany, by mieć pełne informacje o tym, jak wygląda stan państwa.

Czytaj więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także: